Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Przepis na zbrodnię.Składniki: dość wielki mężczyzna, który znęca się ponad żoną, mała krucha żona, średniej wielkości żylasta dziewczyna zakochana w żonie, dubeltówka, południowoafrykańskie miasteczko kiszące się w sekretach, butelka soku z granatów, łagodny ogrodnik, pogrzebacz, pikantna mieszkanka Nowego Jorku, 7 adwentystów dnia siódmego (odpowiednio przygotowanych na koniec świata), ostra reporterka śledcza, łagodna detektyw amator, 2 wytrawnych policjantów, jagnię, garść fałszywych tropów, kilku podejrzanych, szczypta chciwości. Wszystko włożyć do wielkiego garnka i przez kilka lat dusić na małym ogniu, mieszając co jakiś czas drewnianą łyżką. Pod koniec duszenia dodać: 3 butelki brandy marki Klipdrift, 3 małe kaczki, garść papryczek chili, i zwiększyć płomień. Tannie Maria miłuje gotować, rozkoszować się jedzeniem i obdarowywać nim innych. W kuchni mogłaby spędzić całe życie. Prowadzi nawet rubrykę kulinarną w lokalnej gazecie – do czasu gdy okazuje się, że czytelnicy bardziej spragnieni są rad sercowych niż kulinarnych. Wówczas odkrywa, że potrafi znaleźć lekarstwo na problemy miłosne niemalże każdego. Nie może jednak zapobiec tragedii, która wstrząsa społecznością Karru Małego. Tannie Maria wplątuje się w krwawą intrygę i sprowadza na siebie śmiertelne niebezpieczeństwo. A gdy poznaje komisarza Henka Kannemeyera, wpada jak śliwka w kompot…Smakowita kompozycja miłosnych i kryminalnych przypadków doprawiona odrobiną egzotyki. Pochłoniesz ją jak ulubione danie i będziesz marzyć o dokładce!
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Przepisy na miłość i zbrodnię |
Autor: | Andrew Sally |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Otwarte |
Rok wydania: | 2016 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Dla mnie rewelacja; ciekawa, zabawna, wiele wiadomości o życiu we współczesnej Afryce
Świetna. Intrygująca. Szczerze zalecam
Maria od kiedy tylko pamięta zawsze miłowała gotować i według niej nieźle przyrządzone jedzenie może być lekarstwem dosłownie na wszystko. Dziewczyna miała dość skomplikowaną przeszłość, która stale wywołuje u niej ból a także upokorzenie. Po tym wszystkim co przeszła, Maria nie wierzy już w to, że może spotkać ją jeszcze coś dobrego. Dziewczyna na co dzień pracuje w lokalnej gazecie w której prowadzi kulinarną rubrykę a także jak się w krótce okazuje w której udziela także rad miłosnych. Mały Karu od zawsze był dla niej prawdziwym domem, w którym dziewczyna czuła się bezpieczna a także potrzebna. Pewnego dnia ma się to jednak zmienić, gdy całym społeczeństwem wstrząsa pewne przerażające morderstwo…Maria jest w pewien sposób zaangażowana w całą tą sprawę i za wszelką cenę pragnie dowiedzieć się, co tak naprawdę się wówczas wydarzyło a także dlaczego niewinna osoba została w tak brutalny sposób zamordowana. Dziewczyna wkracza jednak na wyjątkowo niebezpieczną a także pełną zasadzek ścieżkę, z której nie będzie już odwrotu. Wraz z przyjaciółkami Maria rozpoczyna własne małe śledztwo nie wiedząc, że tym samym może ściągnąć na siebie gniew wielu wpływowych ludzi. Z każdym następnym dniem dziewczyna jest coraz bliżej poznania prawdy i rozwiązania całej sprawy. Maria nie przewidziała jednak, że następną osobą na celowniku sprawcy może zostać ona sama…Na drodze dziewczyny staje dużo świeżych osób, które są w pewien sposób zamieszane w całą tę sprawę i które miały motyw a także