Raport mniejszości okładka

Średnia Ocena:


Raport mniejszości

„Co sprawia, że chce się Dicka czytać? Dziwność to jedno, lecz zawsze jest w niej atmosfera ludzkiego dążenia (…). To poczucie ciągłych zmagań, choćby i skazanych na klęskę, wizja krainy, której każdy fragment ma własny byt, próbuje żyć, wprowadza motyw współczucia – współczucia (…), jednak nigdy nie wysuwa się ono na pierwszy plan. To te przebłyski miłości, zawsze dynamicznie tłumione, oświetlają Dickowskie gruzowiska i czynią je czymś niezwykłym i niezapomnianym”.James Triptree jr „Jak wiadomo, 20 lutego 1974 roku do życia Philipa K. Dicka wtargnął Bóg. Wszystko zaczęło się od kurierki, która przyniosła do domu Dicka lekarstwo. Na jej piersi lśnił wisiorek w kształcie ryby – starożytny symbol chrześcijański. Dick doszedł do wniosku, że tajni chrześcijanie dają mu sygnał. Niedługo później zaczął doznawać wizji (…). Element teorii, za pomocą których usiłował objaśnić te wydarzenia, wiązała «boskie wtargnięcie» ze Związkiem Radzieckim”.Nikołaj Karajew   Dom Wydawniczy REBIS wydał takie jego powieści, jak: "Ubik", "Valis", "Człowiek z Wysokiego Zamku", "Trzy stygmaty Palmera Eldritcha" czy "Blade runner".

Szczegóły
Tytuł Raport mniejszości
Autor: Dick Philip K.
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Dom Wydawniczy Rebis
Rok wydania: 2016
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Raport mniejszości w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Raport mniejszości PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Katarzyna Żurek

    Z literatury najlepsze są... opowiadania. Nad 600 stron idealnie napisanych krótkich historii, błyskotliwych, z dyskretnym humorem, przemycających pod lekką formą rozważania na całkiem poważne tematy. W tym tytułowe opowieść Raport mniejszości (aż dziw, co Steven Spielberg zrobił z tym skromnym tekstem; w pozytywnym tego słowa znaczeniu!). Dużo nawiązań do zimnej wojny, lęku przed nuklearną zagładą, odpowiedzialności naukowców za wynalazki, miejsca androida w społeczeństwie - czyli wszystko co najlepsze z XX-wiecznej literatury SF. Zalecam przez wielkie P!

  • Fantasy-Bestiarium

    „Raport mniejszości” jest już czwartym tomem zbioru opowiadań autorstwa Philipa K. Dicka wydanym przez Dom Wydawniczy Rebis. W książce pdf znajdziemy osiemnaście niedługich tekstów niedoścignionego króla science fiction, które zostały po raz pierwszy opublikowane w latach 1954–1964. Przekrój tematów podejmowanych przez autora jest bardzo szeroki, poczynając od samoreplikujących się maszyn, a skończywszy na staruszce, która wykorzystuje własne umiejętności, żeby podróżować w czasie. Jest co czytać. Klasyczne opowiadania SF wcale się nie zestarzały i pomimo upływu wielu lat stale budzą ciekawość i nie raz potrafią szokować. W skład tego rewelacyjnego zbioru wchodzą pomiędzy innymi opowiadania takie jak: „Raport mniejszości” opowiadające o policyjnej grupie specjalnej, która wykrywa przestępstwa, zanim jeszcze zostaną popełnione. Wszystko się komplikuje, gdy oskarżonym o morderstwo zostaje jeden z uczestników projektu. Jakby tego było mało, oskarżony wcale nie słyszał o osobie, którą ma podobno zabić. Nadmienić należy, że twórczość Philipa K. Dicka nie należy do łatwych. Teksty tego pisarza mają jeden wspólny mianownik, opowiadają historię o z pozoru normalnych ludziach, którzy zostają wciągnięci w nietypowe wydarzenia. Twórca przestrzega też przed destruktywnym działaniem człowieka i jego zbyt wielkim uzależnieniu od rozwijającej się technologii. Niniejszy zestaw pokazuje, że Philip K. Dick nie miał sobie równych i potrafił tworzyć historie, które na długo zapadają w pamięci. Styl autora jest dosadny i bogaty, sprawiający, że od lektury wręcz nie można się oderwać. Opowiadania są zagadkowe i kontrowersyjne, pełne bohaterów z krwi i kości, którzy starają się przeżyć w ciągle zmieniającym się świecie. Zestaw krótkich form autora wyjątkowo mnie zaciekawił i z pewnością sięgnę jeszcze po następny tego typu tom. Jest to pozycja wręcz obowiązkowa dla wielbicieli autora, jak i osób lubiących opowiadania spod szyldu science fiction. „Raport mniejszości” jest ciekawym zestawem krótkich form autora. Nie zawiodłem się na tej pozycji i z pewnością sięgnę po kolejne książki spod jego pióra. Wydanie pokazuje się też na plus, a tłumaczenie nie zawiera zbyt wielu błędów. Pozycja ta jest jak najbardziej godna uwagi, w szczególności dla fanów opowiadań, jak i dziwnych i kontrowersyjnych wizji. Polecam. http://fantasy-bestiarium.blogspot.com/2017/07/raport-mniejszosci-philip-k-dick.html

