Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Pierwsza japońska opowieść Joanny Bator. Duże zaskoczenie w duchu zen! Kiedy drzwi zamknęły się za jej chłopakiem, nie wiedziała, że widzi go po raz ostatni. Kiedy zaczęła uczyć polskiego Panią Myōko nie przypuszczała, że dzięki niej wyruszy w daleką podróż. Kiedy po raz pierwszy spotkała Mistrza Myō, nie sądziła, że jej życie na nowo nabierze sensu. Kiedy na jej drodze stanął facet ze znamieniem oliwki na plecach, nie spodziewała się jak silna będzie miłość, która ich połączy. Podróżując wraz z główną bohaterką po Japonii, towarzysząc jej w sklejaniu rozbitych naczyń, czytelnik stopniowo wkracza w harmonijny świat zen, gdzie serce i umysł zapisuje się jednym znakiem kanji, a najładniejsze jest to, co niekompletne, przemijające i niedoskonałe. Metaforą ludzkiego losu jest tutaj kintsugi, pradawna sztuka naprawy ceramiki za pomocą złota. "Purezento" (czyli "prezent") to opowieść zagadkowa i na wskroś japońska. Poruszająca historia utraty i miłosnej odnowy. Rozgrywająca się w Tokio i Kamakurze opowiadanie ma słodko-słony smak umami.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Purezento |
Autor: | Bator Joanna |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Społeczny Instytut Wydawniczy Znak |
Rok wydania: | 2017 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Książkę przeczytałam jednym tchem. Dodatkową atrakcją było odnajdywanie ukrytych 12 haiku. Książka ebook jest inspirującą lekturą.
Nigdy do tej pory nie miałem potrzeby recenzować książek, choć czytam ich wiele. Purezento to książka ebook piękna. Mam namyśli klasyczną ideę cudowna i dobra. Opowiadanie o młodej dziewczynie w Tokio funkcjonuje na poziomie podświadomym - naprawia, koi, przywraca. Jest jak materia złota i żywicy używana do naprawy ceramiki w metodzie kintsugi. Olśniewające osiągnięcie - tak łatwo napisać coś tak głębokiego i ważnego. I normalnie interesującego w czytaniu.
Kiedy zaczęłam czytać tę książkę, miałam mieszane uczucia. Po pełnej napięcia "Ciemno niemal noc", "Purezento" wydawała mi się nudna - bezbarwna opowiadanie o nauczycielce polskiego i angielskiego, która po dramatycznej śmierci chłopaka wyjeżdża do Tokio, do domu jednej ze własnych uczennic. Niby nic specjalnego. A jednak z każdym kolejnym epizod miałam wrażenie, że czytam książkę, która na długo pozostanie w mojej pamięci. Z ręką na sercu mogę przyznać, że dawno nie czytałam tak pięknej książki. Aż sama chętnie przeniosłabym się do Japonii...
Ta książka ebook jest piękna, zmysłowa, wyrafinowana i kobieca jak jej Autorka, którą miałem zaszczyt widzieć i słyszeć na spotkaniu autorskim. Przeczytałem Purezento w jedną noc i nie mogę przestać myśleć o tej opowieści, ciągle mam ją w głowie/sercu, które w Japonii zapisuje się jednym znakiem. W jaki sposób można tak łatwo napisać tak boleśnie piękną rzecz? Nie wiem. Biorę ją jak prezent, purezento dla każdego wrażliwego człowieka. Wielka, cudowna rzecz w skromnej formie.
Piekna ksiazka, czytalam ja w podrozy, i sama ksiazka jest jak podroz.
