Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Najbardziej przerażający thriller psychologiczny od czasu "Milczenia owiec". Pięć lat temu małżonka i synek Martina Schwarza popłynęli na wakacje statkiem wycieczkowym. I na pełnym morzu zaginęli… Od tego czasu Martin, policyjny detektyw i psycholog, żyje na dnie rozpaczy. Jedyne, co mu zostało, to ściganie zła. Podejmie się każdego, nawet najbardziej szaleńczego zadania, ponieważ swoje życie nie ma już dla niego żadnej wartości. Łamie wszelkie zasady i regulaminy, lecz jest przerażająco skuteczny… Po 5 latach Martin niespodziewanie dowiaduje się, że na tym statku znikali też inni pasażerowie. Wśród nich była mała dziewczynka, która teraz się odnalazła. Miała ze sobą misia synka Martina. Lecz dzidziuś milczy… "Popularność Fitzka wynika z jego niepowtarzalności i wyjątkowości. Idealna literacko narracja, umiejętność budowania napięcia, dojrzałość i obrazowość języka, panowanie ponad całością materii, wszystko się zgadza, wszystkie wątki zbiegają się logicznie – to jego stałe zalety. A »Pasażer 23« ma wszystko, co w Fitzku najlepsze.""Der Spiegel"
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Pasażer 23 |
Autor: | Fitzek Sebastian |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Amber |
Rok wydania: | 2015 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Polecam. Wyjątkowo poruszająca historia, trzymająca w napięciu do ostatniej strony. Pozycja warta uwagi.
Pplexam
Zalecam
polecam!
Czyta się dobrze, aczkolwiek wątek kryminalny bardzo przekombinowany, a hollywoodzkie zakończenie psuje trochę całość
Znokautowała Was kiedyś książka? Nie "wbiła w fotel", nie "zaskoczyła", lecz właśnie znokautowała. Pasażer 23 nokautuje trzy raz. Trzy razy leżymy na deskach, mimo iż stale z nich nie wstaliśmy.Trochę jak dwukrotne przewijanie potyczki Gołoty z Brewsterem na podglądzie;)Poznajcie Martina Schwartza psychologa i detektywa policyjnego pracującego"pod rożnymi przykrywkami śledczego, który w wieku trzydziestu ośmiu lat w swoim zawodzie sprężystym krokiem wkracza w wiek emeryta, i któremu brakuje tego najważniejszego, co w sytuacji krytycznej może ocalić życie jemu i kumplom z zespołu: zdolności odczuwania strachu".Pięć lat wcześniej jego małżonka i synek zaginęli w zagadkowych okolicznościach podczas rejsu statkiem "Sułtan Mórz". Martin nie potrafi przyjąć do wiadomości faktu, że śledztwo wykazało, że jego pełna życia, temperamentna żona, optymistycznie nastawiona do życia, pełna wigoru popełniła samobójstwo. Przy czym wcześniej "wyrzuciła" w otchłań morza własnego synka... Martin, mimo upływającego czasu, nie potrafi pogodzić się ze stratą. Zwalnia wszelkie hamulce, które u każdego człowieka umożliwiają zatrzymanie się przed podejmowaniem zbyt ryzykownych decyzji. Martin nie ma hamulców, dzięki pracy, ryzyku jakie ze sobą niesie wie, że żyje... chociaż co to za życie? – raczej wegetacja.Pewnego dnia odbiera dziwaczny telefon od nijakiej Gerlinde Dobkowitz, która jest pasażerką "Sułtana Mórz" i instynkt doskonałego śledczego podpowiada Martinowi, że ta leciwa dama ma dla niego wstrząsające informacje. Nie myli się. Po przezwyciężeniu wstrętu i awersji przed postawieniem stopy na pokładzie statku, dowiaduje się, że na "Sułtanie Mórz" pojawił się "nadprogramowy pasażer" – uznana za zmarłą, kilkunastoletnia dziewczynka, która została odnaleziona z misiem w ręku. Z misiem, który należał do Timmyego – synka Martina. Anouk – ponieważ tak ma na imię pięknie zmartwychwstała dziewczynka - jest w szoku i nie mówi. Dlatego umiejętności i doświadczenie Schwartza są tutaj jedyną nadzieją na rozwiązanie zagadki. Tym bardziej, że sprawa odnalezienia dziewczynki jest utrzymywana w głębokiej tajemnicy, tak jak fakt, że na statku corocznie znikają ludzie. Właściciel "Sułtana Mórz""Yegor Kalinin nie przebywa na pokładzie dla przyjemności. Chce sprzedać dużą element floty Vincente Rojasowi, wielkiemu chilijskiemu inwestorowi. Dlatego nie w smak byłoby ujawnienie dziwacznych rzeczy dziejących się na pokładzie..."