sposobność, by dokonać zbrodni. Jednak kto tak naprawdę jest mordercą? Maria od dłuższego czasu sądziła, że miłość jest już nie dla niej, a jedynym nieustannym dla niej towarzystwem będzie jedzenie a także gromada kur. Wszystko się jednak zmienia, gdy dziewczyna spotka komisarza Henka Kannemeyera, który wywraca jej życie do góry nogami. Jednak czy Maria da szansę nowemu uczuciu? Czy bolesna przeszłość dziewczyny nie będzie przeszkodą w zbudowaniu nieustannego związku? Jak potoczą się dzieje kobiety? Czy uda jej się ująć sprawcę?„Przepisy na miłość i zbrodnię” to książka ebook która łączy w sobie kilka gatunków naraz. Znajdziemy tutaj zagadkę kryminalną, chwytającą za serce historię miłosną a także fragmenty obyczajowe. Jestem zachwycona niesamowitym klimatem tej książki, który przenosi czytelnika do zupełnie innego świata. Historia stworzona przez autorkę wciąga już od pierwszych stron i trzyma w napięciu aż do ostatnich rozdziałów. Podobało mi się to, że czytelnik ma okazję przyjrzeć się trochę bliżej zupełnie innej kulturze a także poznać ich obyczaje a także tradycje. Sama zagadka kryminalna została bardzo ciekawie skonstruowana i muszę przyznać, że nie spodziewałam się takiego zakończenia całej sprawy.To, co najbardziej mnie zachwyciło w tej książce pdf to niesamowici bohaterowie, z którymi nie można się nudzić choćby przez chwilę. Ich przygody a także zwariowane pomysły dostarczyły mi dużo rozrywki a także nierzadko wywoływały szeroki uśmiech na mojej twarzy. W książce pdf znajdziemy też dużo kulinarnych inspiracji a także przepisów na apetyczne potrawy, dlatego zdecydowanie nie zalecam czytać tej pozycji na pusty żołądek. Książka ebook okazała się dla mnie idealną krótką odskocznią od rzeczywistości, przy której naprawdę bardzo przyjemnie spędziłam własny czas. Jeśli szukacie lekkiej a także zabawnej pozycji z ciekawym wątkiem kryminalnym w tle, to ta pozycja jest doskonała dla Was!
Zalecam gorąco książkę Andrew Sally "Przepis na miłość i zbrodnię". Jest intryga, i zbrodnia, i przepisy które warto wypróbować :) Poza tym to takie "czytadło", od którego ciężko się oderwać :)
Powiem tak... smaczny kąsek literatury. Idealna pozycja do zabrania ze sobą w podróż.
I jak po przeczytaniu takiego opisu nie skusić się na lekturę? Jest w nim zawarta znaczna dawka humoru, niebezpieczeństwa i miłości, co intryguje i dosłownie przyciąga czytelnika do tej książki. Nie przepadam za klasycznymi kryminałami, jednak zaczytuję się w obyczajówkach, w których wątek kryminalny został wpleciony, a „Przepisy na miłość i zbrodnie” zapowiadały się na niesamowity mix gatunków i w istocie okazały się mieszanką wybuchową. Cudowne widoki Republiki Południowej Afryki stanowią tło dla zdarzeń i dodają uroku, który mnie całkowicie urzekł. Tannie Marii miłuje gotować i własną pasje łączy z pracą. Pisze dla "Gazety Małego Karru" jednak wprowadzane zmiany sprawiają, iż dziewczyna zaczyna głównie doradzać czytelnikom. Jej pasja i praca stają się też jej życiem, ponieważ list od kobiety, która niebawem zostaje zamordowana, zaprząta jej myśli. Dziewczyna i jej współpracownica angażują się w sprawę, jednak i one stają w obliczu zagrożenia.Klimat, cudowne widoki, humor i zbrodnia, to najmocniejsze atuty powieści i rzadko spotyka się taką mieszankę. Wczucie się w sytuacje bohaterki przyszło mi nadzwyczaj łatwo, mimo, że jest już po pięćdziesiątce. Śledząc jej perypetię miałam przedziwne wrażenie, że stoję obok i przyglądam się