Średnia Ocena:
Portret trumienny
Robert Pruszczyński ("Xięgarnia") tak omawia powieść: „Portret trumienny” Kuby Wojtaszczyka to historia wyrośnięcia z domowego ciepełka, które staje się domowym piekiełkiem. Główny bohater, Aleks, udowadnia, że pokrewieństwo to czysto umowna kategoria i w pewnym momencie rodzina to już tylko grupa obcych ludzi. Stosunek bohatera do „gwałtu na jego intymności” cechuje znaczna ironia i tendencja do autoanalizy, nie przynosi ona jednak nigdy rozładowanie negatywnych emocji, przeciwnie neurotyczne rozgadanie prowokuje do coraz bardziej zaawansowanych aktów agresji. Na pierwszy rzut (czytającego) oka wydaje się to zabawne, lecz z czasem zaczyna budzić przerażenie. Fantastycznie opisywane rodzinne piekiełko, każda z postaci jest barwna i zapadająca w pamięć". Z kolei Bartosz Żurawiecki następującymi słowami rekomenduje książkę: „‚Rodziny, nienawidzę was!’ – krzyknął kiedyś André Gide. Książka ebook Kuby Wojtaszczyka dowodzi, że ten okrzyk stale jest aktualny”.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Portret trumienny |
Autor: | Wojtaszczyk Kuba |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Simple Publishing |
Rok wydania: | 2014 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
Portret trumienny PDF Ebook podgląd:
Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.
Wgraj PDF
To Twoja książka? Dodaj kilka pierwszych stronswojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu!
Recenzje
Portret trumienny i fotografie przy otwartej trumnie - ja również mam w swoim domu tych kilka starych, niegdyś obowiązkowych fotografii. Ostatnie pożegnanie członka rodziny. Dawniej jedna z wielu okazji, podczas których rodzina spotykała się razem. Dzisiaj nierzadko jedyna, jakby to tylko śmierć miała moc scalającą tak bardzo obce sobie jednostki. Rodzina trzyma się razem! Lecz z rodziną nieźle tylko na zdjęciach - w żałobnej ciszy być może najlepiej. A przecież w powieści wspomina się również inne formy tej sztuki: miejską fotografkę robiącą rodzinne fotografie na tle tekturowych obrazków i Artystę z jego wystawą pożydowskich kamieniczek Jedwabne i inni.Narratorem opowieści jest Aleksander, najmłodszy syn, mieszkaniec miasta, wykształcony pracownik galerii sztuki. Egocentryk, neurotyk, uzależniony od papierosów, z jednej strony charakteryzujący się niezdrową fascynacją śmiercią, z drugiej - przerażony myślą o przypadkowym kontakcie fizycznym z nieznajomymi czy płynach ustrojowych wiszących w powietrzu. Osaczony śmiercią, a jednocześnie nią zainteresowany.Aleksander jedzie do rodzinnego miasta, do domu, w którym się wychował, do rodziny, o której istnieniu najchętniej by zapomniał. Okazja jednak jest na tyle ważna, że nie można jej zignorować - narodziny matki, zjazd najbliższych, klasyczna małomiasteczkowa impreza, w której barszcz, flaczki i domowe ciasto grają pierwsze skrzypce. Aleks nie jest tym zachwycony. Jego spojrzenie na rodzinę od samego początku jest bardziej niż skonkretyzowane - nie pasuje do nich, jest kimś więcej, wie więcej, ma więcej do zaoferowania. Pełna chłopczykowi na: http://pannakac-pisze.blogspot.com/2015/03/portret-trumienny-kuba-wojtaszczyk.html