Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Przepyszny pamiętnik z trzech miast – egzotycznego Buenos Aires, wiecznie rozbudzonego Nowego Jorku i eleganckiego Berlina.Kiedy Layne Mosler stwierdza, że mimo początkowego zapału nie uda jej się otworzyć swojej restauracji, wyrusza do Buenos Aires, żeby pisać artykuły kulinarne. Po cichu liczy na to, że w państwie wołowiny, ognistego tango i przepysznego wina odnajdzie życiowy cel. Pewnego dnia, kierowana impulsem pyta taksówkarza o jego ulubioną restaurację. Niebawem delektuje się najpyszniejszym stekiem w jej życiu. Kontynuuje eksperyment, pytając kolejnych kierowców o miejsca godne polecenia. W ten sposób odbywa najsmakowitsze podróże wszech czasów. Z Buenos Aires wyrusza do rodzinnego Nowego Jorku, a ostatecznie kończy w europejskim Berlinie. Wynikiem jest modny blog Taxi Gourmet. Layne rozkoszuje się wykwintnym pasztetem z pstrąga, nowojorską grillowaną jagnięciną, a orzeźwiającym gorzkim piwem popija danie dla smakoszy - niemieckie tote ome.Autorka nie waha się pytać, smakować, rozkoszować świeżymi smakami i rejestrować doznania. Ukazuje urok nieznanego celu podróży i przypadkowych odkryć. Ten fascynujący zapis przygód i list miłosny do najciekawszych zagłębi kulinarnych świata to must have na wakacje.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Podróż w trzech smakach. Przepyszne opowieści z Buenos Aires, Nowego Jorku i Berlina |
Autor: | Mosler Layne |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Kobiece |
Rok wydania: | 2017 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Wsiadła do taksówki i zapytała kierowcę o jego ulubioną restaurację. Później jeszcze raz. I kolejny. Tak zaczęła się przygoda jej życia. A raczej nowe życie, pełne niespodzianek i zwrotów akcji. Marzy mi się podróżowanie, jednak na razie mogę sobie sobie pozwolić jedynie na takie palcem po mapie albo z nosem w książce. Do powieści Layne Mosler podeszłam zatem z dużym entuzjazmem, dopatrując się w tej lekturze możliwości poznania bliżej trzech niesamowitych miast. A obietnica, że podróż ta będzie smakowita sprawiła, że nie trzeba mnie było dodatkowo zachęcać. Layne Mosler opowiada nam o różnorakich miastach. Prezentuje jasne i ciemne punkty na mapie każdego z nich. Dzięki niej poczułam namiętność argentyńskiego tanga, magię nowojorskiej żółtej taksówki i zapragnęłam zobaczyć Berlin, na czym nigdy wcześniej mi nie zależało. Z jej opowieści wyłaniają się miejsca charakterystyczne, poznane innymi oczami, zaczynające kojarzyć się z elementami, z jakimi nie kojarzyliśmy ich wcześniej. Za sprawą opisów autorki i towarzyszących jej zdarzeń lektura ta staje się barwna, pouczająca, a także ekscytująca. Tym, co bardzo spodobało mi się u Mosler jest szczerość. Autorka bardzo otwarcie pisze o rzeczach, których doświadczyła i ludziach, których poznała. Za sprawą okładki mogłoby się wydawać, że to książka ebook lekka, prosta i przyjemna- i w wielkim stopniu tak właśnie jest- lecz nie do końca. Nie zawsze było jej lekko. Nie zawsze miała pieniądze. I nie zawsze spotykały ją pozytywne rzeczy. Mosler otwarcie i uczciwie opowiada o niespełnionych marzeniach i snach na jawie. Z wielką, wręcz zaskakującą szczerością zaprasza nas do świata, który wielokrotnie trudno ją doświadczył i zniechęcił, a jednak nie wahała się, by próbować dalej. Stale na nowo. Postanowiła pisać o kierowcach i ich ulubionych lokalach w danym mieście. Taksówkarskie przygody dużo ja kosztowały. Odwagi, pieniędzy, czasami upokorzeń. A jednak projekt ten, choć wymagający i niecodzienny, okazał się szalenie ciekawy, dał jej siłę i motywację, by cieszyć się każdym dniem i walczyć o marzenia. Nigdy nie słyszałam o kimś, kto realizowałby się w ten sposób albo choćby o kimś, komu taki pomysł przyszedłby do głowy. Dlatego również czytanie o przygodach Mosler okazało się dla mnie świetną rozrywką. Ten przewodnik, a może pamiętnik, to lektura bardzo nowa i wyróżniająca się wśród wydawanych każdego dnia książek. Olbrzymią sympatię