Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Peter Pezzelli zabiera nas w podróż do amerykańskiej Małej Italii. Bohaterem powieści jest Fabio Terranova, mieszkający we Włoszech, młody, nieźle zapowiadający się tancerz, który marzy o karierze na Broadwayu. Nie jest mu jednak dane podbić serca amerykańskiej publiczności. W wypadku samochodowym giną jego przyjaciel Enzo a także partnerka taneczna, Caterina. Pokiereszowany fizycznie i psychicznie Fabio stale na nowo przeżywa tragedię. Z demonami przeszłości rozprawi się dopiero na obcej ziemi, w Ameryce, ucząc się, pod czujnym okiem wuja niełatwej sztuki artystycznego dmuchania szkła. Czy stanie się ona jego świeżym fachem? A może Fabio powróci jednak do ukochanego tańca?
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Pierwsza lekcja tańca |
Autor: | Pezzelli Peter |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Literackie |
Rok wydania: | 2015 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Doskonała książka ebook szczególnie dla osób którym tematyka tańca i Włoch nie jest obca. Prezentuje nam, że nie zawsze dostajemy od życia to czego pragniemy a także jak wielka jest siła marzeń i potyczka o nie. Jest to historia o młodym człowieka który, wydawać by się mogło, nie podniesie się po strasznej tragedii. Skłania do refleksji.
Bardzo dobra, wciągająca książka, w której w pierwszej chwili zafascynowała mnie okładka. Jeżeli zaś chodzi o treść, to wrażenia miałam też pozytywne, Pierwsza lekcja tańca to książka ebook zawierająca w sobie smutek, lecz z z drugiej strony nadzieję i optymizm. Ciekawie, genialnie napisana, podobała mi się.
Jak widać z opisu, jest to historia człowieka złamanego przez życie. Życie, które bywa niesprawiedliwe i sprowadza największych marzycieli do parteru. Bawi się z człowiekiem w kotka i myszkę, a czasami śmieje się z niego, lecz jest za to dobrym nauczycielem. Jest również artystą, który rzeźbi w człowieku potęgę i odporność. Przynajmniej się stara. Grunt aby uczeń był rozumny, aby był plastycznym tworzywem. Jaki jest zatem nasz bohater? Człowiekiem, który przechodzi stopniową metamorfozę, który wywołał we mnie sprzeczne emocje. Na początku, gdy poznałam pewnego siebie, eleganckiego młodzieńca, który stawiał sobie wysoko poprzeczkę, czułam dystans. Nie byłam zadowolona z takiej „znajomości”. Coś mnie w nim irytowało. Być może ta jego pewność siebie, ambicja, która nie jest niczym złym pod warunkiem, że ma własny umiar. I niespodziewanie bum. Spotykam zupełnie innego mężczyznę. Pokiereszowanego, speszonego, zawstydzonego, skrywającego tajemnica i miewającego koszmary. To właśnie tego mężczyzny polubiłam. Bezgranicznie. Wszystkie jego wady, agresję a także dzikość. Wyobraźcie sobie, że to właśnie ten Fabio, który nie zawsze buduje prawidłowe zdania po angielsku, jest prawdziwy i namacalny. Nieszczęśliwy i zagubiony, lecz ludzki. Można powiedzieć, że jest on „antybohaterem” na tle wszystkich innych postaci. Jednak ma coś w sobie, co przyciąga. Mogłam towarzyszyć mu podczas tworzenia szklanych dzieł sztuki, topiąc się przy rozgrzanym piecu… Spacerować po plaży, pływać i patrzeć w gwiazdy… a także pędzić w rozpędzonym samochodzie, lecz ani razu się nie nudziłam. Im bardziej go poznawałam tym rosła moja sympatia, zrozumienie, a także podziw. Twórca stworzył ponadczasową historię, która zawiera kluczowe przesłanie Spodobał mi się sposób, w jaki to zrobił. Niewymuszony lekki styl, który przenosi czytelnika z Italii do Ameryki, ze szczęścia do dramatu by znów zakosztować nadziei i wściekłości. A co kluczowe pokazuje, że nie da się iść na przód, nie godząc się z przeszłością. Tchnął życie w bohaterów za pomocą emocji, muzyki, języka, smaku i sztuki. Na kartkach papieru nakreślił odrodzenie człowieka.
