Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Policjanci i przestępcy zawsze byli od siebie uzależnieni. Prawdopodobnie w żadnej powieści nie przedstawiono tego perwersyjnego związku dogłębniej niż w Przez ciemne zwierciadło. Bob Arctor handluje groźnym narkotykiem, Substancją A. Zadaniem Freda, agenta policji, jest doprowadzenie do aresztowania Arctora. Aby wtopić się w społeczność narkomanów, Fred przyjmuje coraz większe dawki Substancji A. Bo rozszczepia ona mózg na dwie odrębne, rywalizujące ze sobą części, Fred nie zdaje sobie sprawy, że śledzi samego siebie...
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Przez ciemne zwierciadło |
Autor: | Dick Philip K. |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Dom Wydawniczy Rebis |
Rok wydania: | 2012 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Każdy kto czyta prozę Dicka i choć trochę interesuje się fantastyką i jej najważniejszymi autorami, na pewno wie, że twórca takich dzieł, jak „Blade Runner: Czy androidy śnią o elektrycznych owcach” czy „Ubik” rozpaczał na różnorakie schorzenia psychiczne i eksperymentował z narkotykami. A właściwie hurtowo łykał wszelkie psychoaktywne środki, który miały niebagatelny wpływ na jego psychikę i życie. „Przez ciemne zwierciadło” to swoisty zapis doświadczeń Dicka na tym polu i zarazem jedna z największych powieści, jakie wyszły spod jego ręki.Fabuła jest pozornie prosta, chociaż jej paranoiczny ton, przepełniony dziwacznymi wizjami prowadzi bohaterów i czytelników w zupełnie zdumiewające rejony. Akcja toczy się w latach 90 dwudziestego wieku, okresie, który dla autora był odległą o nad piętnaście lat przyszłością. Hrabstwo Orange, Kalifornia. To tu przyszło żyć grupie ludzi, którzy zatracili się w przyjmowaniu wielkich dawek substancji A, słynnej także jako „wolna śmierć”. Ich codziennością stanowią schizofreniczne wizje, którym nadają logicznych pozorów i zmagania z prawem usiłującym zwalczyć narkomanię. Próby znalezienia kolejnych dostawców przeplatają się z stale świeżymi fantazjami rozgrywającymi się na jawie, którą coraz trudniej oddzielić od urojeń. Jednym z tych ludzi jest Bob Arctor – a przynajmniej takim się wydaje. W rzeczywistości jest bowiem tajnym agentem o imieniu Fred, który ma inwigilować własnych „kolegów” narkomanów aby dotrzeć do handlarzy substancją A. Niestety sam będąc od niej uzależnionym i na dodatek zakochanym w jednej z dealerek, przekroczył granicę, za którą rozmywa się jego tożsamość…„Przez ciemne zwierciadło” to nie tylko jedna z najlepszych książek, jakie spisał Dick, lecz przede wszystkim książka ebook najbardziej osobista. Pomimo osadzenia jej w świecie przyszłości (który dla nas stał się już przeszłością, lecz przez to możemy dostrzec, jak niewiele twórca w swej wizji się pomylił) i zamknięcia w ramach konkretnej fabuły, „Zwierciadło…” to nic innego, jak opowieść autobiograficzna, tylko bardziej zawoalowana. Sam Dick przyznaje, że nazwiska, doświadczenia i omamy zaczerpnął z tego, co sam przeżył. I to – niestety lub stety – czuć bardzo mocno, a realizm nawet najbardziej oderwanych od rzeczywistości wizji uderza i przeraża. I taki właśnie nastrój towarzyszy całej lekturze, uczucie oszołomienia, zagubienia i paranoi. Otwierająca opowieść scena ukazuje bohatera zanurzonego w analizie robactwa, które towarzyszy mu na każdym kroku. Z niezachwianą pewnością grzebie w ebookach poświęconych owadom, bada ich zachowanie i rozwój i wkrótce przekonuje o ich istnieniu innego człowieka, który wcześniej niczego nie widział. Tym symbolicznym momentem wkracza Dick na grunt, w którym spotyka się z czytelnikiem, przekonując go do wiary w coś, czego nie ma, lecz co zarazem jest tak realne, że nie sposób jest w to nie uwierzyć.I taka właśnie jest literatura tego autora. Niby proste, jakże nierealne wizje, nabierają niespodziewanie prawdziwych kształtów i trafiają tak do serca, jak i umysłu. I chociaż my, czytelnicy, idealnie zdajemy sobie sprawę, że nic z tego tak naprawdę nie istnieje, zaciera się gdzieś wyraźna granica i zostaje świat, który z fascynacją chłoniemy, jakbyśmy niespodziewanie do niego trafili. W przypadku „Zwierciadła…”, swoistego katalizatora lęków Dicka, nadchodzi również nieubłagany kres i konsekwencja zachowań i czynów, które jeszcze bardziej podkreślają wymowność całości.
Według mnie jedna z ciekawszych ebooków pana Dicka. W bardzo interesujący sposób przedstawione są poczynania głównego bohatera, który co chwile zmienia "stronę zwierciadła" gdzie z jednej strony jest łowczym, a w drugiej tropionym.
Wydane przepięknie, obdarowany zachwycony. Szkoda, że tak ciężko dostać inne książki tego autora
Pomysł na książkę bardzoi ciekawe! zapowiada się bardzo bardzo interesujące :) będzie to moja pierwsza książka ebook Dicka więc mam nadzieje że się nie zawiodę i zamówię resztę jego tytułów ;)