poczułam dla autorki tego niezwykłego tytułu. Bardzo ją polubiłam za szczerość i chęć dzielenia się doświadczeniami. Za sprawą tej powieści wróciła ona też do spraw bolesnych, takich jak np. miłosny zawód, a jedna nie obawiała się o tym wspomnieć, nie czuła, że jest to zbyt intymne, by dzielić się z czytelnikami. Ona pokazała nam własny świat, w pełnej krasie, z dniami lepszymi i gorszymi. Z marzeniami, które się spełniają, lecz również sprawiają, że czasami człowiek się denerwuje, płacze, nie ma chęci wstać. Doszukałam się w tej powieści siły, motywacji, zachęty, by zawalczyć o siebie i swoje jutro, a także wyjątkowej odwagi. Nie jestem pewna, czy ja potrafiłabym wykrzesać z siebie te wartości, lecz nieźle mieć świadomość, że inni mogą. „Podróż w trzech smakach” to lektura lekka, odpowiednia na każdą porę roku i dla każdego wieku. Lecz to także książka ebook o nas samych, o życiu, doświadczeniu, spełnianiu marzeń i przekraczaniu granic. Bardzo mi się podobała, dużo z niej wyniosłam i czegoś mogłam się nauczyć. Świetne połączenie. I wielkie zaskoczenie. A do tego ta okładka, która nie pozwala o sobie zapomnieć.
RECENZJA DOSTĘPNA NA MOIM BLOGU http://mybooksharmony.blogspot.com/2017/09/layne-mosler-podroz-w-trzech-smakach.html Zdecydowałam się na przeczytanie książki Layne Mosler, ponieważ: ❤ kocham podróże ❤ kocham czytać książki nawiązujące do podróży (nie koniecznie reportaże, obyczajówki z podróżą w tle również uwielbiam) ❤ zachwyciła mnie okładka😍 ❤ potrzebowałam takiej podróżniczej lektury, aby nakręcić się przed moim wakacyjnym wyjadem (mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi z tym nakręceniem) 😊 Jeżeli Wy też zgadzacie się z powyższymi stwierdzeniami, to już na wstępie powiem, że będzie to doskonała książka ebook dla Was! Layne Mosler była trzydziestojednoletnią singielką, pracującą w jednej z restauracji znajdujących się w San Francisco, kiedy zdecydowała się przemienić własne życie. Wcześniej była przekonana, że kiedy już od środka dowie się jak funkcjonują restauracje, będzie gotowa by otworzyć własną. Jednak po dokładniejszych przemyśleniach, doszła do wniosku, że nie jest to możliwe, dlatego spontanicznie i bez dokładnego planu postanawia przeprowadzić się do Buenos Aires. Ta decyzja daje początek niesamowitej przygodzie, którą po latach postanowiła podzielić się ze światem. Książka ebook Podróż w trzech smakach podzielona jest na epizody odpowiadające miejscom, w których w danej chwili mieszkała autorka. I tak kolejno rozpoczynamy czytanie od rozdziału pt. Buenos Aires, w państwie najlepszej wołowiny Layne postanawia pisać artykuły kulinarne, pragnie poznać najlepsze restauracje a także najdoskonalsze smaki tego miasta i podzielić się nimi ze własnymi czytelnikami. To właśnie tam wpada na pomysł by przypadkowe spotkania z tamtejszymi taksówkarzami, nieustanny się podstawą do pisania artykułów na swoim blogu. Jednak po pewnym okresie Buenos Aires wydaje się nie wystarczające, dlatego dziewczyna decyduje się na przeprowadzkę do Nowego Jorku, w którym ma nadzieję, że będzie mogła realizować własny taksówkowy projekt. Po Świeżym Jorku nadchodzi kolej na podróż do Europy i kilka miesięcy spędzonych w Berlinie. Przed rozpoczęciem tej książki, byłam pewna, że dostane interesujący reportaż podróżniczo-kulinarny, którego podstawę będzie stanowić opis miast w których przebywała autorka, a także restauracji i potraw, które miała okazję poznać podczas podróż. Jednak książka ebook mnie zaskoczyła! Muszę przyznać, że traktowałam ją raczej jak książkę obyczajową, autorka prócz opisów podróży i własnych kulinarnych odkryć omawiała relacje z przyjaciółmi a także mężczyznami. Książka ebook bardzo mnie wciągnęła, cały czas chciałam wiedzieć co będzie dalej, gdzie dowiezie naszą bohaterkę następna taksówka i jak ułożą się jej relacje ze spotykanymi na własnej drodze ludźmi. Zalecam tę książkę przede wszystkim osobą kochającym podróże, jednak jestem przekonana, że wszystkim książka ebook Layne Mosler przypadnie do gustu.
