Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Pierwszy polski serial literackiRodzina rzecz święta, choć czasem przeklęta.Helena, jednooka głowa rodziny O.Tadeusz, syn Heleny, psychiatra czy wariat?Barbara, małżonka Tadeusza, kochanka czy prostytutka?Paweł, starszy syn, ofiara czy zdrajca?Andrzej, młodszy syn, rozrabiaka czy morderca?Nieślubne dziecko, zdrada, tajemnicza śmierć.Ta rodzina wciągnie cię w własne kłamstwa i półprawdy, uczucia i natręctwa. Pomiędzy rok '68 a '69. Pomiędzy olbrzymią Historię, a codzienność małego miasteczka.Nie oderwiesz się.Na szczęście to dopiero pierwszy sezon. A ciąg dalszy nastąpi...
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Rodzina O. Sezon 1. 1968/69 |
Autor: | Madeyska Ewa |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Społeczny Instytut Wydawniczy Znak |
Rok wydania: | 2017 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Popełnianie drobnych błędów czy podejmowanie pochopnych decyzji jest całkowicie naturalną rzeczą ludzką. Dużo błędów popełniamy w afekcie, pod wpływem poczucia sytuacji bez wyjścia. Jednak prawdziwą sztuką jest przyznanie się do swoich słabości i poszukiwanie rozwiązania problemów, a przede wszystkim wyciąganie z nich odpowiednich wniosków na przyszłość. Im częściej kłamiemy, a także im bardziej nie potrafimy przyznać się do popełnionych błędów przed samym sobą, tym bardziej prawdopodobnym jest to, że w końcu się w tym pogubimy. Będzie to jak labirynt, w którym droga ucieczki niespodziewanie za nami zniknęła, a każda inna wydaje się być błędna. W takiej plątaninie dróg funkcjonują również członkowie Rodziny Opolskich z książki „Rodzina O.” Ewy Madeyskiej. Wszyscy, którzy tworzą Rodzinę O., lecz także dużo osób z ich otoczenia mają własne sekrety dotyczące przeszłości ,i powracają do nich te uporczywe wspomnienia. Kiedy raz okłamią własne otoczenie i siebie, już nie potrafią się z tego wycofać. Czasem ma się wrażenie, że żyją jak dużo współczesnych nam rodzin – ze sobą, lecz obok siebie. Nic o sobie nie wiedzą, być może zbyt ślepo ufając sobie wzajemnie. Próbują uciekać w pracę, za klasztorne mury, w świat początków kariery zawodowej, lecz przeszłość znów przyciąga ich do punktu wyjścia. Chociaż omówiona historia losy się w latach 1968 – 1969, wydaje się, że losy się ona obok nas. Książka ebook „Rodzina O.” Ewy Madeyskiej ma charakter obyczajowy, historyczny, z lekkim tłem kryminalnym. Ciężko jest powiedzieć, że to książka ebook do przeczytania „jednym tchem”. Bohaterowie prowadzą bowiem czytelnika przez labirynt życia, który wyrósł wokół nich jak mur. Niemniej jednak książka ebook skłania do przemyśleń ponad tym, jak radzić sobie z konsekwencjami swoich decyzji, a także – jak uczyć się na swoich błędach. Z pewnością jest to pozycja godna zainteresowania.
"Rodzina O. Sezon I 1968/96" Ewy Madeyskiej to pierwszy serial w formie książkowej. To opowiadanie o losach rodziny Opolskich zamieszkałej w niewielkim mieście Bolegoszcz. Serial to z reguły nieco odrealnione historie o niby prostych, zwykłych ludziach. Jednak ich dzieje są z reguły tak poplątane i skomplikowane, że w rzeczywistości ciężko znaleźć osoby o tak bogatym życiorysie. Tak samo przedstawia się fabuła powieści Madeyskiej, w której główni bohaterowie to postaci niesztampowe, różnobarwne, z której każda kryje jakąś tajemnicę. Opowiadanie toczy się wokół losów słynnego psychiatry i jego rodziny - pięknej żony, apodyktycznej matki i dwóch zupełnie różnorakich od siebie synów. Należy przyznać, że główni bohaterowie są postaciami oryginalnymi i przykuwającymi uwagę. Dzieje rodziny sprawiają, że powieść, mimo jej znacznej objętości, czyta się dynamicznie i ze sporą przyjemnością. Napisana jest przystępnym językiem, co sprawia, że lektura "Rodziny O." to czas relaksu i odpoczynku. Jeżeli autorka utrzyma styl to będzie to seria, do której z przyjemnością będzie się wracało. Opowieść o losach rodziny Opolskich zapowiadana jest jako pierwszy serial literacki i pod tym wobec spełnia ona dużo cech tego gatunku telewizyjnego - dziejami bohaterów rządzą zbiegi okoliczności, a wątki nawzajem się zazębiają i przeplatają; w powieści roi się od bohaterów pierwszoplanowych w postaci Opolskich, lecz też drugo- i trzecioplanowych, którzy realnie wpływają na dzieje Rodziny O.; całą rodzinę, lecz i każdego poszczególnego bohatera spotyka dużo różnorodnych kłopotów i sytuacji życiowych, nierzadko są to wątki o podłożu sensacyjnym - homoseksualizm, gwałty, depresja, samobójstwo. Fabuła opiera się ponadto na licznych tajemnicach, które wpływają bezpośrednio na dzieje bohaterów. Jedyne zastrzeżenia, które można mieć do "Rodziny O.", jako przykładu serialu to brak nadmiernej idealizacji życia, która jest nierzadko głównym fragmentem seriali, jednak osobiście sądzę to za zaletę, zwłaszcza, że opowiadanie toczy się w czasach, które ciężko uznać za lekkie i miło do życia. Zalecam opowieść wielbicielom ebooków obyczajowych, którzy cenią w ebookach wielość bohaterów o różnorodnych charakterach i poplątanych losach. Ostrzegam jednak tych, którzy wolą "krótko i na temat" - opowieść ma nad 500 stron, i choć są ciekawe, to może to być pewna przeszkoda dla osób niedysponujących odpowiednią ilością czasu. W związku z tą powieścią mam tylko jedną wątpliwość - czy autorce nie zabraknie pomysłów na kolejne sezony, zwłaszcza, że pierwsza element przyzwyczaiła czytelników, że w rodzinie Opolskich losy się dużo...
