Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Thriller, który tętni od emocji i pochłonie cię bez reszty. Nad ranem, na dziedzińcu kamienicy za klubem, ginie Grzegorz Ignaczak. Biorąc pod uwagę trudną przeszłość mężczyzny, lista jego wrogów jest długa. Który z nich zdecydował się pociągnąć za spust? I dlaczego to zrobił? Podkomisarz Aleksandra Lazar zjawia się na miejscu zdarzenia, by zmierzyć się z kolejną sprawą. Jednocześnie myślami krąży wokół tragicznej historii swojej rodziny. Noc, która przemieniła jej życie, stale kryje w sobie dużo tajemnic. Czy po latach uda się rozwiązać tę zagadkę? A może bezpieczniej nie rozgrzebywać przeszłości i pozwolić jej na zawsze pozostać w ukryciu? Pogorzelisko to historia pełna niepokoju i niełatwych wyborów. Opowiadanie o ludzkich słabościach, poczuciu odrzucenia i relacjach, które poddawane próbom, kruszą się i obumierają bezpowrotnie. Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Pogorzelisko |
Autor: | Żarski Przemysław |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Czwarta Strona |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Interesująca lektura
„Pogorzelisko” autorstwa Przemysława Żarskiego to thriller o mrocznej zbrodni, która wydobywa na światło dzienne ukryte tajemnice zarówno ofiary, jak i osób zaangażowanych w śledztwo. Jest to kontynuacja serii z podkomisarz Aleksandrą Lazar, która znowu staje nie tylko przed zagadką zbrodni, lecz także przed swoimi demonami z przeszłości. Kiedy Grzegorz Ignaczak, były milicjant o podejrzanej przeszłości i niechlubnej reputacji, zostaje zamordowany, sprawa wydaje się być jedynie brutalnym aktem zemsty na człowieku, który przez lata zdobył wielu wrogów. Jednak podkomisarz Aleksandra Lazar, prowadząca dochodzenie, dynamicznie odkrywa, że morderstwo Ignaczaka jest zaledwie wierzchołkiem góry lodowej. Zbrodnia, którą bada Aleksandra jest o tyle trudniejsza, że odświeża w jej pamięci wydarzenia z przeszłości, które od lat ją prześladują. Jej zamierzchłe tragedie rodzinne nie zostały nigdy w pełni wyjaśnione, a wspomnienie nocy, która na zawsze przemieniła życie Aleksandry, kładzie się cieniem na jej codzienności. W miarę jak postępuje śledztwo, wątki współczesne splatają się z dramatami sprzed lat, prowadząc podkomisarz Lazar coraz głębiej w ciemność zarówno zawodową, jak i osobistą. Równolegle do śledztwa Lazar, inny bohater, Błażej Uryga, też zmaga się z swoimi demonami przeszłości, a jego historia staje się ważna dla zrozumienia motywów, które doprowadziły do aktualnych wydarzeń. Co mają wspólnego zbrodnie sprzed lat z morderstwem byłego milicjanta? Żarski zręcznie splata ze sobą dwie linie czasowe, przeplatając wątek współczesnego morderstwa z bolesnymi wspomnieniami z lat 80. Polska tamtych czasów, pełna podziałów społecznych, zależności i intryg, staje się tłem dla osobistych tragedii bohaterów. Twórca mistrzowsko oddaje atmosferę tamtych lat, kreśląc obraz społeczeństwa rozdartego pomiędzy władzą a opozycją, gdzie każde działanie może mieć nieodwracalne konsekwencje. Największą siłą „Pogorzeliska”, prócz klimatu, jest psychologiczna głębia postaci. Aleksandra Lazar, choć z pozoru twarda i profesjonalna, wewnętrznie zmaga się z poczuciem winy i bólem po dramatycznej śmierci rodziców. Jej potyczka z demonami przeszłości i próby odkrycia prawdy o morderstwie Ignaczaka układają się w wielowymiarową opowiadanie o ludzkich słabościach, poczuciu odrzucenia i konieczności konfrontacji z najgłębiej skrywanymi sekretami. Błażej Uryga, który też zmaga się z traumą, stanowi intrygujący kontrast dla Aleksandry, ukazując, jak przeszłość może nieodwracalnie zniszczyć człowieka. Fabuła „Pogorzeliska” jest pełna niespodziewanych zwrotów akcji i misternie utkanych wątków. Żarski nie epatuje tu brutalnością, lecz jego opisy są na tyle sugestywne, że podczas lektury odczuwa się grozę i niepokój niemalże na swojej skórze. Każda scena w tej historii jest precyzyjnie zaplanowana, a napięcie narasta z każdym kolejnym