wszystkiemu, co robi. Sama nie miała łatwego życia, więc gotowanie jest dla niej metodą na życie, które nawiasem mówiąc, bardzo mi się podoba. Akcja książki rozkręca się powoli, lecz od samego początku jest to miła lektura. Miło się czyta, jednak momentami wiało nudą. Oczywiście przepisy i kulinarna pasja bohaterki to interesujący pomysł, lecz jednocześnie są momentami nic niewnoszącymi do powieści i czekałam na bardziej spektakularne chwile. Kryminalne zabawienie tej historii jak najbardziej wpasowało się mój gust i dodało ostrości. „Przepisy na miłość i zbrodnie” to lektura należąca do tego sympatycznego grona powieści, które rozczulają, bawią, momentami przerażają i wciągają bez reszty. Niezła zabawa gwarantowana, a szczypta niebezpieczeństwa dodaję oryginalności. Jest to książka ebook doskonała na każdą okazję. Polecam!4+/6
Tannie Maria jest dziewczyną po pięćdziesiątce i ma za sobą dużo bolesnych doświadczeń, które sprawiły, że przestała wierzyć w miłość. Mieszka samotnie w spokojnym i urokliwym Karru, a jej szczególną pasją jest gotowanie i jedzenie, które według niej stanowi remedium na wszelkie troski i nierzadko pomaga jej przejść przez trudne chwile. Wraz ze własną przyjaciółką Hattie pracuje w lokalnej gazecie i prowadzi rubrykę z przepisami kulinarnymi a także radami miłosnymi, która cieszy się dużą popularnością. Pewnego dnia otrzymuje list od czytelniczki, która pragnie uciec od znęcającego się ponad nią męża i zacząć nowe życie. Niedługo po tym dziewczyna zostaje zamordowana, a Maria, czując się odpowiedzialna za jej śmierć, postanawia za wszelką cenę rozwikłać zagadkę jej zabójstwa, nie zważając na zagrożenie i ryzyko, jakie to ze sobą niesie.„Przepisy na miłość i zbrodnię” to pierwszy tom kryminalnej serii, rozgrywający się w egzotycznej scenerii Południowej Afryki i opowiadający o perypetiach tannie Marii – dziewczyny w średnim wieku, która miłuje gotować i nierzadko ściąga na siebie kłopoty. Zwykle rzadko sięgam po debiuty i podchodzę do nich z olbrzymią ostrożnością, jednak książka ebook Sally Andrew zaintrygowała mnie na tyle, że ostatecznie postanowiłam zaryzykować i się z nią zapoznać. Nie miałam zbyt wygórowanych oczekiwań względem tej pozycji, jednak mimo to zostałam pozytywnie zaskoczona. Choć początkowo ciężko było mi się wgryźć w historię, to z czasem zaczęła ona nabierać tempa i nie mogłam się od niej oderwać. Fabuła książki jest przemyślana i nieźle skonstruowana, a bohaterowie wyraziści i nietuzinkowi, co sprawia, że ich dzieje śledzi się z niesłabnącym zainteresowaniem. Największą sympatię wzbudziła we mnie główna bohaterka a także komisarz Kannemeyer, dlatego stopniowo rozwijający się wątek miłosny z ich udziałem bardzo przypadł mi do gustu i stanowił świetne dopełnienie powieści. „Przepisy na miłość i zbrodnię” to początek wyjątkowo obiecującej i idealnie zapowiadającej się serii, która z pewnością przypadnie do gustu fanom jedzenia i intrygujących zagadek kryminalnych. Muszę przyznać, że dawno nie miałam okazji zapoznać się z tak dobrym debiutem. Sally Andrew stworzyła niesamowicie smaczną i wciągającą historię, która pobudza apetyt i sprawia, że chce się automatycznie sięgnąć po kontynuację, dlatego mam nadzieję, że wydawnictwo nie każe nam zbyt długo czekać ;). Jeżeli macie ochotę na niebanalną i pełną humoru opowiadanie o jedzeniu, miłosnych zawirowaniach i zbrodni, to koniecznie sięgnijcie po tę pozycję. Jestem pewna, że się nie zawiedziecie!
