Średnia Ocena:
Rewers
Jedenastu najlepszych polskich twórców kryminałów, jedenaście miejscowości, każda z których naznaczona jest zbrodnią.Każde miasto ma własny rewers. Znajome nazwy, utarte ścieżki i oswojone miejsca kryją ciemną stronę schowaną pod osłoną nocy, w zapomnianych schowkach, starych piwnicach, a nierzadko – za oknami pozornie zwykłych mieszkań. Pamiętają i wiedzą o niej mury budynków, brukowane uliczki, ciemne zakamarki parków, miejskie stawy i rzeki."Rewers" to podróż po mrocznej stronie polskich ulic, zaułków i dzielnic, po państwie nierozwikłanych zabójstw, zdrad i sekretów przeszłości.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Rewers |
Autor: | Chmielarz Wojciech, Ćwirlej Ryszard, Grzegorzewska Gaja, Guzowska Marta, Jodełka Joanna, Małecki Robert, Mizuro Marta, Mróz Remigiusz, Opiat-Bojarska Joanna, Sobieszczańska Małgorzata, Wroński Marcin |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Czwarta strona |
Rok wydania: | 2016 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
Rewers PDF Ebook podgląd:
Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.
Wgraj PDF
To Twoja książka? Dodaj kilka pierwszych stronswojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu!
Recenzje
,,Rewers" to antologia opowiadań. Jedenastu najpopularniejszych i najpoczytniejszych współczesnych twórców zdecydowało się napisać opowieść do tego zbiorku. Każde z nich rozgrywa się w innym z polskich miast. Rozrzut czasów fabularnych również jest spory. Są opowiadania odnoszące się do czasów PRL-u jak i do współczesności. Zbioru opowiadań nie da się jednoznacznie ocenić. Cóż, krótka forma to bardzo niewdzięczne zadanie dla autora. Bezwzględnie ujawnia wszelkie braki warsztatowe, luki fabularne czy nadmierne wodolejstwo. Wyraźnie widać, którym pisarzom udało się uchwycić to co najistotniejsze i zainteresować czytelnika tworząc spójną, logiczną i wciągającą zagadkę. Nie chce się rozdrabniać lecz najlepiej wypadli Chmielarz i Wroński. ,,Babcia Wiśniewska" to prawdziwa perełka - dowcipna, zaskakująca i od pierwszych stron elektryzująca. Mocne otwarcie, które (niestety dla reszty) bardzo wysoko ustawia poprzeczkę. Natomiast Wroński to dla mnie wielkie pozytywne zaskoczenie. W ,,Czarciej Łapie" wracamy do nieźle słynnego Lublina. Nawet bohaterowie koledzy powraca Zyga Maciejewski lecz teraz ma wsparcie w ... Olku Maciejewskim. Wrócił duch przedwojnia choć trochę sponiewierany i ponownie pokazał jak pracuje prawdziwy glina. Inni autorzy wypadli słabiej. Mróz - nieźle rozpoczął lecz trochę przegadał i przekombinował całość, rozbawiła mnie Sobieszczańska, w opowiadaniu Grzegorzewskiej zabrakło mi jakiegoś szerszego kontekstu, całkiem interesujący Małecki. Pozostałe niczym specjalnym się nie wyróżniają. ,,Rewers" na pewno zainteresuje, każdego pasjonata kryminałów. Uprzyjemnią kilka wieczorów i przy okazji można poznać twórczość współczesnych autorów. Ja na pewno mam zamiar sięgnąć po tych, których wcześniej nie czytałam. Wierzę, że w tych opowiadaniach nie pokazali wszystkiego co potrafią.
11 wyjątkowych opowiadań. Mnie osobiście do zakupu książki zachęciło 6 nazwisk polskich mistrzów kryminałów: Mróz, Grzegorzewska, Guzowska, Jodełka, Opiat - Bojarska, Wroński. Jeśli chodzi o tych pisarzy to nie zależnie czy to opowieść czy powieść, zawsze trzymają fason. Opowiadania są wciągające i intrygujące. Pozostałych twórców poznałam dopiero po lekturze opowiadań, lecz ich styl mnie urzekł i chętnie sięgnę po inne ich utwory.
