Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Czy istnieją szczęśliwe rozwody?Rebecca i Jacob podjęli decyzję o rozwodzie. Nie ma w tym niczyjej winy. Zabrakło namiętności, a w miejsce miłości pojawiła się przyjaźń. Gdy jednak dzielą się tą nowiną z przyjaciółmi podczas corocznego grzybobrania, eksploduje bomba towarzyska. Przez dwadzieścia cztery lata małżeństwa nikt nie zauważył, aby mieli jakiekolwiek problemy. Ich przyjaciele reagują na tę szokującą wiadomość emocjonalnie, każdy po swojemu, a Rebecca bezskutecznie usiłuje ich przekonać, aby potraktowali ten weekend jako spontaniczne przyjęcie pożegnalne. Pożegnanie z tym, co było, i początek czegoś nowego i ekscytującego. Rebecca chce udowodnić, że rozstanie wcale nie musi oznaczać tragedii – ani dla nich dwojga, ani dla całego towarzystwa. Przecież wszyscy mogą się dalej spotykać, tak jak to robili do tej pory. Po rozwodzie nic jednak nie wygląda tak, jak sobie to wyobrażała Rebecca. Relacje z paczką przyjaciół nie układają się tak, jakby chciała. Rebecca uświadamia sobie w końcu, że jako singielka nie jest już mile widziana podczas wspólnych kolacji. "Przyjęcie pożegnalne" to opowieść o tym, co się czuje, gdy kończy się wieloletnie małżeństwo i trzeba zacząć żyć w świeżych okolicznościach. I o tym, że w dojrzałym wieku również można odnaleźć samego siebie. "Anna Fredriksson rozwiodła się kilka lat temu po wieloletnim małżeństwie. W powieści dzieli się własnymi osobistymi doświadczeniami, które jednocześnie dotyczą nas wszystkich. Z łatwością można się w nich rozpoznać… W genialny i cudowny sposób pisze o odchodzących przyjaciołach i o pustce, lecz też o tym, że samotność daje przestrzeń do bycia sobą. To opowieść o uldze, jaką niesie ze sobą szczęśliwy rozwód i o smutku z powodu tego, co się straciło. Daje pocieszenie tym, którzy chcą iść dalej przez życie." „Tara”"Złożona i genialna opowiadanie o współczesnej samotności, o trudach randkowania w sieci i pustce, która momentami przerasta, nawet jeśli życie układa się zgodnie z planem." „Dagens Nyheter”"Anna Fredriksson jest mistrzynią w opisywaniu ludzkiej codzienności, smutku i radości, w których można się rozpoznać. "Przyjęcie pożegnalne" to lekka opowieść obyczajowa, jednocześnie pełna napięcia i tak potrzebnego realizmu." „Norran”"Powieść Ann Fredriksson czyta się lekko, choć poruszany przez nią temat nie należy do łatwych. Pisana prostym mową trafia w samo sedno, dlatego prosto się w niej rozpoznać i dać się porwać historii Rebeki." Lantliv""Przyjęcie pożegnalne" to następna wciągająca opowieść o relacjach międzyludzkich. I choć rozgrywa się w komfortowym świecie reprezentantów klasy średniej – związanych z filmem, muzyką i dziennikarstwem – bohaterowie są prawdziwi, a codzienność pełna mniejszych i większych dramatów, co stało się poniekąd znakiem rozpoznawczym autorki." „Norrköpings Tidningar”"Powieść obyczajowa pełna przemyśleń i emocji, w których rozpozna się dużo osób. I która skłania do dalszych refleksji." „Tranås-Posten”"Anna Fredriksson pisze o współczesnych rozwodach i codzienności jakby pisała opowieść sensacyjną. Na tę opowieść zamierzałam tylko rzucić okiem, lecz pochłonęła mnie całkowicie i przeczytałam ją jednym tchem." „Söderhamns-Kuriren”
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Pożegnalne przyjęcie |
Autor: | Fredriksson Anna |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Prószyński Media |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
"Ludzie zawsze mogą okazać się inni, niż się tego spodziewaliśmy. Tak naprawdę nikogo się nie zna, nawet najbliższych." Autorka zdecydowała się poruszyć trudne zagadnienia oscylujące wokół tematu rozpadu małżeństwa, rozwodu i samotności. Pełna realizmu opowieść obyczajowa nakłaniająca do refleksji, zanurzenia się we współczesnych trendach społecznych, zmieniającej się diametralnie płaszczyzny relacji pomiędzy małżonkami, kiedy w ich życie wkrada się rutyna, znużenie i cisza, zamiast ekscytacji, namiętności i rozmów. Groźny moment, kiedy dzieci już dorosły, wyprowadzają się z domu, a para zostaje sama, jakże dużo osób decyduje się wtedy na separację. Lecz to też niezrozumienie i nie zawsze delikatna presja ze strony przyjaciół i znajomych, żeby dotychczasowa sytuacja pozostawała bez nagłych i ostatecznych zmian, zasadniczo rzutujących na podtrzymanie dalszych więzi i wywołujących konieczność stworzenia nowego układu współzależności. Jednak Rebecca i Jacob decydują się rozstać, bez orzeczenia winy, krzywdzących osądów, wytykania palcem słabości drugiej strony, potyczki o dzieci i majątek. Pragną dalej być przyjaciółmi, osobami wspierającymi się w potrzebie, mającymi dla siebie ciepło i szacunek, serdeczność wypracowaną przez dwadzieścia siedem lat znajomości. Zamierzają zachować wspaniałe doświadczenia i wspomnienia w sercach. Zaskakująco nie znajdują zrozumienia i życzliwości wśród bliskich przyjaciół, zamiast akceptacji i wsparcia, napotykają niemą krytykę i odczuwalną izolację. Czy faktycznie każdy rozwód musi kończyć się negatywnymi uczuciami, zwłaszcza nienawiścią, złością i rozpaczą, a może udałoby się przejść przez niego w spokojnych, choć niewątpliwie gorzkich, odcieniach? Ciekawie obserwuje się postawy bohaterów, Rebecci i Jacoba, lecz również Maxa, Syrsa-Li, Pernilli i Cloesa. Zastanawiamy się, jak sami zareagowalibyśmy na zaskakujące wiadomości, czy bylibyśmy wsparciem, a może celowo uciekalibyśmy od tematu. Frapująco przedstawiono również poszczególne etapy dojmującej samotności, które przechodziła ważna bohaterka powieści. Oddzielenie pierwotnie kojarzące się z wolnością, radością swobody w decyzjach, pozbywaniem się balastów czy budowaniem nadziei na świeży szczęśliwy etap w życiu. Potem sprawy komplikują się, pojawiają się nieuniknione straty, sięganie po marzenia wcale nie jest łatwiejsze, praca staje się chwilowym wybawieniem, a niezrozumienie przez innych potrafi boleśnie zranić. Lecz i w tym wszystkim spoglądamy na walkę o siebie, przedefiniowanie swojej tożsamości, starania o niezły uśmiech losu, zastąpienie pojęcia samotności pojęciem przestrzeni, zaś przygnębienia uśmiechem. bookendorfina.pl