"Postaraj się być szczęśliwy, ponieważ w ostatecznym rachunku tylko to jest w życiu ważne"Fabio Terranova to młody, męski i wyjątkowo utalentowany tancerz, który ma duże marzenia. Chłopczyk wyrusza w podróż życia, jednak wcześniej przed nim jeszcze jedna noc, którą spędzi z przepiękną partnerką, Cateriną, na zabawie tanecznej. Jednak historia tych dwojga nie ma szczęśliwego zakończenia. Caterina i najlepszy przyjaciel Fabia, Enzo, giną w wypadku. Główny bohater przeżył, jednak nie może poszczycić się dawną sprawnością a także dręczą go wyrzuty sumienia. Matka wysyła go do Stanów Zjednoczonych, do krewnego, który zajmuje się dmuchaniem szkła. Chłopczyk pod jego okiem zdobywa nowe doświadczenia, jednak to nie wpływa na poprawę jego samopoczucia psychicznego...To moje pierwsze spotkanie z twórczością Petera Pezzelliego. Pomimo tego, że wychował się w Stanach Zjednoczonych, to jego rodzina nie zapomniała o własnych włoskich korzeniach, co w pewien sposób przełożyło się na tematykę książek. Sam twórca przyznaje, że do napisania tej powieści zainspirowało go wspomnienie Abruzzo, gdzie znajdowała się posiadłość jego babci.Peter Pezzelli poprzez własną najnowszą opowieść przenosi nas do Włoch, gdzie lato daje się każdemu we znaki, a widoki rekompensują wszelkie niedogodności. Twórca umiejętnie prowadzi całą akcję, dzięki czemu jest ona spójna. Nie ma zawrotnego tempa, jednak Opowiedziana historia jest naprawdę ciekawa, płynie z niej uniwersalna nauka, by cieszyć się tym, co się ma w życiu, ponieważ żyje się raz. Ponadto można zauważyć, jak zmienia się jego sposób myślenia, jak wielki wpływ ma wsparcie najbliższych, którzy starają się pomóc mu zapomnieć o tym, co utracił w tak młodym wieku. Czytając doszłam do wniosku, że życie jest wyjątkowo kruche i musimy korzystać z każdej chwili, by jej nie zmarnować.Jedyne, co mnie denerwowało podczas lektury, to były wtrącenia w języku włoskim. Nie znam tego języka i pomimo usilnych starań domyślenia się znaczenia tych zwrotów, za każdym razem musiałam zasięgać pomocy słownika. Jednak jest to jedyna wada, którą dostrzegłam w tej powieści.Podsumowując,"Pierwsza lekcja tańca" Pezzelliego, to cudowna opowiadanie o powrocie do życia po traumatycznym wydarzeniu. Twórca ukazuje nam zmagania głównego bohatera, który przechodzi przez wszystkie fazy załamania, żeby móc cieszyć się tym, że żyje. Wzruszająca historia, która z pewnością niejednej czytelniczce pozwoli przenieść się najpierw do urzekających Włoch, które wydają się być idyllą, a następnie do Stanów Zjednoczonych, ukazanych jako miejsce kontrastowe. Pezzelli przekazuje nam pewne zasady i przypomina, by cieszyć się tym, co mamy w danej chwili.
Peter Pezzelli sprezentował nam piękną, poruszającą do granic lekturę. W wyjątkowym włoskim klimacie który tworzy wspaniałą oprawę dla tej powieści. Jednak w Pierwszej lekcji tańca górę biorą przede wszystkim emocje, twórca tak idealnie i obrazowo je oddał. Dużo uczy ta historia i dużo daje do myślenia.
Książka ebook jest tak piękna, klimatyczna i (mimo wszystko) pozytywna, jak jej okładka. Bardzo podobały mi się kreacje postaci, a szczególnie głównego bohatera Fabia, który owszem - budzi skrajne emocje - lecz jednak zaskarbił sobie moją sympatię. Książkę zalecam wszystkim tym, którzy poszukują dobrej literatury obyczajowej.
Opowiadanie wyjątkowo poruszająca. Czasem okazuje się, że życie ma względem nas zupełnie inne plany niż sobie to założyliśmy. Czasem jedna chwila weryfikuje nasze dążenia i marzenia, musimy na nowo uczyć się życia, odnajdywać się w nim, poszukiwać.. O tym pomiędzy innymi jest ta piękna, wzruszająca i genialna historia.
