Średnia Ocena:
Porucznicy. Czerwone zło
Schyłkowe lata 30. XX wieku. Gdy Zojkas, polski agent w strukturach NKWD w Moskwie, przesyła nagle – po dziesięciu latach uśpienia – trudną do odszyfrowania wiadomość, polski wywiad bagatelizuje jej znaczenie. Zupełnie inaczej reaguje kapitan Jan Woliński, który słusznie przypuszcza, że w instytucji, z którą od lat jest związany, funkcjonuje sowiecki szpieg. Woliński, świadomy oczywistej niechęci przełożonych, podejmuje decyzję o zainteresowaniu meldunkami własnego przyjaciela, kapitana Zygmunta Żyznego. Do wspólnej analizy przesłanych materiałów zostaje dopuszczony też młody porucznik Fabian Zapolski. Jego nieszablonowe podejście do pozornie niejasnych informacji skutkuje odkryciem szokującej prawdy. A to dopiero początek wydarzeń, które zmienią bieg historii na zawsze…"Zapolski zamyślił się na dłuższą chwilę. W tym okresie Michał przejął obowiązki gospodarza i wypełnił do połowy puste szklanki. – Może teraz powiesz, dlaczego nie pragniesz wrócić do Polski? Ponieważ skoro jest tam tak, jak mówisz, i to ci się nie podoba, to w czym problem? – Chcę, lecz na razie nie mogę. Zresztą, z NKWD nie odchodzi się, ot tak, zwyczajnie. – Jak to? – W Polsce to oficer napisze raport o zwolnienie ze służby i po problemie. Tam jest inaczej. Nie można tego rzucić tak po prostu, z dnia na dzień, ponieważ jesteś ich własnością. Odchodząc, nie tylko istotnie podważasz ich zaufanie do siebie, lecz stajesz się, najzwyczajniej, potężnym zagrożeniem. – Dziwne to jest, Michałku, lecz co najgorsze, to z punktu widzenia tyranii i dyktatury, logiczne i zrozumiałe. – Dobrze to powiedziałeś. "Tyrania” i "dyktatura”, tych określeń mi brakowało do nazwania rzeczy po imieniu. Cały kraj się chełpi, że oto dziś mamy, w końcu, dyktaturę proletariatu, która doprowadzi do pełni szczęścia. Despota car został zastąpiony pięknym, wyidealizowanym świeżym tworem. A tak naprawdę, to mamy nie dyktaturę proletariatu, a dyktaturę wybrańców i tyranię, którą stosują wszem wobec."
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Porucznicy. Czerwone zło |
Autor: | Arkadiusz Wilczewski |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Novae Res |
Rok wydania: | 2022 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
Porucznicy. Czerwone zło PDF Ebook podgląd:
Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.
Wgraj PDF
To Twoja książka? Dodaj kilka pierwszych stronswojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu!
Recenzje
Kochani, czy zegarki już poprzestawialiście? Jeżeli tak, to koniecznie przeczytajcie mojego posta ponieważ mam dla Was idealną propozycję na te długie nadchodzące wieczory😉. „Porucznicy. Czerwone zło” Arkadiusza Wilczewskiego, to następny idealny debiut jaki trafił w moje ręce😍. Kochani ta książka ebook zabiera czytelnika do końca lat trzydziestych XX wieku. W tym okresie Polski wywiad zignorował przesłaną wiadomość przez polskiego agenta pracującego w NKWD. Ale informacja ta zainteresowała kapitana Jana Wolińskiego, który wraz z pomocą zabawnego kapitana Zygmunta Żyznego pochyli się ponad tą informacją. Niejasności spowodowały, że mężczyźni wysłali do Moskwy dwóch poruczników, którzy w sercu wroga konspirowali. Jak to wszystko wpłynie na dalsze dzieje kraju, przekonasz się sięgając po te książkę. Książka ebook ta kwalifikowana jest jako opowieść historyczna, lecz dla mnie bardziej jest to książka ebook przygodowa z historią w tle. Bohaterowie są świetni, zabawni, kreatywni , niesamowicie dociekliwi, przez co bardzo chce się czytać tą historię. Mimo iż książka ebook jest obszerna ponieważ ma aż 700 stron, to ani przez chwilkę się nie ciągnie, co jest rzadkością w tak obszerny książkach. Wielkim plusem jest to, że ta historia napisana jest bardzo przystępnym językiem, przez co fragmenty historyczno– polityczne nie są straszne i nudne i cały czas wciągają, a strony uciekają w zawrotnym tempie😉. Także zalecam Wam ten tytuł na te długie wieczory, gwarantuje Wam, że twórca porwie Was w własną podróż. Ja jestem zachwycona i czekam na kolejną książkę pana Arkadiusza.