Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Kontynuacja "Każdego dnia" Kiedy Rhiannon spędza piękny dzień ze swoim chłopakiem, który wreszcie jest taki, jakim go sobie wymarzyła, nie wie jeszcze, że w rzeczywistości to nie był Justin, lecz A – szesnastolatek codziennie budzący się w ciele innej osoby. Zakochany w Rhiannon A zrobi wszystko, aby codzienna przemiana płci, wyglądu, charakteru i miejsca zamieszkania nie stanowiła przeszkody dla ich miłości. Tylko czy Rhiannon to wystarczy?
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Pewnego dnia |
Autor: | Levithan David |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Dolnośląskie |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Good
"-Skąd wiedziałeś, że to ja?-pyta. -Po twoim spojrzeniu. Nikt inny nie mógł na mnie spoglądać w ten sposób." Powracamy do historii z "Każdego dnia", jednak tym razem z perspektywy Rhiannon. Pewnego dnia kobieta wraz ze swoim chłopakiem przyjeżdża ponad ocean. Jest to dzień zupełnie inny niż zawsze. Jej chłopak zachowuje się jak ktoś inny. Jak się potem okazuje, to było dosłowne. Na jeden dzień bohater poprzedniej części A wszedł w jego ciało. Związek kobiety jest dość nietypowy. Po tej sytuacji zastanawia się czy w swoim życiu podejmuję decyzję, a nie kieruję się monotonią i przywiązaniem. Po książkę sięgnęłam około po pół roku przeczytania pierwszej części. Nie widziałam sensu w czytania znowu tej samej historii w krótkim odstępie czasu. Normalnie bym się zanudziła na śmierć. Totalnie wyleciało mi z głowy zakończenie, przez co przeżywałam to drugi raz. Zacznijmy od głównej bohaterki, przez którą znowu zagłębiamy się w historię. Przyznam, że ja nie widziałam w niej nic ciekawego. Była nudna, irytująca, przygnębiająca, nie przejmowała się innymi. Z trudem można znaleźć w niej jakieś pozytywne cechy. Z tego powodu książka ebook jest zdecydowanie gorsza od pierwszej części. W "Każdego dnia" bardzo ciekawiła mnie przypadłość A i jego postać, w przeciwieństwie do dziewczyny, była w miarę interesująca i do zniesienia. Bardzo polubiłam styl pisania Davida Levithana. Po przeczytaniu "Każdego dnia" miałam ochotę się zagłębić w kolejną, wiedząc, że kiedyś do niego wrócę. Wszystko było bardzo enigmatyczne, choć zawierało w sobie olbrzymią mądrość. Jednak ta książka ebook mnie rozczarowała. Historia w jakiś sposób była niekompletna. Cały czas czegoś mi brakowało. Relacja bohaterów była niepełna, te dużo niewypowiedzianych słów powodowały trudność ze zrozumieniem intencji bohaterki. Książka ebook utwierdziła mnie w przekonaniu, że nie warto pisać tej samej historii z perspektywy drugiego, głównego bohatera.
Książka ebook równie idealna co jej druga strona medalu, tak samo jak "Każdego dnia" skłania do refleksji, może w mniejszym stopniu, lecz na pewno można dzięki niej dużo zrozumieć i dużo się nauczyć.
Książka ebook ma taką samą historię jak jej pierwsza część, lecz jest oczami dziewczyny.
Każdy dzień jest taki sam dla Rhiannon: każdy bez wyjątku podobny do poprzedniego. Świat Rhiannon to głównie: Szkoła i lekcje, niezaangażowani rodzice, paczka przyjaciół a także jej chłopak.Rhiannon tkwi w toksycznym związku. Humorzasty i zdystansowany Justin potrafi być bardzo niełatwy we współżyciu - jego nierzadko egoistyczne rani Rhiannon i czynią ją nieszczęśliwą. Lecz uczucia kobiety do niego są silne. Szczerze miłuje Justina, pomimo tego iż każdy uważa że ich związek nie ma przyszłości i że stać ją na kogoś lepszego, a ona sama stara się przestrzegać ustalonych przez siebie zasad:1#Nie bądź zaborcza2# Nie irytuj go3# Nie rób sobie zbyt dużych nadziei."Ale i tak element mojej osoby stoi z boku, przygląda się wszystkiemu i zadaje pytania: co to właściwie jest? Po co to wszystko?"Pewnego dnia wszystko się zmienia: Justin jest inny. Jakoś tak niepodobny do siebie. To on wychodzi z propozycją zerwania się z lekcji aby udać się na ich małą wspólną przygodę. Rhiannon spędza z Justinem piękny dzień na plaży co daje jej nadzieję, że teraz w ich