  • erka

    Philip.K.Dick, to jeden z najsłynniejszych autorów literatury fantastycznonaukowej. Za życia-owszem znany, jednak dopiero po własnej przedwczesnej śmierci zyskał szacunek i uznanie należące mu się bez wątpienia. Kto nie słyszał o "Człowiek z Wysokiego Zamku"-alternatywnej wizji świata, w którym to hitlerowcy wygrali wojnę, a Stany Zjednoczone podzielone są na strefy wpływów niemieckich i japońskich? Takich przykładów jest wiele. Być może słynny jest też z tego, że donosił na naszego rodzimego pisarza, czyli Stanisława Lema, do FBI, twierdząc, że pisarz ten to spisek komunistów, bowiem nikt nie może tworzyć tak różnorodnych dzieł... Talentu mu odmówić nie można. Nakładem Domu Wydawniczego Rebis, wyszedł całkiem niedawno czwarty już zestaw opowiadań. Tym razem nosi on tytuł"Raport mniejszości".Czegóż tu nie ma! Pewna dziewczyna ma pewien talent powodujący, że bez problemu przenosi się pomiędzy rzeczywistościami, dodatkowo handlując z mieszkańcami. Lub słynne z filmu, pod tym samym tytułem opowiadanie"Raport mniejszości" o policyjnej grupie wykrywającej przestępstwa zanim zostaną popełnione. Kłopotem staje się, gdy o takie przestępstwo zostaje oskarżony kluczowy uczestnik projektu. Co ważne ma to być morderstwo osoby o której w ogóle nie słyszał. Przykłady można mnożyć.Opowiadania tego pisarza mają jedną wspólną cechę. Zazwyczaj osoby w nich występujące to całkiem zwyczajni ludzie, którym niespodziewanie przytrafia się coś niezwykłego. To nic, że żyją w przyszłości. Przyszłość przecież to jutro prawda? Dotyczy każdego z nas. Nasze zachowania w nietypowych sytuacjach i to jak nasze społeczeństwo dąży do zagłady. Warto znać, warto czytać. Polecam.W przygotowaniu"Przypomnimy to panu hurtowo".

  • Anna Drewniak

    Wybór tej książki podyktowany był olbrzymią ciekawością. Mój ukochany Mąż jest fanem twórczości Philipa K. Dicka'a. Nierzadko opowiada mi o najdziwniejszych pomysłach tego autora a także o jego dość burzliwym życiu. W związku z tym, że lubię czytać, i lubię otwierać się na nowe, postanowiłam dowiedzieć się o co z tym pisarzem chodzi. Uwaga! Recenzja jest dziełem laika, nie pasjonata, więc proszę o wyrozumiałość."Raport mniejszości" jest czwartym, przedostatnim zestawem opowiadań. Ich tematyka jest różnorodna. W wielu z nich znajdziemy odniesienie do zmechanizowania naszej rzeczywistości. Twórca obawia się przejęcia władzy przez maszyny. Wątek ten przejawia się w wielu opowieściach jak np. "Autofab" czy "Serwisant". Dużo tekstów odnosi się też do przejęcia świata przez inne stworzenia z kosmosu. np. Marsjan. Najczęściej ma to miejsce po wielkiej wojnie jaka dotyka Ziemię. Teraz ludziom pozostaje tylko wspominać jak to było kiedyś, i pozostawać na łasce np. "pomhumów" (marsjańska pomoc humanitarna). Twórca podejmuje także tematykę nowatorskiego sposób leczenia psychiatrycznego - "Mechanizm pamięci" -czy przeciwdziałania przestępczości- "Raport mniejszości". Nie brak też opowiadań, które w podtekście odnoszą się do nieufności pisarza względem przywódców Stanów Zjednoczonych i ich polityki.Przyznam szczerze, że obawiałam się tej lektury. Myślałam, że wszystko będzie spisane skomplikowanym językiem, z którego nic nie zrozumiem. Tymczasem spotkało mnie miłe zaskoczenie. Każdy tekst jest bardzo przystępny. I choć język jest o kwestiach bardzo abstrakcyjnych, to te opowiadania niesamowicie wciągają. Pomysły zaskakują jak np. "Wesoła Pat", gdzie pasją dorosłych ludzi jest zabawa lalką Pat. Podobno Philip K. Dick stworzył tę historię, gdyż od zawsze sądził, że Lalka Barbie nie jest stworzona dla dzieci, tylko dla osób pełnoletnich.Każda opowiadanie jest inna. Jedna pochłania bardziej, inna mniej. Lecz zawsze jest to coś intrygującego. Czytelnik aż zastanawia się, jak ktoś mógł na to wpaść? Prawdopodobnie fakt nie do końca pełnego zdrowia psychicznego pisarza, nie pozostaje bez znaczenia. Niemniej jednak, daje on do myślenia na temat naszej rzeczywistości i tego co jej zagraża.Opowiadania bardzo mnie zaintrygowały. Nie dziwię się, że są one inspiracją dla wielu innych twórców. Jest to lektura obowiązkowa dla wielbicieli dzieł Philipa K. Dicka, a dla początkujących niezły wstęp do poznawania dalszej jego twórczości.Polecam ! !

