Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Nie znasz dnia ani godziny... Warszawa, rok 1930 Wpływowa prostytutka i burdelmama, Madame Gala, zostaje brutalnie zamordowana. Wszystkie tropy wskazują na porachunki w półświatku albo na krwawą zemstę. Sprawę prowadzi aspirant Kornel Strasburger, który ma opinię śledczego tyleż utalentowanego, co niezdyscyplinowanego. Żartowniś, zwany przez kumpli Dodkiem, wpada jednak w tarapaty, ponieważ postępów w śledztwie nie ma, a trupów przybywa. Giną kolejni sutenerzy i prostytutki. Prasa i przełożeni Strasburgera dynamicznie wiążą sprawę z krwawym alfons-pogromem z czasu rewolucji 1905, a jako sprawcę typują Goliata, żydowskiego bandytę i zapaśnika. Zamiast oczekiwanych awansów aspirantowi i jego podwładnemu, przodownikowi Stolarczykowi, grozi zesłanie na prowincję. Tymczasem nie brakuje chętnych, by w czasach sanacyjnej dobrej zmiany zrobić ze sprawy nowego alfons-pogromu trampolinę do awansu i kariery. Wkraczamy w grzeszny świat prostytutek i sutenerów, upadłych bandytów i błyskotliwych, ale całkowicie bezwzględnych prawników. To świat karierowiczów i ludzi, którzy za powodzenie własnej misji zapłacą każdą cenę. Wygrany bierze wszystko, przegrany może nie tylko pożegnać się z karierą, lecz i utracić życie – oto Warszawa roku 1930.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Pogromca grzeszników |
Autor: | Kalinowski Grzegorz |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo MUZA S.A. |
Rok wydania: | 2017 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Czekam na następną książkę pana Grzegorza Kalinowskiego
Warszawski półświatek lat 30. „Lata dwudzieste, lata trzydzieste / Kiedyś dla wzruszeń będą pretekstem” – śpiewała Ludmiła Warzecha, roztaczając przed nami wspomnień czar. Nie była wtedy świadoma, że lata 30. nie wszyscy mogą wspominać z sentymentem, a już na pewno nie czytelnicy powieści kryminalnej autorstwa Grzegorza Kalinowskiego. Wszechstronny zawodowo twórca dał się już poznać wirtuozerią słowa za sprawą powieści sensacyjno-historycznej „Śmierć frajerom”, teraz zaś powraca znowu, ponieważ odsłonić przed nami tajemnicę stołecznego półświatka. Opublikowana nakładem Wydawnictwa MUZA książka ebook „Pogromca grzeszników”, to mocne uderzenie w przestępcze środowisko Warszawy w latach 30., to też niezwykły klimat kabaretów i dusznych redakcji, a także osobliwe podejście do pracy przedstawicieli służb państwowych. Po książkę sięgnąć mogą wszyscy fani powieści retro, a także idealnie skonstruowanych opowieści o zbrodniach, choć zapewne nie każdy odnajdzie się w tej dusznej atmosferze, pełnej wspomnień o artystach i zdarzeniach sprzed lat. Punktem wyjścia do snucia opowieści, jest brutalne morderstwo do którego doszło w jednej ze stołecznych kamienic, zamieszkiwanych przez Żydów. Ofiara – jedna z najbardziej słynnych warszawskich prostytutek, a po zakończeniu kariery, stręczycielek, jest kandydatką na pierwsze strony dla prasy. Odnaleziona w swoim mieszkaniu ze zmasakrowaną twarzą Gołda Ejzenberg, słynna w środowisku jako Madame Gala, to dziewczyna o fascynującym życiorysie. Urodzona w rodzinie bogatych kupców z Witebska, w wieku siedemnastu lat uciekła z domu, zostając luksusową prostytutką, a następnie – w nieznanych okolicznościach – udało jej się wyrwać spod kontroli i rozpocząć działalność na własna rękę. Czy miała bogatego sponsora? A może protektorem była ochrana – tajna policja zapewniająca jej bezpieczeństwo w zamian za informację? Wygląda na to, że usunięciem Madame Gali byłaby zainteresowana znaczna rzesza ludzi, tym trudniejsze zadanie mają prowadzący śledztwo dochodzeniowcy z Urzędu Do Spraw Ciężkich Zbrodni. Aspirant Kornel Strasburger i przodownik Zygmunt Stolarczyk, zwani w Urzędzie Śledczym Dodkiem i Sztekkerem ruszają do pracy, choć śledztwo zapowiada się niezwykle ciężko. Na miejscu zbrodni nie ma żadnych śladów, zaś zabójstwo wygląda tak, jakby było konsekwencją włamania – znikają bowiem cenne przedmioty, które luksusowa dziwka z pewnością posiadała. Wkrótce jednak okazuje się, że morderstwo burdelmamy to dopiero początek serii zbrodni, zaś śledczym po piętach depcze lokalny dziennikarzyna ze stołecznego brukowca „Expressu Warszawskiego” Edward Giez, który w sprawie morderstw w środowisku sutenerskim upatruje trampoliny do awansu na stanowisko redaktora. Co tak naprawdę losy się na ulicach Warszawy w latach 30.? Czy w zaułkach czai się przebiegły zbrodniarz, który idealnie wie, jak pozbawiać ofiary życia, nie pozostawiając przy tym śladów? Czy z morderstwami może mieć coś wspólnego niemiecki zbrodniarz Peter Kürten, „Wampir z Dusseldorfu”? A może współczesne zbrodnie mają własne korzenie w zdarzeniach sprzed lat, we wspominanym w książce pdf „alfons-pogromie” z roku 1905 (które to wydarzenia rzeczywiście miały miejsce)? Odpowiedzi na pojawiające się zapytania szukać możemy w powieści „Pogromca grzeszników”, która nie przejdzie bez echa na polskim rynku wydawniczym. Choć osobiście trudno mi się było odnaleźć w klimatach stołecznych spelunek, zadymionych klubów i kawiarni, wolę bowiem zdecydowanie współczesne realia, to jednak docenić muszę mistrzostwo, z jakim Grzegorz Kalinowski kreśli zarówno tło wydarzeń, jak i sam ich przebieg. Czytelnik ma możliwość zanurzenia się w środowisko warszawskich sutenerów, prostytutek, poznaje też artystów, którzy w tamtych czasach robili karierę, a także niezwykłą atmosferę, charakteryzującą międzywojenną Warszawę. Tym samym opowieść Kalinowskiego jest prawdziwą gratką dla fanów gatunku, pióra autora i osób zafascynowanych losami Warszawy, szczególnie tymi mniej oficjalnymi. Justyna Gul Qultura słowa
Jeśli chodzi o sam zakup i dostawę wszystko w jak najlepszym porządku, zresztą jak zawsze. Co do książki tak naprawdę jeszcze nie zdążyłem jej przeczytać lecz mając w pamięci trylogię o Henryku Wciśle śmiało i w ciemno mogę dać 5 gwiazdek.
Idealna współpraca na linii klient-sklep.
Doskonała, jak zwykle u tego Autora! Przedwojenny klimat omówiony z werwą, a dawna Warszawa ujmuje własną wielowymiarowością. Paryż północy? Owszem, lecz z całym smaczkiem, a nie tylko Polami Elizejskimi.