Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Wciągająca opowiadanie inspirowana dramatycznymi zdarzeniami na Uralu sprzed nad sześćdziesięciu lat, które do dziś rozpalają wyobraźnię łowców zagadek. Czy rosyjskiej pisarce uda się rozwiązać jedną z największych sekretów XX wieku? W styczniu 1959 roku grupa studentów i absolwentów Politechniki Uralskiej w Swierdłowsku (dzisiejszy Jekaterynburg) pod przywództwem Igora Diatłowa wyruszyła na północny Ural z zamiarem zdobycia szczytów Otorten i Ojka-Czakur. Wieczorem pierwszego lutego uczestnicy wyprawy rozbili obóz na zboczu góry Chołatczachl, żeby przeczekać pogarszającą się pogodę. To, co wydarzyło się potem pozostaje zagadką do dzisiaj – wszyscy ponieśli śmierć w zagadkowych okolicznościach. W trakcie prowadzonego śledztwa powstało dużo hipotez dotyczących dramatu, który wydarzył się na Przełęczy Diatłowa. Kiedy kilkadziesiąt lat potem młoda pisarka przypadkowo trafia na informację o tragedii „diatłowców”, jej życie zaczyna się w dziwaczny sposób splatać z zdarzeniami z 1959 roku. Anna usiłuje dociec prawdy. Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Przełęcz Diatłowa. Tajemnica dziewięciorga |
Autor: | Matwiejewa Anna |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Mova |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Luty, 1959 rok. Mroźna zima. Zbocza gór gęsto obsypane śniegiem, dookoła dzika tundra. Złowrogą ciszę przerywa jedynie świst wiatru. W oddali, gdy się nieźle przyjrzeć, majaczy dziwaczny kształt. To podarta płachta, która miała służyć za namiot. Parę metrów dalej pierwsze ciała - zastygłe w przerażająco szybkich pozach. W pobliżu, pod cedrem wypalone ognisko. Przy nim czuwają dwaj mężczyźni. Makabryczny grymas wykrzywiający ich twarze nie pozostawia wątpliwości. W obozowisku wydarzyło się coś niewyobrażalnego. Grupa składająca się z 10 osób pod przywództwem Igora Diatłowa wyrusza w kierunku Uralu Północnego. Ich celem jest góra Ortoten położona na wysokości 1234 m n.p.m. Studenci od początku mieli świadomość, że nie będzie to zwykła wycieczka krajoznawcza. Do wyprawy należało się przygotować starannie i wziąć pod uwagę różnorakie czynniki a także możliwe komplikacje. W skład drużyny wchodzili sami pasjonaci - ludzie odpowiedzialni, posiadający rozległą wiedzę, a przede wszystkim doświadczeni. 1 lutego rozbijają namiot u podnóża szczytu. W nocy śmierć ponosi 9 osób. Uciekali w panice pozostawiając za sobą rozpruty namiot. Coś przeraziło ich na tyle mocno, że nawet nie zwrócili uwagi na własny ubiór, a raczej jego brak. Wiemy, że troje z nich było rannych. Współtowarzysze próbowali im pomóc, jednak szanse na przeżycie kogokolwiek z grupy malały. Przy temperaturze - 30 stopni, bez odpowiednich środków a także ciepłej odzieży, nie mogli przeżyć. Akcja poszukiwawcza na wskutek niekompetencji innych organizatorów ruszyła z olbrzymim opóźnieniem. Piątkę z grupy Diatłowa odnaleziono całkiem szybko. Kolejną czwórkę dopiero w maju... Przeżył tylko jeden z uczestników, niejaki Jurij Judin. Życie zawdzięcza rwie kulszowej, która dała o sobie znać na początku wyprawy. Do dziś nie wiadomo co tak naprawdę wydarzyło się w mroźną, lutową noc. Domysłów jest wiele. O mord przypuszczano Masonów albo zbiegłych więźniów łagrów. Pod uwagę brano także upadek rakiety, infradźwięki, a nawet sprzeczkę wywołaną przez alkohol i dziewczęta. Mija 60 lat od tych wydarzeń, a Anna