  • Mechaniczna Kulturacja

    Raport Mniejszości to czwarty już wydany w ostatnim okresie nakładem Domu Wydawniczego Rebis zestaw opowiadań Philipa K. Dicka, legendarnego autora science-fiction. Po Krótkim, szczęśliwym żywocie brązowego oksforda (opowiadania z lat 1951-1952), Wariancie drugim (1952-1953) i Kopii Ojca (1953-1954) przyszedł czas na wydanie zbiorcze krótkich form Dicka z okresu po publikacji jego debiutanckiej powieści. Są to lata 1954–1963, kiedy samych opowiadań autora Ubika było już znacznie mniej niż przedtem, masowo z kolei zaczęły pojawiać się jego powieści.Tytułowy Raport Mniejszości, to opowiadanie, które doczekało się dwóch ekranizacji. Najpierw, w 2002 roku, na kinowy ekran przeniósł je Steven Spielberg w filmie z Tomem Cruise'em, natomiast w ubiegłym roku mogliśmy poznać pierwszy sezon serialu o tym samym tytule. Opowieść skupia się na pracy firmy Prekrym, która zajmuje się zapobieganiem przestępstw, zanim zostaną one w ogóle popełnione. Jest to możliwe dzięki trójce tak zwanych prekognitów, którzy mają zdolność przepowiadania przyszłości (sami są chorzy, czy to przez zdeformowanie, czy zaburzenie psychiczne). Echa tego pomysłu wyraźnie widoczne są w powieści Dicka pt. Marsjański poślizg w czasie. Bohaterem opowiadania jest John Anderton, szef instytucji, który - według prekognitów - ma zabić komendanta policji. To dość przewrotny tekst, jeden z ciekawszych w dorobku opowiadań Dicka i tylko szkoda, że pomysł nie został rozwinięty do postaci powieści.Zbiór Raport Mniejszości to zestaw osiemnastu tekstów. Wiele tu interesujących pomysłów podejmujących różne, lecz standardowe dla twórczości Dicka, tematy. Tak jak przez całą jego literacką karierę, powracają tu motywy strachu przed totalitaryzmem (Na modłę Yancy'ego), sztucznej inteligencji, kapitalizmu, czy podróży w okresie (Serwisant).Warto przyjrzeć się tym opowiadaniom przede wszystkim dlatego, że element z nich stanowi niejako wprowadzenie do późniejszych dłuższych tekstów Dicka. I tak na przykład Czas wesołej Pat rozwinięty został potem w Trzech stygmatach Palmera Eldritcha, Na modłę Yancy'ego nawiązuje do powieści Prawda ostateczna, z kolei Co mówią umarli wprowadza nas do uniwersum jednej z najlepszych ebooków autora - Ubik.Standardowo znajdziemy tu też znakomite ilustracje Wojciecha Siudmaka, włączając w to projekt okładki a także ciekawe przedmowy, choć tym razem niestety zabrakło przedmowy polskiej. Mimo to ciekawie o rosyjskim odbiorze tekstów Dicka pisze Nikołaj Karajew. Przeczytam też wprowadzenie do wydania amerykańskiego autorstwa Jamesa Tipreee Jr. Raport Mniejszości to następna fantastyczna podróż w głąb absolutnie niezwykłej fantazji Philipa K. Dicka. Owszem, naznaczonej szaleństwem i kłopotami z narkotykami, lecz przy tym nietuzinkowej, pełnej nowotarskich pomysłów. Wpływ autora na literaturę sci-fi jest niepodważalny. A każda następna okazja, by zanurzyć się w jego światy, bez względu na to czy język o dłuższych czy krótszych formach, jest okazją, którą każdy wielbiciel science-fiction wykorzystać powinien.

