Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Osiecka w kalejdoskopie życia. Lubiła opuszczać salony i znikać na peryferiach rzeczywistości, miała talent do wyławiania ludzi na tak zwanych życiowych zakrętach. Miłowała i porzucała, choć nierzadko i ją porzucano. Pełna nieodwzajemnionej miłości rozdawała czułość w zwrotkach i refrenach. Jej piosenki są śpiewaną kroniką naszej współczesnej historii. Tworzyła z lekkością niezapomniane teksty, które trafiały do szerokiej publiczności. W samo serce! Ula Ryciak w błyskotliwej biografii brawurowo i skutecznie wydobywa różnorakie prawdziwe i te na niby wersje Agnieszki Osieckiej. Potrafi dotrzeć do sedna i wyświetlić czytelnikom hologramową postać, która prowadziła życie na swoją rękę. Osiecka nie pasowała do roli małżonki i matki, była za to wieczną kobietą z końskim ogonem. Pomimo to potrafiła wzbić się na wyżyny altruizmu i odwagi. Choćby wtedy, gdy wstawiła się u władz za internowanym Januszem Andermanem. I wtedy, gdy dla uwięzionego Adama Michnika pisała dziennik. Lubiła: gadać do utraty tchu, pić we dwoje, samotne podróże, śmiech przez łzy i zabawy kotów Nie lubiła: fanatyków, iść wcześnie spać, aby rano wstać, żoną być, uśmiechniętą na każde zawołanie Nudziło ją: kolekcjonowanie złotych myśli i wszelkie inne
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Potargana w miłości. O Agnieszce Osieckiej |
Autor: | Ryciak Ula |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Literackie |
Rok wydania: | 2015 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Do tej książki wracałam z ciekawością i lubością przez dużo ostatnich wieczorów, przeczytałam i zalecam każdemu, kto ma chęć bliższego poznania pani Agnieszki Osieckiej od strony nie tylko publicznej lecz nawet bardziej prywatnej i zatopienia się w klimacie tamtych lat, w których żyła i pisała. Daję 5 gwiazdek bez zastanowienia :)
W połowie książki zaczęłam się nudzić. Być może książka ebook wydaje się być ciekawsza dla osób, które znały bliżej „Mistrzynię pióra”. Rozczarowałam się.
Książka ebook bardzo nieźle napisana. Dowiedziałam się mnóstwo interesujących i pikantnych szczegółów z. życia mojej idolki ! Godna polecenia.
Wyjątkowo barwny portret Agnieszki Osieckiej, artystki nietuzinkowej, fascynującej, intrygującej..Ta biografia od początku wydała mi się wyjątkowa, ponieważ idealnie oddaje postać Agnieszki Osieckiej, w każdym wymiarze, taką jaka była naprawdę. Ula Ryciak idealnie przedstawiła fenomen i osobowość Agnieszki Osieckiej.
Myślę, że trudno pisarzowi pisać o innym pisarzu, lecz Ryciak spisała się doskonale: wykazała się profesjonalizmem i rzetelnym warsztatem pracy. Jej tekst to klasyczna biografia – przedstawia dzieje Osieckiej, jej dzieciństwo, młodość, lata edukacji, poszukiwania planów na siebie a także własne życie, są tam i pierwsze miłości, uczuciowe smutki, małżeństwa, zawodowe plany i aspiracje, przyjaźnie (Janda, Bakuła, Umer…) i antypatie (…). Lecz ta książka ebook to również opowiadanie o natchnieniu, o rodzeniu się pomysłu na tekst (piosenki, sztuki teatralnej, kabaretu, powieści, opowiadania, filmu, scenariusza) i jego realizacji – nagrania, premiery, druku, kolejnej nagrody, brylowania na liście przebojów, lecz i również niedocenienia, odrzucenia, niezrozumienia. To również książka ebook pełna analiz wspomnianych tekstów, interpretacji, odkodowania symboli i aluzji, próby przypisania ich do kolejnych zdarzeń z życia – ponieważ przecież nic tak bardzo jak wiersz właśnie, nie jest spójne z życiem. Ważnym aspektem jest również próba przedstawienia osobowości, psychiki Osieckiej, opowiedzenia jej jako człowieka i dziewczyny narodzonej przed II wojną światową, której