związku będzie lepiej. Jednak nazajutrz Justin zachowuje się tak jakby wczorajszy dzień nigdy się nie wydarzył. Rhiannon dowiaduje się, że tamte piękne chwile spędziła tak naprawdę z A. - wędrującą duszą, która każdego dnia budzi się w innym ciele. Tamtego dnia zajmował ciało Justina... i nieprzytomnie zakochał się w Rhiannon."Przypominam sobie ocean i wiem, że gdziekolwiek los mnie zaniesie, chcę go zabrać ze sobą."Wiadomość, że powstanie dopełniająca opowieść "Każdego dnia", spotkała się ze zdumieniem i sceptycyzmem wielu Czytelników - praktycznie każdy zakładał że jest to jednotomowa opowieść i że nie potrzebuje sequela. Powszechnie "Pewnego dnia" uchodzi za znacznie słabszy z tomów. Gdy sięgałam po tą książkę, sama za bardzo się na nią nie nastawiałam - szczególnie że historia opowiadana jest z perspektywy Rhiannon której nie polubiłam. Ku mojemu sporemu zaskoczeniu, przyjemnie się rozczarowałam. "Pewnego dnia" jest w inna niż pierwszy tom, lecz i tak bardzo dobra. Cieszę się, że przeczytałam tą książkę, ponieważ pozwoliła mi spojrzeć na tą historię nie tylko innymi oczami, lecz również zrozumieć postać Rhiannon i poznać lepiej Justina - jego bardziej ujmującą i śliczną stronę, przekonać się że wcale nie jest beznadziejnym chłopakiem i aroganckim, humorzastym gburem, a jedynie kimś bardzo zamkniętym w sobie i zagubionym."Pewnego dnia" to - tak jak "Każdego dnia" - nietuzinkowa i niezwykła opowieść skłaniająca do przemyśleń: o związkach, o miłości i szacunku; ukazująca zawiłość życia i uczuć.
Ciąg dalszy historii, którą się zachwyciłem, gdy po raz pierwszy wszedłem w ten dziwaczny świat, w którym nic nie jest tym, czym się wydaje, a na każdym kroku czeka niespodzianka.Tym razem głos zabiera Rihannon, która, bez pamięci zakochana w Justinie, stara się zwrócić jego uwagę na siebie.Jednak gdy jej marzenie się spełnia, okazuje się, że chłopak w ogóle jej nie pamięta.Być może ten Justin, to nie jest człowiek którego pokochała...Ciekawa i wzruszająca książka, może i wchodzi w utarte schematy, lecz nie można mieć wszystkiego.Ujęła mnie swoim ciepłem i jakimś wewnętrznym zrozumieniem dwojga ludzi, którzy pragnąc być razem, co chwilę napotykają na swej drodze kolejne przeszkody.Polecam ten, jak i poprzedni tom, ponieważ warto.
Pewnego dnia podobało mi się i wciągnęło w równym stopniu co Każdego dnia. Z ciekawością poznałam punkt widzenia Rhiannon na całą sprawę. Generalnie książkę oceniam bardzo dobrze, David Levithan zastosował interesujący zabieg oddając tym razem głos Rhiannon, co nieźle sprawdziło się w przypadku Pewnego dnia.
Pamiętacie historię „A” i Rhiannon z wcześniejszej powieści Davida Levithana Każdego dnia. Wówczas to poznaliśmy ją z punktu widzenia „A”. Tym razem te same zdarzenia poznajemy z perspektywy Rhiannon. I stale jest ciekawie. Niby ta sama opowieść, lecz inne wrażenia wywiera, skłania do innych przemyśleń i nasuwa inne wątpliwości.„A” jest wyjątkowy, dzięki temu i książka ebook staje się wyjątkowa. Koleje losu „A” są nietuzinkowe. Chłopak od urodzenia do dziś (a ma szesnaście lat) nie posiada swojego ciała. Dzień w dzień zmienia je i nigdy nie wie, co mu się trafi, jedno jest pewne, że jego kolejne wcielenie będzie miało też szesnaście lat. Różni się płcią, orientacją seksualną, kolorem skóry…"Nigdy nie uważałem siebie ani za chłopaka, ani za dziewczynę. Po prostu sądziłem, że w danym dniu jestem chłopakiem, a w innym dziewczyną. Tak samo jakbym zmieniał ubranie. Ostatecznie oczy otworzyła mi koncepcja jutra (…) Uznałem, że istnieją dwie opcje – Lub coś jest nie tak z całym światem – lub ze mną. Lub oni wmawiają sobie, że istnieje wspólne jutro, lub to ja codziennie zmieniam miejsce."Jestem interesująca kto, będąc na miejscu Rhiannon, uwierzyłby w tę zagmatwaną i trudną do pojęcia historię. Rhiannon wątpi, lecz odczuwa dziwne przyciąganie do osoby „A” i zaczyna ją akceptować bez względu na wszystko. Przez tajemnice, którymi się otacza, wali się, będący i tak bardzo kruchą konstrukcją, związek z Justinem.Pewnego dnia, tak jak jej poprzedniczka, to historia o miłości, przyjaźni, a przede wszystkim o akceptacji tego, co przynosi nam pokrętny los. Bardzo wciągająca opowieść, pełna emocji i oczekiwania na niewiadome. Książka ebook oryginalna, autentyczna, zmuszająca do zatrzymania się, do przemyśleń. Fascynująca powieść, ukazująca zawiłości życia i uczuć. Próba odkrycia, czy można prawdziwie i mocno miłować kogoś, kto każdego dnia jest kimś innym. Gorąco polecam.Całość - http://monweg.blog.onet.pl/2016/01/15/pewnego-dnia-david-levithan/