"Rewers" to książka ebook na którą czekałam, odkąd zobaczyłam ją w wrześniowych zapowiedziach. Kilka opowiadań zainteresowało mnie szczególnie, zanim jeszcze zaczęłam czytać. Marcin Wroński i jego opowieść o moim rodzinnym mieście, Joanna Opiat - Bojarska, którą bardzo polubiłam po książce pdf "Gra pozorów" i Remigiusz Mróz, o którym dużo pozytywnych opinii słyszałam."Jedenastu najlepszych polskich twórców kryminałów, jedenaście miejscowości, z których każda naznaczona jest zbrodnią.Każde miasto ma własny rewers. Znajome nazwy, utarte ścieżki i oswojone miejsca kryją ciemną stronę schowaną pod osłoną nocy, w zapomnianych schowkach, starych piwnicach, a nierzadko – za oknami pozornie zwykłych mieszkań. Pamiętają i wiedzą o niej mury budynków, brukowane uliczki, ciemne zakamarki parków, miejskie stawy i rzeki.Rewers to podróż po mrocznej stronie polskich ulic, zaułków i dzielnic, po państwie nierozwikłanych zabójstw, zdrad i sekretów przeszłości.""Rewers" jako całość była bardzo ciekawa. Książka ebook ta, to opowiadania o zróżnicowanej objętości, niektóre przerażające i mroczne, inne spisane z odrobiną humoru i zabarwione nutką kryminału. Jeśli miałabym wymienić najfajniejsze moim zdaniem opowiadania, byłyby to zdecydowanie: "Babcia Wiśniewska" Wojciecha Chmielarza, która była napisana z bardzo dużą dawką humoru, a sama Babcia Wiśniewska była bardzo przyjemną i dość zagadkową postacią."Czarcia Łapa" Marcina Wrońskiego, w którym miałam przyjemność poznać Lublin z roku 1968. Do tego znaczna dawka tajemnicy podszyta najbardziej znaną legendą Lublina :)"Nie czytaj tego!" Joanny Jodełki, której opowieść najbardziej mnie zaskoczyło i zaszokowało. "Niedzielne popołudnia" Gaji Grzegorzewskiej, opowieść było trochę przewidywalne, lecz sam pomysł na opowieść i poprowadzona narracja, ekstra!"Sąsiedzi" Małgorzaty Sobieszczańskiej, krótkie, lecz fajnie poprowadzone z nutką humoru opowiadanie. Bardzo miło się je czytało. Niektóre z opowiadań mnie troszkę zawiodły, prawdopodobnie miałam zbyt wielkie oczekiwania, chociaż muszę przyznać, że były bardzo fanie napisane. Na duże "bum" zdecydowanie czekałam w opowiadaniu Remigiusza Mroza, czy właśnie Joanny Opiat - Bojarskiej przy, których nieźle się bawiłam, lecz to nie były opowiadania, które uznałabym za najciekawsze. Zalecam Wam "Rewers" i mam nadzieje, że każdy znajdzie "swoje" opowiadanie, które przypadnie mu do gustu. Mi osobiście jako całość książka ebook się podobała. Jest fajnie zrównoważona pod wobec czasu i miejsca (znajdziemy tam historie osadzone w latach komuny jak i dotyczące teraźniejszości)Dziękuję za przeczytanie Wydawnictwu Czwarta Strona.
Rewers, dlaczego właśnie takie tytuł? Co kryje się za takim tytułem? Jak wiadomo rewers to druga strona czegoś, ta uzupełniająca pierwszą. Najczęściej o rewersie, mówimy gdy trzymamy w ręku monetę i nie ukrywam moje pierwsze skojarzenie również takie było. Lecz jak to się ma do książki? A no tak, iż każde miasto, a tu mamy ich aż jedenaście, ma stoją drugą stronę. Czy mroczniejszą, czy lepszą to już sami oceńcie.W pierwszej kolejności przeczytałam "Przez ciemne okulary" R.MrózSzymon Pająk dowiaduje się, że jego zaginiona narzeczona została znaleziona po ośmiu latach poszukiwań w kominie elektrociepłowni. Siedzi on w kawiarni przy moście Groszowym - nazwa wzięła się z pobieranej opłaty w latach wcześniejszych, a była to opłata w wysokości jednego symbolicznego grosza. Siedzi i pije kawę, a kawę pił zawsze, czasem brał do kawy ciasto na poprawę humoru i tego dnia właśnie pił kawę i jadł ciastko. Do chwili obecnej obwiniał się, że to jego wina, że to przez papierosy kobieta zaginęła. W dalszej części dowiadujemy się o przesłuchaniu i napięcie rośnie w miarę czytania. Główną rzeczą, która podkręca klimat opowiadania są tytułowe ciemne okulary. Czy jak na pięćdziesiąt stron napisałam już za dużo? Nie, to dopiero początek. Odpowiedzi na pytania: Czy przyjaciel jest przyjacielem? Kto miał coś wspólnego z bluzką? Czy droga