... zagadkowych zniknięć wielu osób, samobójstw oraz, co gorsza, dziwacznego i niewytłumaczalnego pojawienia się dziewczynki, którą oficjalnie uznano za zmarłą... Zatuszowanie sprawy to jedyne rozwiązanie. Psycholog i śledczy w jednym, jakim jest Martin, to ostatnia deska ratunku, żeby złapać zwyrodnialca, który najwidoczniej uprowadził dziecko, przetrzymywał je, znęcał się ponad nim, w nieznanym nikomu miejscu, żeby wypuścić po dwóch miesiącach. Jeśli Martinowi nie uda się odnaleźć rozwiązania zagadki kapitan będzie musiał postarać się o "usuniecie niewygodnego elementu" jakim jest powrót dziewczynki do świata żywych. I odesłanie jej tam, skąd przyszła – czyli do świata zmarłych...Yegor Kalinin dla zysku chce zamordować małą dziewczynkę i zatuszować sprawę. Aresztowanie statku, postój i jego przeszukanie kosztowałoby miliony, zajęłoby wiele czasu, nadwątliło prestiż "Sułtana Mórz" jako luksusowego statku i zagroziło dealowi z chilijskim inwestorem."I wie pan, co zajmuje całkiem wysokie miejsce w rankingu (najskuteczniejszych sposobów popełnienia samobójstwa)? Tak, zgadza się, statki wycieczkowe. Jest to tak popularne, że mamy już na to specjalna nazwę: "pasażer 23", bo przeciętnie 23 pasażerów rocznie wskakuje do, jak to się u nas mówi, "błękitnego regału", czyli do wody".Ten thriller hipnotyzuje. Czytamy z otwartą buzią, żeby intensywniej dotlenić mózg i próbować przed Martinem rozwiązać zagadkowe pojawienie się Anouk, powiązać ze sobą fakty, odnaleźć zaginioną Lisę, domyśleć się czy Gerlinde to nieszkodliwa mitomanka, czy w jej prywatnym śledztwie tkwi ziarno prawdy.Kreacja postaci, szczególnie głównego bohatera, to prawdziwy majstersztyk. Współczujemy Martinowi i próbujemy mu pomóc w śledztwie. Tyle tylko, że nawet my nie wiemy, że jego zakończenie to strzał w stopę...Fitzek umiejętnie podkręca atmosferę, podrzuca mylne tropy, wprowadza kolejne wątki, które, z pozoru nieistotne, ostatecznie stają się ważnymi fragmentami do rozwiązania zagadki. I te trzy nokauty. Pierwszy jest wstrząsający. Rozwiązanie zagadki biednej, skrzywdzonej Anouk. Kolejnym jest oczywiście poznanie tożsamości zabójcy. A ten trzeci jest dobiciem leżącego.Pasażer 23 jest genialny. Na długo pozostanie w mej pamięci, nie tylko dlatego, że Twórca ma duży talent, idealny styl, idealnie buduje napięcie, lecz przede wszystkim z powodu dramatycznego, nie mieszczącego się w mej głowie tematu głównego tego thrillera. Mam nadzieję, że zło, o którym pisze Fitzek to tylko wymysł pisarza, że takie rzeczy nie dzieją się w rzeczywistości.
Statki wycieczkowe są doskonałym miejscem na popełnienie samobójstwa. Nic więc dziwnego, że aż 23 pasażerów rocznie znika w otchłani wód w trakcie rejsu. Sebastian Fitzek postanowił omówić to zjawisko w własnej nowej książce. Jak sam jednak przyznał, z przerażeniem obserwuje kolejne statystyku, gdzie liczba osób, które popełniły samobójstwo na wycieczkowcu sięga już 55.Fitzek idealnie buduje napięcie. Każda strona ciekawi, a co za tym idzie, bardzo ciężko oderwać się od lektury. Takie historie czyta się w jeden wieczór, nie mogąc doczekać się zakończenia i poznania wszystkich sekretów. Bohaterowie, których wykreował też są pełni tajemnic. Nigdy nie wiadomo, jak dana osoba się zachowa i w jaki sposób wpłynie to na rozwój wydarzeń. „Pasażer 23” jest zupełnie nieprzewidywalną książką.Bardzo spodobało mi się to, że twórca postanowił się wytłumaczyć ze własnej historii i opowiedzieć swoim czytelnikom w jaki sposób pracował ponad książką. Takie słowa podsumowania powinny znajdywać się w większości powieści – są idealnym źródłem informacji, lecz również pokazują, jak dużo pracy dany twórca włożył we swoją opowieść. Fitzek odnalazł temat, o którym większość z nas zapewne nie słyszała. Zwraca nam uwagę nie tylko na olbrzymią ilość zniknięć pasażerów, jak też na organizacje i kancelarie prawnicze, które już zdążyły się wyspecjalizować w reprezentowaniu, tzw. ofiar statków wycieczkowych.Jeśli miałabym się do czegoś doczepić, to będzie to zakończenie. Epilog niestety jest już przewidywalny, jednak spoglądając przez pryzmat całości, myślę, że to normalnie drobne potknięcie.Jeśli więc macie dość typowych thrillerów, których akcja losy się w mieście, a poza imionami bohaterów niewiele się różnią, nie zwlekajcie! Sięgnijcie po „Pasażera 23”. Jest to oferta doskonała dla tych, którzy cenią sobie nieprzewidywalność, fabułę pełną zwrotów akcji a także charakterystyczne postaci. Polecam!
