Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
W sercu Dolnego Śląska rośnie mroczny las. Czy odważysz się wejść i zmierzyć z jego tajemnicą? Szwarzeb, 1989 rok. W niewyjaśnionych okolicznościach znika Alicja Wicher. W miasteczku, w którym każdy ma coś do ukrycia, nikt nie szuka jej zbyt długo. Siedem lat potem Agata Kot, córka grabarza, przypadkiem natrafia na ślad zaginionej dziewczyny. Nie podejrzewa jednak, że kluczem do prawdy będzie przeszłość, od której nie można uciec. By rozwikłać tę zagadkę, trzeba będzie zanurzyć się w stuletnią historię miasteczka u stóp Karkonoszy, odkryć tajemnicę skarbu z pałacu Ackermanów i poznać losy rodzin, które od lat skrywają własne tajemnice w starych, poniemieckich domach. A może prawda czai się wśród mglistych ścieżek lasu, gdzie nocami błąka się duch świętej Rosamundy, a niektórzy w mroku widzieli wilkołaka? Hipnotyzująca, misternie skonstruowana opowieść o małomiasteczkowych tajemnicach, duchach przodków, miłości i zbrodni stłumionej milczeniem. Dziewięć splecionych życiorysów. Jedno zniknięcie. I pytanie, które powraca niczym echo: jak głęboko trzeba zabrnąć w przeszłość, aby odnaleźć się w teraźniejszości? Niektóre baśnie są okrutne. niektóre kończą się źle. a inne tak przerażają ponieważ są prawdziwe. „Październikowa rdza” to gęsta, duszna i pełna sekretów opowieść, która przypomina mgły zasnuwające dolnośląskie lasy. W miasteczku, gdzie ludzkie dzieje splatają się jak we wciągającej, ale podszytej mrokiem baśni braci Grimm, i gdzie przeszłość nie daje o sobie zapomnieć, rozpoczyna się podróż w głąb czasu – do miejsc, w których milczenie znaczy więcej niż słowa, a polsko-niemiecka historia zostawia ślady na codzienności mieszkańców. Ta misternie skonstruowana opowiadanie zostanie w was na długo. Ciężko się od niej oderwać i równie ciężko będzie o niej zapomnieć, bo… „w lesie wilków mrowie”. Katarzyna Zyskowska, autorka m.in. „Nocami krzyczą sarny” Agnieszka Kuchmister tka opowiadanie misterną jak pajęczyna, która łączy w sobie kryminał, realizm magiczny i metafizyczną grozę. To książka ebook o obsesji, dziedziczeniu zła, rodzinnych sekretach i cienkiej granicy pomiędzy tym, co rzeczywiste, a tym, co wyparte. „Październikowa rdza” odsłania najmroczniejsze zakamarki ludzkiej duszy i sekrety przeszłości. To książka, którą koniecznie musisz przeczytać. Wejdź do lasu, który patrzy. Lecz uważaj – nie każdy z niego wraca. Jarosław Szczyżowski, twórca m.in. „Obserwatorium” AGNIESZKA KUCHMISTER - pisarka, która dorastała w poniemieckim domu na Dolnym Śląsku, a dzisiaj mieszka w Dublinie. Autorka zbioru opowiadań „Listopad”, „Serii sokołowskiej” a także powieści „W korzeniach wierzb”. W własnych ebookach tworzy literacki świat o niepowtarzalnym klimacie, mistrzowsko splata mroczne historie, dolnośląskie legendy i dzieje bohaterów, o których ciężko zapomnieć. Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Październikowa rdza |
Autor: | Kuchmister Agnieszka |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Znak Literanova |
Rok wydania: | 2025 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
"(...) to, co widać na pierwszy rzut oka, to nie wszystko, co naprawdę istnieje. Jakby świat ukazał jej własną podszewkę". Pomiędzy Schwarzebem a Błędziszkami jest las. Ciemny, posępny, złowróżbny. Są podzielone czasem, a połączone wspólną historią i tajemnicą kobiety. Najpierw Alicja usiłuje skruszyć zaśniedziałą warstwę przeszłości i odkryć, jaka bestia kryje się w swarzebskim lesie, kim jest zjawa z klasztoru i co się stało ze skarbem Ackermanów. Ale kiedy znika, nikogo to nie obchodzi. Lata potem Agata, później Maja usiłują zdrapać rdzę pokrywającą nie tylko zniknięcie Alicji, lecz i ich swoją historię. Tak jak zapadający się miejscowy cmentarz odkrywa ludzkie szczątki, tak one ze szczątków informacji składają obrazy zamierzchłych zdarzeń. "Najgorsze są tajemnice, które leżą długo nieruszane, a później cuchną jak zgniłe jajo". Ta książka ebook od pierwszej strony otula mrokiem, odurza duszną atmosferą gęstego lasu, lśni księżycowym światłem, krzyczy tajemnicą. Przytłacza emocjami, emanuje tysiącem wrażeń i odczuć. Zasysa uwagę i wybrzmiewa ponurą, stuletnią historią miasteczka u stóp Karkonoszy. Bazuje na mocy lokalnych mitów i ich oddziaływaniu na mentalność ludzi. "(...) świat wydaje się dwukolorowy. Jest w nim tylko biel śniegu i czerń śmierci. Świat to umieranie, tylko to zdarza się naprawdę". To wyjątkowa opowieść z kryminalnym twistem, misternie splatająca przeszłość z