Kryminał to jedno, aby zaintrygować moją skromną osobę, a jedzenie to druga rzecz. No przecież wiadomo! Nie ma osoby, która nie lubiłaby posmakować czegoś nowego, świeżego, oryginalnego. Dlatego kiedy trafiła mi się okazja przeczytania powieści, która łączy te dwa aspekty - nie mogłabym tego nie "skosztować"!RPA - Republika Południowej Afryki. Kraj tak odległy, a przy tym jak bardzo bliski. Tam również żyją ludzie, którzy kochają nieźle zjeść. Jedną z takich osób jest Tannie Maria, która wielbi gotować. Nic zatem dziwnego, że właśnie to zajęcia tak bardzo ją uspokaja i że właśnie tym zajmuje się zawodowo: zajmuje się wypełnianiem rubryki kulinarnej lokalnej gazety. Jak się jednak okazuje, "koniec końców, najistotniejsze są miłość i jedzenie. Bez nich chodzimy głodni", dlatego również Tannie Maria zaczyna krok po kroku pomagać swoim czytelnikom w sprawach sercowych... podsyłając im od czasu do czasu smaczne danie na pociechę.Jednakże jej słowa nie zawsze są w stanie pomóc. Kiedy do uszu Tannie Maria dociera, iż jedna z jej czytelniczek umarła, postanawia pomóc miejscowej policji znaleźć sprawcę... Od tego momentu jej życie nabiera niespodziewanych kolorów, a ona sama dowiaduje się więcej nie tylko o zbrodni, lecz także o sobie...Fabuła powieści - trzeba przyznać - należy do tych bardziej wyjątkowych w własnej codzienności. Oto dostajemy zagadkę, na którą główna bohaterka natrafia przez przypadek. Nie jest zawodowym detektywem, ale dziewczyną po przejściach, co sprawia, iż Przepisy na miłość i zbrodnię są taką opowieścią z dreszczykiem adresowane dla kobiet. Kryminał z obcasem, że tak się wyrażę.Co za tym idzie? Otóż w Przepisach na miłość i zbrodnię mamy prawdziwy misz-masz: zbrodnię, zagadkę, romans a także kłopoty typowo słynne z codzienności. Dlatego również rasowym maniakom kryminałów raczej bym nie polecała tej powieści, bowiem mogą znużyć się podczas lektury. Akcja przebiega powoli, stopniowo i na każdy fragment historii przychodzi czas. Osobiście mnie to rozwiązanie się spodobało, bo kocham zarówno kryminał, jak i romans.Jednakże nie zapominajmy, jaki jest tytuł debiutanckiej powieści Sally Andrew, a jest nim: Przepisy na miłość i zbrodnię. Zatem spodziewajcie się dobrej kuchni i przepysznych przepisów na potrawy, po których wręcz ślinka cieknie. Choć niewiele mamy związanego z kuchnią... tak po tej książce pdf miałabym ochotę to zmienić! Główna bohaterka tak cudownie obrazuje, że czasami nie ma nic lepszego niż coś smacznego do przekąszenia!Co do postaci mam niejednoznaczne zdanie. Z jednej strony ich polubiłam, a z drugiej - czegoś mi w nich ciągle brakło: nie są tak wyraziści jakbym sobie życzyła. Rzadkością jest bym polubiła główną bohaterkę, lecz w tym przypadku Tannie Maria była tym pozytywnym światełkiem w tunelu. Polubiłam jej podejście do życia a także jej zajadanie smutków przepysznym jedzonkiem! Jednakże co do całej reszty - mieszali mi się. Było ich strasznie dużo, a w ich kreacji zabrakło tych oryginalnych, niepowtarzalnych cech charakteru.Jeżeli lubicie powieści kryminalne adresowane głównie dla dziewczyn - Przepisy na miłość i zbrodnię będą lekturą idealną dla Was! Bo to taka historia, która bawi, wzrusza a także pobudza szare komóreczki przede wszystkim panie spragnionych zagadek, miłości... a także przepysznego jedzenia! Ja mogę powiedzieć, że nieźle się bawiłam podczas czytania, więc i Wam tego życzę!http://wymarzona-ksiazka.blogspot.com/2016/07/przedpremierowo-przepisy-na-miosc-i.html
