Recenzje

• ejotek

  2018-03-22

  Iwona Mejza zaserwowała nam opowiadanie z całym wachlarzem postaci - w każdym wieku, o różnorakim statusie społecznym czy stanie cywilnym. Każdy człowiek ma inne cele, inne kłopoty i jakże inne oczekiwania względem życia. Jakże to realistyczny przekrój społeczeństwa. Opowieść obfituje w sceny zarówno humorystyczne jak i "z dreszczykiem" co sprawia, że staje się bardzo przyjemną lekturą. Czytelnik ma szansę uczestniczyć w śledztwie jednocześnie nieźle się bawiąc podczas dyskusji zabarwionych humorem i ironią. Autorka podarowała nam też fragmenty, które spisane są z perspektywy Pana Kota i pokazują jego myśli a także punkt widzenia pewnych wydarzeń. Podsumowując - "Przepis na zbrodnię" to bogactwo charakterów ludzkich, świat tajemnic, objaśnianie zbrodni a także warsztat pisarza "od kuchni". Ważnym przesłaniem książki jest fakt, że lepiej nie mówić, ale działać. Interesująca jestem czy odgadniecie rozwiązanie tej historii...całość recenzji: http://czytelnicza-dusza.blogspot.com/2016/11/iwona-mejza-przepis-na-zbrodnie.html

• Katarzyna Kowalewska

  2018-03-22

  Słaba książka. Nie da się uniknąć porównań do Chmielewskiej, z której autorka ewidentnie czerpała. Kiepska fabuła i prawdopodobnie generalnie brak pomysłu na całość.

• Ula Birk

  2018-03-22

  Kryminał w dobrym stylu. Ostatnio coraz częściej sięgam po kryminały polskich twórców i raz po raz znajduję coś ciekawego. Moim najwieższym kryminalnym odkryciem jest Przepis na zbrodnię Iwony Mejzy. Książka ebook ciekawa, z intrygującą zagadką kryminalną i galerią nietuzinkowych postaci. Niech mi ktoś powie, że polskie kryminały nie są ciekawe, książka ebook Iwony Mejzy udowadnia, że ten gatunek stale ma się dobrze. Generalnie bardzo podobała mi się atmosfera, klimat tej książki, napisanej z pewnym polotem i pomysłem. Przepis na zbrodnię okazał się nietuzinkową alternatywą od zagranicznych kryminałów.

• amuu

  2018-03-22

  książkę czyta się bardzo dobrze. Można ją połknąć w całości, najlepiej od razu po przyjściu z księgarni. Można również podzielić na mniejsze kawałki i codziennie czytać po trochu. To jest oczywiście trudniejsze ponieważ apetyt rośnie w miarę jedzenia, lecz dzięki temu lekturę czyta się dłużej i przez tydzień podwieczorek jak znalazł. Polecam!

• Magata3

  2018-03-22

  Zalecam jak najbardziej ! szkoda tylko że przeczytałam ją w dwa dni, ponieważ nie mogłam się oderwać i teraz odczuwam trochę niedosyt że się skończyła a ja mam jeszcze 5 dni wolnego :)

• alusia

  2018-03-22

  Marlena Zawilska jest pisarka. Mieszka w miasteczku tymczasowo tylko z Panem Kotem. Mamusia wyjechała do własnej siostry aby ja trochę pocieszyc. Lena pracuje ponad świeża książka ebook lecz jakoś nie moze sie skupić. Monotonię przerywa spotkanie z kumpel ze szkoły podstawowej, z którym kiedyś była bardzo zaprzyjaźniona a ktory lata całe temu zniknął. Teraz tez znika. I niespodziewanie tuż za płotem zamordowano starszego pana zwanego popularnie dziadkiem. Dziadek od czasu jak zmarła jego małżonka nie utrzymywał kontaktów towarzyskich i nikt nie mógł zrozumieć czemu go zamordowano? Marlenę goni termin w którym powinna oddać książkę a praca jakoś jej marnie idzie. Poza tym jest zdana na kanapki i nawet Pan Kot ma tego dość ponieważ jak jest mamusia to sa przepyszne obiadki. Wreszcie mamusia z ciocia wracają a w ogródku znajduje sie drugi trup. Niezły pisarz pisze o tym co zna najlepiej. A Iwonka Mejza autorka "Przepisu na zbrodnie" właśnie to zrobiła. Połączyła 2 fabuły jedna to Miasteczko i ogród i założę sie ze Miasteczko to Oświęcim a ogród to jej swój :) Druga to fabuła pisanej przez niej książki gdzie akcja toczy sie w ukochanej przez autorkę Hiszpanii. Poznajemy cała ulice cudownie odmalowana na kartkach książki. Poznajemy jej mieszkańców nawet tych którzy z tych czy innych względów starają sie od ludzi stronić. Akcja toczy sie rownolegle w miasteczku i w Hiszpanii gdzie redaktor Rosół postanowił zając sie śledztwem gospodarczym. Moja ulubiona postać to ciocia Alicja zwana za plecami Lukrecja. Osoba z zamiłowaniem do porządku i mnóstwem energii. Na końcu kiedy nawet Pan Kot żałował ze Alicja wyjeżdża wybaczyłam autorce te Lukrecję. Książka ebook jest doskonała. Ja ja połknęłam w jeden wieczór. Mam tylko żal ze za cienka ponieważ chciałoby sie czytać jeszcze i jeszcze. Juz czekam na nastepna.