rozdziałem, prowadząc do finału, który zaskakuje i pozostawia z uczuciem niedosytu. „Pogorzelisko” to wciągający thriller o tym, że czasami nie da się odbudować tego, co zostało spopielone do fundamentów. Gęsty, pełny napięcia ze skomplikowanymi relacjami rodzinnymi i traumatycznymi wspomnieniami bohaterów tworzy wyjątkową opowiadanie o ludzkich słabościach, poczuciu winy i niełatwych wyborach. Przemysław Żarski stworzył powieść, która wciąga bez reszty, zmuszając do refleksji ponad tym, że rany z przeszłości, mimo że przykryte warstwą czasu, mogą być stale żywe i bolesne, a czasem próba ich zagojenia może przynieść jedynie więcej cierpienia. To książka, która nie pozwala oderwać się aż do ostatniej strony, oferując jednocześnie emocjonalną głębię i zaskakujące zwroty akcji. Jeśli szukacie wciągającej, głębokiej z gęstym klimatem historii, koniecznie sięgnijcie po „Grzęzawisko” i „Pogorzelisko” 🔥. Dziękuję za zaufanie i egzemplarz do recenzji od wydawnictwa @czwartastronakryminalu, a Autorowi za idealny thriller (współpraca reklamowa) 🩷.
Wiedział, że równia pochyła, po której zjeżdża, czasem się wybrzusza i meandruje, lecz i tak prowadzi go na dno, mimo to nie zdołał się zatrzymać”. Przemysław Żarski łącząc przeszłość z teraźniejszością zabiera własnych czytelników w wyjątkowo emocjonalną podróż ku prawdzie, która „nie zawsze wyzwala. Staje się ciężarem, ściąga na dno i niszczy”. „Pogorzelisko”, będące bezpośrednią kontynuacją „Grzęzawiska”, to nie tylko opowiadanie o zmaganiach podkomisarz Aleksandry Lazar ze skomplikowanym życiem rodzinnym i prawdą o śmierci rodziców, stale wyzierającą spod patyny czasu a także toczącym nierówną walkę z demonami przeszłości, wpatrzonym w mrok, Błażeju Urydze. To też współczesna zbrodnia i toczące się wokół niej śledztwo. Podążając za motywem morderstwa byłego milicjanta, od lat nagminnie łamiącego prawo, a także samobójstwa wziętego komika, zespół śledczych, z Olą Lazar na czele, dotrze do dramatycznych zdarzeń z roku 1986. Wydarzeń, które odcisnęły piętno na życiu Oli i innych bohaterów „Pogorzeliska”. Symboliczny, wieloznaczny tytuł, po raz następny skrywa boleśnie przejmującą historię skomplikowanych relacji, niezagojonych, stale jątrzących się ran, przeszłości, która kształtuje teraźniejszość i nie pozwala o sobie zapomnieć. Przemysław Żarski przyzwyczaił nas do tego, że w własnych powieściach nie epatuje brutalnością. Dba o słowa i ma świadomość ich wagi. Jego metafory działają na wyobraźnię i trafiają łatwo w serce. Żarski z pietyzmem odmalowuje czas akcji, kreśli realia, oddaje atmosferę lat, w których osadza akcję własnych historii. Nie inaczej jest w „Pogorzelisku”. Polska prowincja lat 80., podziały społeczne, różnorodne ludzkie postawy względem zastanej rzeczywistości, zależności i relacje władzy i milicji. Na tym tle utkał Żarski nie tylko angażującą intrygę kryminalną, lecz także poruszającą opowiadanie o dorastania w cieniu rodzinnej tragedii, w permanentnym poczuciu winy, z piętnem porzucenia i tęsknotą za matką. Portretując relację „wysoko umocowanego w strukturach partyjnych”, nieokazującego uczuć ojca z czternastoletnim synem, Żarski tworzy przejmujący obraz samotności w rodzinie. Niezaspokojone pragnienie bezwarunkowej miłości ojcowskiej, a także brak akceptacji kolegów, każe Dawidowi szukać towarzystwa wśród równie niedopasowanych i odrzuconych, co - jak nietrudno się domyślić - będzie miało własne konsekwencje. Do czego zdolny jest człowiek, by chronić tych, których kocha? Czy można odciąć się od korzeni, wymazać przeszłość, uciec od siebie? Jak nieźle znamy tych, z którymi dzielimy życie? Czy idealizujemy ich obraz, „a może sytuacje kryzysowe animują w człowieku najprostsze mechanizmy i żłobią w wykutym ze złudzeń posągu głębokie rysy?” „Pogorzelisko” to historia o życiu w stałym poczuciu winy, o złych wyborach i ich konsekwencjach. To do żywego poruszająca opowiadanie o błędach nie do naprawienia, winach nie do odkupienia i pustce, której nie sposób wypełnić.