  • Ciacho

    Philip K. Dick to jeden z najciekawszych i najbardziej kontrowersyjnych pisarzy fantastyki. Autor, który miewał dziwne wizje, był paranoikiem, uznawał za własnych największych wrogów Richarda Nixona i Stanisława Lema, sądził się za ofiarę eksperymentów rosyjskich służb specjalnych, widział na niebie olbrzymią boską twarz a w naszyjniku na szyi jednej z kurierek dostarczających mu przesyłkę upatrywał się znaku od samego Boga. Według wielu źródeł nadużywał narkotyków i alkoholu i zachowywał się jak szaleniec. Wynajmował szopę, gdzie z dala od rodziny i bliskich, w całkowitej samotności, spędzał czas i pisał mnóstwo opowiadań i powieści, które ciekawią i budzą kontrowersje wśród krytyków, inspirują młode pokolenia i sprawiają wielką przyjemność rzeszom czytelników na całym świecie."Raport mniejszości" to czwarty z pięciotomowego zbioru "Opowiadania zebrane Philipa K. Dicka", który składa się z 18 opowiadań fantastycznych. Wszystkie spisane zostały w latach 1954-1963, czyli w okresie, kiedy twórca tworzył zdecydowanie najwięcej. Zestaw otwierają dwie przedmowy. Pierwsza to "Philip K. Dick i rosyjski poślizg w czasie" Nikołaja Karajewa, który pisze o wydawaniu Dicka w Rosji i o niektórych dziełach i twórcach fantastyki rosyjskiej. Druga jest przedmową James Tipreee Jr. do wydania amerykańskiego. Niestety tym razem obyło się bez przedmowy polskiego autorstwa, które to dotychczas zawsze pojawiały się we wszystkich ebookach PKD, i były zdecydowanie bardziej wartościowsze niż te od Rosjanina i Amerykanki.(...)Całą recenzja na swiat-bibliofila.blogspot.com

  • Wkp

    Od pewnego czasu Dom Wydawniczy Rebis wydaje serię opowiadań Philipa K. Dicka, która ostatecznie ma się zamknąć w pięciu tomach. Teraz pojawił się przedostatni z nich, zbierający osiemnaście krótkich tekstów mistrza Science Fiction opublikowanych pierwotnie w latach 1954 – 1964, które znów pokazują mnogość tematów przez niego poruszanych, jego wizjonerstwo i… szaleństwo.Samoreplikujące się maszyny. Apokalipsa. Wojna. W mieszkaniu pewnego faceta zjawia się dziwaczny serwisant. Staruszka wykorzystuje własne zdolności by poróżować w czasie. Wirtualny człowiek zdobywa popularność. Inny, prawdziwy już, musi zmierzyć się z faktem, że w przyszłości kogoś zabije. Do tego na Ziemię przybywają obcy, a to jedynie element tego, co losy się w „Raporcie mniejszości”.Chociaż zestaw eksploruje najróżniejsze obszary z fantastyką związane, od zaawansowanej technologii śledczej po analizę traum, jednakże motywem przewodnim większości tekstów pozostaje posatopakliptyczna wizja świata i wojny przyszłości, które nierzadko do owej apokalipsy doprowadzają. Cierpiący na najróżniejsze lęki, fobie, nerwice i paranoje Dick, który własne dzieła pisał w trakcie trwania zimnej wojny, przelał to, co siedziało w jego głowie, to co napawało go przerażeniem, do własnych historii. W konsekwencji po raz następny zaprezentował światu opowiadania, które przejmują, trafiając tak do serca, jak i umysłu.I to jest prawdopodobnie największa siła jego tekstów. Niewielu bowiem twórców potrafiło tak, jak on przedstawić rzeczy niewyobrażalnych. Zasługa w tym nękającego go szaleństwa, żaden pisarz nie przekona czytelnika do własnej wizji, jeśli w nią nie wierzy, Dick natomiast nie tylko wierzył, lecz był przekonany, że największe z jego paranoi, te najbardziej oderwane od rzeczywistości rzeczy, które ciągle pojawiały się w jego głowie, są prawdą. Są częścią jego życia. Są częścią życia wszystkich, chociaż nie wszyscy są ich świadomi – lub poznają je dopiero w przyszłości. Co więcej wszystko to łączył z dużym literackim talentem i wyobraźnią pozwalającą mu snuć zaskakujące fabuły. A wszystko to osadzał w rzeczywistym świecie w sposób tak realny, że ciężko jest mu nie uwierzyć. I nie zachwycić się jego twórczością.A zatem nie wahajcie się i sięgnijcie koniecznie. Po „Raport mniejszości”, po pozostałe tomy opowiadań i po powieści także. Krótka to forma, czy długa, Dick pozostaje równie przekonujący i rewelacyjny, a jego utwory stanowią kawał historii literatury – nie tylko fantastyczno-naukowej. Znać je więc nie tylko warto, lecz wręcz trzeba. Dlatego również zalecam i zachęcam.