Pewnego dnia jako pozycja, była dla mnie pewnym testem. Może trochę źle to zabrzmiało, lecz tak właśnie nastawiałam się na tą pozycję. Wszystko za sprawą tego, że jest to drugi tom serii Każdego dnia. Jak każdemu mogłoby się wydawać, drugi tom oznacza kontynuację tomu pierwszego. Jednak nie w tym przypadku.By jak najprościej przedstawić treść Pewnego dnia, to jest to Każdego dnia, lecz przedstawione z innej perspektywy – tym razem narratorem jest Rhiannon. To tyle albo aż tyle.Niestety w przypadku tej książki się rozczarowałam. Jest to po prostu odgrzewany kotlet, który jak wiadomo nie smakuje najlepiej. Kiedy po nią sięgałam miałam nadzieję, że może inna perspektywa narratora spowoduje to, że dowiemy się co stało się z A. po zakończeniu pierwszego tomu. Oczywiście historia opowiedziana przez inną osobę powoduje to, że poznajemy więcej, a może i inne szczegóły dotyczące tej jakże skomplikowanej sytuacji, gdy A. budzi się w innym ciele każdego dnia, jednak za dużo ten zabieg nie wnosi.Nie rozumiem niestety tego zabiegu. Gdyby pierwszy tom był podzielony na narrację dwóch osób, to wówczas byłoby to w jakiś sposób zrozumiałe, a nawet i ciekawe, ponieważ poznalibyśmy dwie perspektywy. Jednak gdy Twórca postanowił w jakiś niewytłumaczalny sposób podzielić to na dwie książki, to dla mnie jest to pewnego rodzaju nieporozumienie. Ponieważ czy poznając historię z innej perspektywy to ona nas zaciekawi, jeżeli jest opowiedziana po raz drugi? Nie jestem mediatorem, i moja ciekawość nie osiąga zenitu, by poznać te same wydarzenia z perspektywy innej osoby.Oczywiście, Pewnego dnia było spisane odrobinę inaczej i w jakiś sposób było przyjemnie poznać odrobinę więcej szczegółów, które opowiadały tę historię z perspektywy Rhiannon, lecz tylko w jakiś sposób. Dzięki temu uzyskujemy również szerszy pogląd na jej charakter i otrzymujemy odpowiedź na coś, co przynajmniej mnie nurtowało w pierwszym tomie: dlaczego darzy tak dużym uczuciem własnego chłopaka. Może dlatego patrzę na drugi tom tak krytycznym okiem, ponieważ to A. mnie zachwycił, gdzie było ukazanych tak dużo różnorakich charakterów i historii. W pierwszym tomie mieliśmy zalążek sytuacji, gdy dowiedzieliśmy się, że A. nie jest jedyną osobą z takimi zaburzeniami. I naprawdę bardzo mocno chciałam poznać dalszy ciąg jego historii, jednak go nie otrzymałam.I jak zwykle w takich sytuacjach bywa, może się okazać, że tylko ja tak krytykuję ten zabieg. Jednak gdy pomyślę o tym głębiej, to dochodzę do wniosku, że nie wiem jaki był cel Autora, by stworzyć Pewnego dnia. Ja osobiście nie spotkałam się z takim zagraniem wśród innych Autorów. Gdyby David Levithan spisał jakąś serię, która cieszyłaby się taką popularnością jak ta od Rowling, to może potrafiłabym to zrozumieć, lecz z drugiej strony, gdyby wspomniana Rowling napisałaby teraz historię Harry’ego Pottera z perspektywy powiedzmy Hermiony, czy nie uważalibyście, że jest to pisanie pod publikę? To najprostszy przykład, który mogę wam przedstawić, by ukazać wam moje rozgoryczenie.Sami się przekonajcie, czy chcecie skorzystać z takiej kontynuacji. Ja osobiście pokochałam w jakiś sposób pierwszy tom, ale drugi był i jest moim zdaniem niepotrzebny. Lecz pamiętajcie, to tylko moje zdanie…
Naprawdę świetne dopełnienie do tomu 1. Bardzo polecam.
Książka ebook warta uwagi aczkolwiek nie jest tak interesująca jak pierwsza element z tej serii. Spodziewałem się kontynuacji a nie powtórki pierwszej części z perspektywy Rhiannon