Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Wciągający, mroczny norweski thriller. Atmosferę tajemnicy potęgują przewijające się opisy surowej, północnej przyrody, która najbardziej urzeka w powieści. Landegode, gmina Bodø. Przerażający krzyk przyciąga uwagę dwóch chłopców bawiących się na brzegu morza. W szczelinie pomiędzy skałami znajdują mężczyznę z rękami w lodowatej wodzie, przykutymi do kamienia. Bergland, 50 kilometrów na północ od Bodø. Starsze małżeństwo dostrzega w pobliżu brzegu porcelanową lalkę pływającą na tratwie z łyka i powiadamia miejscową policję. Do zbadania sprawy zostaje przydzielony śledczy Niklas Hultin, pracujący na miejscowym posterunku w zastępstwie chorego policjanta. W trakcie zbierania informacji na jaw wychodzi mroczna historia sprzed lat. Groza narasta, kiedy po paru dniach to samo małżeństwo znajduje na plaży nieprzytomną, ranną kobietę, ucharakteryzowaną na znalezioną wcześniej lalkę.„Fjällbacka była niepokojąca, Twin Peaks było złoworogie, Bergland budzi grozę”. Monika Nordland Yndestad, „BA”
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Rino Carlsen. Tom 1. Wir |
Autor: | Granhus Frode |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Świat Książki |
Rok wydania: | 2016 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Zagadkowe zdarzenia mające miejsca w Bodo i sąsiedniej gminie wstrząsają małą społecznością.A policja musi poznać prawdę.Polecam każdemu!!!
Takie sobie średnie czytadełko, nieźle skonstruowane. Lecz to wszystko.O książce pdf zapominamy jak tylko kończymy czytać.
Frode Granhus stworzył idealny kryminał, w 100% skandynawski. Obaj prowadzący dochodzenia policjanci to męźczyżni w średnim wieku, obaj maja trudne życie prywatne, swoje demony, są w trakcie podejmowania wyjątkowo obciążających decyzji.Ogromnym plusem są niewątpliwie opisy. Oba miejsca, w których rozgrywa się akcja Wiru są na wskroś skandynawskie, surowe, piękne, naturalne. Dodatkowo jesienna aura, jej mrok, deszczowa pora, nieprzychylność matki natury także dodają smaczku. Maga Lofotów w Wirze uwodzi. Trzeba przyznać pisarzowi, iż dokładnie wypośrodkował opisy. Nie ma ich ani za dużo, ani za mało. Rzadko się zdarza, aby opis przyrody, okolic nie był lub infantylny, lub przegadany. Granhus trafił w przysłowiową dziesiątkę.Kolejny plus to umiejętne zwodzenie czytelnika. gdy już zdawało mi się, że wiem, o co tak naprawdę sprawcy chodzi, Granhus podsuwał kolejne poszlaki, zwodził, sprawiał, iż jeszcze bardziej niecierpliwie odwracałam kolejne kartki książki.A samo zakończenie..mistrzowskie.Zdecydowanie zalecam Wir.