Życie to nie bajka,a Rodzina O. wie o tym doskonale. Inne lata,inni ludzie,inne czasy,inna rzeczywistość,wszystko inne. Poplątane historie,powiązane wątki,różne tajemnice,miłość,zdrada i brudy ulicy-to wszystko możemy znaleźć w książce. Okładka książki,na której widnieje drzewo,jabłka a także korzenie,czy to się nam z czymś nie kojarzy? Okładka przyciąga uwagę,a czytelnik chętnie sięga po takie książki.Książka "Rodzina O." to serial literacki o rodzinie Opolskich i ludzi,z którymi mają do czynienia,których spotkali na własnej drodze. Książka ebook opowiada o rodzinie,dosyć dziwacznej rodzinie,o życiu tej rodziny i o wydarzeniach z lat 1968-1969. Akcja zaczyna się w pociągu od Pawła Opolskiego,który zmierza do miasta Bolegoszcz,miasta w którym mieszka rodzina Opolskich i gdzie dzieją się dalsze dzieje bohaterów. W książce pdf każdy z bohaterów ma własną tajemnicę. Autorka opisała wszystko w szczegółach,w bardzo lekki sposób.Książka jest utrzymana bardziej w ponurych klimatach.W książce pdf wiele się dzieje,wszystko jest poplątane i trudno połapać się o co chodzi. Z czasem przewracając kolejne strony i kolejne to większość wydarzeń się wyjaśnia,a my zaczynamy rozumieć o co w tym wszystkim chodzi.W książce pdf znajdziemy historie różnorakich ludzi,które się ze sobą łączą.Książka zaczęła się trochę dziwnie i nie bardzo mi to się spodobało, trochę zniechęciło mnie do książki lecz mimo to czytałam dalej i nieźle zrobiłam. Im dalej czytałam tym książka ebook bardziej mnie wciągała. Książkę czytało mi się ciężko,bo jest mocno pogmatwana. Ogólnie książka ebook ciekawi,wciąga,a zakończenie jest zaskakujące. Ewa Madeyska idealnie sobie poradziła pisząc serial literacki o Rodzinie O. i wgląd na trudne czasy,w których przyszło im się żyć. Jestem interesująca jaki będzie drugi sezon.
Po książkę Ewy Madeyskiej „Rodzina O.”, przyznaję się z ręką na sercu, bałam się sięgnąć. Kiedy listonosz ją dostarczył, miałam co do niej mieszane uczucia, odkładałam ją jak tylko mogłam, czytałam inne, w moim przekonaniu, ciekawsze pozycje. Lecz nadszedł ten czas, kiedy powiedziałam sobie „dość!” i otworzyłam tę pokaźną książkę na pierwszej stronie. Czytałam i czytałam i coraz bardziej zmieniałam o niej zdanie! O czym w ogóle opowiada książka? Jest ona o rodzinie Opolskich: - najstarszej z rodziny Helenie, władczej starszej pani, która kieruje wszystkimi wokół; - synu Heleny, Tadeuszu, szanowanym ordynatorze zakładu dla psychicznie chorych w Niedorośli; - Barbarze, żonie Tadeusza, która skrywa niejeden tajemnica przed rodziną; - Pawle, najstarszym synu Tadeusza i Barbary, który ma równie dużo za uszami, co każdy z członków rodziny; - na końcu Andrzej, młodszy syn, który zostaje oskarżony o morderstwo. Przyznam szczerze, że taka mieszanka osób i charakterów w ciągu pierwszych… stu stron wywoływała w mojej głowie pomieszanie z poplątaniem. Nie pomyślałam o tym, aby robić sobie notatki, ponieważ z reguły tego nie robię, a w przypadku tej książki przydałby się taki nawyk! Każda w głównych postaci przeżywa własne życie, własne przygody, przeplatając się z całą resztą. Ciekawym zabiegiem jest powrót do przeszłości, wspomnienia bohaterów z różnorakich okresów ich życia, dzięki czemu odkrywałam powoli całą historię jakby na nowo, nie tylko z perspektywy teraźniejszości, lecz też tego co już się wydarzyło; pomogło mi to zrozumieć niektóre zachowania bohaterów, ich decyzje podjęte i mające własne skutki teraz, obecnie. Czytałam ją długo. Nie dlatego, że mnie męczyła czy zniechęcała własną objętością (ponad 500 stron), tylko powód był taki, że miałam dużo na głowie i na czytanie nie pozostawało zbyt dużo czasu na dobę. Czytanie w pociągu? Owszem, czemu nie, lecz nie o 5 rano, kiedy ledwie wiedzę na oczy. I nie po osiemnastej, kiedy wracam do domu. Chciałam tę książkę czytać, ponieważ choć nie zawiera w sobie żadnych nagłych zwrotów akcji, dużych wybuchów czy wojen pomiędzy dwoma rasami, to jest w tej książce pdf coś, co rzeczywiście nie pozwala się oderwać. Tłumaczę to sobie w ten sposób, iż na tych pięciuset stronach jest zawarta historia typowej, polskiej rodziny z lat 68/69 ubiegłego wieku. Jest również to niezła okazja by nieco poznać mentalność ludzi żyjących w tamtych czasach, czym się kierowali, co robili w obliczu niechcianych ciąż czy jak bardzo kluczowa była dla nich chłopczykowi sąsiadów. Każda z postaci pojawiająca się choćby na małą chwilę po prostu była, żyła, jadła… nie było żadnego rycerskiego charakteru, nie było obrony kraju, tajemnych mocy. Ludzie z krwi i kości ze własnymi plusami i wadami, tak pospolici w dzisiejszym świecie, a jednak popatrzcie! Nie potrafiłam się oderwać, choć czytałam ją bardzo długo. Bohaterowie… każdy z nich miał własny niepowtarzalny charakter, własne kłopoty i tajemnicę, które z czasem powoli zaczęły wypływać na światło dzienne. Gdybym miała wskazać, z kim zżyłam się najbardziej, odpowiedziałabym, że nie wiem. Jest ich za dużo. Chwilami, gdy już czytałam twardo i nieprzerwanie to miałam wrażenie, że czytam telenowelę przeniesioną na papier. Ponieważ niektóre sytuacje i wydarzenia były bardzo absurdalne, jak na przykład spotkania dwójki bohaterów, z czego jedna z bohaterek została żoną sąsiada i to jeszcze przez czysty przypadek! Dużo było takich sytuacji, gdzie ktoś znajdował się w odpowiednim momencie, a na końcu okazywało się, że powiedzenie „świat jest mały” ma własne faktyczne uzasadnienie w życiu. Z chęcią sięgnę po drugi tom, jeśli pani Madeyska postanowi powrócić do losów rodziny O., ponieważ jest to powieść, która niczym się nie wyróżnia w obecnej modzie czytelniczej, jest właściwie o niczym… a jednak potrafi przyciągnąć własną prawdziwością, jakiej brakuje obecnie wielu książkom. Z mojej strony zalecam gorąco, każdy powinien przeczytać tę książkę. Zaciekawi Was od pierwszych stron, tak bardzo, że nie zauważycie nawet, kiedy zarwaliście całą noc.