Jest to najładniejsza książka, jaką czytałam od lat. Uwielbiam prozę Bator, prawdopodobnie najbardziej zagadkowej polskiej autorki, lecz ta jej świeża twarz mnie olśniła. Własną drogą to przedziwne, że jedna osoba jest w stanie napisać rzeczy tak różnorakie jak "Rok Królika" i "Purezento"! "Purezento", ta pozornie łatwa i prosta w czytaniu książka ebook jest kosmosem, który wciąga i przenosi w lepsze życie. Japonia, widać, że kochana przez autorkę i jej stale bliska, to scena opowieści o utracie, bólu i odradzaniu się. Metaforą jest kintsugi - sztuka naprawiania ceramiki złotem. Jestem tą bezimienną bohaterką naprawiającą skorupy w domu Pani Myoko. Wszyscy nią jesteśmy. Na stronie Wydawnictwa Znak jest krótki filmik, w którym Bator opowiada o powstaniu Purezento. Nie wiem, czy mogę go tu podlinkować, lecz jeśli tak, to oglądajcie. Bator o Purezento w Brazylii: https://www.youtube.com/watch?v=t8FIF3CH9CY
Czy można poskładać/posklejać to co pękło, tak by nie było śladów? Czy każde wydarzenie musi zostawić jakiś ślad? Czy wszystko co złoto się świeci i oddaje blask? Purezento znaczy prezent, a opowieść Joanny Bator daje nam w prezencie odpowiedzi na powyższe pytania. Narratorką powieści jest młoda dziewczyna, która uczy języka polskiego w Japonii. Postanowiła tam wyjechać po tym jak pewnego dnia jej chłopak, a właściwie narzeczony wyszedł któregoś dnia jak zwykle, lecz tym razem... już nie wrócił. Żeby uleczyć rany w sercu postanawia zamieszkać jak najdalej. Tam poznaje Panią Myoko, która ma do kobiety pewną prośbę, wyjeżdża do Finlandii, nie wie na jak długo, a ktoś musi zaopiekować się jej domem tutaj w Japonii. Lecz to nie wszystko, prosi by zawiozła do znajomego pewną przesyłkę. Kobieta podejmuje wyzwanie. Tam poznaje Makoto, z którym połączy ją specjalna więź. Poznaje też mistrza Myo, który w warsztacie za domem prowadzi zajęcia z kintsugi, czyli sklejania złotem stłuczonych ceramicznych przedmiotów, do czego nawiązują złote smugi na okładce. Mówiła, że melancholia w Japonii ma tysiąc odcieni, które nie posiadają własnych nazw w żadnych innych językach, wielkich czy małych. Jednak można je poczuć, kiedy uważnie zamieszkuje się codzienność światła i cienia, ziemi, wody i powietrza. s. 73 Opowieść Joanny Bator to cudownie napisana historia o stracie, miłości, tęsknocie, bólu, cierpieniu i próbie poskładania życia na nowo. Metafora jaka zawiera się w sześciu zadaniach (dziewczyna otrzymuje do naprawy sześć pudełek, których zawartość musi naprawić używając techniki kintsugi), prezentuje psychikę człowieka, jego wnętrze. Melancholia wylewa się z każdej linijki tekstu, lecz klimat Japonii podtrzymuje wszystko w taki sposób, że mamy wrażenie jakby wszystko unosiło się lekko na powierzchni. - Dostałam dar - powiedziałam cicho. - Purezento - powiedziała Pani Myoko. Jej głos był łagodny i miękki. - Ja jestem tylko małą częścią tego, co panią spotyka. - Dlaczego ja? Dlaczego dar trafił w moje ręce? - Proszę po prostu o niego dbać. To wszystko co może pani zrobić. Bye-bye. s. 232 Już dawno żadna opowieść tak mnie nie wzruszyła, nie dała tyle do myślenia, nie napełniła nadzieją, że wszystko co było po prostu przeminęło, a żyjemy tym co jest spoglądając dzielnie w przyszłość. Jest to bardzo emocjonalna, lecz również delikatna opowieść. Nie ma tutaj nachalności, wszystko jest piękne, nie ma nadmiernego smutku, lecz ból serca da się wyczuć. Jest to zdecydowanie najlepsza opowieść Joanny Bator od czasów "Ciemno, niemal noc", choć w żaden sposób nie da się ich ze sobą porównać, ponieważ są zupełnie różne. Jest to doskonała książka ebook na prezent, ponieważ ma cudowne przesłanie i dotyka najwrażliwszych elementów duszy. Noc w ogrodzie. Promień księżyca nagle. Wszedł w pąk śliwy. (s.230) - chyba jedno z ukrytych w tekście haiku.
Joanna Bator laureatka literackiej nagrody Nike, zawsze zaspokaja moje czytelnicze wymagania. Tym razem przeniosła mnie do państwie kwitnącej wiśni. Przyznam, ze zakochałam się w tej prześlicznej opowieści o miłości, która od pierwszych stron chwyta za serdeucho. W połączeniu z fantastycznym stylem pisarskim Joanny w ostatecznym rozrachunku dostajemy naprawdę fantastyczną książkę, od której nie można się oderwać. Fenomenalna książka, która w mojej bibliotece zajmuje szczególne miejsce. Zalecam Wam gorąco, musicie ją przeczytać.
W własnej prostocie, która jest jej największa siła, urzeka i przenosi do Japonii by każdy z nas mógł skleić złotem oderwane elementy samego siebie. Piękna!
Po przeczytaniu tej książki miałam chęć Odrazu przeczytać ja jeszcze raz!!!!!!! :)
cudowna i delikatna. Z olbrzymią przyjemnością przeczytana.