zdecydowana większość „świadomego życia” przypadła na lata PRLu i której dzieje zespoliły czas przed- i po ’89 roku. Z tych niemal 500 stron książki wyłania się Osiecka utalentowana, na poczekaniu wymyślająca piosenki czy teksty kabaretowe, która w życiu zwykłych ludzi znajdowała tematy i motywy przewodnie własnej literatury – i w życiu koleżanki-aktorki i w losie osiedlowego pijaczka. Z „Potarganej…” wyłania się Osiecka niepewna początkowo własnej drogi – ponieważ i dziennikarką i reżyserką była bez przekonania, to osoba wrażliwa, nawet samotna – choć lubiąca ludzi, dziewczyna o ciętym języku i repliką na jego końcu, to również osoba żądna zmian, przygód, nie nawykła do monotonii i stabilności – zawsze gdzieś ją gnało i popychało na nowe, obce lądy; to również dziewczyna nie rozumiana przez inne dziewczyny – za „porzucenie” córki, liczne romanse i wieczne poszukiwania uczuciowych wzlotów porównywana była do mężczyzn, przystawała bardziej do ich świata a nie do rzeczywistości stereotypowej matki lat 70. Przekonywana przez całe swe dzieciństwo o swej wyjątkowości, nieustanna się osobą wyjątkową i nieprzeciętną, temperamentem i samorealizacją wyprzedziła epokę albo dwie… I myślę, że to ojcowskie wpajanie nieprzeciętności a także ochrona przed realiami życia, izolacja przed jego szarzyzną nieustanny się powodem wielu nieszczęść – w życiu dorosłym Agnieszka nie umiała się z nimi zmierzyć, rządna wrażeń i tęskniąca za wolnością, uciekała wręcz przed zobowiązaniami i obowiązkami zostawiając za sobą chaos i zamęt. Lecz nie mi to oceniać… Też pod wobec kompozycyjnym książka ebook Ryciak jest ciekawą. Pierwszy epizod to opis ostatniego etapu życia Osieckiej – zdiagnozowania choroby, leczenia, buntu i śmierci, a ostatni to opowiadanie o początkach: znajomości rodziców, szalonym, pełnym pasji pianiście Osieckim, narodzinach Agnieszki i zaangażowaniu ojca w wychowanie córki. W „Potarganej…” aż roi się od cytatów z piosenek, tekstów prozatorskich, wywiadów, listów, zdjęć, nawet kopii niektórych rękopisów. Opowieści autorki poparte są wypowiedziami przyjaciół i współpracowników Osieckiej, co czyni tekst wiarygodnym i pełnym – szkoda tylko, że wielu zechciało pozostać anonimowymi. Też obszerna bibliografia stanowi dowód, że książka ebook Ryciak to rzetelny tekst należący do tzw. literatury faktu. To książka ebook napisana z pasją, werwą, zaangażowaniem; wyłania się z niej Osiecka żywa, prawdziwa, autentyczna – jakby sama opowiadała nam swą historię.
Pierwsza płyta CD, jaka odnalazła się w moim rodzinnym domu, była płytą z piosenkami Osieckiej. Miałam wtedy...kilka, może kilkanaście lat. Powtarzałam Gęsi już wszystkie po wyroku, nie doczekają się kolędy Ucięte głowy ze łzą w oku zwiędną jak kwiaty, które zwiędły i nie rozumiałam. Potem, kiedy byłam już troszkę starsza wirowałam do: Szalona wiruje chustaSzalone wirują ustaOdkaczałka, wariatka, echNie spogląda do lustra i nawet, jeżeli nie rozumiałam kim jest "odkaczałka", nieświadomie budowałam własną wrażliwość. Dziś wiem, że gdyby nie Osiecka nigdy nie napisałabym własnego pierwszego opowiadania. Nigdy nie pomyślałabym, że pisanie może być dla mnie proste, co więcej, nigdy nikomu bym go nie pokazała. Wrażliwość, delikatność i lekkość słów Osieckiej inspiruje mnie do dziś i jest jej we mnie ciągle pełno. Nie oznacza to natomiast, że miałam ochotę zgłębiać jej życiorys. Biografie mają pewną nielubianą przeze mnie cechę. Znacznie bardziej należą od autora niż od osoby, którą ten opisuje. Autor, nawet jeżeli stara się być nie wiem jak bardzo obiektywny, zawsze przemyci czytelnikowi własny obraz tego człowieka. Swego czasu czytałam biografię Janis Joplin. Autorka