Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Trójka młodych Amerykanów, chcąc urzeczywistnić własne marzenia, wpada na groźny pomysł sprzedaży narkotyków. Bardzo dynamicznie wzbogacają się, lecz nałóg nieubłaganie wciąga ich w własne szpony. Na podstawie książki powstał głośny film Warrena Aronofsky’ego pod tym samym tytułem.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Requiem dla snu |
Autor: | Selby Hubert Jr. |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Niebieska Studnia |
Rok wydania: | 2010 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
„Requiem dla snu”, opus magnum amerykańskiego pisarza Huberta Selby/ego Jr., jest z nami już od blisko 40 lat, lecz przez cały ten czas ani odrobinę nie utracił na aktualności. Wręcz przeciwnie. Rozsławiony przez znakomitą filmową adaptację Darrena Aronofsky/ego, stał się częścią popkultury, jednakże to właśnie powieściowy pierwowzór robi największe wrażenie, prezentując przejmujący portret ludzi uzależnionych, którzy próbują łapać się każdej nadziei w beznadziejnym świecie. Portret brudny i depresyjny, lecz także urzekająco piękny.Harry Goldfarb to uzależniony od narkotyków chłopak, który bardziej wegetuje, niż żyje, wolny czas dzieląc pomiędzy najlepszego przyjaciela, Tyrone/a C. Love/a a także własną dziewczynę Marion, z którą łączy go specyficzny związek. Każde z nich tkwi w niewoli nałogu, aż pewnego dnia wpadają na pomysł zdawałoby się idealny. Przynajmniej z ich perspektywy. Harry chce kupić heroinę, rozrobić, element zostawić sobie a element sprzedać. Prosty pieniądz handlarza narkotyków staje się marzeniem, za którym zaczynają gonić. Najpierw jednak trzeba zarobić pieniądze, złapać się jakiejś dorywczej pracy, ponieważ sprzedawanie telewizora matki do lombardu z pewnością nie wystarczy.Tymczasem matka Harry/ego, dziewczyna też uzależniona lecz od jedzenia, dynamicznie wpada w następny nałóg. Kiedy wygrywa udział w teleturnieju, postanawia się odchudzić. W pościgu za marzeniami, w pościgu za snami, które mogą wreszcie się ziścić, oboje gotowi są narazić samych siebie. Jaką jednak cenę przyjdzie im za to zapłacić? „Requiem dla snu” to opowieść zaskakująca pod każdym względem. Pierwsze, co rzuca się w oczy to styl. Selby własną historię snuje przerywanym ciągiem, dialogi zlewają się tutaj w jedno z opisami, jedno zdanie potrafi zajmować całą stronę, a akapit rozciąga się na dużo stron. Zarazem jednak zdania nierzadko są krótkie, rwane, niemal drżące. Brzmi specyficznie? I tak również jest, nie mniej w najmniejszym stopniu nie zaburza to odbioru. Dzieje Harry/ego (nie, stosowany przeze mnie ukośnik nie jest błędem, zastępuje on bowiem Selby/emu apostrof) czyta się jednym tchem, z łatwością, choć styl jest wymagający, i z olbrzymią satysfakcją. „Requiem…” przejmuje wieloma rzeczami – od ukazania nałogu (autor sam miał doświadczenia z narkotykami i to wyraźnie widać w tekście) w różnorakich jego formach, przez analizę pewnego uniwersalnego wzorca pokolenia, po poetycką niemal miłość. Miłość brudną (Marion sypia z różnorakimi mężczyznami, ponieważ lubi, sypia nawet ze swoim terapeutą, dzięki czemu pieniądze od rodziców przeznaczone na leczenie może zachować dla siebie, jednocześnie mając dzięki niemu dostęp do różnorakich leków, jednakże to z Harry/m jest jej najlepiej), lecz przedstawioną w piękny, ujmujący sposób.Kolejnym ważnym wątkiem powieści jest zderzenie pokoleniowe, które ukazuje różnice i podobieństwa między dzieciakami i rodzicami. Sara, matka Harry/ego, nie tylko uzależnia się od jedzenia (a później odchudzania), lecz przede wszystkim wiedzie nijaki żywot wyznaczony rytmem ramówki telewizyjnej. Stara się oszukiwać samą siebie, podobnie jak syn szczęście myli z brakiem nieszczęścia. Odmiana, która w ich oczach może przynieść coś dobrego, zaślepia oboje tak, że nie widzą ewidentnych minusów sytuacji, w których się znaleźli – a raczej po prostu wolą ich nie dostrzegać.W skrócie: coś wspaniałego. Tak pod wobec literackim (tu ukłony też dla tłumaczki, która ze względu na specyficzny styl miała przed sobą nie lada zadanie, lecz na szczęście zdołała mu sprostać), jak i siły samej opowieści. W własnej kategorii, kategorii powieści o narkotykach, „Requiem…”, to jedna z najlepszych pozycji – lepsza nawet od kultowego „Trainspotting”. I zarazem jedna z tych książek, które powinien przeczytać każdy. Zalecam zatem gorąco i zachęcam Was do lektury.
Książka ebook idealna i funkcjonująca na psyche tak samo jak film.
te trzy wystawione oceny jeszcze przed premierą książki to wystawił autor, redaktor i wydawca?
Mowa niełatwy jak sama fabuła lecz warto wysiłku i sprężenia się jeśli nie pragniesz skończyć jak bohaterowie. Zalecam książkę dla osób pewnych siebie, ona może zweryfikować życie.
Książka ebook zdecydowanie wstrząsająca, nie da się jej po przeczytaniu tak po prostu odłożyć na półkę. Brak podziału na dialogi może na początku irytować, ale można się do tego przyzwyczaić, a ma się przez to wrażenie, że twórca sam był na haju pisząc tą książkę (W każdym razie ja miałam takie wrażenie). Zdecydowanie ją zalecam każdemu, kto choć przez chwilę zastanawiał się ponad ucieknięciem od rzeczywistości poprzez zażywanie narkotyków.
Książka ebook bardzo mną wstrząsnęła, dogłębnie omawia staczanie się w dół osbó w różnorakim wieku. Ukazuje nam do czego doprowadza nałóg i co robi z ludźmi. Te złe strony świata. Nie jest to zwykła książką, aby to zrozumieć tzreba ją przeczytać. Jest naprawdę dobra, najlepszajaką do tej pory czytałam. A wszytsko dzięki doświadczeniu z życia autora. Bezbłędne. dała mi do myślenia. Najokrutniejszy okazał się koniec, byłam w szoku do czego może doprowadzić wmawianie sobie "że wszystko jest ok.". Po przeczytaniu obejrzałam film... FIlm jest niesamowity, przerażający. Brak mi słów aby omówić moje uczucia co do "Requiem dla snu". Książka ebook jest tak wciągająca i prawdziwa.
Rewelacja ! Książka ebook szokująca, wstrząsająca. Nie można się od niej oderwać ! Po przeczytaniu jej nie mogłam się otrząsnąć przez jakieś pół godziny.