teraźniejszością, pokazująca, jak kluczowe jest pokoleniowe dziedzictwo, że to, co było, przenika do tego, co jest, i tylko zespolone razem może przetrwać i być przekazywane w sztafecie pokoleń. Jak gen. Agnieszka Kuchmister pisze pięknym językiem. Mrocznym, sugestywnym, wyrazistym. Czułym i nostalgicznym. Kuszącym. Bałam się, że jeśli umknie mi choć jedno zdanie, to ta historia mi się rozpadnie, przepłynie mi pomiędzy palcami, a ja przestanę ją czuć tak mocno i realnie. Słowa mają tu olbrzymią moc. Nastrój grozy sączy się pomiędzy nimi i oplata myśli, wnika w nie głęboko i zostawia rdzawy ślad mrocznej baśni, która nie ma ani dobrego początku, ani tym bardziej szczęśliwego zakończenia. Czytałam tę opowieść w warunkach, które nie tylko podkręciły siłę tej historii, lecz i mój jej odbiór. Nocą, podczas pełni księżyca, która i w fabule ma znaczenie, a Spotify sączyło mi muzykę Type O Negative, której słuchała Agata. Ten gothic metalowy zespół jest dla mnie wartością dodaną do powieści, ponieważ lubię ciężkie brzmienia, a tego nie znałam. Uwielbiam takie książki i takie historie. Poruszające, w klimacie grozy, proste, a jednocześnie tak po ludzku skomplikowane. Kradnące czytelnicze serce, zostawiające ślad w pamięci.
"Niektóre baśnie są okrutne, niektóre nie kończą się dobrze, a jeszcze inne są tak przerażające, dlatego że są prawdziwe. Domy z czarnego chleba i pajęczyn stale stoją tu, pomiędzy nami, lecz teraz mają mury z cegły i drewniane okna, a w ich wnętrzach żyją prawdziwe czarownice, choć nie mają już brodawek, tylko usta pomalowane czerwoną szminką i pachną drogimi perfumami. Są również złe wilki, lecz wszystkie mają człowiecze twarze i są również małe dziewczynki, które gubią się w lesie i nigdy z niego nie wracają." "Październikowa rdza" to książka ebook o wielu historiach osób mieszkających w małej miejscowości Szwarzeb. Historia zaczyna się od roku 1989 kiedy poznajemy młodą dziewczynę z klasy maturalnej Agatę. Pomaga ona ojcu w zakładzie pogrzebowym, maluje zmarłych, nie boi się ich, ponieważ od małego z nimi obcuje. Jej matka od dawna nie żyje, lecz kobieta ma przyjaciółki, babcię i ojca. Agata pewnego dnia maluje starszą mieszkankę Ratajczakową, na jej pogrzeb przyjeżdża z rodziny tylko jej wnuk Piotr, który dwa lata temu skończył studia. Jest on autorem książki opowiadającej o mieszkańcach tej miejscowości, chociaż nikt nie jest w niej nazwany swoim imieniem, to każdy wie, że to o nich chodzi. Agata i Piotr zaczynają się spotykać. Poznajemy na początku też kolegów Agaty i nie których mieszkańców wioski. Poznajemy też baśnie, legendy o których mówią niektórzy, o wilkołaku, żyjącym w lesie a także historię Alicji, dziewczyny, która zaginęła kilka lat temu jak była jeszcze uczennicą. Do dzisiaj nikt nie wie, co się mogło z nią stać i do dzisiaj to każdego zastanawia. Agata też jest zafascynowana jej historią. Niestety po paru miesiącach dochodzi do tragedii. Po historii Agaty, autorka przenosi nas w przeszłość i prezentuje historię każdego pokolenia wstecz aż do początku XX wieku. To historie, wielu ludzi mieszkających wcześniej w tej miejscowości. Autorka prezentuje historię rodziców, dziadków Agaty, lecz i również świętej Rosamundy. Każda z tych historii w jakimś sensie ma duży wpływ na mieszkańców i na rodzinę poszczególnych osób, na ich późniejszą historię a także na ich samych. Kuchmister kończy historią dorosłej już Agaty. Autorka w interesujący sposób prezentuje nam zawiłą historię ludzi, ich emocje, ich życie, które nie zawsze jest idealne, są problemy, są sekrety i dramaty, jest miłość i zbrodnia. Ta książka ebook jest pełna historii, lecz to takich, gdzie czasami się zastanawiamy czy tak było naprawdę, czy to może fantazja podpowiada nam dużo rzeczy, myśli. Nie wiemy dokładnie czy widzimy ducha, czy może to nasza głowa. Częste rozmowy o wilkołaku, wiele informacji po niemiecku, który kiedyś był mową używanym w Szwarzebu sprawia, że książka ebook staje się bardziej tajemnicza. Powiem tak, zakończyłam ją czytać późno w nocy i tak we mnie została ta historia, że w nocy śniła mi się ta historia. No może nie to samo, lecz był w niej wilkołak i czerwony kapturek. A to oznacza, że musiała coś zostawić w mojej głowie, pewne myśli, historię i te zdarzenia. Nie jest to klasyczny kryminał, to książka ebook o ludziach, o ich życiu, ich historia, która nie zawsze była idealna, lecz była prawdziwa. I dlatego warto ją przeczytać. Pierwszy raz przeczytałam coś Agnieszki Kuchmister i jestem tym zachwycona. Mogę polecić książkę z całego serca.