ciągle ją rozgrzeszała. Ciągle opowiadała, że kolejne pijaństwo, narkotykowe szaleństwo było tak naprawdę krzykiem rozpaczy. Jej zdaniem Janis była bowiem zupełnie normalną kobietą, która marzyła o domku z ogródkiem... Od tego czasu unikałam biografii. Nie chcę widzieć Janis Joplin jako matrony. Ani nikogo innego innym, niż był w rzeczywistości. Do niedawna... Do "Potarganej w miłości..." skusiły mnie przede wszystkim fotografie. Zdjęcie jest mi stale strasznie bliska, równie najbliższa jak słowo. Rozpłynęłam się, kiedy przeczytałam, że Agnieszka fotografowała niemal wszystko. Ula Ryciak nie tylko zebrała całe życie Osieckiej w jedno, prześlicznie wydane, opasłe tomisko. Totalnie weszła w postać. Wyzbyła się siebie jako współczesnej kobiety, jako człowieka o subiektywnej opinii, wreszcie jako narratora. W tej książce pdf nie czuje się ducha autorki, nie czuje się nikogo innego, po za Osiecką. Z pewnością pomiędzy innymi dzięki idealnemu językowi. Autorka pisze dokładnie tak, (a tak przynajmniej sobie to wyobrażam), jak napisałaby to Osiecka. Dzięki temu czytelnik ma wrażenie, że obcuje z czymś więcej, niż tylko pośmiertną biografią wydaną w czasach, kiedy (niestety!) nikt już nie pamięta ani o Skaldach, ani o Maryli Rodowicz (tej młodej, hippisowskiej). Czułam się trochę tak, jakbym od pierwszych stron i fotografii mieszkania Agnieszki, usiadła na jej krześle, przy jej swóim blacie i zaglądała wszędzie, gdzie tylko się da. Do albumów z fotografiami, do zeszytów z piosenkami, lecz też do urywków, skrawków słów, zapisywanych na byle czym. Wynik niesamowity, zupełnie nie miałam ochoty odrywać się od lektury, wychodzić z mieszkania na Saskiej Kępie. Czy dowiedziałam się czegoś, o czym nie wiedziałam wcześniej? Oczywiście! Bardzo wielu rzeczy. Na przykład tego, że Osiecka (podobnie jak ja) miała słabość do mężczyzn, którzy nie koniecznie odwzajemniali jej uczucia. Wczoraj w nocy obudziłam moją mamę telefonem z informacją, że Osiecka przez pewien czas umawiała się z wiele od niej starszym Przyborą. Tym Jeremim Przyborą z "Kabaretu Starszych Panów". Dacie wiarę? :) Po skończonej lekturze jeszcze raz rozejrzałam się po mieszkaniu na Saskiej Kępie. Pustym od lat. Pomyślałam, że taka Osiecka dawno już przestała istnieć w naszych sercach. Zostało Studio im. Agnieszki Osieckiej, Fundacja im. Agnieszki Osieckiej, złota tabliczka, coraz bardziej wyblakłe litery... Szkoda. "Potargana w miłości..." na chwilę pozwala pożyć życiem Agnieszki Osieckiej, poczuć, jak to było, kiedy...Bez zbędnych wstępów, za to z przepięknym, takim bardzo "agnieszkowym" słowem. Wrócę do niej z pewnością nie raz. Lucyna Tomoń/ http://today-ornever.blogspot.com/2015/05/potargana-w-miosci-o-agnieszce.html
Czytałam już dużo o Agnieszce Osieckiej i z przekonaniem mogę powiedzieć, że biografia napisana przez Ulę Ryciak należy do ciekawszych i najbardziej wnikliwych tekstów o artystce. Czyta się tę biografię jak najlepszą powieść. Zalecam gorąco wszystkim fanom twórczości Agnieszki Osieckiej.
Agnieszka Osiecka dzięki Uli Ryciak daje się poznać od całkiem innej strony. Tym wszystkim, którzy kojarzą ją jako autorką niezwykle trafnych i zapadających w pamięć tekstów, czytając tę biografię, otworzą oczy ze zdumienia. Bogactwo osobowości i nietuzinkowości Osieckiej będzie długo po przeczytaniu chodziło po głowie. Lekkość, a zarazem dynamizm z jaką autorka opisała Agnieszkę powoduje, że trudno oderwać się od lektury. Niezwykłe cytaty, interesujące fotografie, wnikliwe obserwacje, zaskakujące łączenie wątków - dzięki takim zabiegom Ula Ryciak pozawala choć na chwilę wejść w świat Agnieszki Osieckiej, z którego bardzo ciężko wyjść nieporuszonym.