następna interesująca wersja tego autora. trzymająca w napięciu do ostatniej strony.niezwykle poruszająca historia. mowa i styl tak że czujesz jakbyś tam był i usiłował rozwiązać to co się stało. polecam.książka na jeden wieczór. :)
Nieźle się czyta, lecz można się od niej oderwać. Ogólnie warta przeczytania.
książka ebook która trzyma w napięciu od samego początku. Czyta ją się bez możliwości odłożenia. Bardzo zalecam każdemu o mocnych nerwach
Książka ebook jest ciekawa, raczej wciągająca lecz momentami akcja jest za bardzo przeciągna. Przeskakiwanie akcji z miejsca na miejsce robi się w pewnym momencie uciążliwe i wprowadza dużą dezorientacje. Po przeczytaniu recenzji innych czytelników spodziewałam się czegoś lepszego.
Bardzo niezła książka, czyta się ciekawie, trzyma w napięciu, polecam.
Jestem w trakcie czytania tej książki ponieważ najpierw musiałem oderwać od niej moją żonę. A bez skończenia jej nie chciała mi jej oddać. Wielbicielem Fitzka jesteśmy już od paru lat, kiedy zaczęło się od przygody z "Śmierć ma 143 cm wzrostu" poprzez "Kolekcjonera oczu" i inne tytuły aż do Pasażera. Fitzek znów wprowadza nas w klimat braku sensu życia głównego bohatera i jego irracjonalne decyzje jako policjanta spowodowane zaginięciem rodziny..... Lecz gdy pojawia się światełko nadziei w postaci zablokowanej psychicznie dziewczynki, która może mieć info odnośnie jego małżonki i syna, akcja zaczyna nabierać tempa. Książka ebook mocno, lecz to na prawdę mocno wciąga. Wykreowany statek wycieczkowy jako zamknięte miasteczko w którym grasuje psychopata, na odciętym od świata morzu mrozi krew w żyłach. Książka ebook bardzo fajnie napisana, dynamicznie się ją czyta i człowiek się nie orientuje nawet kiedy przerzuca kolejne strony papieru. Zalecam wszystkim wielbicielom thrillerów.
Szczerze powiedziawszy skusiła mnie okładka i fakt, że twórca jest Niemcem, ja za bardzo nie znam niemieckiej literatury. No i to był strzał w 10! Książka ebook na prawdę dobra. Wciąga od samego początku. Fabuła pełna zwrotów i zaskoczeń. Przy tym napisana z wielkim poczuciem humoru. Do tego literacko na prawdę ok. Co kluczowe widać, że książka ebook jest przemyślana bardzo dokładnie, spójna i wszystko ma w niej własne miejsce i czas. Zapewniła mi idealny relaks w długi weekend. Zalecam serdecznie.