Matwiejewa stara się rozwikłać zagadkę dramatycznej śmierci diatłowców. ,,Przełęcz..." nie jest reportażem, a powieścią. I z całą szczerością muszę przyznać, że nie do końca odpowiadała mi ta forma. Znacznie bardziej pociąga mnie literatura faktu, lecz okazało się, że zmiksowanie dwóch innych gatunków było niezłym pomysłem. Mamy więc różnorakie perspektywy - zestaw dokumentacji a także narrację prowadzoną przez fikcyjną postać. Zacznijmy od wątków fabularnych. Główna bohaterka w dość nieoczekiwany sposób zostaje wplątana w sprawę dotyczącą Diatłowa i jego współtowarzyszy. Jest świeżo po rozwodzie, więc nie bardzo jej to odpowiada. Męczy ją samotność, eks mąż prosi o przebaczenie, a książka ebook ponad którą pracowała przez ostatni czas, chyba nie zostanie wydana. Słowem - pasmo niepowodzeń. Dynamicznie przekonałam się, że powieściowy aspekt jest całkiem, całkiem... Dzieje Anny nie wybijają się na pierwszy plan, a są jedynie tłem. Jednocześnie pojawiło się kilka scen, które były nieprawdopodobne. Co prawda nie są one zbyt ważne i nie wpłyną na ostateczną ocenę lektury, lecz niewątpliwie zwrócą uwagę uważnego czytelnika. Surowo oceniam relację łączącą Annę i eks męża - nienaturalna, groteskowa, zbyt przerysowana. Momentami wzbudzała zdumienie, a nawet irytację. Małe niedociągnięcia zostały wynagrodzone dzięki... subtelnej szczypcie grozy. Scena, w której przed drzwiami bohaterki pojawiają się martwi turyści proszący o pomoc, wywołała we mnie niepokój, a zarazem dreszczyk podniecenia. Reszta to zestaw dokumentów, akt, raportów, wycinków z gazet, telegramów. W książce pdf pojawiają się autentyczne osoby. Matwiejewa nierzadko przytacza ich słowa, podsuwa zeznania, które składali w związku z sprawą. Prócz tego tworzy słowniczek, opisuje wszystkie teorie spiskowe (z wskaźnikiem prawdopodobieństwa) i wreszcie - spisuje szczegółową chronologię wydarzeń. Wielkim plusem ,,Przełęczy..." jest wyszczególnienie wszystkich FAKTÓW inną czcionką. Dzięki temu osoby niezainteresowane fabularną odsłoną lektury mogą z łatwością zaznajomić się z prawdziwą historią diatłowców. Doceniam ogrom pracy i poświęcenia włożony przez Matwiejewą. Mnie osobiście tytuł bardzo przypadł do gustu, lecz także zainspirował do zgłębienia tajemnicy tragicznie zmarłych studentów.
Góry zawsze mnie fascynowały. Są piękne, zagadkowe i niebezpieczne. Co roku odpierają komuś życie. Brawura, wypadek, załamanie pogody - różnie bywa. ⠀ Wstyd się przyznać, lecz do niedawna nie miałam pojęcia o dramatycznej i do dzisiaj nierozwiązanej tajemnicy śmierci dziewięciorga młodych turystów. Przełęcz Diatłowa, czy znacie jej historię? ⠀ "Przełęcz Diatłowa. Sekret dziewięciorga" to książka, której nie można odłożyć na później. Historia sprzed nad 60 lat pochłonęła mnie bez reszty. Uwielbiam przenosić się w okresie i przeżywać razem z bohaterami ich losy. Dlatego książka ebook zawsze wygra u mnie z filmem.⠀ Co wydarzyło się w posępnych górach Północnego Uralu? Dlaczego silni, doświadczeni turyści zginęli? Dlaczego uciekali z namiotu w popłochu praktycznie bez ubrań w mroźny wieczór? Dlaczego brakuje akt sprawy i wszystko owiane jest tajemnicą? To nie jest tylko książka ebook historyczna. Anna Matwiejewa daje czytelnikowi do myślenia, przytacza różnorakie hipotezy zdarzeń z 1959 roku. Jej życie dziwnie splata się z tamtymi wydarzeniami. Nie tylko autorka usiłuje wyjaśnić zagadkę Przełęczy Diatłowa.⠀