Niezawodna Joanna Bator
Grudzień nie będzie obfitował w stos przeczytanych książek, które zdążyłam w pocie czoła pochłonąć jeszcze przed końcem roku. Nie gonię wyniku. Wręcz przeciwnie. Przeczytałam coś, co kazało mi się zatrzymać. Joanna Bator napisała książkę piękną. Trudno znaleźć inne słowo, a silić się na wyszukane synonimy cudowna nie ma sensu, wypadną blado przy „Purezento”. Najwieższa opowieść Joanny Bator to opowiadanie o stracie i sile, jaka w nas drzemie, lecz której sami nie potrafimy w sobie odnaleźć. Kobieta po stracie najbliższej osoby ma okazję wyjechać do Japonii. Po co? Pilnować kota. Lecz czy na pewno? Czy Pani Myōko przygotowała dla niej coś jeszcze? Japonia Joanny Bator ma w sobie dużo spokoju, tajemniczości i serdeczności. Każda postać ma w sobie tajemnicę, a miejsca emanują magią. Nic nie jest oczywiste, nic nie jest takie jakim się wydaje. Ból, który trawi dziewczynę sprawia, że rozpada się ona na kawałki. Japonia przynosi kintsugi, szukę naprawiania. Wyjeżdżając w podróż do Japonii nie spodziewała się, że na nowo pozna siebie, a życie jakie do tej pory znała nigdy już nie wróci, ponieważ ona nie będzie już taka sama. Czytając „Purezento” byłam spokojna, zanurzałam się w świat równowagi, oderwałam się od przedświątecznego zgiełku. Joanna Bator cudownie omawia naprawioną rzecz, a może naprawioną duszę? „Jej urok obejmowało to, co całe, i to, co było pęknięte. Zawierało w sobie ból i gojenie, pamięć i przemijanie.” „Purezento” to opowieść spokojna, może dlatego wyjątkowa, ponieważ na co dzień żyjemy w biegu, a prawdziwego spokoju doświadczamy mało? Warto zatrzymać się i pomyśleć ponad historią…..
Książkę skończyłam czytać przed świętami. Poszło mi dynamicznie pomimo natłoku zajęć, lecz co się dziwić, w końcu to idealna jak zawsze Joanna Bator. Ci co lubią klimaty związane z Japonią znajdą w tej książce pdf prawdziwe spełnienie. Ja czuję się zauroczona Purezento, jej stylem i całą atmosferą. Bator potrafi urzec czytelnika, lecz równocześnie zmusza również do niejednej refleksji, ponieważ tak naprawdę Purezento opowiada o niełatwych sprawach, jak na przykład strata. Najnowszą Joannę Bator zalecam tym wszystkim którzy cenią dobre, mądre książki, z tak zwanym drugim dnem. Ta autorka zawsze zachwyca, tym razem również.
Jest to historia o stracie miłości i nowej szansie. O podróżowaniu daleko za oceany i wgłąb siebie. Ballada o sklejeniu tego, co rozbite i nadziei na nowe. Zakochałam się w historiach Joanny Bator, obrazy z ,,Wyspy Łzy” prześladują mnie do dzisiaj i coś czuje, że z ,,Purezento” będzie podobnie. Niech Zen będzie z wami.
Lekka i przyjemna ksiazka. Mozna sie w nia zapasc.
Najlepsza opowieść Bator jak do tej pory i koniec końców prawdopodobnie stanie się jedną z moich ulubionych powieści ever. Ma jakiś niepowtarzalny klimat i omawia sytuacje, jak na przykład przylot zielonych papug na drzewo o poranku, które na długo zostają w pamięci. Czytanie tej książki sprawiło mi olbrzymią przyjemność. Szczerze zalecam
Polecam!
Ksiazka, ktora przenosi cie do Japonii, w uliczki pelne rowerow i ludzi noszacych tajemnice. Joanna Bator kreuje rzeczywistosc najbliższa tym, ktorzy sa w zyciu uwazni. Poetycka opowiesc o tesknocie, ironii losu i milosci. Dawno nie czytalam tak dobrej powiesci
Nie przypuszczałam, że Joanna Bator napisze książkę tak łatwą w odbiorze, tak przyjazną i bez cierni. Dla mnie to przede wszystkim cudna opowiadanie o miłości i naprawianiu życia po utracie. W Japonii bohaterka uczy się naprawiać ceramikę złotem i skleja własne życie. I mimo iż przeczytałam Purezento w jedną noc bez takiego trudu jak np. "Rok Królika", to teraz cały czas siedzi mi w głowie. Każe zadawać sobie zapytania . Opowiadanie o młodej kobiecie, która trafia do Tokio, by opiekować się domem własnej uczennicy, zagadkowej Pani Myoko, tylko pozornie jest tylko tym. Po lekturze nie można wybić sobie jej z głowy, powracają zdania, obrazy. Jak ten cytat "szukaj cudowna w rzeczach małych", lub że trzeba odróżnić cenne skorupy od tego, czego już nie da się naprawić, ponieważ "niektórzy tracą całe lata na zlepianie złotem śmieci". Zalecam każdemu, kto ma coś do naprawienia.