RODZINA O. Ewa Madeyska Pierwszy polski serial literacki RODZINA O. Ewy Madeyskiej. Historia opowiada o losach rodziny Opolskich i ich bliższych albo dalszych znajomych. Akcja toczy się w powojennej Polsce, w której układy są najważniejsze, dzięki nim można wszystko lub jest się nikim. Idealnie przekonał się o tym Tadeusz Opolski - głowa rodziny i ordynator oddziału dla psychicznie chorych w Niedorośli. Znajomość z młodzieńczych lat ma olbrzymi wpływ na nieświadomą rodzinę Opolskich. Zawistny, mściwy i mający władzę Ryszard Mielnicki za plecami knuje i mąci, by zniszczyć Tadeusza Opolskiego. Dąży po trupach do celu, chwyta się każdego sposobu, by udowodnić ordynatorowi, że to on jest lepszy i mądrzejszy. Za pionki w grze obiera sobie członków rodziny Opolskich. Ryszard Mielnicki jest prokuratorem przez co ma władzę w ręku, jest jednak człowiekiem bez uczuć. Własną małżonkę zamyka w szpitalu dla psychicznie chorych tylko dlatego, że ma w tym korzyść, a z niej robi wariatkę. Zdesperowana chwyta się nawet próby samobójczej, chociaż w gruncie rzeczy to właśnie on wyrządził jej największą przysługę uwalniając ją spod własnych skrzydeł. Dużo przypadkowych wydarzeń zmienia bieg życia, przekonają się o tym idealnie bohaterowie, których życie zmienia się znacząco i gna, i pędzi do przodu. W książce pdf pojawia się zdrada, śmierć, samobójstwo, oskarżenie o zabójstwo, ślub i narodziny, czyli prawdziwe nieprzewidywalne życie. Jest tez rozwód, lecz wydaje się on być zbawczy. Barbara Opolska po rozpadzie małżeństwa, które było tylko układem wyzbywa się ciężaru wdzięczności, zaczyna żyć swóim życiem, a w rezultacie staje się szczęśliwsza. Zauważa to jej były mąż i w zupełnie inny sposób zaczyna spoglądać na własną byłą żonę, wydaje się, że dopiero teraz, po tylu latach zaczynają zbliżać się ku sobie. Jak rozwinie się uczucie, jak oskarżenie ich syna o zabójstwo wpłynie na rodzinę, jak śmierć matki Opolskiego, która łączyła ich wszystkich zmieni bieg wydarzeń? I co stanie się z niechcianym dzieckiem niedoszłej zakonnicy ? Tego nie dowiemy się z tej książki, bo ciąg dalszy dopiero nastąpi, lecz myślę, że zachęciłam Was do przeczytania tej pozycji. Losy się w niej na prawdę bardzo wiele, nie będziecie się na pewno nudzić, nowe problemy, niespodziewane wydarzenia. Początkowo można się pogubić, o co tak na prawdę chodzi, lecz zbiegiem czasu wszystko staje się jasne i czytanie nabiera tempa. Książkę mogę polecić z czystym sumieniem. Wydarzenia poważne przeplatane są humorystycznymi tekstami, dzięki czemu pozycja nabiera wyjątkowego charakteru. To w moim odczuciu coś w rodzaju tragikomedii. Czy ktoś z Was pomyślałby, że przyszła-niedoszła zakonnica może zostać zapłodniona przez pszczołę, a ojciec i syn sypiąc będą z jedna kobietą? Nic z tego nie rozumiecie? I o to chodzi! Przeczytajcie, a wszystkiego się dowiecie. Ja czekam już na następna część!
Dużo chciałabym napisać o powieści „Rodzina O. Sezon 1. 1968/69” Ewy Madeyskiej, jednak nie wiem, czy uda mi się to wszystko przelać na elektroniczny papier. Dużo przemyśleń i różne emocje. Dawno nie czytałam czegoś tak misternie napisanego. „Rodzina O. Sezon 1. 1968/69” to książka ebook o rodzinie Opolskich. A należy do nich: Helena – głowa rodu, której do niczego nie można zmusić i która zawsze ma własne zdanie; Tadeusz – syn Heleny; ordynator jednego z oddziałów w zakładzie dla psychicznie i nerwowo chorych w Niedorośli; Barbara – małżonka Tadeusza; dziewczyna o wielu twarzach, której do tej pory nie rozgryzłam… mimo poznania jej historii, stale do końca nie potrafię jej przypasować do odpowiedniej kategorii; Paweł – starszy syn; niby ma poukładane w głowie, lecz potrafi być nieprzewidywalny i mało rozsądny; Andrzej – młodszy syn; pierwszy do bójki, lecz jednocześnie rozsądniejszy do Pawła… przynajmniej taki mi się wydaje. Książka ebook pisana jest z dwóch perspektyw. Przeszłości i teraźniejszości. Bohaterowie wracają wspomnieniami do minionych wydarzeń, nierzadko do tych mało przyjemnych. Co podrozdział, to jakaś perspektywa. Akcja teraźniejsza losy się, tak jak w tytule, w roku 1968 i 1969. W czasach dość burzliwych, w których milicja miała dużo do powiedzenia. Szukano haków i przesłuchiwano. Warto było mieć dobre dojścia i dużo znajomości. Helena i Tadeusz mieli dużo do powiedzenia, jednak czasami przeciwnik nie ma nic do stracenia. Kim on był? Milicjantem. Jednak rodzina Opolskich doświadczyła dużo problemów przez Tadeusza. To on naraził się milicjantowi, choć pewnie nawet o tym nie wiedział. W końcu dorastanie to ciężki okres w życiu każdego człowieka, a właśnie wówczas popełnił parę gaf – milicjant okazał się być pamiętliwy. Warto więc sądzić na to, co się robi i mówi, ponieważ nigdy nie wiadomo, jakiego wroga można sobie przysporzyć. Nie pojmuję fenomenu tej książki, bo jak na nad 500 stron, spodziewałabym się jakiejś głębszej historii, która będzie przewodzić. Nic takiego nie było. Od pierwszych stron pojawiali się bohaterowie, którzy po prostu żyli. Jeden jechał pociągiem, drugi handlował, a trzeci robił jeszcze coś innego. Obłędnie codzienne i mało ekscytujące czynności. I tak było przez długi czas. Potem pojawiła się jakaś zagwozdka, następna i następna. Lecz mimo tego, nie było czegoś konkretnego, wokół czego mogłoby się wszystko kręcić. Każdy z rodziny miał własne sekreciki i każdy usiłował żyć normalnie. A mimo wszystko chciałam czytać i czytać! Gdyby ktoś zapytał mnie, dlaczego mimo początkowego braku zainteresowania nie zaprzestałam czytać – odpowiedziałabym, że nie wiem. Akceptuję książkę jaka jest i chętnie sięgnęłabym po drugi sezon. Zżyłam się z bohaterami i nic na to nie poradzę. Zresztą nie mam takiego zamiaru. Podoba mi się, w jaki sposób autorka wykreowała wszystkie postacie i w jaki sposób zakończyła całą historię. Małe trzęsienie ziemi na ostatnich stronach zdecydowanie zaostrzyło mój apetyt. Obawiałam się książki o rodzinie Opolskich, jednak niesłusznie. Zalecam ją absolutnie wszystkim – zarówno dziewczynom jak i mężczyznom. Nie zrażajcie się ilością stron. Opowieść ta jest napisana naprawdę solidnie. I choć początek jest obrzydliwie zwyczajny, to z czasem Wy też zżyjecie się z bohaterami. Wy również będziecie ciekawi, jak poradzą sobie ze własnymi kłopotami i Wy też będziecie zaskoczeni, jak mocno niektóre wątki się splatają.
