Recenzje

• Kosz z Książkami

  2022-03-12

  Baśnie od zawsze miały dla mnie w sobie coś pociągającego. Uwielbiam zarówno oryginalne wersje, jak i adaptacje dla najmłodszych odbiorców, nie gardzę także pozycjami inspirującymi się baśniowych historiami czy słynnymi ostatnio retellingami. Nie będę więc ukrywać, że na nową książkę Chainaniego czekałam z niecierpliwością, tym bardziej iż jego ,,Akademię Niezła i Zła’’ wspominam naprawdę ciepło. ,,Piękno i bestie’’ zaskoczyły mnie jednak, ponieważ choć spodziewałam się mroczniejszej odsłony baśni, twórca zaserwował czytelnikom coś o dużo więcej niż klasyczne historie opowiedziane w świeży sposób. Wśród wybranych przez autora baśni znalazły się kolejno: – Czerwony Kapturek, – Królewna Śnieżka, – Śpiąca królewna, – Roszpunka, – Jaś i magiczna fasola, – Jaś i Małgosia, – Cudowna i Bestia, – Sinobrody, – Kopciuszek, – Mała syrenka, – Titelitury, – Piotruś Pan. Te dwanaście historii potrafi zarówno poruszyć, jak i rozbawić, jedne zaskoczą nas mniej, inne bardziej, zaś tym co je łączy jest to, że wywołują one naprawdę silne emocje i nakłaniają do chwili refleksji, nie raz zmuszając do spojrzenia na dopiero co przeczytaną opowiadanie z zupełnie innej perspektywy. Stare spotyka się w nich z świeżym – twórca bowiem postawił na dużo problemów, które choć towarzyszą ludziom od lat, ostatnimi czasy zyskały nieco rozgłosu i nieustanny się bardzo aktualne. W własnych baśniach Chainani skupia się właśnie na takich sprawach – prezentuje miłość, która nie zamyka się wyłącznie na uratowanych przez książąt księżniczkach, ba spotkamy tutaj bohaterki silne na tyle by żaden książę nie był im potrzebny. Nie wszystkie historie miłosne kończą się tutaj szczęśliwie, czasami uczucie staje się więzieniem, w którym człowiek ulega przeobrażeniu w potwora. Doświadczymy tu dyskryminacji, niezrozumienia, zagubimy się w emocjach zarówno własnych, jak i tych targającymi bohaterami historii. Nie raz również poczujemy, że ich kłopoty są tak bardzo podobne do tego z czym sami mierzymy się na co dzień, a przecież nasze życie to nie baśń. Choć twórca pokazuje, że być może granica pomiędzy baśniowym światem, a tym realnym, nie jest ponownie aż tak niełatwa do pokonania. Warto także dodać, że także samo wydanie książki sprawia masę radości – poza wyjątkowo klimatyczną okładką wewnątrz na czytelników czeka dużo ilustracji utrzymanych w tej samej stylistyce – zarówno czarno-białych, jak i kolorowych, które dodatkowo dodają lekturze uroku. Soman Chainani na nowo opowiedział słynne wszystkim baśnie, tworząc zestaw w którym słynne nam z dzieciństwa historie przybierają zupełnie nową formę. Czasami bardziej, czasami mniej podobne do oryginału, wszystkie jednak w równej mierze skażone kłopotami współczesnego świata – rasizmem, szkodliwymi stereotypami, zamknięciu w narzuconej z góry roli, nietolerancji. Te słodko-gorzkie historie pokazują, że na końcu nie zawsze znajdziemy szczęśliwe zakończenie, że urok bywa zgubne i fałszywe i że nie raz czeka nas niełatwa potyczka – nawet nie o ukochaną osobę, lecz o samych siebie. Baśniowy świat Somana Chainaniego bywa straszny i okrutny, lecz ciężko odmówić mu swoistego uroku i zaprzeczyć iż mroczna odsłona wizja baśni potrafi oczarować i wciągnąć czytelnika do tego stopnia, że ciężko się od niej oderwać. Recenzja dostępna na stronie Kosz z Książkami.

• Lordi18

  2022-03-12

  Książka ebook która właśnie skradła i złamała mi serce... “Piękno i bestie” Somana Chainaniego to dwanaście opowiedzianych ma nowo słynnych nam baśni, poruszających dużo kluczowych tematów. Dwanaście historii. Dwanaście baśni, łączących ze sobą stare i nowe czasy. Pokazujące, że nigdy nie były opowiastkami wyłącznie dla dzieci. Soman Chainani każdą potraktował inaczej. W jednej przemienił perspektywę, w jeszcze innej poruszył problem, ponad którym być może sami się zastanawialiście. W mistrzowski sposób połączył ze sobą magiczne i zagadkowe opowieści, z niebezpieczeństwem i bohaterami niebojącymi się zbuntować. Pokazującymi, że nie muszą czekać na księcia z bajki lub, że czasami, to co bierzemy za miłość, jest tylko zwykłym zauroczeniem. Przedstawienie słynnych baśni z dzieciństwa w zupełnie inny sposób... Polecam. Nie tylko wielbicielom baśni, lecz również osobom nieprzepadającym za nimi. Kto wie, może nowe spojrzenie sprawi, że ponownie pokochacie baśnie...