Recenzje

• Kto czyta - nie pyta

  2018-03-20

  Pierwsze słowa dzidziusia to wszystko to, co go otacza - co może poczuć, powąchać, czego może dotknąć. Pamiętając o tej zasadzie Wydawnictwo Wilga stworzyło piękną książkę, która rozwija słownictwo malucha. Sto pierwszych słów jest solidnie wydane. Twarde, kartonowe strony pokryte śliską warstwą, chroniącą przed brudem są dużą zaletą, ponieważ przecież książka ebook jest kierowana do małych, nie zawsze czystych i pedantycznych czytelników. Rozmiar książki również dopasowano do małych rączek dwulatków, a nawet najmłodszych dzieci. Gdybym miała się czepiać, to wolałabym, aby podpisy były wykonane drukowanymi literami. Przecież właśnie takie litery dzieci poznają na samym początku i w ten sposób mogłyby się z nimi już trochę zaprzyjaźnić, Materiał językowy idealnie dobrano do maluchów. W książce pdf wymieniono bowiem wszystkie te słowa, które dzidziuś może spotkać na własnej drodze: owoce, warzywa, przedmioty codzienne, ubrania, lecz zabrakło części ciała. Na szczęście tego akurat najłatwiej nauczyć po prostu na dzidziusiowi i sobie, więc nie jest to wielki brak. Kolory w książce pdf są wyraźne, a wszystkie obrazki są zaprezentowane na białym, okrągłym tle, więc prosto je zauważyć i zapamiętać. Olbrzymią zaletą jest tutaj zatem czytelność i podział obrazków na działy. Maluchy chętnie pokazują palcami to, co chcą, żeby rodzic nazwał i powoli same zaczynają nazywać. Książeczka jest więc dobrym uzupełnieniem innych ebooków (dla maluchów zalecam te z onomatopejami!), gdyż pomaga rozwinąć jego słownik i zainteresować światem.

• Joanna Karpińska

  2018-03-20

  Książka ebook super. Podoba się mi i synkowi. Jest bardzo czytelna. Podzielona na działy. Syn cały czas chce aby nazywać wskazywane przez niego obrazki. Zalecam :)