To twoja książka?

Recenzje

• KobieceRecenzje365

  2018-03-20

  Wielka fortuna rodziny Carnegie, skrywane sekrety i prawdziwa miłość.” Opis: „Rok 1863. Do portu w Pensylwanii przybija następny okręt pełen irlandzkich emigrantów. Uciekają od głodu i marzą o rozpoczęciu lepszego życia. Wśród nich jest Clara Kelley – jedyna nadzieja własnej rodziny, wysłanniczka mająca znaleźć świeży dom. Młoda, ambitna dziewczyna, schodząc z pokładu statku, ma przed sobą ponurą perspektywę wielu lat ciężkiej pracy w fabryce. Gdy pojawia się szansa na lepszą zatrudnienie, kłamie, by je dostać. Tak staje się pokojówką w domu Andrew Carnegiego– najbogatszego człowieka w Ameryce. Ten dynamicznie odkrywa, że Clara ma niezwykły dryg do interesów i kobieta zostaje jego sekretnym doradcą. Uczucie, jakie się pomiędzy nimi narodzi, postawi Clarę przed najtrudniejszym z wyborów: szczęście swoje albo najbliższych. Czy zaryzykuje i przyzna się do oszustwa? Czy miliarder poświęci fortunę dla miłości? Po doskonałej Pani Einstein Marie Benedict przedstawia opowiadanie o namiętności, na którą nie powinno być miejsca w świecie dużych pieniędzy.” Z twórczością Marie Bennedict miałam już styczność i jakiś czas temu pisałam dla Was recenzję jej powieści :Pani Einstein”, która ogromnie mi się podobała. Niecierpliwie wyczekiwałam jej kolejnej książki i gdy tylko nadarzyła się możliwość, wzięłam ją do recenzji. Za pewnik brałam to, że książka ebook mi się spodoba. I wiecie co? Miałam rację. To nie jest jakiś tam romans, choć na opis może to troszkę sugerować, to powieść, która ma historię w tle, a autorka już poprzednio udowodniła mi, że w mądry sposób potrafi łączyć prawdziwe wydarzenia z fikcją literacką. Książka ebook mnie zachwyciła i zatraciłam się w tej historii, ponieważ to prześliczna opowiadanie o miłości, o tłumionej namiętności, o obowiązku względem rodziny, o potyczce o lepszą przyszłość a także o niełatwych wyborach. Akcja książki nie pędzi na łeb na szyję, wszystko toczy się odpowiednim tempem i naprawdę bardzo prosto przepaść w tej historii. Styl, jakim operuje autorka, jest wyjątkowo lekki i przyjemny w odbiorze, przez co książkę czyta się naprawdę szybko, może nawet za dynamicznie ;). Ja naprawdę z olbrzymią przyjemnością chłonęłam opowiadanie o tym miliarderze i kobiecie, która w pewien sposób odmieniła jego życie. Jeżeli ktoś z Was choć trochę interesuje się historią, to będzie wiedział, że Andrew Carnegie, był jednym z najbogatszych ludzi tamtych czasów, a jego historia życia jest naprawdę ciekawa. Mnie książka ebook bardzo się podobała, ponieważ lubię historie, które łączą w sobie prawdziwe fakty z fikcją literacką. Więc jeżeli i Wy sięgacie po takie powieści, to „Pokojówka miliardera” będzie dla Was idealna. Polecam! Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Znak.

• Ewa Jasińska

  2018-03-20

  Bardzo interesująca książka ebook . Dynamicznie się czyta . Zalecam

• Karen Shannon

  2018-03-20

  Ta książka ebook to cudowny kawałek historycznej fikcji :) Całkowicie przepadłam przez dbałość o szczegóły i rozwój postaci. Clara jest młodą Irlandką, która wyrusza do Ameryki w poszukiwaniu pracy, żeby pomóc własnej rodzinie w Irlandii. Zaczyna pracę jako pokojówka dla pani Carnegie, której syn Andrew jest najbogatszym człowiekiem w Ameryce. Clara poznaje metody bycia damą pokojową, radząc sobie z trudnościami w jej rodzinie za granicą. Bardzo spodobało mi się to, że romans nie był przesadzony. Prosto było wyobrazić sobie wszystkie cudowne i niezbyt cudowne miejsca, w które wyruszyła Clara. Gorąco poleciłbym tę niesamowitą opowieść z historyczną fikcją tak naprawdę każdemu. Nie mogę się doczekać kolejnych ebooków Marie Benedict.

