Recenzje

• Mirror of soul

  2018-03-21

  „Nie miałem pojęcia, co tam się właściwie stało ani gdzie jestem, natomiast byłem pewny, że to jakiś koszmar, z którego nie potrafię się obudzić. Czułem się jak pieprzona Alicja w Krainie Czarów.”Piotr Sender jest inżynierem elektroniki i telekomunikacji. Debiutował w 2011 roku książką „Bóg nosi dres”, a następnie dziełem „Punkhead”. Pisał również opowiadania, które publikowane były w „Qfant” i „Esensja”. Niedawno na rynku ukazała się jego najwieższa opowieść - „Po drugiej stronie cienia”, której akcja losy się w Olsztynie - mieście w którym twórca się urodził.Aleksander Bejnar jest zrozpaczony po zaginięciu żony, która jak wyszła z domu... tak nie wróciła już nigdy. Mija niemal rok od niewyjaśnionego zgubienia, gdy młody facet postanawia wziąć się w garść - do tej pory bowiem nie wychodził z mieszkania, cierpiał i siedział na stworzonym przez niego forum dla Zaginionych. Kiedy jednak zrzuca własny pancerz i prezentuje się światu, nagle odwiedza go człowiek, który ponoć ma info o jego żonie - Magdzie. Aleks nie waha się ani przez sekundę, chcąc odnaleźć ukochaną schodzi do mrocznego wymiaru. Czego doświadczy po drugiej stronie cienia? Czy odnajdzie swą miłość? Co kryją zakamarki Olsztyna?„Jesteśmy w Cieniu Miasta. I tak, to jest Olsztyn, ale tak jakby po drugiej, mrocznej stronie, gdzie króluje miejska magia, i zamieszkany przez istoty, jakie spotykasz w koszmarach. To nie jest miejsce dla ludzi.”Długo zastanawiałam się czy sięgnąć po tę powieść, nawet, gdy w końcu przyszła, patrzyłam na nią z dystansem. Bardzo intrygowało mnie to dzieło. O autorze, jak i o samej pozycji trochę poczytałam i w końcu moja ciekawość wzięła górę.Fabuła książki, jak wspominałam wyżej, rozgrywa się w Olsztynie - zwykłym na pozór mieście. Jednak, jak tylko przeniesieni zostajemy wraz z bohaterem do innej rzeczywistości - miejscowość nabiera mrocznego i tajemniczego oblicza. Twórca wpadł na dość oryginalny i niespotykany pomysł - wymyślił Cień Miasta. Nie słyszałam jeszcze, by coś podobnego przewinęło się w literaturze, przez co twórca plusuje kreatywnością.Na samym początku miałam jednak problem, by przywyknąć do stylu i języka, jakim posługuje się pisarz. Jest prosty, lecz występują w nim przekleństwa i dość specyficzne zwroty - typu „Idę walnąć makijaż”. Trochę mi to nie pasowało do książki, lecz po pewnym okresie się przyzwyczaiłam. Podobały mi się natomiast opisy, jakie zaoferował nam twórca - pozwalały idealnie wyobrazić sobie stworzony przez niego świat.„W każdym z nas siedzi destrukcyjna osobowość - cząstka, która powoli, ale nieubłaganie kieruje nas w stronę śmierci.”Mimo zaskoczenia, jakie wywołuje w czytelniku Cień Miasta, autor dodał za mało akcji. I przez to osobiście na samym początku powieści się nudziłam. Stosunkowo mniejszą ilość książki byłam wczytana, raczej po prostu przewracałam karki z ciekawości końca, niż kolejnych wydarzeń. Dobrze, że jakoś od połowy następuję przemiana i zaczyna się coś dziać.Kolejnym i prawdopodobnie już ostatnim mankamentem pozycji, jest sam główny bohater - Aleks. Jakoś nie potrafiłam się w niego wczuć, czy go polubić. Był denerwującą postacią, która obawiała się wszystkiego i od razu przeszywał ją strach - taki gorszy niż baba, jak go w książce pdf określali - ciota. Lecz przynajmniej nie jest nastolatkiem... Irytował mnie, aż do momentu, w którym się przełamał - później jakoś się polubiliśmy. Może twórca celowo zrobił ten zabieg, by pokazać zmianę?Natomiast moim ulubionym bohaterem był Skiz - lisi chłopak z kartami. Jego charakter, docinki i sposób bycia - idealnie wykreowany! Szczególnie przy końcu...„Lustro to jedyna rzecz, która prezentuje prawdziwe oblicze w Mieście. Nikomu nie powinieneś ufać, póki nie zobaczysz jego odbicia. Lustro to zwierciadło duszy, nie oczy, Aleks. Lustro...”Jeśli wspominamy już o zakończeniu, to powiem, że tutaj twórca naprawdę mnie zaskoczył! To te ostatnie wydarzenia sprawiły, że z miłą chęcią sięgnę po drugi tom, gdy tylko wyjdzie. Mądrze - nic dodać, nic ująć. I to sprawiło, że moja ocena powieści się podniosła. Taki zwrot akcji był idealnym posunięciem!Ogólnie książka ebook jest dość interesująca i pomysłowa. I choć wspominałam, że na początku się nudziłam - kończyłam książkę z szybkością błyskawicy. Może brakuje jej trochę do świetnego dzieła, lecz najgorsza również nie jest - podsumowałabym, że dobra, miejscami nawet ogromnie dobra. Pomimo zgrzytu przy rozpoczynaniu czytania, bardzo przyjemnie wspominam lekturę.Książka jest z gatunku urban fantasy, więc powinna się spodobać czytelnikom lobującym ten gatunek, jak i fanom fantastyki. Niezła lektura z którą zalecam się zapoznać.Sama z chęcią po przeczytaniu pojechałabym i zwiedziła Olsztyn... lecz prawdopodobnie jednak podziękuję, ponieważ kto wie, czy twórca wszystko to wziął tylko z głowy? Olsztynianie strzeżcie się! Kto wie, czy nie ma drugiej strony cienia...