paczka papierosów podkomisarza ma coś wspólnego z śledztwem, a także co tak naprawdę wie Szymon? Musicie poszukać w treści, lecz warto przeczytać i poznać szczegółowość autora. Słyszałam, że jest on dokładny i owszem, nie znając innych jego prac jest to widoczne w tak, krótkim zapisie.Drugie opowieść to "Modus operandi" Joanny Opiat-BojarskiejDlaczego z pośród tylu opowiadań właśnie te wybrałam jako drugie? Z dwóch powodów. Po pierwsze idealnie znam już opinie o "Grze pozorów" Pani Joanny, a po drugie tytuł jest intrygujący. Modus operandi, czyli charakterystyczny sposób zachowania się na przykład sprawcy czynu zabronionego, który kształtują indywidualne cechy sprawcy. A opowieść jest tego doskonałym przykładem. Podkomisarz, który odlicza godziny do urlopu, który ma bardzo specyficzne podejście do dziewczyn mimo, że małżonka czeka na niego w domu. Specyficzna sprawa, w której świadkowie nie wiedzą kogo widzieli, nie są w stanie jednoznacznie omówić sprawcy. Dokładność podkomisarza jest przedstawiona już na początku przez autorkę, która znaczą wagę przywiązuje do nietypowego odbioru kobiet. Figurant, który stał się ofiarą. Testerka, która ma coś w sobie. Sąsiadka sprzątająca zawsze po swoim psie. Zagadkowe diamenty. Sprawa nie jest prosta. Przypadek, czy profesjonalizm, co decyduje o rozwiązaniu sprawy?Ostatnie opowiadanie, które chciałam omówić było bardzo trudno wybrać. Postawiłam jednak na nutę niczym z dobrego horroru Kinga, a mianowicie "Niedzielne popołudnie" G. Grzegorzewskiej.Ale tym razem nie zbuduję Wam całej historii ponieważ zepsuję Wam jej czytanie. Stare domy, akwen i zwłoki to zaledwie pierwsze dwie strony, a już tyle się dzieje. Mocny klimat, dreszczyk czytania a także klątwa kamieniołomu, o której opowiadają sobie bohaterowie. Zagadka dziadka, zagadkowy numer telefonu, czy para kochanków obrażana przez czarownicę. Cmentarzysko pochowanych zwierząt to zaledwie kilka zagadnień, które kryje w sobie opowiadanie. Lecz oczywiście nie ma tu samych mrocznych scen, a wręcz pojawiają się zabawne. Geriatryczna miłosna afera, czy Lucy i nurkowie. Całość kończy się niczym niezły film!
Bardzo lubię zestawy zawierające opowiadania różnorakich autorów.Z takiej antologii mogę wysnuć wnioski, czy pisarz ma talent i czy warto sięgnąć po jego wcześniejsze dzieła, czy nie warto sobie zawracać głowy.Bo odbiegając od głównego tematu, czasu mało, ebooków coraz więcej, nie warto tracić go na dzieła wątpliwe.Kryminały czytałem dawno temu, kiedy to legendarna seria Srebrnego Klucza wydawała mnóstwo takich historii.Tym chętniej sięgnąłem po zestaw opowiadań, podobno słynnych autorów, który ukazał się pod znaczącym tytułem "Rewers".Bo czymże jest rewers, jeśli nie drugą stroną, nie tyle monety.Można to słowo odnieść też do drugiej strony, choćby zwykłego miasta, które pod pozorem praworządności i umiłowania prawa, skrywa pełną występków twarz, gdzie zbrodnie są na porządku dziennym, a kara, nie zawsze jest ostatecznym argumentem..I taka jest ta książka.Od pozornie sympatycznej opowieści o pewnej dilerce narkotyków, która pod pozorem tej działalności skrywa swoje plany, które zamierza zrealizować, choćby musiała ...Albo ta w której, zbrodniarz stwarza pozory ataku zwyrodniałego mordercy, żeby odwrócić uwagę od własnych czysto politycznych zagrywek.Oczywiście jest tego o dużo więcej.Czy czasy nam współczesne, czy nie tak odległe w okresie komunistyczne realia.Nieważne.Zbrodnia wszędzie była taka sama, tylko sposoby odnajdywania sprawcy i może motywy znacznie się zmieniły.Oczywiście zbrodnia z miłości, czy z chęci zysku, nigdy nie wyjdą z "mody".Każde z tych opowiadań podobało mi się na własny sposób.Niektóre idealnie rozbudowane, czytało się niczym najlepszą powieść, a kolejne sprawiały wrażenie, jakby twórca miał pomysł, lecz do końca nie przemyślał jak cała historia ma się potoczyć.Ale równie nieźle mógł być to zabieg skłaniający, mnie - jako czytelnika, do zabawy w detektywa i do podążania swoimi tropami.Kto wie...