Jak dużo w życiu znaczą marzenia? Czy utrata marzeń wiąże się z utratą chęci do życia? Na te i dużo innych pytań znajdziecie odpowiedzi w pokazywanej książce. Fabio Terranova, młody chłopak marzy o wielkiej karierze tancerza. Wszystko idzie w najlepszym kierunku i wydaje się, że świat stoi przed nim otworem. Ma talent i cel, do którego systematycznie dąży. Niespodziewanie, w jednej chwili w wypadku samochodowym traci przyjaciela i partnerkę, z którą tańczy. On sam również odnosi obrażenia, ale nie tylko fizyczne. Czy jego rany psychiczne także się zabliźnią? Jak potoczy się dalej jego życie?Opis a także sama okładka zapowiadały emocjonującą lekturę. Nie można zapomnieć o barwnej i klimatycznej oprawie graficznej przenoszącej czytelnika od razu pomimo szarości za oknem do słonecznych Włoch. Jest to moje pierwsze spotkanie z ebookami tego autora, chociaż słyszałam o nim już wcześniej. Spod jego pióra wyszły takie lektury jak „Dom w Italii” czy „Kuchnia Franceski”.Początek książki wzbudził u mnie mieszane uczucia, gdyż wydał mi się wręcz teatralny. Uczucie to towarzyszyło mi przez pierwsze rozdziały, a następnie bardzo dynamicznie umknęło i nie wiadomo kiedy czytałam już ostatnie strony. Po przebrnięciu wprowadzenia bardzo dynamicznie się zapomina o uczuciu sztuczności i czytelnik zostaje wciągnięty w wir wydarzeń.Fabuła od razu przenosi nas do Włoch otaczając ich klimatem, aromatami i kulturą. W dalszej części do Ameryki, chociaż też nasyconej Italią. Historia opowiadana przez pisarza jest ciekawa, pouczająca, a także realna. Ścieżki życia bywają kręte i ludzie cały czas borykają się z różnorakimi kłopotami i tragediami, które pozostawiają nierzadko trwałe piętno. Każdy jest inny i w odmienny sposób radzi sobie z takimi zdarzeniami Nawet człowiek dzielny i pewny siebie może przechodzić chwile zwątpienia czy załamania. Twórca zgrabnie ukazuje myśli i uczucia bohatera a także osób mających wpływ na jego zachowanie.Fabio po wypadku zamyka się szczelnie w swoim świecie, nie mogąc się otrząsnąć. Skrywa również pewną tajemnicę związaną z tym wydarzeniem, która dodatkowo nie daje mu spokoju i nie pozwala zwyczajnie funkcjonować. Czytelnik odbiera jego emocje i w pełni rozumie co przeżywa. Nie chodzi tu tylko o utratę marzeń, lecz także najbliższych osób i uczucie współodpowiedzialności, które trudno zagłuszyć. Przemiana otoczenia to w pewnym sensie ucieczka od miejsc, które rozbudzają wspomnienia, ale to również nie pozwala na rozliczenie się z przeszłością. Widać jak dużo zależy od sposobu myślenia, lecz także wsparcia ze strony najbliższych i bynajmniej nie tylko w postaci litości. Czasem potrzeba czegoś więcej.Pozostali bohaterowie są równie wyraziści i ich dzieje wzbudzają zainteresowanie. Sympatię budzi zwłaszcza wujek Fabia o imieniu Rick. To charakterystyczna i bardzo pozytywna postać. Poznajemy skrawki z jego życia odkrywając je stopniowo, gdyż przeplatają się w całej opowieści. Zaraża spokojem, pogodą ducha, nawet jeśli czasem w jego wypowiedzi wkrada się moralizatorstwo. Droga, jaką przeszedł nie była usłana różami i los go także doświadczył. Postać zapada w pamięci i nierzadko wywołuje uśmiech.„To, co robimy dziś, nie musi od razu przynosić efektów. Robimy to z myślą o jutrze.” Str. 237Autor omawia przeżycia bohaterów i ich dzieje stylem wypełnionym emocjami. Atmosfera została zobrazowana sugestywnie i z odpowiednią szczegółowością sprawiającą, że odczuwa się bliskość w stosunku do bohatera, czego wynikiem jest zwiększone zainteresowanie jego doświadczeniami. Książka ebook nie jest bardzo obszerna, a mimo to zawiera dużo miejsc wartych zatrzymania się i zastanowienia. Daje wiele do myślenia i przekazuje równie dużo wrażeń.„Pierwsza lekcja tańca” to też pierwsza książka ebook tego autora, którą miałam przyjemność przeczytać. To satysfakcjonująca lektura mogąca wzbudzić zainteresowanie zwłaszcza czytelników lubiących wypełnione emocjami, poruszające i skłaniające do refleksji powieści obyczajowe. Słabszy początek zostaje zrekompensowany w dalszej części powieści. Czytając takie publikacje coraz bardziej przekonuję się do tego gatunku literackiego, po który jeszcze niedawno sięgałam bardzo rzadko.