Opowieść zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie. Autorka idealnie odtworzyła klimat lat sześćdziesiątych XX wieku z charakterystycznym ubiorem, aromatem potraw i atmosferą PRL-u. Rozmokłe ulice po odwilży, krzywe chodniki, sklepiki nie zawsze oferujące pełen asortyment, liczne paczki z zagranicy wypełnione papierosami Marlboro i prawdziwymi jeansami, a także gotowane jajka i chleb z kiełbasą konsumowane w pozbawionych ogrzewania pociągach. Tak wygląda ówczesna rzeczywistość. Z kart książki przemawiają do nas postaci posługujące się specyficznym mową a także przesiąknięte jedyną i właściwą ideologią. To czasy nie tylko ciągłych obaw, z powodu wszechobecnej milicji, lecz też okres ,,cudów” – to wówczas łatwy syn szewca może stać się prokuratorem. Ukazana na kartach książki rodzina okazuje się posiadać więcej tajemnic niż bohaterowie ,,Dynastii”, czy ,,Mody na sukces” razem wzięci. Wraz z barwnymi zdarzeniami z przeszłości (ukazywanymi w formie retrospekcji) pojawiają się dzieje licznych postaci drugoplanowych, które okazują się silnie związane z Opolskimi. W tym miejscu przyznam szczerze, że czasami gubiłam się wśród gąszczu wielu postaci epizodycznych. Dlatego ostrzegam kolejnych czytelników, że perypetie tej rodziny należy śledzić bardzo uważnie. Wszystkie postaci pojawiające się w książce pdf są zbudowane bardzo dobrze, a ich pojawienie się nie jest przypadkowe. Ci bohaterowie nie tylko wnoszą dużo informacji o przeszłości Opolskich, lecz pozwalają też na ukazanie głębi sieci kłamstw i niedopowiedzeń, które toczą tę rodzinę. Opowieść Ewy Madeyskiej to opowiadanie wielowątkowa, przeplatana retrospekcjami, które pełnią rolę przerywnika właściwej akcji urywanej niemal w pół słowa. Uwaga czytelnika skupiona jest nie tylko na losach głównych postaci, lecz także na specyfice miejsca. Kolory ścian, przedmioty codziennego użytku, skrzypiąca podłoga i inne pobudzające wrażenia zmysłowe rzeczy, które nierzadko są akcentowane w filmach, też w tej powieści spełniają własną rolę. Mimo, że na początku książkę czyta się nieco opornie, ponieważ akcja rozciąga się z powodu wielu postaci epizodycznych i retrospekcji, to w miarę postępu lektury czytelnik daje się ponieść klimatowi tej opowieści. Pojawiają się coraz mroczniejsze tajemnice, liczni kochankowie i kochanki, a nawet nieślubne dzieci. Rodzina O przypomina momentami psychologiczny kryminał – czytelnik z urywków opowieści o losach Opolskich i licznych niedomówień musi ułożyć spójną historię rodzinną. Niczym detektyw zbiera ślady, analizuje wypowiedzi bohaterów i stara się ułożyć je w logiczną całość. A czeka go zadanie żmudne i wymagające skupienia.
Sezon 1?? I co przeczytałam i co teraz mam ze sobą zrobić? Serdecznie zalecam tą rewelacyjną książkę!! Czyta się 1 tchem i nie można się wprost od niej oderwać. Powojenna Polska to punkt startowy całej historii. To wówczas poznajemy pierwszych bohaterów Tadeusza i Barbarę. Książka ebook omawia dzieje rodziny Opolskich, które są zawsze trudne, kreowane w interesujący sposób, gdzie punktem zapalnym jest zawsze jakaś niby prozaiczna przyczyna. Mamy tutaj całkowity przegląd osobowości, które wszystkie są naznaczone jakimś piętnem. Celowo nie opisuję wydarzeń i losów tylko szczerze zapraszam do lektury.