Każdy z nas ma marzenie,które chce zmaterializować.Mamy marzenia i małe i te bardzo duże.Bywają momenty,że pomimo starań nie jesteśmy w stanie ich zrealizować.W takim momencie zostaje nam opuścić i czekać z założonymi rękami na cokolwiek albo zastanowić się ponad punktem B ,który zaprowadzi nas do upragnionego sukcesu.I tak było z bohaterką powieści ''Podróż w trzech smakach'' Główna bohaterka Layne jak każdy człowiek ma też marzenie.Jej marzeniem jest odtworzyć swoją restaurację.Niestety wszystkie znaki na niebie i ziemi pokazują,że marzenie legnie w gruzach.Bohaterka wybiera, się w podróż postanawia odwiedzić Berlin,Buenos Aires i New York. Odwiedzając mnóstwo miejsc taksówką, próbuję dań w restauracjach. Własnymi opiniami dzieli się na swoim blogu. Layne poznając świeżych ludzi, nabiera wiatru w skrzydłach. Cała opowieść jest przepełniona wieloma smakami, co sprawia,że czytelnik nie może oderwać się od fabuły książki. Wgłębiając się w historię Layne, jesteśmy świadkami jej metamorfozy.Do bohaterki doskonale wpasowuję się powiedzenie ''Jeśli nie możesz wejść drzwiami wejść oknem''.Bohaterka dzięki podróży staję się silną niezależną kobietą.Polecam serdecznie książkę
"...pod rozrywkową warstwą mojego projektu kryło się coś, co działo się ze mną. Z jakiegoś powodu w taksówce było mnie stać na całkowitą otwartość... zaczynałam się czuć jak tancerka tanga, którą nigdy nie miałam zostać." Lekka i sympatyczna przygoda czytelnicza, nie jest może mocno wciągająca i frapująca, jednak ciepło i wdzięcznie zapoznajemy się z nią. Książka ebook o oryginalnym pomyśle podróżowania taksówką, jedzeniu, tangu i miłości. Lecz też o oddaniu pasji, pragnieniu realizacji marzeń, jakkolwiek osobliwe i zdumiewające wydawałyby się w oczach innych. Obserwujemy jak trzydziestoletnia dziewczyna usiłuje znaleźć swój sposób na życie, nadać monotonii dnia codziennego blasku, kolorów, aromatów i smaków. Z determinacją i oddaniem przemierza ulice, puby i restauracje Buenos Aires, Nowego Jorku i Berlina. Jako pasażerka i jako kierowca taksówki. W każdym z miast przeżywa rozmaite przygody, napotyka ciekawych ludzi, smakuje różnorodne potrawy. Jedno ją zachwyca, dając więcej niż ciepłe wyobrażenia, drugie zawodzi, oddalając się od wyidealizowanego obrazu. Entuzjastycznie napisana opowiadanie o życiowych niepowodzeniach, nietrafionych decyzjach, nieudanych inwestycjach, przeplatających się z radością życia, szczęśliwymi uśmiechami, chwytaniu niezłych chwil, wsłuchiwaniu się w zwykłe i wyjątkowe dzieje rozmówców. Zaspokajanie głodu poznawania poznawania świata, ludzi i samego siebie. Przemierzając strony książki dostajemy potwierdzenie, że w dzisiejszych czasach, naznaczonych niecierpliwością, pośpiechem, gorączkowością, zabieganiem, pościgiem za