Tannie Maria wielbi gotować. Jej przysmaki są słynne na całe miasteczko. Zakochana w kuchni, wkłada całe serce w to, co akurat robi. Aż przyjemnie popatrzeć na kogoś, kto tak bardzo zaangażował się w własną pasję. A do tego czytając jakie cuda robi w kuchni, ślinka leciała mi przez całą opowieść. Że również ja nie mam takich kolegów w pracy ! Lecz do rzeczy. Tannie Maria prowadzi własną rubrykę kulinarną w lokalnej gazecie, gdzie dzieli się własnymi przepisami z czytelnikami. Jednak większy popyt był na rady sercowe niż kulinarne, co zmotywowało kobietę to zaczęcia zupełnie nowej serii artykułów. W końcu przez brzuch do serca, a nie mam nic lepszego niż danie ugotowane z miłością. I tak zaczęły się „przepisy na miłość”.Czytanie cudzych listów, przeżywanie kłopotów innych, tych poważniejszych i jak i tych trochę mniej ważnych, to ogromna odpowiedzialność. Szczególnie, że wszyscy czekają na złoty środek od dziennikarki. Dawanie porad w wielu sytuacjach nie jest łatwe i Tannte Maria czuje to brzemię. Zwłaszcza, gdy w miasteczku dochodzi do tragedii, której przedsmak był w otrzymywanych przez kobietę listach…W ten oto sposób dziewczyna znajduje się w oku cyklonu. Krwawa intryga, która miała nigdy nie wyjść na jaw i stać się jedną z tych zapomnianych, osiągnęła duże rozmiary po tym jak Tannte Maria i jej koledzy z redakcji postanawiają odkryć prawdę na swoją rękę. Obecność przystojnych komisarzy zamiast pomóc, tylko rozprasza kobiety. A całość z przepisu na miłość, staje się spisem składników na zbrodnię.Już dawno nie czytałam tak „smacznej” powieści. Te przepisy, potrawy, które do tej pory widzę przed oczami (przepisy są z tyłu książki, co jest po prostu GENIALNE!), a to wszystko zmieszane ze szczyptą egzotyki. Do tego dodane charyzmatyczne postacie do smaku, nieco pieprzyku, aby nie było za mdło, sporą dawkę humoru i zbrodnię, która wykończyła smak całości. Jak dla mnie, gwiazdka Michelin się należy !Choć z zbrodnią w tle, to jednak tak bardzo ciepła i urzekająca opowieść. O ludzkiej sile, która potrafi znieść więcej niż niekiedy nam się wydaje. O zmarnowanych szansach, świeżych początkach, o sile przyjaźni. Choć mówi się, że rodziny się nie wybiera – ją się po prostu ma, to społeczność tego małego miasteczka, przeczy temu. Oni nie zwracają się do siebie inaczej jak „siostro”, „bracie” i są dla siebie. Tak po prostu, z całą ludzką życzliwością. Nawet tych, którzy może niekoniecznie są przez nich lubiani, obdarzają olbrzymim szacunkiem. Mówią: „nie muszę cię rozumieć, żeby ci pomóc”.Patrząc na to wszystko z boku, miałam wrażenie, że znalazłam się w zupełnie innym świecie. Przytłoczeni tą nienawiścią, zawiścią, chorą konkurencją nie zwracamy już uwagi na nic pozytywnego. A oni znajdują na to czas. Fakt, może nie mieszkają w metropoliach, dużych miastch, nie pracują w korporacjach, a ich życie wydaje się być nieco spokojniejsze. Lecz czy to znaczy, że naprawdę już nic nie może nas cieszyć? Nawet tego nie widzimy. Ta opowiadanie choć na chwilę otworzyła mi na to oczy.Choć do premiery, jeszcze trochę czasu, to już was zachęcam do wypatrywania w księgarniach tej pozycji. Zaczaruje was, przeniesie w zupełnie inne realia, pozwoli wam odpocząć, a przy okazji jeszcze może zmotywuje do działania w kuchni. A możecie mi wierzyć, „Przepisy na miłość i zbrodnię” a także sok z granatów to kompozycja idealna!