"Rodzina O." to świeża oferta od Ewy Madeyskiej. Porywająca historia rodzinna podzielona na akty. Wielowątkowa akcja toczy się głównie w latach 60-tych, choć autorka nierzadko wraca do lat 40-tych. Osoby występujące w tej historii są bardzo różnorodne i (niekiedy) szalone. Lecz po kolei- Helena to jednooka seniorka rodu, głowa rodziny, Tadeusz- syn Heleny, ceniony psychiatra, jego małżonka Barbara- którą przyjął po tym jak uciekła z rodzinnego domu i została zgwałcona, ich dwóch synów – Andrzeja - młodego i zbuntowanego rozrabiakę a także Pawła - studenta, albo byłego studenta, który powrócił do domu. Lecz to nie jedyne postacie występujące w tej historii. Jest ich tutaj o dużo więcej, a każda z nich ma własną ważną rolę do odegrania w tej opowieści. Każda z tych postaci ma własny sekret. Mamy tu do czynienia z historią miłosną, ze zbrodnią, z tajemnicą i kłamstwem, ukrytymi pragnieniami, a do tego wszystkiego nieślubne dziecko. Cała historia wydaje się być bardzo zagmatwana, choć gdy już przebrniemy przez pierwsze strony, jesteśmy tak pochłonięci zgłębianiem kolejnych tajemnic rodziny O., że nie zauważamy niczego dookoła. Wszystkie wątki w tej powieści się ze sobą przeplatają. Mamy tutaj misternie utkaną całość, w której każdy okruszek zmienia postać rzeczy. Wszystkie wydarzenia opisywane w powieści kumulują się, żeby dać nam nieoczekiwane i zaskakujące zakończenie, które objaśnia większość niedomówień, które powstają przy czytaniu tej opowieści. Choć nawet w zakończeniu nie brakuje nuty tajemnicy, która potęguje dobre wrażenie o książce pdf i autorce. Ewa Madeyska mądrze manewruje pomiędzy pokazaniem całej historii a zatajeniem jej niektórych szczegółów, które, jak się potem okazuje, mają niebagatelne znaczenie dla całej opowieści. Autorka używa lekkiego i przystępnego języka, nawet jeśli pisze o mrocznych sytuacjach rodziny O. Mimo, iż cała opowieść ma około 530 stron, nie jest ona przepełniona nudnymi uzupełnieniami. Przez całą opowieść mamy wartką akcję, ciągle coś się w tej historii losy i zmienia, dzięki czemu czytelnik nie ma prawa się nudzić. Zdecydowanie zalecam tę opowieść dla każdego kto lubi zagmatwane historie rodzinne w serialowej formie. Bardzo przyjemna lektura, której, mam nadzieję, powstaną kolejne części. Polecamy, zespół dobrerecenzje.pl
Rodzina rzecz święta, choć czasem przeklęta. Helena, jednooka głowa rodziny O. Tadeusz, syn Heleny, psychiatra czy wariat? Barbara, małżonka Tadeusza, kochanka czy prostytutka? Paweł, starszy syn, ofiara czy zdrajca? Andrzej, młodszy syn, rozrabiaka czy morderca? Nieślubne dziecko, zdrada, tajemnicza śmierć. Ta rodzina wciągnie cię w własne kłamstwa i półprawdy, uczucia i natręctwa… Takimi słowami Wydawnictwo Znak Literanova zachęca nas do przeczytania pierwszego serialu literackiego w Polsce „Rodziny O.” autorstwa Ewy Madeyskiej. W tej powieści nic nie jest czarne albo białe. Postacie skonstruowane są naprawdę w mądry sposób, tworzą barwną i nietuzinkową rodzinę. Ich problemy, radości, smutki, sąsiedzi, kochanki, kochankowie, intrygi, morderstwa sprawiają, że trudno oderwać się od czytania. Wszystkie wątki przeplatają się po mistrzowsku doprowadzając do zaskakującego punktu kulminacyjnego. Pomimo tego, że książka ebook liczy sobie nad 500 stron nie zawiera w sobie nic zbędnego. Autorka ujawnia o własnych bohaterach tylko tyle informacji ile jest to w danym momencie niezbędne, zostawiając czytelnikowi nutkę niedopowiedzenia. Seniorka rodu Helena, bogobojna, ze zdecydowanie zbyt dużą ilością wolnego czasu i pieniędzy. Jej syn Tadeusz – mądry psychiatra czy wariat ukrywający się pod lekarskim kitlem? Barbara – małżonka Tadeusza niekoniecznie z wielkiej miłości, w młodości zgwałcona, matka dwóch synów: Pawła – starszego, rozsądniejszego, studenta (byłego studenta?) prawa i Andrzeja, lekkoducha ze zbyt wielkim popędem seksualnym. I duże sekrety nieźle ukryte w szafie. Bardzo interesujące są również czasy, w których toczy się akcja „Rodziny O.”. Mała miejscowość Bolegoszcza na przełomie lat 1968/69. Doskonale oddany klimat Polski Ludowej lecz z nawiązaniami do tego co lubię najbardziej – II wojny światowej. Polecam!
Nie do końca wiedziałam co kryje się pod definicja pierwszego polskiego serialu literackiego. Jednak, że nie lubię zarówno czytać jak i czasem usiąść i obejrzeć jeden sezon serialu, który wpadł mi w oku podczas jednej nocy, uznałam, że może być to całkiem ciekawe rozwiązanie. Akcja skupia się wokół tytułowej rodziny Opolskich. Seniorka rodu, syn i jego małżonka a także dwóch synów. Każdy z nich zupełnie inny, odgrywający inną rolę w tym teatrze. Chwilami trudno uwierzyć, że osoby połączone więzami krwi mogą być od siebie tak zupełnie różne. Teoretycznie jest to opis lat 1968-69, jednak dzięki licznym retrospekcjom czytelnicy mają okazję bliżej poznać poszczególne osoby i dowiedzieć się, co je ukształtowało i jak znaleźli się w miejscu, w którym teraz są. Liczne przygody, charyzmatyczne postacie (Ewa i seniorka rodu Helena to moje ulubione) sprawiają, że najlepsze obyczajowe seriale się chowają. Po prostu brak im werwy i charakteru, przy tym, co dostajemy w tej książce. Nie wszystko jest do końca jasne i jednoznaczne, co sprawia, że z każdym epizodem chciałam więcej, czekałam na dalsze wątki czy wskazówki. Mam nadzieję, że autorka już niedługo wypuści następny “sezon”, bo na koniec zostawiła mnie z olbrzymią zagadką i zupełnie nie mam pojęcia jak dalej potoczą się dzieje bohaterów. Duży niedosyt, który mi pozostał, karmi się nadzieją na kolejne tomy. “Rodzina O” to książka ebook napisana z olbrzymią starannością. Nie ma tutaj miejsca na błędy czy niedociągnięcia, co czuć. Od początku do końca czytelnik jest prowadzony w taki sposób, żeby mógł sam ocenić bohaterów, postawić się na chwilę w ich sytuacji, a później na nowo zanurzyć się w świecie stworzonym przez autorkę. Nie będę ukrywać, że dla mnie lata 1968-69 to zupełnie inny świat. Tamte realia są mi zupełnie obce, znam je tylko z opowieści, dlatego ta książka ebook zrobiła na mnie jeszcze większe wrażenie. Jakby nie patrzeć, przeskok między tamtymi czasami a współczesnością jest ogromny, a towarzyszenie rodzinie Opolskich i uczestniczenie w ich życiu, daje szansę, żeby poznać coś więcej, odkryć inne realia, zanurzyć się w ich świecie. Choć na początku nie było mi prosto przejść przez tą książkę i się nią zainteresować, to cieszę się, że się nie poddałam. Udało mi się zachłysnąć tym światem i czas z “Rodziną O” nie należał do straconych. Niezła książka ebook do czytania w wiosennym słońcu z dobrą kawą przy boku.