sukcesem, młodym ludziom nierzadko trudno jest wybrać właściwy kierunek i styl życia. Nie chcą podążać za tłumem, wmieszać się w jego codzienność, ulegać szablonowości, zniknąć w szarości. Pragną wyróżnienia się, podkreślenia indywidualności, umocnienia swoich zainteresowań, potwierdzenia mocnych stron osobowości. I właśnie młodym czytelnikom powinna spodobać się przedstawiana historia, zwłaszcza, że przedstawiona w oparciu o prawdziwe wydarzenia i emocje. bookendorfina.pl
Layne mieszka w Kalifornii, studiuje socjologię na uniwersytecie w New Jersey. Jednak to co ją pasjonuje nijak się ma do jej codzienności. Rzuca naukę i wyjeżdża do San Francisco. Tam zaczyna rozwijać własną pasję, jaką jest gastronomia - Layne marzy otwarciu własnej restauracji. Żeby móc dowiedzieć się jak najwięcej o gotowaniu zatrudnia się jako kucharz liniowy. Niestety po 10 miesiącach pracy dochodzi do wniosku, że jednak to nie do końca to o czym marzy... Jednak jej pasją stale pozostaje jedzenie. Tak właśnie rozpoczyna się przygoda Layne z podróżowaniem i gastronomią w roli głównej. Na przestrzeni kilkunastu lat odwiedza trzy odległe od siebie miasta - Beunos Aires, Świeży York i Berlin. W każdym z nich zaczyna życie na nowo, pełne nadziei i wiary, że być może znalazła własne miejsce na ziemi. W każdym z tych miejsc spotykają ją różnorakie przygody - jedna zabawne, a drugie niezbyt przyjemne, niektóre z nich zapamięta do końca życia, lecz są i również takie, które wolałaby zapomnieć. Wszystkie jednak mają własną odsłonę na prowadzonym przez Layne blogu - Taxi Gourmet. Taxi? Tak Taxi - to następna rzecz, która będzie towarzyszyć bohaterce w podróżowaniu i odkrywaniu smaków świata. *** Książka ebook już po samym tytule przypadła mi do gustu. Uwielbiam podróże - te małe i te duże, a z każdej przywożę opaleniznę, wspomnienia, fotografie, pamiątki i smaki. Smaki kraju, danego regionu, czy mieszkańców miasteczka. Niektóre z nich udaje mi się odwzorować w domu, a na niektóre muszę czekać, aż do kolejnej podróży. Czas w którym czytałam książkę okazał się dla mnie idealny, za kilka dni wymarzone wakacje. Wracam do Grecji - po smak baklavy, białego nugatu i sałatek greckich. Idealnie rozumiem bohaterkę ile endorfin szczęścia potrafi dać spełnianie siebie. Stale idziemy, ale czasem nie wiem jaki jest Nasz cel. Warto go odnaleźć, by osiągnąć pełnię szczęścia. Trzy miasta - każde inne, każde dokłada od siebie cząstkę pewności Layne gdzie znajduje się jej "dom". Beunos Aires to w oczach bohaterki miasto tanga i przelotnych romansów, Świeży York miasto taksówek - dziewczyny również je prowadzą, a Berlin... tego miast Wam nie zdradzę - przeczytajcie sami. A wiecie co jest najlepsze w tej książce? Layne Mosler to nie postać fikcyjna! A Taxi Gouermet naprawdę istnieje!