"Pasażer 23" to książka ebook ciekawa, jednak nie do końca zgadza się z moimi preferencjami czytelniczymi. Losy się w niej bardzo dużo, momentami miałam trudności z połapaniem się "kto, co i dlaczego". Jednak o tym można zapomnieć ponieważ opowieść jest po prostu niezła i wciągająca.Tłem dla zdarzeń jest statek wycieczkowy, na którym dochodzi do dziwacznych zdarzeń, zaginięć. Są one tuszowane przez załogę statku z obawy przed stratami materialnymi.Na nim znajduje się też detektyw, który kilka lat wcześniej utracił rodzinę. Na tym statku małżonka Martina Schwartza i jego syn odbyli własną ostatnią podróż, z której już ie wrócili.Nasz bohater po tych zdarzeniach jest w żałobie. Rzuca się w wir pracy by choć na chwilę o wszystkim zapomnieć. Jako, że utracił bliskich zależy mu na niewielu rzeczach. W własnej pacy zawodowej podejmuje zadania które tak naprawdę są nie do wykonania. Zyskuje sławę człowieka od rzeczy niemożliwych.Wracając do pobytu Martina na statku: zlecone zostaje mu odkrycie, co tak naprawdę się dzieje. Okazuje się, że zaginiona dziewczynka powróciła na pokład. Nie mówi, lecz ma coś, co sprawia, że naszemu bohaterowi na chwilę zamiera serce. Ma ze sobą misia, który wcześniej należał do synka Martina. Czy uda mu się rozwiązać zagadkę Pasażera 23?Jest to powieść, która wywołuje różnorakie różnorakie emocje. Przede wszystkim wciąga: wątki w niej poruszane są ciekawe jak również- mocno zaskakujące.Początkowo myślałam o wystawieniu książce pdf negatywnej opinii. Jednak w miarę upływu czasu to się zmieniał. Teraz tak sobie po cichutku myślę, że prawdopodobnie sięgnę po inne książki tego autora (zdążyłam już sprawdzić, trochę ich jest).Sebastian Fitzek ujął mnie swoim stylem podziękowań. To właśnie tam widać, jaką ma lekkość pióra i poczucie humoru.
Pasażer 23 to książka, która na początku nie wciągnęła mnie swoja fabułą. Dopiero, kiedy zaczynałem się w nią wczytywać zrozumiałem, że jest to niezwykła książka, której akcja losy się tak jakby na dwóch płaszczyznach. Z jednej strony jest to tragedia, którą przechodzi główny boahter po utracie małżonki i syna, z drugiej strony jest to właśnie jego próba zpomnienia o całej tragedii i wdrożenia się w wir pracy. Całośc nabiera nowego charakteru, kiedy okazuje się, że Martina poznaje zupełnie nowe fakty dotyczące katastrofy, w której uczestniczyła jego małżonka wraz z synem. Zalecam
Idealny thriller! Na bardzo wysokim poziomie. Twórca buduje napięcie od pierwszej strony,zakończenie bardzo zaskakuje. Bardzo trudno oderwać się od tej książki choćby na minutę. POLECAM!!!!
może nie przeraża lecz naprawdę warto sięgnąć po ta pozycję, To pierwsza książka ebook tego autora na moim czytniku lecz na pewno nie ostatnia. Super. Trzyma w napięciu do ostatniej "kartki". Zalecam
O Sebastianie słyszałam i czytałam naprawdę dużo i to głównie dobrego. Już dawno w planach miałam przeczytanie jakiejkolwiek jego książki lecz ciągle było coś innego do zaliczenia jeśli chodzi o lekturę. Bądź co bądź thrillery to coś co kocham, a te z rodzaju psychologicznego już w ogóle są przeze mnie cenione.I w końcu nadszedł ten szczególny dzień. Dzień, gdy pozycja Fitzeka wreszcie trafiła w moje ręce! Czy warto było poświęcać jej chwilę jakże cennego czasu czytelnika, który nie wie już na czym ma się skupić i co wziąć do czytania? Zobaczmy...Martin Schwartz to policyjny detektyw i psycholog. Podejmuje się każdego zadania i ryzyka, gdyż po stracie rodziny żyje jakby w zawieszeniu. Nie zależy mu na niczym i nikim. Wszystko jakoś idzie do przodu, lecz do czasu. Pewnego dnia dostaje telefon by zjawił się na pokładzie statku. Tyle, że nie na byle jakiego statku. Język o "Sułtanie Mórz" - jedynym statku na pokład którego Martin obiecał sobie, że nigdy nie wejdzie. To właśnie na nim zginęła jego małżonka i syn. Bo nie chcę zdradzać fabuły to na tym zakończę jeśli chodzi o zawartość książki. Natomiast napiszę o czymś innym... Na okładce możemy przeczytać, że książka ebook ta jest najbardziej przerażającym thrillerem psychologicznym od czasów "Milczenia owiec". Nie zgodzę się z tym, lecz nie dlatego, że jest fatalna. Jest po prostu inna i nie umiem jej obok niej postawić. Kocham drastyczne sceny, opisy i manipulację czytelnikiem. Tu dostałam wszystko i bardzo mi się to podobało. Kilkukrotnie byłam przerażona tak jak i bohaterowie książki, a to jak dla mnie olbrzymi plus! Zalecam z ręką na sercu, lecz tylko jeśli masz mocne nerwy i lubisz się bać!
Książka ebook bardzo niezła wciąga i nie puszcza aż do ostatniej strony