Co potrzeba do napisania dobrej książki? Na pewno przemyślana i pozbawiona schematów fabuła, która uwodzi czytelnika i intryguje jednocześnie. Ponieważ tak właśnie czułam się w okresie czytania tej książki - ogromnie zaintrygowana i po części rozbawiona nieudolnymi próbami głównej bohaterki, która starała się jak mogła i kibicowałam jej ze wszystkich sił, by udało jej się dopiąć na ostatni guzik własny niecny plan. Cała fabuła opiera się na nietypowym połączeniu kryminału z powieścią kucharską, gdzie w roli głównej pojawia się naprawdę poważny motyw znęcania się ponad żoną. Wszystko zostało okraszone niezwykle dobrą ironią i zabawnymi sytuacjami, gdzie nieoczekiwane zwroty akcji następują po sobie raz za razem. Dzięki temu odkryłam nową literacką osobowość, która skradła moje cenne, czytelnicze godziny - Andrew z taką lekkością i wprawą powołała do życia barwnych i zaskakująco zabawnych bohaterów, przy jednoczesnym wymieszaniu paru gatunków, że książka ebook z miejsca zabiera do świata kucharskich zbrodni.
Dziś przychodzę do Was z przedpremierową recenzją bardzo apetycznej powieści! Język tutaj o "Przepisach na miłość i zbrodnię". Książka ebook jest ciekawa i pysznie się ją czyta. A te wszystkie opisy dań... Myślałam, że uduszę autorkę i główną bohaterkę, która je przyrządza. Żadna z nich nie chciała się ze mną podzielić tymi pysznościami. Tylko mi machały obie opisami potraw.. No tak się nie robi! Chociaż cieszę się, że przepisy były podane na końcu książki. Może uda mi się coś upichcić. Popatrzcie jaki pomysłowy opis książki. W ogóle okładka jest taka śliczna! Skusiłam się na nią właśnie ze względu na te dwa elementy. A sama treść tej książki bardzo, lecz to bardzo przypadła mi do gustu. I chociaż z początku trudno szło mi czytanie Przepisów, to z biegiem stron szło coraz lepiej. Potem akcja nabrała tempa. Pojawiły się ciekawe uczucia, wiecie... taki słodki i niewinny romans x 2. W zasadzie, to książka ebook jest o dojrzałych bohaterach, więc można by powiedzieć "jaki słodki? jaki niewinny?", a właśnie, że taki był. I w ogóle książka ebook jest urocza, pomimo, że jest w niej zagadkowa zbrodnia. W zasadzie to w tej książce pdf jest bardzo wiele zabawnych sytuacji, wręcz powiedziałabym, że absurdalnie śmiesznych - pozytywnie oczywiście. Wszyscy bohaterowie przypadli mi do gustu, co nie zdarza się często, ponieważ zawsze jakaś czarna owca wpadnie w oko. Tym przyjemniej czytało mi się perypetie dziennikarek, pożal się Boże detektywów (śmiech), kto przeczyta, ten będzie wiedział o co chodzi. W dodatku autorka fenomenalnie skonstruowała intrygę. Zbrodnia pierwsza klasa, z dużą dawką tajemnicy i szczyptą... no może paroma łyżkami zaskoczenia, a także litrem śmiesznych sytuacji. Naprawdę Sally Andrew stworzyła świetną opowieść osadzoną w Afryce, właściwie rozumiem te narzekania głównej bohaterki na upały, spoglądając co losy się u nas. Taka Polska afryka u nas ostatnio. Powiem Wam, że (chyba) pierwszy raz czytałam opowieść osadzoną w afrykańskim stylu. Bardzo przypadło mi to do gustu. Jeśli szukacie niebanalnej, wciągającej i bardzo zabawnej powieści, to koniecznie wyczekujcie premiery książki "Przepisy na miłość i zbrodnię". To już 20 lipca! Naprawdę warto. sol-shadowhunter.blogspot.com
Książka, w której dostajemy nie tylko przepis na miłość, lecz i zbrodnię? Czy można te dwie rzeczy przedstawić w formie przepisu? Okazuje się, że tak, a to sprawiło, że z jeszcze większą ciekawością zabierałam się za książkę. Co może być lepszego od książki, która zawiera przepisy na różnorakie pyszności, zbrodnię i lekki romans?Tannie Maria wielbi gotować i dzielić się tym z innymi, dlatego zamieszcza własne przepisy w lokalnej gazecie. Pewnego dnia Maria dowiaduje się, że sponsorzy chcą, żeby w gazecie pojawiały się listy od czytelników i odpowiedzi na nie, które pomogłyby w rozwiązaniu ich