Podróże kształcą, to stare powiedzenie idealnie sprawdza się w tym przypadku. Odwiedzając nowe miejsca mamy okazje zapoznać się z odmienną kulturą i zwyczajami. To też niepowtarzalna okazja, aby skosztować dań innych kuchni. Uwielbiam gotować, tym większą przyjemność sprawiła mi lektura książki, której bohaterka wyruszyła w podróż w poszukiwaniu świeżych smaków. Layne Mosler to prawdziwa postać. Autorka jest właścicielką bloga taxigourmet.com. Na własnej stronie publikuje relacje ze własnych podróży. W poszukiwaniu świeżych restauracji korzysta z pomocy lokalnych taksówkarzy. To idealna lektura dla każdego smakosza. "W taksówce zaczynałam się czuć, jak tancerka tanga, którą nigdy nie miałam zostać. (...)" Layne Mosler już od pierwszych stron wzbudziła moją sympatię. Dziewczyna postanowiła zawalczyć o własne marzenia. Jej celem było otwarcie swojej restauracji. Pierwszym krokiem w dążeniu do spełnienia marzenia było objęcie posady kucharza liniowego. Layne niestety nie znalazła się w tej roli. Autorka postanowiła wyjechać do Buenos Aires. Podczas lekcji tanga poznała przystojnego mężczyznę. Zakochała się, niestety nieszczęśliwie. Zawód miłosny był bodźcem spustowym do zmian. Layne postanowiła znaleźć nowy sposób na życie- została blogerką kulinarną. Muszę przyznać, że sama z chęcią wsiadłabym do jej taksówki. Razem z autorką poznajemy kolejne miejsca, nowe potrawy i nietuzinkowych ludzi. Każda przejażdżka taksówką niesie coś innego i niepowtarzalnego. Sama z zaciekawieniem śledziłam dalsze losy autorki. Z tytułu pewnie domyśliliście się, że książka ebook poświęcona jest trzem miastom. Podróż w trzech smakach składa się z trzech części. Drugim przystankiem w poszukiwaniu nowych restauracji był Świeży Jork. Layne Mosler mnie zaskoczyła. Dziewczyna postanowiła zostać kierowcą taksówki. Świeży Jork to wielokulturowe miasto pełne sprzeczności. Ten przystanek był dla mnie najciekawszy. To bardzo nieprzewidywalne miasto. Kulinarnie ta podróż była nieco inna, a Layne musiała trochę nagimnastykować się żeby osiągnąć własny cel. "W taksówce miało się wrażenie, że wszyscy mieszkańcy z wrzaskiem domagają się własnej szczęśliwej przerwy. W taksówce widziałam obnażone kły miasta i coraz bardziej zaczynałam prezentować swoje. (...)" Ostatnim przystankiem w podróży jest Berlin. Poza typową niemiecką kuchnią, mamy okazje bliżej poznać historię tego miasta. Wiele miejsca poświęcone jest czasom przed i po upadku Muru Berlińskiego. Tym razem Layne Mosler kulinarnie eksperymentuje. Szczególnie, że nie zna lokalnej kultury i języka. Mimo wszystko udaje jej się osiągnąć cel. Jej świat wywraca się do góry nogami w momencie spotkania Rumena. To genialna książka. Autorka prezentuje nam, że warto walczyć o własne marzenia. Dzięki Podróżom w trzech smakach przyswoiłam sobie dużo interesujących informacji. Książka ebook napisana jest lekko i z polotem, czyta się ją z przyjemnością. To też swego rodzaju tutorial przetrwania . Layne Mosler sporo ryzykowała rozpoczynając własne podróże. Wydawało mi się, że autorka często kierowała się kobiecą intuicją. Podziwiałam jej odwagę w dążeniu do celu. Książka ebook momentami była zabawna, czasem wzruszająca, a innym razem poważna. Spodobało