Nie pałam olbrzymią miłością do opowiadań. Zawsze wydaje mi się, że te kilkanaście czy nawet kilkadziesiąt stron to zbyt mało, by historia mnie pochłonęła i zdecydowanie za dynamicznie muszę się żegnać z dopiero co poznanymi bohaterami. Nie ukrywam, że najchętniej czytam serie i sagi, które niepostrzeżenie stają się jak odcinki ukochanego serialu, a ja mogę śledzić, jak bohaterowie dojrzewają i zmieniają własne życie. Jednotomowe książki, jako osobne historie, są jak filmy fabularne – zawierają w sobie całą opowieść, z wyraźnym jej rozpoczęciem i zakończeniem. Do czego jednak można by porównać opowiadania? Dotychczas myślałam, że do filmowych zwiastunów, które dają nam jedynie przedsmak tego, co mogłoby się zdarzyć. Zestaw opowiadań „Rewers” wydany przez wydawnictwo Czwarta Strona pozwolił mi jednak na częściowe zrewidowanie dotychczasowych poglądów.W „Rewersie” znajdziemy około 50-stronicowe opowiadania słynnych polskich „kryminalistów”, głównie twórców związanych z Czwartą Stroną (jak Remigiusz Mróz, Joanna Opiat-Bojarska czy Robert Małecki) lecz nie tylko. Wspomnieć należy m. in. o znanym i cenionym Wojciechu Chmielarzu czy Gai Grzegorzewskiej. Łącznie jedenaście gorących nazwisk, opowiadających o zbrodniach w różnorakich miastach na terenie Polski. Autorzy ukazują mroczną stronę każdego z tych miejsc, gdzie opisywane zbrodnie mają unikatowy charakter i zdają się być ściśle związane z miastem, w którym akcja opowiadań się rozgrywa.Nie sposób, abym opisała tutaj każde z opowiadań z osobna, wskazać muszę jednak na historię opisaną przez Wojciecha Chmielarza, na co dzień wydającego w wydawnictwie Czarne, która sprawiła, że zapragnęłam bliżej poznać jego twórczość. Po przeczytaniu „Babci Chmielewskiej” wybrałam się na spotkanie z autorem, który powiedział mi, że ta opowiadanie po raz pierwszy pozwoliła mu na odebranie historii niemalże jak czytelnikowi, a nie jej autorowi. Opowieść powstało bowiem już jakiś czas temu i zostało przez autora odkryte na nowo przy okazji prac ponad wydaniem antologii. Z zaskoczeniem odkryłam również, że Gaja Grzegorzewska, z której twórczością nie miałam wcześniej okazji się zapoznać, a która zawsze mnie intrygowała, napisała opowiadanie, pod którym z pewnością podpisać mógłby się niejeden twórca horrorów. Przyznam, że czytając jej „Niedzielne popołudnia” na plecach poczułam ciarki, choć nie jestem pewna, czy mam ochotę na więcej.Nie powiem, że „Rewers” całkowicie przemienił moje podejście do opowiadań, które niespodziewanie tłumnie pojawią się na moich regałach. Po raz następny przekonałam się bowiem, że takie zestawy potrafią być bardzo nierówne, a tak jak różnorodna jest ich tematyka, tak różnie wypadają umiejętności konkretnego autora. Niemniej jednak uważam, że ten zestaw jest naprawdę ciekawy i warto się z nim zapoznać, a różnorodność twórców umożliwi zapoznanie się z ich unikatowym stylem, co być może pozwoli nie tylko na rozszerzenie literackich horyzontów, lecz i odnalezienie nowego ulubieńca.