na duszy rozpacz za mamą tęsknota o ojcowskiej uwadze marzenie została tylko zgryzota serce odrzucone nie zazna już ukojenia zawiścią zmącone nie doczeka zapomnienia mury przeszłości skruszone prawdy nadchodzi godzina pogorzelisko ich dusz ugaszone i nie ma już słowa rodzina Wiara. Nadzieja. Że uda od dna się odbić. Z upadku się podnieść. Powstać. Na nogi stanąć. Zostawić za sobą tamten czas. Zadrę. Dla córki. Dla siebie. Ale wstać tak trudno. Nie poddać się. Odpuścić. Zapomnieć. Ciężko tak. Tak bardzo żal, gdy nie ma już sił. Gdy słabość ciągnie w dół. Gdy łzy twarzy płyną. Gdy wczepione głęboko w duszę ciernie, ciążą. W jego ramionach córka. Już nigdy nie wypuści jej z rąk. To jedno może jej obiecać. W ich duszach mrok. Tańczy. Plącze się. Rozpływa. W ciemności. W nicości. W szarości. Zło roztacza własny krąg. Brudne łapska wyciąga. Na wierzch wydobywa najgorsze. Raz cicho szepce, raz głośno wybrzmiewa. Karmi się lękiem i ułomnością. Niby ojciec, a w środku potwór. Niby ojciec, a obcy ktoś. Ocalił go, niszcząc. Pomógł, na rozpacz skazując. Dał życie, odbierając je. Ze złudzeń odarł jego świat. Odrzucenie w nim pozostawił i zawiści cień. Słabość w samotności odnajduje wytchnienie. Tamta noc w jej umyśle. Się schowała. Na duszy rozlała. Tęsknotę utkała. Nie można żyć bez prawdy. A z nią żyć ciężko tak. Wiedzieć to ból, nie wiedzieć większe cierpienie. Oczy w dal patrzą, w sercu bezsilności pragnienie. Nie ma już niezłych snów. Zostały tylko powidoki. Złudne obrazy. Odebrane nadzieje. „ Pogorzelisko ” to wrażliwość i dużo prawd. Wiele tęsknot i umęczonych ludzkich dusz. Zagubieni w smutku. Skrzywdzeni. Na barkach niosący traumy. Doświadczeni bólem ludzie. Jak ta proza ze mną rezonuje. Jak wciska się we mnie mocno. Wgryza pod skórę. Zakorzenia się we mnie. Jak osacza mrokiem, a jednocześnie pięknem obdarza. Emocjonalną głębią. I żalem. Za bezpowrotnie utraconymi nadziejami. Za tymi pokruszonymi, pokiereszowanymi ludźmi. Za końcem, który musiał wybrzmieć. I w sercu moim zostawił łzę. Czytajcie. Warto.
„Pogorzelisko” - drugi tom z podkomisarz Aleksandrą Lazar w roli głównej. Idealny thriller, który trzyma w napięciu do ostatniej chwili. Wszystko jest tu spójne, jest po coś. Nie ma zbędnych opisów. Dynamiczna, pełna zwrotów akcja i mocno zaskakujące zakończenie. Smutna, lecz idealna historia o tym, do czego zdolny jest człowiek postawiony pod ścianą. Także o tym, że nie zawsze osoby, którym ufamy, są tego warte, ponieważ potrafię zawieść w najmniej spodziewanym momencie. „Ludzkie odruchy zagłuszył dawno, godząc się na współpracę z systemem, który uwodził łatwym zyskiem i stanowiskami, w zamian za to połykał, trawił i wypluwał, pozbawiając człowieka twarzy o godności. Przystał na chory układ. Zaprzedał duszę diabłu.” Zalecam ogromnie. Kawał dobrego kryminału.