mi się, że Layne Mosler nie obawiała się pytać obcych ludzi o ich ulubione lokale gastronomiczne. Książka ebook stanowi ciekawy reportaż z magicznej podróży kulinarnej. "To coś, czego ciągle muszę się nauczyć. Droga do celu nie zawsze jest prosta. (...) Nie lubię niepewności, która temu towarzyszy. Lecz niepewność to cena za wolność." Layne Mosler nie jest doświadczoną podróżniczką. Kilka razy brak wiedzy ją zgubił. Muszę przyznać, że autorka miała olbrzymią wyobraźnię i sporo szczęścia. Warto dodać, że Layne Mosler jest niepoprawną romantyczką, czasem idealizującą otaczający ją świat. Każde kolejne miejsce odwiedzane przez autorkę było elektryzujące i magiczne. Obserwacje Layne Mosler były obiektywne, omawiała własne otoczenie takim, jakim było. Autorka była dla mnie świetną przewodniczką. Podczas każdego kolejnego kursu Layne uczyła się czegoś nowego i ciekawego. Autorka potrafi słuchać i zadawać trafne pytania. Jedzenie stanowi nieodłączną element życia Layne. Widać, że autorka spełnia się jako krytyk kulinarny. Jedzenie stanowi dla niej codzienny rytuał, który trzeba celebrować. Podczas lektury mamy okazje bliżej poznać Layne Mosler. Polubiłam autorkę. W moich oczach Layne to bardzo sympatyczna, czasem lekko zakręcona osoba, która cały czas poszukuje swojego miejsca na ziemi. Bardzo spodobał mi się jej blog i na pewno będę w przyszłości na niego częściej zaglądać. Podróż w trzech smakach to książka ebook opowiadająca o potyczce o własne marzenia. To pozycja obowiązkowa dla każdego fana sztuki kulinarnej. Odkrywanie świeżych miejsc z Layne to istna przyjemność. Polecam!
Podróże kształcą, to stare powiedzenie idealnie sprawdza się w tym przypadku. Odwiedzając nowe miejsca mamy okazje zapoznać się z odmienną kulturą i zwyczajami. To też niepowtarzalna okazja, aby skosztować dań innych kuchni. Uwielbiam gotować, tym większą przyjemność sprawiła mi lektura książki, której bohaterka wyruszyła w podróż w poszukiwaniu świeżych smaków. Layne Mosler to prawdziwa postać. Autorka jest właścicielką bloga taxigourmet.com. Na własnej stronie publikuje relacje ze własnych podróży. W poszukiwaniu świeżych restauracji korzysta z pomocy lokalnych taksówkarzy. To idealna lektura dla każdego smakosza. "W taksówce zaczynałam się czuć, jak tancerka tanga, którą nigdy nie miałam zostać. (...)" Layne Mosler już od pierwszych stron wzbudziła moją sympatię. Dziewczyna postanowiła zawalczyć o własne marzenia. Jej celem było otwarcie swojej restauracji. Pierwszym krokiem w dążeniu do spełnienia marzenia było objęcie posady kucharza liniowego. Layne niestety nie znalazła się w tej roli. Autorka postanowiła wyjechać do Buenos Aires. Podczas lekcji tanga poznała przystojnego mężczyznę. Zakochała się, niestety nieszczęśliwie. Zawód miłosny był bodźcem spustowym do zmian. Layne postanowiła znaleźć nowy sposób na życie- została blogerką kulinarną. Muszę przyznać, że sama z chęcią wsiadłabym do jej taksówki. Razem z autorką poznajemy kolejne miejsca, nowe potrawy i nietuzinkowych ludzi. Każda przejażdżka taksówką niesie coś innego i niepowtarzalnego. Sama z zaciekawieniem śledziłam dalsze losy autorki. Z tytułu pewnie domyśliliście się, że książka ebook poświęcona jest trzem