Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Nie dotykaj miecza. Nie wyjmuj go. Nie otwieraj przejścia. Dwudziestoczteroletnia Saeris Fane potrafi dotrzymać tajemnicy. Nikt nie zdaje sobie sprawy z jej dziwacznej mocy, nikt nie wie, że jest złodziejką, która okrada ludzi, a także zasoby Nieumarłej Królowej. Jednak tajemnice są jak węzły. Wcześniej czy potem zostaną rozwikłane. Kiedy Saeris staje oko w oko z personifikacją Śmierci, niechcący otwiera portal pomiędzy światami i zostaje zabrana do świata lodu a także śniegu. Do tej pory znała elfy jedynie z mitów, legend i koszmarów… Okazuje się jednak, że żyją naprawdę, a młoda dziewczyna wpada w sam środek trwającego od wielu stuleci konfliktu, który może doprowadzić do jej zagłady. Saeris, która jako pierwszy człowiek od nad tysiąca lat trafia w zaśnieżone góry Yvelii, nieświadomie związuje się paktem krwi z wojowniczym Kingfisherem, który ma swoje sekrety i plany. Postanawia wykorzystać jej moc alchemiczki, aby chronić własnych bez względu na cenę, jaką przyjdzie zapłacić zarówno jemu, jak i jej. Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Quicksilver |
Autor: | Callie Hart |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Filia |
Rok wydania: | 2025 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Boze ta ksiazka jest piękna nie tylko na zewanatrz lecz tez w srodku, fantastynie wykreowany swiat magiczny. Kingfisher🧎🏼♀️🧎🏼♀️🧎🏼♀️ kocham humor jest piękny jak i plot twisty jesli lubicie slow burn, gotycki klimat, stron fmc i swietny humor to bedzie cos idealnego dla was🥰 [wspolpraca recenzecka] z wydawnictwem hype
Bawiłam się nieświetnie, lecz przyznam, że bardzo momentami liczyłam na więcej. Świat, a właściwie Multiwersum stworzone przez autorkę jest naprawdę ciekawe, szczególnie upodobałam sobie zamysł Alchemików. Uwielbiam również motyw podróży pomiędzy światami, niebanalne moce i magiczne stworzenia, których tu nie brakuje, ale… Pierwsze dwieście stron trochę mi się służyło, ponieważ tak długo nasłuchałam się o Kingfisher’ze, że chciałam dostać od razu to co w nim najlepsze. Targał mną wachlarz emocji- irytowałam się, denerwowałam, śmiałam, a na koniec nawet uroniłam łże. Nie do końca polubiłam główną bohaterkę, lecz poza tym nie mam się do czego przyczepić. Z niecierpliwością czekam na kolejną część.