• kp0018

  2018-03-20

  Po lekturze „Pani Einstein” z niecierpliwością oczekiwałam na kolejną opowieść Marie Benedict, dlatego z olbrzymim zaciekawieniem sięgnęłam po „Pokojówkę miliardera”. Ta niecierpliwość okazała się jednak zgubna… dla „Pokojówki…”. Opis książki mówi, że jest to „opowieść o namiętności, która nie powinna mieć miejsca w świecie dużych pieniędzy”. Niestety o ile bogactwo przedstawione dość dokładnie, o tyle namiętności próżno szukać. Owszem jest nieśmiało rodzące się uczucie pomiędzy miliarderem, a osobistą służącą jego matki. Są potajemne spotkania, rozmowy, dotyk dłoni, lecz czy można to nazwać namiętnością? Ja wiem, że w tamtych czasach okazywanie uczuć było bardzo stonowane, że uczucia pomiędzy osobami różnorakich klas było niepożądane, lecz jeśli ktoś pisze mi o NAMIĘTNOŚCI, to spodziewam się jakiegoś szaleńczego wybuchu uczuć, „motylków w brzuchu”, itp., czego tu niestety zabrakło. Sama historia, że to dziewczyna mogła zainspirować najbogatszego mężczyznę tamtych czasów, żeby z zapatrzonego na zysk potentata przemienił się w pierwszego prawdziwego filantropa, jest naprawdę ciekawa. Dlatego warto sięgnąć po tę książkę. Tylko nie liczcie na uczuciowe fajerwerki :)

• Attra

  2018-03-20

  „Pokojówka miliardera” to powieść, która łączy postacie historyczne z tymi fikcyjnymi, sprawnie plącząc ich historie. Opowiada o młodości Andrew Carnegiego – jednego z najbogatszych ludzi własnych czasów a także kobiecie, która sprawiła, że przemienił własne podejście do bogactwa i dobroczynności. Clara Kelly – ponieważ to o niej język – jest postacią fikcyjną, a jej obecność w życiu Andrew to w całości wymysł autorki. Clara, córką rolników z Irlandii, z powodu kłopotów jej rodziny i konieczności jej finansowego wsparcia, wyjeżdża do USA, a tam przez całkowity przypadek i za sprawą zatajenia prawdy, dostaje posadę osobistej pokojówki matki Andrew Carnegiego. Clara jest inteligentną młodą kobietą, która ze swoim zmysłem do biznesu nie ma szans w XIX wieku osiągnąć tego, co z jej talentem mógłby osiągnąć każdy mężczyzna. Stany Zjednoczone są u schyłku wojny, a Clarę i Andrew połączy coś więcej niż smykałka do biznesu. Przyznam szczerze, że książkę kupiłam całkiem w ciemno. Nie miałam świadomości, że opowiada historię postaci historycznych. Byłam tym zaskoczona, lecz zdecydowanie pozytywnie. Akcja powieści nie powala swoim tempem, płynie łagodnie, bez zaskakujących zwrotów akcji. Autorka skupiła się bardziej na ukazanie tła społecznego tamtych czasów, biedy i skandalicznych warunków, w jakich przyszło żyć i pracować większości imigrantów z Irlandii, Szkocji czy innych państw. Prezentuje też jak ograniczone możliwości miały w tamtych czasach kobiety, ile dotyczyło ich zakazów, nakazów, ograniczeń. Autorka ma lekki i przystępny styl, książkę czytało mi się całkiem dobrze. Mimo, że nie ma w niej pędzącej akcji, to dałam się wciągnąć opowiadanej przez autorkę historii i byłam interesująca jak potoczą się dzieje jej bohaterów. Celowo też nie szukałam informacji o Andrew Carnegiego, nie chciałam sobie samej spoilerować zakończenia. „Pokojówka miliardera” to opowiadanie o sile charakteru, potyczce o lepszą przyszłość i o niepoddawaniu się w dążeniu do celu. A także o tym, że sukces i bogactwo smakują lepiej, jeśli można i chce się nimi dzielić z tymi, którzy marzą o lepszej przyszłości i są na tyle zdeterminowani, żeby odmienić własny los. Ta historia oprócz postaci Andrew Carnegiego inspirowana była też historią rodziny autorki – oni też byli imigrantami, którzy w dążeniu do lepszego życia, postanowili opuścić własną ojczyznę. Opowieść autorstwa Marie Benedict to historia dająca nadzieję każdemu, kto nie boi się ciężkiej pracy i realizacji marzeń. I mimo, że w dzisiejszych czasach nie ma już problemów, z którymi musiały sobie radzić dziewczyny w XIX wieku, historia Clary w pewien sposób jest stale aktualna. Wybory, do których zmuszały ją okoliczności, miłość do rodziny i chęć poprawy własnego życia prawdopodobnie nigdy nie ulegną przedawnieniu. Opis na okładce zawiera m.in. takie zdanie: „Po doskonałej „Pani Einstein” Marie Benedict przedstawia opowiadanie o namiętności, na którą nie powinno być miejsca w świecie dużych pieniędzy.” I tu pojawia się mój jedyny zarzut względem tej powieści – kompletnie nie czułam tego uczucia, które połączyło głównych bohaterów. Ich relacje wydawały mi się co najwyżej letnie, bez większych emocji. Jakby jedyne co ich do siebie przyciągało, to dryg do interesów, a nie miłość czy namiętność. Nie przeszkadzało mi to aż tak bardzo, choć gdyby autorka w sposób bardziej przepełniony emocjami podeszła do wątku miłości Andrew i Clary, opowiadana przez nią historia byłaby lekturą nie tylko ciekawą, lecz też pasjonującą. Potencjał był, możliwości również, ponieważ niewątpliwie Marie Benedict ma talent. Czegoś jednak zabrakło i osobiście bardzo żałuję, ponieważ po zakończonej lekturze długo czułam niedosyt. Moje Czytanie, czyli czytelniczy miszmasz