Średnia Ocena:
Przed czasem. Tom 1. Skazani
Pewnego dnia Thilli odkrywa w kuchni ciało zamordowanej matki. Po tym dramatycznym zdarzeniu wraz z ojcem przenosi się do nowego domu w innym mieście. Zaczyna także naukę w nowej szkole, gdzie stara się wtopić w tłum rówieśników. Nie jest to jednak takie proste. Thilli otrzymuje od ojca zamkniętą szkatułkę, w której znajduje list od zmarłej mamy. Zszokowana jego treścią, nie jest w stanie doczytać go do końca. Od tej chwili nic nie jest już takie samo. W słynny jej świat wkraczają istoty z prastarych mitów, a ona sama dowiaduje się, że jest kimś innym, niż do tej pory sądziła.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Przed czasem. Tom 1. Skazani |
Autor: | Hill Alice |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Novae Res |
Rok wydania: | 2014 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
Przed czasem. Tom 1. Skazani PDF Ebook podgląd:
Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.
Wgraj PDF
To Twoja książka? Dodaj kilka pierwszych stronswojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu!
Recenzje
„Skazanych” pochłaniałam nieco dłużej, niż inne książki, jednak ilość stron mówi sama za siebie. Potężne tomiszcze, gdzie każda strona jest przesiąknięta jakąś akcją wciąga czytelnika bardzo szybko. Opisy (nad)zwyczajnego życia nastolatki przeplatane z zagadkowymi elementami pobudzają ciekawość czytelnika, wywołując dużo skrajnych emocji. Z początku nie umiałam zrozumieć tych dodatkowych scen. Nie wiedziałam, co o nich myśleć, jednak z czasem mój mały mózg zaczął trybić i z niecierpliwością oczekiwałam dalszej dawki potężnych ludzkich emocji w nich zawartych. Nawet miałam wrażenie, że chętnie usunęłabym kilka scen z pewną osobą, by móc czytać więcej o tamtym fantastycznym świecie!Wielkim plusem jest także zamieszczenie ilustracji, które wykonała Marta Kreczmer. Są one doskonałym uzupełnieniem całej historii, co pozwala zapomnieć o tych nieszczęsnych nadmiarach fabuły i pozwolić nacieszyć się odrobiną kolejnego talentu. Mam nadzieję, że współpraca obydwu kobiet nie skończy się jedynie na tej części książki, ponieważ wówczas nie będzie to samo! Te ilustracje są prześliczne! Gratuluję talentu!Co ja mogę powiedzieć o głównej bohaterce? Na pewno nie przeczytacie, że uznaję ją za miłą i słodką dziewczynkę, którą można schrupać. Thilli – jak to na nastolatkę przystało – bywa sarkastyczna, wybuchowa i nie potrafi dogadać się z ojcem. Tutaj jednak jej zachowanie ma własne wytłumaczenie, ponieważ jak wcześniej wspominałam kobieta utraciła matkę i musiała na nowo zacząć układać własne życie. Jednak moje współczucie było zbyt słabe, bym mogła przymknąć oko na to, co ona wyprawiała. Po prostu nie umiałam polubić Thilli. Odrzucała mnie jej osoba, przez co dużo razy (z jej powodu) odkładałam książkę na bok. To było nie do zniesienia! Cieszę się, że nie znam takiej osoby w realnym świecie, bo... dobra, lepiej nie kończę... I teraz dużo osób stwierdzi, że tak naprawdę nie współczułam głównej bohaterce, ponieważ nie mam serca. Ja mam serce, lecz z kamienia – taka wada fabryczna. Także nie byłabym sobą, kiedy nie wspomniałabym o wątku miłosnym, a w tej książce pdf był on nieco... zwariowany? Nietypowy? Nie umiem odnaleźć określenia, które opisałoby dziwaczność tego, co znalazłam w tej książce. Po raz pierwszy w życiu miałam wrażenie, że stworzył się pięciokąt (!) miłosny! Nie, nie przecierajcie oczu ze zdziwienia – ja naprawdę to napisałam. Thilli miała tylu adoratorów, że w tym wszystkim przebiła słynną Bellę Swan, za co jej ogromnie (nie)gratuluję. Z czasem jednak sprawy się skomplikowały i z pięciokąta pozostał nam czworokąt, lecz cały czas było zbyt wielu wyznawców kultu tej panny! Przepraszam bardzo za to, co napiszę, jednak szlag mnie trafia, gdy czytam o czymś takim. Rozumiem, że książka ebook jest skierowana do młodzieży, lecz bez przesady! A później taka nastolatka wyobraża sobie stado facetów wzdychających na jej widok...Alice Hill nie można nazwać beztalenciem, ponieważ to ogromna obraza dla autorki i niewybaczalny grzech! Twórczyni „Skazanych” wręcz maluje słowami, a przedstawiony przez nią świat zachwyca i przeraża zarazem. Jest w tym zasługa mitologii hebrajskiej, która była inspiracją do stworzenia tej powieści. Muszę jednak stwierdzić, że Alice Hill musi jeszcze trochę popracować ponad postaciami (a dokładniej ponad Thilli), ponieważ to właśnie od niej zależy, czy ktoś będzie w stanie przeczytać całość, ponieważ to ona gra tutaj pierwsze skrzypce. Kochana: proszę o poprawienie wizerunku głównej bohaterki! Resztę można spijać litrami, lecz boję się, że ta mała osa wpłynie mi do gardła i mocno użądli, a to na pewno źle się skończy.Z serii „rozkminy bluszczyny”: I ponownie mamy motyw rudowłosej bohaterki. Dlaczego nie jest ona blondynką? Lub brunetką? Rozumiem – rude są w modzie, lecz czy to nie jest czas, żeby wykreować świeży trend?Mimo wielu niedociągnięć (i przeciągnięć) przyznam, że Alice Hill ma możliwość, żeby jej nazwisko było rozchwytywane. Wykreowany przez nią świat może wytrącić was z równowagi i nie pozwoli zbyt dynamicznie o sobie zapomnieć. To następny diament, który trzeba oszlifować. Trzeba to jednak zrobić dokładnie, ponieważ nie będzie odwrotu.Teraz tylko czekać na kolejną część, by zdecydować, czy się dotrwa do finiszu, chociaż czuję, że Alice Hill dopiero się rozkręca, więc drugi tom będzie petardą!