miastom. Podróż w trzech smakach składa się z trzech części. Drugim przystankiem w poszukiwaniu nowych restauracji był Świeży Jork. Layne Mosler mnie zaskoczyła. Dziewczyna postanowiła zostać kierowcą taksówki. Świeży Jork to wielokulturowe miasto pełne sprzeczności. Ten przystanek był dla mnie najciekawszy. To bardzo nieprzewidywalne miasto. Kulinarnie ta podróż była nieco inna, a Layne musiała trochę nagimnastykować się żeby osiągnąć własny cel. "W taksówce miało się wrażenie, że wszyscy mieszkańcy z wrzaskiem domagają się własnej szczęśliwej przerwy. W taksówce widziałam obnażone kły miasta i coraz bardziej zaczynałam prezentować swoje. (...)" Ostatnim przystankiem w podróży jest Berlin. Poza typową niemiecką kuchnią, mamy okazje bliżej poznać historię tego miasta. Wiele miejsca poświęcone jest czasom przed i po upadku Muru Berlińskiego. Tym razem Layne Mosler kulinarnie eksperymentuje. Szczególnie, że nie zna lokalnej kultury i języka. Mimo wszystko udaje jej się osiągnąć cel. Jej świat wywraca się do góry nogami w momencie spotkania Rumena. To genialna książka. Autorka prezentuje nam, że warto walczyć o własne marzenia. Dzięki Podróżom w trzech smakach przyswoiłam sobie dużo interesujących informacji. Książka ebook napisana jest lekko i z polotem, czyta się ją z przyjemnością. To też swego rodzaju tutorial przetrwania . Layne Mosler sporo ryzykowała rozpoczynając własne podróże. Wydawało mi się, że autorka często kierowała się kobiecą intuicją. Podziwiałam jej odwagę w dążeniu do celu. Książka ebook momentami była zabawna, czasem wzruszająca, a innym razem poważna. Spodobało mi się, że Layne Mosler nie obawiała się pytać obcych ludzi o ich ulubione lokale gastronomiczne. Książka ebook stanowi ciekawy reportaż z magicznej podróży kulinarnej. "To coś, czego ciągle muszę się nauczyć. Droga do celu nie zawsze jest prosta. (...) Nie lubię niepewności, która temu towarzyszy. Lecz niepewność to cena za wolność." Layne Mosler nie jest doświadczoną podróżniczką. Kilka razy brak wiedzy ją zgubił. Muszę przyznać, że autorka miała olbrzymią wyobraźnię i sporo szczęścia. Warto dodać, że Layne Mosler jest niepoprawną romantyczką, czasem idealizującą otaczający ją świat. Każde kolejne miejsce odwiedzane przez autorkę było elektryzujące i magiczne. Obserwacje Layne Mosler były obiektywne, omawiała własne otoczenie takim, jakim było. Autorka była dla mnie świetną przewodniczką. Podczas każdego kolejnego kursu Layne uczyła się czegoś nowego i ciekawego. Autorka potrafi słuchać i zadawać trafne pytania. Jedzenie stanowi nieodłączną element życia Layne. Widać, że autorka spełnia się jako krytyk kulinarny. Jedzenie stanowi dla niej codzienny rytuał, który trzeba celebrować. Podczas lektury mamy okazje bliżej poznać Layne Mosler. Polubiłam autorkę. W moich oczach Layne to bardzo sympatyczna, czasem lekko zakręcona osoba, która cały czas poszukuje swojego miejsca na ziemi. Bardzo spodobał mi się jej blog i na pewno będę w przyszłości na niego częściej zaglądać. Podróż w trzech smakach to książka ebook opowiadająca o potyczce o własne marzenia. To pozycja obowiązkowa dla każdego fana sztuki kulinarnej. Odkrywanie świeżych miejsc z Layne to istna przyjemność. Polecam!
