Recenzje

• Książkowo czyta

  2018-03-23

  „Lilianna” jest ostatnim tomem cyklu Podróż po miłość autorstwa Doroty Ponińskiej. W niniejszym tomie poznajemy robiącą karierę w korporacji młodą kobietę o imieniu Marta.Nasza bohaterka była bardzo mocno związana ze własną nieżyjącą już babcią Lilianną. Marta ma wyrobione zdanie o własnej babci, jako powściągliwej i bardzo statecznej kobiecie, która przez całe własne życie miłowała jednego mężczyznę. Pogląd ten zostaje mocno zachwiany, gdy w ręce Marty trafia dziennik babci Lilki…Przed młodą dziewczyną odsłania się stopniowo całkowicie nowe oblicze seniorki rodu. Marta czując wewnętrzne wypalenie zawodowe i związaną z tym stanem potrzebę ułożenia sobie wielu spraw na nowo, a jednocześnie zafascynowana perypetiami babci, bierze urlop i wyjeżdża na Florydę – rzecz jasna z wciąż czytanym dziennikiem pod ręką.W ten oto sposób otwiera się przed Martą zupełnie świeży świat, który jest wyjątkowo urokliwy. Mieszkańcy wyspy, na której przebywa nasza bohaterka mają zupełnie inną mentalność, a ich podejście do życia cechuje radość z każdej przeżywanej chwili. Marta stopniowo odkrywa, iż w życiowym pędzie jaki od dłuższego już czasu był jej udziałem zagubiła własne marzenia i zachwyt ponad życiem.Dzięki czytanemu przez kobietę dziennikowi coraz bardziej zagłębiamy się też w dzieje Lilianny, które jak się okazuje są wyjątkowo emocjonujące choć niejednokrotnie także mocno pogmatwane…Jest to opowiadanie o bardzo wielu niekiedy niełatwych i bolesnych obliczach miłości. Autorka przez własną opowiadanie prezentuje nam, że nigdy nie jest za późno na spełnianie marzeń, nawiązywanie świeżych relacji, odkrywanie siebie czy przewartościowanie prowadzonego do tej pory życia. Mówi także o tym, iż każdy z nas ma własne czasem bardzo głęboko skrywane sekrety, o których nie mają pojęcia nawet najbliżsi.W powieści tej tak samo jak w poprzednich jej tomach nie brak też wątków historycznych.Jeśli więc macie ochotę na bardzo dobrą prozę obyczajową, w której możecie ujrzeć zarówno przeszłość jak i dzisiejszy świat z całą gamą ich namiętności i różnorodnych emocji targających życiem ludzi kiedyś i dzisiaj to nie pozostaje mi nic innego jak tylko zaprosić Was gorąco do lektury tej powieści.Za udostępnienie egzemplarza do recenzji dziękuję Wydawnictwu Nasza Księgarnia.* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *http://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2015/09/bo-kazda-podroz-ma-swoj-kres.html

• Maadziuulekx3

  2018-03-23

  Marta mieszka w Londynie. Jest pewną siebie singielką, a także dyrektorem RP polskiego działu. Traktowała własną karierę bardzo poważnie, gdyż chciała się wspiąć na szczyt kariery zawodowej. Pracowała na własny sukces sumiennie, zadbała o rozwój zawodowy, wkładała w własną pracę mnóstwo inwencji i zaangażowania. Ceni sobie pozycję zawodową, karierę i wolność. Praca to jej całe życie. Dlatego nie myślała o stabilizacji własnego życia. ,,Jej stabilizacją jest firma i dyrektorska posada"- powiadała. Trzymała mężczyzn na dystans. Marta wychowywała się w starej, przedwojennej kamienicy na Mokotowie. Jej mama zmarła, gdy miała zaledwie trzy lata. Ojciec nie ożenił się po raz drugi, więc poprosił swoją matkę Liliannę by się do nich przeprowadziła i by pomogła mu z małą Martą. I tak stworzyli nietypową trzypokoleniową rodzinę, w której Marta czuła się bardzo dobrze. Babcia Lilka z oddaniem zastępowała jej mamę. To właśnie ona nauczyła Martę, że dziewczyna powinna liczyć na siebie. Powtarzała to tak nierzadko i tak sugestywnie, że Marta już w dzieciństwie postanowiła nigdy nie wychodzić za mąż.Po śmierci babci Lilianny miał Marcie zostać przekazany do rąk swoich jej pamiętnik z czasów młodości, jednak przez zapomnienie otrzymała go po paru latach. Co takiego Marta odnajdzie w pamiętnikach babci Lily? Czy wiadomości w nim zawarte odmieni jej życie? Nie dowiecie się jeżeli nie przeczytacie. Historia toczy się z dwóch perspektyw: z życia Marty, który opowiadany jest w trzeciej osobie, a także z młodzieńczego życia Lilianny, który opowiadany jest w pierwszej osobie. Dzięki temu możemy poznać przeżycia obydwu bohaterek książki, jak ich życie się zmienia, uczucia, doznania. Wraz z nimi wyruszamy na Florydę, gdzie rozgrywa się główny wątek przygód. Charakterystyczne szczegóły opisane przez obie bohaterki z każdą kartką pozwalały mi lepiej poznać otaczający ich świat. Każdy detal, szczegół uderzał we mnie z podwójną siłą. Słoneczna Floryda wręcz pochłaniała mnie żywcem i nie pozwalała uwolnić się ze własnej mocy. Lilianna jak i Marta wzbudziły we mnie dużo interesujących emocji. Z wypiekami na twarzy chłonęłam ich przygody, a także opowiadaną historię. Krajobraz jaki je otaczał potęgował moje uczucie. Z każdą linijką tekstu czułam promienie słońca ogrzewające me ciało, szum fal, gorący piasek, gorący podmuch wiatru, a także ludzi budzących się do życia. Chłonęłam każde słowo, dźwięk muzyki, szepty... Zjednoczyłam się z całą historią i bardzo trudno mi było, gdy musiałam w końcu pożegnać się z książką.Jednak historia powieści nie jest taka cukierkowa. Przed bohaterkami czekają trudne wyzwania, decyzje, które mogą doszczętnie przemienić ich życie, a także spoglądanie na świat. Nie obejdzie się bez smutku, łez i rozczarowania. Każda z dziewczyn przeżyje wzloty i upadki, ale nie poddają się i dążą do osiągnięcia swojego szczęścia.Autorka napisała piękną historię, która doszczętnie poruszyła me serce. W książce pdf umieściła najdrobniejsze detale, które urozmaiciły mi w mojej fantazji cały otaczający krajobraz, a także wygląd bohaterów. Autorka posiada bardzo lekki styl pisania dzięki czemu nie męczyłam się przy czytaniu, a wręcz płynęłam przez kolejne kartki książki. Stworzyła bardzo interesujących bohaterów, którzy moim zdaniem zostali bardzo nieźle wykreowani, dzięki czemu mogliśmy poznać ich historię życia. Dzięki znacznej czcionce z zawrotną prędkością doszłam do końca. Powrót po miłość. Lilianna jest trzecim tomem napisaną przez panią Dorotę Ponińską i bardzo chętnie przeczytam dwie pierwsze z nich. Bardzo gorąco polecam.