Powoli, powoli wciąga tak, że pod koniec nie można się od niej oderwać. Po pierwszych kilkunastu stronach myślałam, że będzie to mecząca historia, w której nie połapie się o co chodzi. Stało się zupełnie inaczej. Autorka Ewa Madeyska wprowadza nas w zawiły świat rodziny Opolskich i małego miasteczka Bolegoszcz.Losy głównych bohaterów przeplatają się tworząc zawiłe historie, która niejednokrotnie szokuja i zaskakują.Rodzina O. to bardzo interesująca historia, która toczy się w latach 60-tych (momentami powraca do zdarzeń z lat 40-tych). Czekam na następna odsłonę ponieważ pierwsza element kończy się wyjątkowo interesująco. Zalecam
Każda rodzina składa się z różniących się od siebie jak ogień i woda członków. Jednak mimo tego więzy krwi sprawiają, iż zawsze stanie się w obronie bliskich. Każda familia ma również własne tajemnice, mniej albo bardziej gorszące. Rodzina Opolskich na pierwszy rzut oka jest zwyczajnym zbiorowiskiem ludzi, o swoich planach, dążeniach i marzeniach. Głowę rodziny stanowi tutaj babka Helena, jednooka staruszka o ogromnej sile przekonywania (nie wspominając, jak wielkie znaczenie w owym 'zachęcaniu do zmiany zdania' ma jej portfel bez dna). Jej syn, Tadeusz, to z kolei ordynator szpitala dla psychicznie chorych, który czasem zastanawia się ponad 'wczasami' w miejscu swej pracy. Małżonka Barbara skupia się wyłącznie na sobie, ograniczając ciepłe gesty wobec swej rodziny. Paweł, czyli starszy syn, musi zmierzyć się z niesprawiedliwym wyrokiem, zmuszającym go do porzucenia uczelni. Wkrótce jednak przekona się, że niedokończone studia to pikuś w porównaniu z tym, co jeszcze go czeka... Młodszy syn Tadka i Baśki, Andrzej, nosi na sumieniu ogromne piętno- piętno winy, śmierci a także kłamstwa. Nie ma co ukrywać- do sięgnięcia po tę pozycję nakłoniła mnie pomiędzy innymi entuzjastyczna promocja (wiem, nie zawsze można jej ufać), interesujący opis i fakt, że jest to saga rodzinna. Lecz jakże inna niż pozostałe! Zdaję sobie sprawę, że nawet najnudniejsza, najnormalniejsza -w moim mniemaniu- familia posiada sprawy, które są omawiane wyłącznie w zamkniętym gronie domowników. Nie oszukujmy się, każdy ma jakiś sekret. Lecz mnogość niedopowiedzeń w rodzinie O. po prostu mnie zaskoczył. Miałam wrażenie, jakby z życia jednego bohatera wydzielało się co najmniej pięć innych ścieżek, a każda z nich oznaczała to, co postać już przeszła... Literackie dzidziuś pani Madeyskiej to serial literacki; nie wiem jak wy, lecz ja z takim określeniem spotkałam się po raz pierwszy. Nim sięgnęłam po lekturę, te słowa -serial literacki- wzbudzały we mnie ciekawość, pomieszaną z niepewnością. Dlaczego? Nie miałam pojęcia, jak ów serial wygląda w przekładzie na literaturę. Nie wiedziałam, czy ta forma ostatecznie przypadnie mi do gustu, a może zniekształci mi całokształt historii. Wystarczyło zaledwie kilkanaście stron, żeby wszystkie moje obawy pierzchły. Jak już wspomniałam, w tej rodzinie życie bez sekretów to nie życie- to egzystencja. Najbardziej intrygował mnie prawdopodobnie wątek Pawła i jego podwójnego ojcostwa, Barbary, czyli matki- nie matki, jak też Ewy Mazurkówny, dla niewtajemniczonych, małżonki Pawła. Rodziny O. normalnie nie da się zignorować. Mam wrażenie, że można tę pozycję lub pokochać, lub znienawidzić. Osobiście jestem usatysfakcjonowana lekturą, która na długie godziny wciągnęła mnie do własnego świata intryg, sekretów i niedopowiedzeń.
Czuję się jakbym wyszła z domu wariatów. W rodzinnej galerii osobliwości Opolskich bowiem każda jedna postać jest zdrowo rąbnięta. Nie wiem czy mogłabym nazwać tutaj kogoś normalnym… Życiorysy szacownych bohaterów są tak pokręcone, powykręcane i zakręcone, że aż przyprawiają o zawrót głowy. Takiego skupiska oryginałów dawno nie widziałam. Istne szaleństwo! Przede wszystkim trzeba powiedzieć, że „Rodzina O.” Ewy Madeyskiej to opowieść napisana bardzo dobrze, dopieszczona w każdym detalu. Postacie z krwi i kości a także przemyślana, wciągająca fabuła. Warto również wspomnieć o ciekawym zabiegu: historia osadzona w burych latach 1968 – 1969 zostaje skontrastowana z barwnymi bohaterami. A uwierzcie mi, życie tej rodziny nadaje się na wypasione realisty show! Każdy ma tu jakiś problem, każdy skrywa jakąś tajemnicę albo przynajmniej sekrecik, każdy ma coś na sumieniu… Nieślubne dziecko, zdrada, tajemnicza śmierć. Kłamstwa i półprawdy, uczucia i natręctwa. Z Opolskimi starymi i młodymi ciężko dojść do ładu i składu. Poza tym tak na nich spoglądając aż na usta cisną się słowa: niedaleko pada jabłko od jabłoni (co wydawca zaakcentował już na okładce…). Jedno jest pewne – z tą rodziną nie sposób jest się nudzić. Choć opowieść mnie nie porwała (czytałam na "raty"), to nie mogę jej odmówić tego, że jest to pozycja bardzo niezła w własnej kategorii. I to wariactwo Opolskich... Polecam!
