Rat Queens. Tom 1. Magią i maskarą okładka

Średnia Ocena:


Rat Queens. Tom 1. Magią i maskarą

Oto fantasy na jakie czekaliście! Co się stanie gdy połączymy Buffy z Tank Girl, rozmnożymy i umieścimy w świecie „Władcy Pierścieni”? Powstaną Rat Queens, czyli pijące na umór, brutalne i wulgarne panny do wynajęcia, za złoto albo gorzałę eliminujące wszelkie okoliczne abominacje. Epicka, mroczna, pełna czarnego humoru seria fantasy, w której zakochacie się bez pamięci.

Szczegóły
Tytuł Rat Queens. Tom 1. Magią i maskarą
Autor: Wiebe Kurtis J., Upchurch Roc
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Non Stop Comics
Rok wydania: 2017
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Rat Queens. Tom 1. Magią i maskarą w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Rat Queens. Tom 1. Magią i maskarą PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Edyta Boroń

    Wielbiciele RPG i czystej formy feminizmu powinni byc zachwyceni! Niesamowicie zabawny, przewrotny i pelen napiecia komiks we wspanialej oprawie graficznej. Mnostwo smaczkow ze swiata fantastyki, bardzo duzo nalecialosci rodem z gier RPG, piękne przejscia miedzy rozdzialami. I kobiety! To wszystko sprawia, ze ten komiks czyta sie lekko, przyjemnie, a oko karmione jest pieknymi rysunkami. Na mysl przychodza porownania do Tank Girl - wyzwolone kobiety, ktore wiedza, czego chca, i do tego mnostwo przygod, bijatyk i alkoholu. Polecam!

  • Wkp

    WYZWOLONE WOJOWNICZKI Komediowe fantasy nie jest żadnym novum. Nawet takie z wulgarnym humorem, seksualnymi aluzjami i posoką tryskającą na prawo i lewo. Lecz mimo to „Rat Quenns” to seria, która ma w sobie wiele świeżości. Co ważniejsze jednak, to przede wszystkim kawał naprawdę dobrego komiksu o feministycznych, wyzwolonych heroinach, które wkraczają do potyczki z bestiami, z zaklęciem „pier…l się” na ustach… i to najczęściej pod wpływem halucynogennych grzybków! Poznajcie wiecznie niewyżytą seksualnie, uwielbiającą słodycze i używki malutką Betty, Dee, której rodzice ubóstwiają gigantyczną latającą kałamarnicę, Hannah, wulgarną córkę opętanych nekromantów i skorą do potyczki Violet, która ma talent do władania bronią równie wielki, jak do rzucania kiepskich tekstów. Razem tworzą ekipę Królowych Szczurów, która nie ma w Palisadzie zbyt dobrej opinii. Kiedyś to pomiędzy innymi dzięki nim stwory trzymały się z dala od miasta, teraz to one stanowią niebezpieczeństwo większe od nich. Po kolejnym wybryku, w ramach kary, dostają zadanie do wypełnienia, a dokładniej mają się pozbyć goblinów, które znów pojawiły się w jaskini za miastem. Nie dość więc, że czeka je trudne zadanie, to jeszcze nie zgarną żadnych skarbów, ponieważ potwory te niczego nie gromadzą. Jednak jeszcze zanim ich misja zacznie się na dobre, na ich drodze staje zagadkowy morderca ubrany na czarno, który już wcześniej zgładził jedną z drużyn zajmującą się pracą związaną z goblinami. Kobietom wprawdzie udaje się go pokonać, jednak zostają przez niego naznaczone, a co raz naznaczone, będzie zniszczone i kiedy padnie na nie cień zakonu, nigdzie już nie będą bezpieczne. Co to oznacza dla królowych? Wiele potyczki i masakry… Czyli tego, czym i tak było wypełnione ich życie! To rzeczywiście jest połączenie „Seksu w dużym mieście” z „Władcą pierścieni”, z tym, że bohaterki „Rat Queens” są bardziej wyzwolone, a świat, w którym przyszło im żyć, choć zaludniony przez fantastyczny bestiariusz i pełen magii, daleki jest od typowego fantasy. Kto bowiem w dziełach tego gatunku narkotyzował się czy rozmawiał z innymi przez kawałek pokrytej runami skały, niby przez telefon komórkowy? Właśnie, a Betty, Dee, Hannah i Violet dokładnie to robią, wiele przy tym dyskutując o seksie i masakrując kolejnych przeciwników. Fabuła pełna jest żartów, także tych niewybrednych, wulgaryzmów i krwi. Nie brakuje też oczywiście akcji, magii, a także cynizmu. O dziwo, choć bohaterki są wyzywające, nie ma tu erotyki. Jest za to idealna zabawa i, wbrew pozorom, wcale nie głupia (seria była w końcu nominowana do Eisnera, a także zdobyła m.in. nagrodę Hugo dla najlepszej opowieści rysunkowej). Do tego dochodzi także idealna szata graficzna, wyglądająca jakby odpowiedzialny za malunki Roc Upchurch chciał w realistyczny sposób przedstawić cartoonowo-mangowe bohaterki. I jakkolwiek dziwnie by to wszystko nie brzmiało, wynik finalny jest naprawdę znakomity. Coś w sam raz dla fanów „Lanfeusta z Troy” – ponieważ „Rat Queens” to taki właśnie „Lanfeust” w odsłony feministycznej. Warto go poznać i przekonać się, co ma do zaoferowania.