Życie bez planów, marzeń i pasji byłoby puste i pozbawione barw. Ponieważ przecież żyjemy po to, by dążyć do szczęścia, a jego wyznacznikiem są dla każdego człowieka inne wartości. Nieraz realizując swoje założenia poświęcamy temu dużo czasu i energii, lecz robiąc to myślą o lepszej przyszłości, nie czujemy znużenia. Los jednak lubi płatać figle i potrafi w jednej chwili odebrać człowiekowi wszystkie lata ciężkiej pracy. Niczym podmuch wiatru, rozwiewa marzenia, plany i nadzieje. Co wtedy? Ci o słabszej psychice załamują się i poddają. Wytrwalsi próbują unieść się z ziemi i żyć dalej, nieraz odbudowując zburzone do tej pory założenia. Tym razem miałam okazję zmierzyć się z książką, którą stworzył Peter Pezzelli. „Pierwsza lekcja tańca”, ponieważ taki nosi tytuł, to opowiadanie o człowieku, który całe życie oddał czemuś, co w jednym momencie zostało mu brutalnie odebrane.Fabio Terranova to młody, męski i wyjątkowo utalentowany Włoch, którego codzienność pochłania muzyka i taniec. Poruszając się na parkiecie tak zwinnie i tak niezwykle, zwraca uwagę wielu ludzi, którzy podziwiają go i cenią jego talent. Fabio mając swoje plany, jest przekonany o tym, że pewnego dnia tanecznym krokiem udekoruje parkiety Broadwayu. W jego szczęśliwym życiu pojawia się także Caterina, z którą łączy go płomienne, zmysłowe i pełne namiętności uczucie. I mogłoby się wydawać, że już nic nie stanie mu na przeszkodzie, a nieźle zapowiadająca się kariera wkrótce nabierze rozpędu, kiedy dochodzi do zdarzenia, które rujnuje wszystkie dotychczasowe plany chłopaka do tego stopnia, że już odtąd nic nie będzie takie, jak dawniej. W wypadku samochodowym ginie jego partnerka a także przyjaciel, zaś sam Fabio ledwo uchodzi z życiem. Niestety stan zdrowia już nigdy nie pozwoli mu na rozwinięcie skrzydeł tancerza, a blizny na twarzy będą zawsze przypominać o tym felernym, znienawidzonym, pechowym dniu. Po pewnym okresie chłopak wyjeżdża do Ameryki, która kiedyś była przecież jego marzeniem. Zaszywając się w kącie, pracuje w zakładzie wuja, a jego kontakt z ludźmi pozostaje bardzo ograniczony. Czy jednak już na zawsze tak będzie wyglądało jego życie? Czy zły los rzeczywiście odebrał mu wszystkie szanse i nadzieje na powodzenie? Czy na jego drodze stanie jeszcze kiedyś taniec?„Pierwsza lekcja tańca” to cudowna opowiadanie o szczęściu, które zostaje komuś odebrane zbyt wcześnie. Fabio – ambitny i zdolny, mierzył wysoko, chociaż z pewnością nie dopuszczał do myśli tak wielkiej porażki. Jako człowiek o duszy artysty, którym z pewnością był, wyrył w swoim sercu zwycięską pieśń, której nigdy nie usłyszał. Jedna chwila, błąd kierowcy i całe jego marzenia legły w gruzach. Jak ma działać zatem człowiek, któremu odebrano ukochaną osobę, przyjaciela a także pasję, która była całym jego życiem? Czy można odbudować siebie od nowa, przestawić psychikę i istnieć „inaczej”, mając odmienne marzenia i plany? To z pewnością nie jest proste i wymaga ogromnych pokładów sił. Czy jednak można powiedzieć, że jest to nieosiągalne?Fabio miał dwa wyjścia – zapomnieć albo również rozpamiętywać własny ból i nieszczęście. Jaką drogę zatem wybrał? Czy spełniał się w zakładzie wuja, tworząc piękne dzieła sztuki z dmuchanego szkła? Czy jego artystyczna dusza została w ten sposób zaspokojona?Peter Pezzelli stworzył wyjątkowo emocjonującą historię, która urzeka swoim klimatem i poruszając zmysłami, zabiera w głąb czyjegoś życia. Nie brak tutaj refleksji, także ze strony czytelnika, który sam zaczyna uświadamiać sobie to, jak kruche i ulotne mogą okazać się jego plany i założenia. Opowiadanie o Fabio to nie przeładowana akcją lektura. Płynąc swoim nieustannym rytmem, niczym cudowna melodia, odsłania kolejno porażki i zwycięstwa ludzkiego życia, jak kroki doskonalącej się, tanecznej pary. To nie bajka, w której dobro zostaje nagrodzone, a ręka sprawiedliwości karze wyłącznie tych złych. To historia o losach tak prawdziwych, a jednak tak niezwykłych, że czyta się ją jednym tchem.Podsumowując, „Pierwsza lekcja tańca” to książka, którą zalecam tym nieobawiającym się zderzenia ze wzruszającą historią, z zakończeniem pozostającym olbrzymią zagadką do samego jej końca. Opowieść o odbudowywaniu sensu życia, o powstawaniu ze zgliszczy i o potyczce z demonami, które nie chcą odejść… Niech ta obyczajowa literatura zabierze Was w pełen wrażliwości świat artysty, który oszlifowany i cudowny z zewnątrz, rodził się w bólach i cierpieniu, lecz także w sile a także nadziei, która nigdy nie powinna zgasnąć.