Idealna ksiazka! dynamicznie sie czyta, zalecam goraco
UPAJAJĄCA WOLNOŚĆ W podróżach – małych i wielkich – kryje się upajająca wolność. Aromat obcego, nieznana tekstura, czekające na odkrycie smaki. Jednak wycieczki jako takie pojmujemy dość powierzchownie. Interesują nas obowiązkowe zabytki, punkty na mapie, które polecił znajomy, co sprawia, że nigdy nie poznajemy miast takich, jakimi są naprawdę. Widzimy otoczkę. Maskę, za którą kryje się prawdziwa, nierzadko zwyrodniała, lecz na własny sposób oryginalna i wzbudzająca sympatię, twarz. Nasz podróże są nimi tylko z nazwy. „To coś, czego ciągle muszę się nauczyć. Droga do celu nie zawsze jest prosta. (…) Nie lubię niepewności, która temu towarzyszy. Lecz niepewność to cena za wolność.” Layne Mosler odkryła istotę poznania. Oddała się podróży. Nieustanna się nią. Wtopiła się w miasto, przejęła jego rytm. Nieustanna się jedną z wielu ludzkich komórek, które tworzą jego tkankę. Poświęciła całą siebie odkrywaniu. BUENOS AIRES, NYC, BERLIN „Podróże w trzech smakach” okazały się czymś więcej niż prozaiczną książką o smakach miasta. Jedzenie odgrywa w tej pozycji olbrzymią rolę, bo jest siłą napędową autorki – nie tylko daje jej energię i pozwala na efektywne funkcjonowanie. Jedzenie jest dla niej pasją, za którą podąża i która otwiera przed nią drogi. Wielu bagatelizuje rolę pożywienia. Trzeba pamiętać, że nie pełni ono tylko roli użytkowej. To przede wszystkim sztuka łączenia smaków. Wymaga finezji, doświadczenia i niepowtarzalnego talentu. Jedzenie jest jednym z niewielu elementów, który niezależnie od miejsca, języka i pochodzenia, łączy ludzi. Być może właśnie to zadecydowało o sukcesie autorki. Kochamy jeść, a co za tym idzie, kochamy tych, którzy jedzą. „Nowy Jork to najlepsze miasto na świecie. Daje możliwości każdemu, kto na nie zasługuje. Bez względu na kraj pochodzenia. Lecz trzeba na to trudno pracować.” Każde miasto to inna historia. Mosler jest mimowolną, zdecydowanie niedoświadczoną podróżniczką, lecz przede wszystkim jest niepoprawną romantyczką. To właśnie romantyzm umożliwia jej idealizowanie miast i odkrywanie ich stale na nowo. Dzięki niemu czytelnik może się zachwycić, niemalże zachłysnąć ich powabem, by później z stale dynamicznie bijącym sercem towarzyszyć autorce, gdy uniesienie opada. Jest obiektywną obserwatorką, która po pewnym czasie czasu zdejmuje różowe okulary i wdziera się pod turystyczną maskę. Ukazuje dzikość, która za każdym razem jest inna, na własny sposób krwiożercza. Charakterystyczna dla danego miasta ułuda porządku i nowoczesności jest siłą, względem której przeciętny turysta nie ma szans, a którą oswoili rodowici mieszkańcy. „Podróże w trzech smakach” opowiadają o wariacjach kulinarnych – tych bardziej i mniej udanych, lecz są także historią kobiety, która odważyła się podjąć krok dla wielu nieosiągalny. Porzuciła komfort znanego, by wyruszyć w najbardziej nieubłaganą z dżungli – miejską. „W taksówce miało się wrażenie, że wszyscy mieszkańcy z wrzaskiem domagają się własnej szczęśliwej przerwy. W taksówce widziałam obnażone kły miasta i coraz bardziej zaczynałam prezentować swoje.” Przemierzając ulice taksówką – jako pasażer i kierowca – poznała tajemnice miast, ich słabości i siłę. To właśnie kierowcy taksówek – prawdziwi maestro, którzy nucili pierwotny rytm miast – stali się jej przewodnikami po przysmakach. Własne przygody, w pojedynczych artykułach, opisała na blogu Taxi Gourmet. PODRÓŻ W POSZUKIWANIU SMAKÓW I SAMEJ SIEBIE Jedzenie jest nieodłączną i wyjątkowo ważną częścią życia autorki. Nic więc dziwnego, że kulinarnym podbojom towarzyszy codzienny harmider. Czytając kolejne zdania, stajemy się świadomi faktu, że wraz z topografią miast i ich smakiem, poznamy także Layne Mosler. Jest ona osobą wyjątkowo otwartą i towarzyską, romantyczką z krwi i kości, a przy tym kobietą, która w okresie tej podróży szukała własnego miejsca na ziemi. „- Twoja postura! Była naprawdę okropna! Teraz trzymasz się prosto. – Przycisnął dłoń do mojego kręgosłupa. – (…) – Bardziej otwarta. (…) – I nie chodzi tylko o parkiet, Luiso Lane. Chodzi o twoje życie. (…) Lecz ty już o tym wiesz, prawda?” „Podróże w trzech smakach” to pozycja, którą trzeba przeczytać. Na pewno się nie zawiedziecie.