Spowita mroczną aurą baśniowości, która ożywia pełznące po kręgosłupie dreszcze niepokoju. Przenikająca sekrety tkwiące boleśnie pod skórą niczym zadra. Z maestrią słowa tkająca fascynujące, a przy tym elektryzujące scenerie leśnej natury – dzikiej i naznaczonej osobliwym mistycyzmem. „Październikowa rdza” to opowiadanie nakreślona kunsztowną narracją literatury pięknej, którą głęboko zanurzono w barwnych metaforach, sugestywnej obrazowości, lecz i swoistej refleksyjności. Niczym doświadczona życiem gawędziarka, Agnieszka Kuchmister snuje treść kompilującą ujmujący, lecz podszyty grozą realizm magiczny, kryminalne akcenty, familijne tragedie a także inspirację tworami braci Grimm. I przy tym lokuje fabułę w miejscu wręcz emanującym historycznymi wspomnieniami – w Swarzebie, miasteczku na dolnośląskich ziemiach przesiąkniętych na wskroś niemieckim duchem. Z pasją i prozatorską żarliwością przedziera się w czeluść zdarzeń z przeszłości, nie stroniąc przy tym od mocnego uwypuklenia zła zakorzenionego w naturze człowieka. Paralelnie z wrażliwością eksploruje wyrządzone na przestrzeni lat krzywdy, by wyeksponować dzieje kolejnych pokoleń, splatając ich egzystencjonalne elementy w kompleksowe oblicze zatrważającej prawdy o incydencie z 1989 roku. Uzmysławia ścisłą korelację pomiędzy powidokami zaznanych dawniej doświadczeń z emocjami odczuwanymi w teraźniejszości, niejako obok roznieca metafizyczny wymiar, by dosadnie obnażyć gnieżdżące się na dnie ludzkiej duszy międzypokoleniowe traumy a także demony. Aż w końcu ukradkowo podkreśla kontemplację starą niczym świat – to człowieka i jego bezwzględnych intencji należy się bać, a nie mglistych duchów przez niektórych dostrzegalnych tuż obok. Tylko Agnieszka Kuchmister potrafi z taką konstrukcyjną misternością zdań i magnetyzującą wymownością traktować o nieoczywistych, uwierających uczuciach, lecz i sensorycznie kreować małomiasteczkowy, lokalny koloryt – niby ponury i gęsty od sekretów, lecz wyraziście wizualizujący się w wyobraźni. Pod piórem autorki rzeczywistość nabiera niebanalności, którą nie sposób dostrzec oczami, lecz i głębi okraszonej prastarymi mądrościami. Ta opowiadanie porusza portretem bezradności, odmalowanym z czułą subtelnością, którą odzwierciedla materiał woalu okrywającego niczym całun głowę mknącej lasem dziewczyny, lecz i zatrważa okrucieństwem wybrzmiewającym z wycia żądnego krwi wilka. Tak zaaranżowana kompozycja niewątpliwie domaga się uważności, fabuła z kolei oczekuje od odbiorcy pełnego zaangażowania w własne zawiłe meandry, a przekaz natomiast zuchwale prowokuje do przemyśleń – to literacka podróż nie tylko w historyczne odmęty, lecz też w otchłań serca stającego się nośnikiem swoich i odziedziczonych emocji. To cudowna w własnej transcendentalnej odsłonie, nietuzinkowo wymykająca się ramom logicznego odkrywania sekretów a także szczodrze muśnięta duszną grozą literatura przez ogromne L! Idealna i ożywiająca się pod powiekami niczym negliżowane niespiesznie dramaty pokryte przez sto lat warstwą milczenia – odciskająca własny ślad w pamięci niczym rdza pod wpływem wilgoci zawłaszczająca i niszcząca żelazne powierzchnie.
