Historia zaczyna się dość uroczo. Na ziemię przybywa mały kosmita Nueinukf. Jego celem jest szerzenie radości we wszechświecie. Słodziutko, prawda? Mały stworek nie radzi sobie jednak na ziemi i dynamicznie zaszywa się w ciemnym kącie. Przypadkiem trafia na niego Shizuka, bohaterka mangi. Częstuje małego przybysza z kosmosu chlebem, za co on postanawia odwdzięczyć się w jedyny sposób, jaki potrafi – chce wywołać uśmiech na jej twarzy. Manga pokazuje, że śmieszne przedmioty nie zawsze przynoszą szczęście. Natomiast to, co przynosi radość, nie zawsze będzie postrzegane jako moralnie właściwe. Że postępowanie dorosłych tak mocno wpływa na dziecięcą psychikę i odbiór rzeczywistości. A także że działanie, zanim wysłucha się rozmówcy do końca, może przynieść skutek odwrotny do zamierzonego. Moim zdaniem to godna uwagi manga, którą z czystym sumieniem polecam.