problemów. Niestety nie ma miejsca na rubrykę o gotowaniu i tą z poradami, aby z tego nie rezygnować Hattie, właścicielka czasopisma i przyjaciółka Marii, postanawia połączyć te dwie rzeczy. Od tej pory Maria odpowiada na listy próbując doradzić innym i dając im przepisy na dania, które mogłyby im pomóc. Gdy do redakcji przychodzi niepokojący list, od bitej przez męża kobiety, która po jakimś okresie zostaje odnaleziona martwa, Maria mimowolnie zostaje wciągnięta w całą sprawę. W trakcie postępowania poznaje komisarza Henka Kannemeyera i coś zaczyna się dziać pomiędzy tym dwojgiem.Początkowo akcja książki toczy się w jednostajnym tempie i nic nie wskazuje na to, że będzie inaczej, jednak gdy zaczęły przychodzić do redakcji listy od kobiety, która zostaje zabita wszystko zaczyna się dziać tak szybko, a na jaw wychodzi coraz więcej zaskakujących wątków, od których nie tak prosto się oderwać. Kiedy zostaje zabita następna osoba lista podejrzanych rośnie, a domyślenie się kto jest mordercą jest normalnie niemożliwe, aż do samego końca mylnie obstawiałam i nigdy bym się nie domyśliła tożsamości mordercy, a tym bardziej motywu.Bohaterowie są różnorodni, Maria to taka stuprocentowa cioteczka, która chce jak najlepiej pomóc innym, a raczenie ich pysznościami, które przyrządza staje się swego rodzaju tradycją. Co prawda czasami trochę mnie irytowało to, że za każdym razem usiłowała rozwiązywać kłopoty poprzez jedzenie, bo momentami przynosiło to trochę groteskowy skutek. Rozumiem, że można poprawić humor jedzeniem, lecz czy faktycznie da się poważne kłopoty rozwiązać w ten sposób? Jessie, redaktorka śledcza i następna przyjaciółka głównej bohaterki, to taka roztrzepana i trochę łagodniejsza odsłona kobiety z tatuażem, która wnosi dużo chaosu do książki, a komisarz Kannemeyer należy do grona bardzo niezłych policjantów, lecz też wycofanych towarzysko osób, ponad którą trzeba trochę popracować aby się otworzył.Tannie Maria odpowiadając na listy zamieszczała dodatkowo przepisy potraw, które mogłyby pomóc ludziom, którzy do niej pisali i fajnym aspektem w całej książce pdf jest to, że na samym końcu można znaleźć dużo przepisów przedstawianych w książce pdf z dokładnymi składnikami i metodą wykonania potraw, gdyby ktoś chciał spróbować własnych sił w kuchni. Jednak w dalszej części książki trochę zabrakło mi tych odpowiedzi na listy i opisów dań. Na samym początku zanim akcja się rozwinęła wątek ten pojawiał się stosunkowo często, a im głębiej w treść tym bardziej było to pomijane. Wydawało mi się, że autorka trochę zapomniała o tym pomyśle i skupiła się na wszystkim innym, a szkoda, ponieważ naprawdę miło czytało się te części poświęcone odpowiedziom na listy czytelników. W książce pdf pojawia się dużo słów z języka afrykanerskiego, które niestety są wytłumaczone na samym końcu w słowniczku. Myślę, że lepiej by było gdyby pojawiały się przypisy wyjaśniające niezrozumiałe słowa aby nie trzeba było ciągle wracać do słownika. Właściwie nie jest to jakiś duży minus, bo czasami można było z kontekstu zrozumieć, o co chodzi, a czasami coś było od razu wyjaśnione. Większość słów jednak sobie darowałam i nawet nie sprawdzałam w trakcie czytania co one oznaczają, gdyż jednak byłoby to trochę zbyt męczące i za bardzo odrywałoby mnie od całości.W powieści pojawia się też wątek miłosny, który bardzo mi się podobał. Nie był on za bardzo przesłodzony czy przesadzony, pewnie ze względu na to, co przeszli bohaterowie, za to był wyważony i toczył się w naturalnym tempie. Nie było gromu z jasnego nieba i niespodziewanie bach miłość od pierwszego wejrzenia i sielanka. Przepisy na miłość i zbrodnię to książka, która sprawia, że czytelnik zaraz czuje się głodny i sam ma ochotę zjeść przepyszne ciasto czekoladowe, a także taka, od której trudno się oderwać, ponieważ chęć rozwiązania zagadki bierze górę.