Opowieść Ewy Madeyskiej to wciągająca historia rodzinna, pełna sekretów, kłamstw i zagadek. Jestem olbrzymią wielbicielką niezłych seriali, które wciągają już od pierwszego odcinka, a ta książka ebook jest ich literackim odpowiednikiem. Nie pozwoliła mi się oderwać do ostatniej strony, trzymając w napięciu jak najlepszy thriller. Realistyczni, barwni bohaterowie dają się lubić, dzięki czemu opowieść czyta się jeszcze przyjemniej. Nie mogę się doczekać kolejnego sezonu, z całego serca polecam!
Rzadko oglądam seriale. A gdy już mnie jakiś wciągnie, to nie mogę się doczekać kolejnego odcinka. Na wieść o drugim sezonie jestem cała w skowronkach, a później zainteresowanie mija, czasu brak, serial leży. Czuję jednak, że w tym przypadku będzie inaczej. Z niecierpliwością czekam na następny sezon literackiego serialu o Rodzinie O., bo ta historia wciągnęła mnie od pierwszej strony, a zakończenie pozostawiło niedosyt. Styl pani Madeyskiej bardzo mi odpowiada i liczę na więcej i więcej, ponieważ ta książka ebook ma wszystko, co niezły serial mieć powinien. Barwnych bohaterów (w niebarwnych czasach), fascynującą narrację, interesujące dialogi i tajemnicę, którą chce się odkryć. Gorąco polecam!
Czy przedstawienie w powieści tylko paru dni może spowodować, że czytelnik porzuci wszystkie własne zajęcia i zaszyje się w kąciku z miną „nie ruszać mnie, dopóki nie skończę”? Co takiego interesującego mogło wydarzyć się na przełomie 1968/1969 roku, że nie sposób oderwać się od książki? Najtrafniejszą odpowiedzią, byłaby ta wskazująca nie na dane sytuacje czy historię, ale na ... fantastyczną galerię postaci. Rodzina Opolskich na pewno do tuzinkowych nie należy, począwszy od seniorki rodu Heleny, stanowczej sędziny, poprzez Tadeusza Opolskiego psychiatrę, jego małżonki Barbary, ich synów i mnóstwa członków rodziny bliższej czy dalszej, mamy do czynienia z postaciami fantastycznie charakterystycznymi, wzbudzającymi własnymi poczynaniami moc emocji niekoniecznie zawsze pozytywnych. Gdy moja Mama, która ma wielkie kłopoty ze wzrokiem, powiedziała po jednym dniu, że już książkę przeczytała, od razu wiedziałam, że będzie niezła ale nie przypuszczałam, że aż tak. Co prawda jej komentarz trochę zbił mnie z pantałyku, po jej stwierdzeniu, „to świetni, tacy współcześni Matysiakowie”, kompletnie nie wiedziałam czego już się spodziewać, ponieważ jednak słuchowisko a serial to znaczna różnica, co prawda nadawany cały czas lecz gdzie mu do tasiemcowatego serialu. Jeśli jednak popatrzymy na charyzmę bohaterów, olbrzymią wielowątkowość idealnie sprowadzoną do jednego punktu, to prawdopodobnie ta moja Mama coś racji ma. Autorka ma wspaniałą umiejętność przedstawiania danej chwili w sposób tak realny i malarski, że wydaje nam się, że autentycznie uczestniczymy w życiu bohaterów. Co prawda czas, w którym zaczyna własną opowiadanie do przyjaznych i łatwych zdecydowanie nie należy, idealnie jest jednak zrównoważony wieloma retrospekcjami. dzięki którymi możemy mieć większy wgląd w sprawy rodziny jak i wzajemnych zależności. Fabuła pełna tragicznych chwil, popełnionych win, sekretów jak i kary jest fantastycznie skonstruowana i nie pozwala na chwilkę nudy. Sceneria małej miejscowości, pełnej wszystko widzących oczu z każdej strony, idealnie dopełnia pokręcone dzieje rodziny, które momentami stają się aż przerażające z izolatkami domu wariatów w tle. Kim naprawdę jest Tadeusz Opolski, idealnym psychiatrą czy wariatem w lekarskim fartuchu, i czy Andrzej jego syn, to ofiara przypadku czy podstępny morderca? Dla mnie największym atutem tej powieści jest znikoma ilość wątków pobocznych, cały czas, wbrew ogromu ilości postaci i dopełniających historii, jesteśmy w samym środku zdarzeń. One zaś mimo pewnego pozoru zwyczajności, stają się intrygujące i w pewnym sensie tajemnicze. Czytelnik zaczyna niespodziewanie czuć dreszczyk emocji na plecach i... pierwszy tom się kończy. I jak długo przyjdzie czekać na drugi ??