Muszę przyznać, czekałam na tą książkę od momentu jak tylko pojawiła się jej zapowiedź w internecie. Praca zbiorowa jedenastu, bardzo słynnych pisarzy kryminałów. Już same ich nazwiska wywołują ciarki na mojej skórze, nie mówiąc o smakowitej, rzucającej się w oczy okładce. Pisarze przedstawiają w własnych opowiadaniach jedenaście różnorakich historii opisujących tą mroczną, niezauważalną stronę własnych miast. Wrocław, Poznań, Toruń, Piła. To tylko niektóre z nich, a łączy je tylko jedno: zbrodnia…“Rewers” zalecam każdemu, kto nie miał jeszcze styczności z naszą elitą pisarską. Jestem pewna, że każdy wybierze coś dla siebie. Dla tych, którzy znają i doceniają… cóż, sami wiecie, jak zakończenia potrafią zaskakiwać.Każde miasto ma własny rewers.
,,Rewers” Praca zbiorowa to książka, której wyczekiwałam już od chwili, gdy zauważyłam ją w zapowiedziach. Gdy zobaczyłam, że już można ją kupić walczyłam sama ze sobą, czy chcę zapłacić za nią 40 złotych. Wiedziałam jednak, że mój opór bardzo dynamicznie słabnie…Jak to ze zestawami bywaJak to ze zestawami bywa, także ,,Rewers” Praca zbiorowa jest bardzo nierówny pod wobec przedstawianych opowieści. Warto zaznaczyć, że z całej palety pisarzy znam tylko twórczość Remigiusza Mroza (czytałam wszystkie jego książki), Joanny Opiat-Bojarskiej i Marty Guzowskiej. Obydwu Pań czytałam po jednym kryminale i , niestety, nie byłam do końca zachwycona ich utworami. Niemniej, postanowiłam skusić się na ten zbiór, ponieważ np. o prozie Marcina Wrońskiego słyszałam dużo dobrego. Niektóre nazwiska były dla mnie obce i tak raczej pozostanie, ponieważ niektóre opowiadania wcale mnie nie zachwyciły. Niestety, lecz przedstawione historie są bardzo nierówne i przez trzy z jedenastu z trudem przebrnęłam.Mroczna strona polskich miastBardzo podoba mi się pomysł na fabułę tego zbioru – mroczna strona polskich miast, takich jak Gliwice, Piła, Rapa, Łódź, Opole, Lublin, Warszawa, Kraków, Toruń, Wrocław, Poznań. Nie wszystkie toczą się w teraźniejszości, akcja niektórych toczy się kilkadziesiąt lat wcześniej. Zestaw jest naprawdę obszerny, ponieważ ma aż 540 stron. Mimo wszystko, przeczytałam go praktycznie w 24 godziny. Czyta się szybko, niektóre opowiadania mają po 60 stron, inne po 30, jednak w niczym nie przeszkadza to w zazwyczaj ciekawym przedstawieniu mrocznej strony danej miejscowości. Nie można nie wspomnieć o bardzo eleganckim wydaniu zbioru. Wbrew pozorom, nie ma mowy o powyginanym grzbiecie książki.,,Rewers” Praca zbiorowa – kto najbardziej zapadł mi w pamięć?Jak już wspomniałam, gdy zaczynałam czytać ,,Rewers” Praca zbiorowa znałam tylko twórczość trójki twórców z tego zbioru. Pod wobec nowatorskiej fabuły najbardziej do gustu przypadło mi opowieść Joanny Opiat-Bojarskiej, które było naprawdę bardzo interesujące i prawdopodobnie najbardziej innowacyjne. Na drugim miejscu dla mnie uplasowały się opowiadania Remigiusza Mroza i Marcina Wrońskiego, choć w przypadku drugiego autora najbardziej podobało mi się zakończenie. Jeśli już o zakończeniach mowa, to całemu zbiorowi nie można odmówić naprawdę zaskakujących i wbijających w fotel puent. Gdy myślimy, że wszystko jest dla nas oczywiste, niespodziewanie okazuje się, że wcale tak nie jest. Mimo tego, ze zestaw jest bardzo nierówny, warto kupić go chociażby dla tych trzech pisarzy – Joanny Opiat-Bojarskiej, Marcina Wrońskiego i Remigiusza Mroza. Opowieść tego ostatniego przeczytałam najszybciej ze wszystkich, ponieważ ma naprawdę niepowtarzalny, łatwy i bardzo wciągający styl. ,,Rewers” Praca zbiorowa to książka, która może odstraszać Was pod wobec ceny, jednak moim zdaniem warto dać jej szansę.