• Ekspert Empiku

  2018-03-21

  "Po drugiej stronie cienia" to więcej niż tylko mroczne urban fantasy: to rozległe połączenie horroru a także groteski. W powieści Sendera znajdziemy także liczne nawiązania do miejskiej popkultury. Twórca stworzył interesującą wizję świata, która wręcz uderza plastycznością opisów a także nasyceniem detalami. Przewrotny obraz miasta, wyjątkowo barwny i dopracowany, szokuje, momentami przeraża, a także intryguje czytelnika. Akcja jest wartka i nieprzewidywalna, natomiast sama fabuła to smakowita uczta dla wyobraźni. Najcudowniejszy koszmar senny jaki musisz przeczytać, żeby go docenić.Ewelina Menkarska, empik Częstochowa

• Baron12

  2018-03-21

  Jak dla mnie jest to jedna z najlepszych polskich ebooków jakie miałem okazję czytać w ostatnim czasie. Idealnie napisana z przede wyrzyskim bardzo dobrym i oryginalnym pomysłem. Historia Aleksa i jego podróży w miasto cieni w Olsztynie to fascynująca przygoda do jakiej zaprosił nas Sender. Mądry pomysł, świetne postacie i kapitalnie poprowadzona fabuła.

• locust

  2018-03-21

  Normalny facet, którego życie wywraca się do góry nogami nie raz a przynajmniej dwa razy :) Pierwszy raz, kiedy w niewyjaśnionych okolicznościach znika jego żona, drugi, gdy dowiaduje się, że druga strona cienia i tam jego małżonka jest wojownikiem miasta... ciekawe? a to dopiero początek :). Naładowana akcją książka, którą idealnie się czyta. polecam!!

• Nowostka

  2018-03-21

  Po genialnej książce pdf Sendera "Bóg nosi dres" sięgnęłam po kolejną pozycję autora i jestem równie zachwycona co przy pierwszym spotkaniu. "Po drugiej stronie cienia" przenosi nas z tętniącego życiem Olsztyna do świata Wojowników Miasta, miejsca, które pochłania ludzi. Jednak jak w każdej społeczności i tutaj powstaje grupa buntowników, którzy chcą wrócić do Światła. Czy się uda? Przeczytajcie!

• Fawor

  2018-03-21

  Zdecydowałem się na kupno tej książki, ponieważ zaintrygował mnie jej opis. Wcześniej nie czytałem nic tego autora, lecz mimo to postanowiłem zaryzykować. I nie żałuje własnej decyzji ani trochę! Książka ebook okazała się bardzo udana, a świat który wykreował twórca wciągnął mnie na dużo godzin. Dlatego moja ocena nie może być inna niż 4,5/5.