Macie już tytuł, który trafi do topki tego roku? U nas chyba będzie to “Październikowa rdza” Agnieszki Kuchmister - książka ebook wywarła na nas ogromne wrażenie! Czytaliśmy ją przedpremierowo już całkiem dawno, a mimo to stale nieźle ją pamiętamy. W środku zresztą możecie znaleźć naszego blurba 🙂. O czym jest książka? Generalnie można powiedzieć, że to kryminał, lecz takie uproszczenie zrobiłoby tej książce pdf olbrzymią krzywdę. Prawdą jest, że fabuła rozpoczyna się od zagadki tajemniczego zaginięcia młodej kobiety w pewnym niewielkim miasteczku na Dolnym Śląsku. Kilka lat potem Agata, główna bohaterka, natrafia na ślad tej sprawy i usiłuje dowiedzieć się na ten temat czegoś więcej. A prawda na temat tego zniknięcia sięga wielu, wielu lat wstecz, przez co fabuła cofa się w okresie po każdym rozdziale - ten zabieg nam się tutaj szczególnie podobał, ponieważ takie stopniowe przenoszenie się w okresie i odkrywanie kolejnych wspólnych elementów, wydarzeń, które miały wpływ na kolejne, niesamowicie wciąga czytelnika. Tym bardziej, że historia tzw. Ziem Odzyskanych jest ogromnie ciekawa. 🧙 Tłem dla tej historii są baśnie, opowiadane w dodatku po niemiecku - w końcu przed wojną ziemie te należały do Niemiec. To nadaje im jeszcze mroczniejszego klimatu, ponieważ już same w sobie te baśnie nie są słodkimi opowiastkami - są pełne ciemności i stanowią podstawę do lokalnych legend o bardzo złych istotach, których od lat obawiają się mieszkańcy okolic Karkonoszy. Uwierzcie nam na słowo, że niejednokrotnie przeszyje Was dreszcz w trakcie czytania tej książki! Wygląda bowiem na to, że ponad miasteczkiem krąży coś w rodzaju klątwy, która dotyka kolejne pokolenia. Posępny, złowieszczy las niejedno już widział, a mieszkańcy przekazują sobie opowieści o nim z ojca na syna. Ciężko powiedzieć, czym tak naprawdę jest to zło, którego doświadczają ludzie - tego trzeba dowiedzieć się z książki. 🌳🌲 Tak naprawdę ciężko określić, czym tak naprawdę jest ta książka ebook - kryminałem, baśnią, sagą rodzinną, literaturą piękną? Jest wszystkim naraz i jesteśmy naprawdę pod dużym wrażeniem tego, jak Autorce udało się stworzyć tak niepowtarzalny, ponury i pochłaniający klimat. Ogromna polecajka dla wielbicieli naprawdę nieźle napisanych, nietuzinkowych książek! ❤️
"Października rdza" Agnieszki Kuchmister to powieść, którą ciężko jednoznacznie przypisać do konkretnego gatunku. Najbliżej jej do literatury pięknej, choć pomiędzy jej stronami znajdziemy także elementy wielkiej historii, fragment kryminalnej zagadki, zakazanego romansu a także niepokój rodem z thrillera. W Noc Walpurgii znika Alicja Wicher. Siedem lat potem na jej ślad przypadkowo trafia Agata Kot, córka miejscowego grabarza. Oderwana od rzeczywistości, nieco ekscentryczna, a przy tym fascynująca główna bohaterka, krok po kroku odkrywa misterną sieć powiązań, która łączy lokalne rodziny od pokoleń. Rodziny te skrywają własne sekrety w starych, poniemieckich domach, gdzie przeszłość nigdy nie odeszła w zapomnienie. To opowieść oniryczna, baśniowa i mroczna - pełna odniesień do lokalnego folkloru, ponurej historii, miejscowych legend i podań. Autorka snuje opowiadanie o małomiasteczkowych sekretach, duchach przodków, miłości i zbrodni, o której wszyscy wolą milczeć. Uwiódł mnie piękny, niemalże poetycki mowa powieści. Skusiła mnie gęsta mgła sekretów spowijająca to maleńkie miasteczko u stóp Karkonoszy otoczone przez budzący grozę las. Wciągnęła mnie historia tutejszych ziem i zamieszkujących je rodzin, a także słodko-gorzka melancholia, która przenika każdy rozdział. A jednak, mimo tych wszystkich zalet, mam bardzo mieszane odczucia. Czuję, że nie była to opowiadanie dla mnie, choć doceniam jej niezwykły klimat i kunszt autorki.