Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Przejmująca historia miłosna na tle zawieruchy wojennej Amerykański porucznik Frederic Henry służy w korpusie ambulansów armii włoskiej podczas pierwszej wojny światowej. Stacjonując w północnych Włoszech, spotyka piękną angielską pielęgniarkę Catherine Barkley i zakochuje się w niej. Namiętny romans tych dwojga zostaje jednak przyćmiony przez okropności wojny. Frederic rusza na front z niewielkim oddziałem, który traci podczas ofensywy, on sam zaś musi zdecydować, czy zostać dezerterem czy zginąć. Czy w tak ponurych czasach może liczyć na łut szczęścia? Pisząc Pożegnanie z bronią, Hemingway inspirował się swoimi doświadczeniami wojennymi. W tej porywającej, na wpół autobiograficznej prozie w oszczędnym stylu oddaje restrykcyjne realia wojny, jej bezsensowność a także bezmyślne okrucieństwo, a także rozpacz kochanków uwięzionych w kleszczach sił wyższych niż pragnienia jednostki. Nakreślony przez niego portret głównego bohatera odzwierciedla osamotnienie i rozczarowanie przedstawicieli „straconego pokolenia” – ludzi, którzy wkroczyli w dorosłość podczas pierwszej wojny światowej. Opublikowana po raz pierwszy w 1929 roku opowieść jest jednym z najlepszych dzieł Hemingwaya. Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Pożegnanie z bronią |
Autor: | Ernest Hemingway |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Marginesy |
Rok wydania: | 2023 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Czy w okresie wojny można się zakochać? Czy poryw serca może stłumić dźwięk wojennego ostrzału? Choć najczęściej i najchętniej sięgam po książki kryminalne, to historie wojenne a także wątki miłosne też nie są mi obce. To właśnie na tych kwestiach opiera się „Pożegnanie z bronią”- znana, doceniana, klasyczna, a przede wszystkim ponadczasowa opowiadanie Ernesta Hemingwaya. Dużo można by powiedzieć o tej powieści, lecz na pewno nie można uznać ją za lekką, łatwą i przyjemną. Nie od początku udało mi się ja polubić. Lektura przychodziła mi z pewnym trudem. Wymagała skupienia i uwagi. Lecz kiedy już się jej poświęciłam, zaczęłam doceniać to, czym twórca postanowił podzielić się z czytelnikami. W tym miejscu warto zaznaczyć, że „Pożegnanie z bronią” zostało w pewnym stopniu oparte na przeżyciach pisarza i jego wojennych doświadczeniach. Mam wrażenie, że książkę warto jest ocenić z różnorakich perspektyw, inaczej spoglądając na wątek wojenny, a inaczej na miłosny. Ten pierwszy w moich oczach wypada zdecydowanie lepiej. Twórca pozwala nam przez chwilę doświadczyć tego, co przeżywali żołnierze na froncie I Wojny Światowej. Mamy szansę razem z nimi udać się na pole walki, lecz także spędzić moment na pogaduszkach o kobietach, podzielić się jedzeniem, nawiązać przyjaźnie. Tę element książki oceniam bardzo dobrze. Hemingway mnie poruszył i wpłynął na moją wyobraźnię. Kwestia miłosna to już zupełnie inna historia. Choć to ten wątek wysuwał się nierzadko na prowadzenie, w moich oczach zdecydowanie nie zająłby pierwszego miejsca. Podoba mi się, że twórca postanowił skupić się na emocjach i pokazać, że w okresie wojennej zawieruchy także można pokochać, a ta miłość może pozwolić przetrwać. Ale… Dawno nie czytałam tak kiepskiej historii miłosnej. Płaska, nieprzekonująca, przekoloryzowana, mało realistyczna. I przede wszystkim oparta na błahych dialogach. Bardzo mnie to zmęczyło, a każda następna rozmowa pomiędzy bohaterami była jak cichy szept, by tę książkę porzucić. Do gustu całkiem przypadł mi styl autora. Podczas lektury nie odczułam, że mam do czynienia z książką niemal stuletnią. Narracja miała całkiem swobodny i dość przyjemny wydźwięk, oczywiście jak na ciężar poruszanych tematów. Nie mogę powiedzieć, bym żałowała czasu spędzonego przy tej historii. Podoba mi się sposób, w jaki Hemingway przedstawił wojnę, spojrzenie na głównego bohatera, sceny z pola potyczki i spoza niego. Klasyka zdecydowanie powinna gościć w rękach czytelników. Lecz bardzo ciężko pogodzić mi się z tą książkową miłością. Nie tak to powinno wyglądać.