Zgodziłam się recenzować książkę Ewy Madeyskiej, ponieważ zaintrygował mnie fakt, że jest to sezon literacki. Przyznajcie, że to całkiem fajny zabieg marketingowy, mający na celu zwiększenie zainteresowania powieścią. Na dodatek zaczyna się pod koniec lat sześćdziesiątych, a ja takie rzeczy kupuję w ciemno. Po opisie i paru recenzjach nie spodziewałam się lukrowej akcji. Tylko czy nieźle odebrałam tę książkę? Rodzina O. mieszka sobie w małym mieście Bolegoszczy. Składa się ona z nestorki rodu, jednookiej Heleny O., która jest postacią specyficzną, a jednocześnie moją ulubioną. Ma syna Tadeusza, który jest ordynatorem w szpitalu dla psychicznie chorych. Ma małżonkę Barbarę, która w dziwacznych okolicznościach trafiła do tej rodziny, a także do szpitala na początku powieści. Są też dzieci. Dwóch synów: Paweł jest studentem prawa, który niespodziewanie wraca z Warszawy, chociaż jest o krok od zakończenia studiów prawniczych. Co się stało w stolicy? Młodszy Andrzej chce iść na medycynę, lecz coś krzyżuje jego plany. Nie będę dalej zdradzać. W książce pdf ciężko o zarys fabuły po kilkudziesięciu stronach, a nawet po stu pięćdziesięciu, lecz to wcale nie jest minusem. Mnie mimo to nieźle się czytało, a to dzięki stylowi autorki, który jest lekki, lecz mówiący o niełatwych sprawach PRL-u, gdzie ślady wojny dalej były widoczne. Nie jest to styl prześmiewczy czy ironiczny. Po prostu autorka ma lekkość pióra, która wynagradza brak scen rodem z thrillera najwyższych lotów. Podziwiamy codzienne życie, które nie pędzi jak nowoczesne pociągi, lecz snuje się powoli dostarczając dramatów, intryg, zdrad, nieślubnych dzieci jak i musowych ślubu. Jednak największe bum! A także odpowiedź na większość pytań czytelnik dostaje w ostatniej części tudzież w odcinku, a na dodatek od razu chce czytać drugi tom. Powiem kilka słów o zabiegu marketingowym, jakim jest nazwanie książki serialem literackim. Sprytne posunięcie i z pewnością to przykuje wzrok czytelnika do tej książki, lecz poznałam osobę, dla której jest to po prostu przesada. Na szczęście książka ebook nie jest pisana w formie scenariusza, a zwyczajnej powieści, co zdecydowanie ratuje sytuację, ponieważ książka, jako scenariusz mogłaby paść szybko. Wyjątkiem jest „Harry Potter i przeklęte dziecko”, lecz nie ukrywajmy wszystko, co jest sygnowane nazwiskiem Rowling sprzeda się jak świeże bułeczki. Podsumowując „Rodzina O.” to opowieść wielowątkowa, wielopokoleniowa, a także wielowarstwowa. Autorka dała nam całą gamę postaci, bardzo nieźle wykreowanych. Mądry styl pisania i pomysł na osadzenie w realiach PRL-u dały niesamowitą mieszankę w żaden sposób nieprzesadzoną. Już czekam na drugim tom losów tej rodziny. Osobiście polecam. "Zapamiętaj, młody człowieku. [...] Ludzie robią różnorakie rzeczy. A inni ich oceniają. Zawsze oceniają. Znaczenie i waga czynów nie zmieniają się wraz z upływem czasu, choć wiele, jeśli nie wszystko, można wyjaśnić i usprawiedliwić okolicznościami." ~Rodzina O., Ewa Madeyska, Kraków 2017, s. 239.
Z terminem serial literacki spotkałam się po raz pierwszy i nie do końca wiedziałam czego się spodziewać. A że lubię sobie posiedzieć i przy książce pdf i przy serialu, to zaopatrzona w wielki zapas herbaty i przekąsek z entuzjazmem zasiadłam do lektury. I faktycznie, podobnie jak w przypadku serialu, tuż po rozpoczęciu zupełnie zagubiłam się w gąszczu wątków i postaci, wrzucona w sam środek życia dobrze zakręconej rodziny w dobrze zakręconej rzeczywistości. A kiedy już w miarę ogarnęłam kto jest kim i co z kim robił, historia wciągnęła mnie jak tornado bezbronną krowę. Jako, że mam szczęście być dzieckiem narodzonym i wychowanym w dobrostanie kapitalizmu, komunistyczny świat Polski Ludowej to dla mnie kompletne science fiction, na miarę jednej z wizji Lema. I chociaż zdaję sobie sprawę, że to przecież świat moich rodziców i dziadków, to jednak wydaje się być oddalony w okresie bardziej niż codzienność dworu Ludwika XVI. Pewnie dlatego czytało mi się tak nieźle – absurdy i przeżytki tamtych czasów zaskakiwały mnie co kilka stron. Raczej lubiliśmy się w dzieciństwie (młodości?) z lekcjami historii i nigdy nie uważałam się za kompletną ignorantkę (normalnie aż czuję wewnętrzną potrzebę usprawiedliwienia!), no lecz wędrowny ostrzyciel noży? Skupowanie szmat? Serio? Moim ulubionym odkryciem są zapałki z „wróżbami” zaczerpniętymi rodem z podręcznika propagandy – aż żałuję, że nie byłam wcześniej świadoma ich istnienia, to jest dopiero temat na pracę magisterską! Ale, abstrahując od mojej historycznej ignorancji (jednak nie będę się obawiała tego słowa) i związanych z nią urokliwych zaskoczeń, prawdziwą siłą tej pozycji są jej bohaterowie – każdy inny, każdy wyrazisty, każdy budzi emocje, każdy jest po prostu prawdziwy. To naprawdę sztuka wykreować tak dużo ucieleśnień codziennych wad i przywar nie ocierając się karykaturalność. Bohaterowie Madeyskiej to nie przerysowane exempla, a stale ludzie z krwi i kości. A dzięki wieloosobowej narracji i historii opowiadanej z paru (jeśli nie kilkunastu) perspektyw mamy szansę nieźle poznać każdego z nich – jesteśmy światkiem ich życiowych wyborów, odkrywamy bolesne wspomnienia i postrzegamy ich oczami innych osób. Dzięki temu zyskujemy miejsce w pierwszym rzędzie na spektaklu będącego odwzorowaniem zaskakującej, splątanej jak spaghetti gry losu z przypadkami i niedopowiedzeniami w rolach głównych. Ponieważ świat jest mały, a typowe szaro-bure miasteczko z lat 60. jeszcze mniejsze. I nigdy nie wiesz kogo spotkasz za rogiem. Są euforie i dramaty, nieślubne dzieci, poobcinane palce, izolatki w domu wariatów, uśmiechy fortuny, sukopsy, homoseksualne gwałty, damski klasztor, morderstwa, egzekucje, powracający krewni, sześćset sześciesiąt sześć w skali Lucyfera, milicjanci i haloperidol. Ten ostatni bardzo potrzebny. A to wszystko w jednej niewielkiej i symbolicznej Bolegoszczy – więcej, w jednej rodzinie! Ojciec Mateusz zielenieje z zazdrości. A ja zielenieję na samą myśl, że teraz będę musiała czekać na drugi sezon. Jak zawsze: „W takim momencie?!”. Za ekscytującą lekturę dziękuję wydawnictwu Znak Literanova.
Perypetie rodziny Opolskich pochłoną Cię bez reszty i nie będziesz mógł doczekać się kontynuacji... Ewa Madeyska w fantastyczny sposób poprowadziła wielowątkową akcję powieści. Ciągłe "przeskoki" w fabule, zmiany miejsc i bohaterów w ważnym momencie akcji kojarzą się z serialowym tasiemcem. Poplątane dzieje bohaterów, ich liczne sekrety i sekrety, które pomału wychodzą na światło dzienne - to niewątpliwe atuty tej powieści. Zakończenie? Niespodziewane i zaskakujące!! Polecam!!!