W skrócie dla początkujących kucharzy:Książka była naprawdę przyjemna w odbiorze i byłam tej historii dość ciekawa. Autorka poradziła sobie z ukazaniem czegoś niecodziennego. Ponieważ kto by pomyślał, że gotowanie można połączyć z morderstwem? Da się i może wyjść z tego coś przepysznego, tylko trzeba spróbować. A na końcu książki znajdują się przepisy i nie mogę się doczekać, aż któryś z nich wypróbuję. Jak to mówią: przez brzuch do serca, lecz tutaj prawdopodobnie bardziej pasuje: przez brzuch do morderstwa.Bon appétit!
Czy przeterminowana sałata i niedojrzały owoc granatu mogą być małymi wskazówkami,które są ważne w rozwikłaniu kryminalnej zagadki ?W tej powieści wszystko jest możliwe. Dzisiaj przychodzę do Was z cudowną powieścią, która sprawia, że w stu procentach jestem pewna, iż to najlepsza powieść, którą czytałam w tym roku. Opowieść dostałam wczoraj popołudniem,z ciekawości przeczytałam pierwsze dwie strony i niestety……na tym nie zaprzestałam.Powieść niesamowicie mnie wciągnęła,czytałam ją gdzie się tylko w kuchni w pokoju,ogrodzie tylko po to, by dowiedzieć się jak potoczą się dzieje głównej bohaterki. Chciałabym również wspomnieć o tym,że ta opowieść własną premierę będzie miała dopiero 20 lipca,więc czytelniczki będą musiały troszeczkę uzbroić się w cierpliwość.Jednak cierpliwość zostanie wynagrodzoną przecudowną powieścią.Przejdźmy jednak to fabuły książki. Główna bohaterką powieści jest Tannie Marria.Kobieta od jakiegoś czasu jest wdową, własne małżeństwo nie zalicza jednak do udanych.Życie w pojedynkę mimo wszystko nie sprawia jej trudności.Wielką pasję,której oddaje się bez reszty, jest gotowanie i jedzenie.Bohaterka wielbi gotować dla najbliższych i znajomych.Dzięki własnej pasji do gotowania prowadzi rubrykę kulinarną w gazecie.Po pewnym okresie dostaje propozycję pracy,Tannie zadaniem jest odpowiadanie na listy czytelników,doradzanie im w sprawach sercowych.Listów zaczyna przypływać.Wraz z napływem korespondencji Tannia poznaje kłopoty ludzi.Jeden z listów od pewnej dziewczyny wzbudza w bohaterce mieszane odczucia. W pewnym momencie,nieoczekiwanie dochodzi do tragedii,cała ta sytuacja jest powiązana z tym listem.Bohaterka zaczyna przez przypadek zaczyna być powiązana z tragedią.Czy uda się rozwiązać zagadkę.Kto jest winny całej zaistniałej sytuacji.Czy uda się odnaleźć sprawcę ?Czekajcie koniecznie na premierę powieści, ponieważ NAPRAWDĘ WARTO. Opowieść jest wręcz NIESAMOWITA bardzo się cieszę,że mogłam ją zrecenzować przed premierą.Jeśli miałam bym omówić jednym słowem powieść, to było bym słowo"SMACZNA".Autorka w interesujący sposób zabiera nas w świat interesujących i smacznych potraw.Tannie pokazuję, że jedzenie jest lekiem na każde kłopoty i smutki.Nie zabraknie oczywiście w książce pdf nieoczekiwanych zwrotów akcji.Książka jest miszmaszem połączenie lekkiej kobiecej powieści z kryminalnym wątkiem,co sprawia, że książka ebook staje się pikantna dla czytelnika. Serdecznie polecam.Jak na razie na moim blogu książka ebook Numer 1.