Recenzje

• dorota mika

  2018-03-21

  czyta się jednym tchem. polecam. nic tylko czytac.

• Patrycja Mil

  2018-03-21

  Książka ebook wciągająca:) Zalecam wszystkim, którzy nudzą się w długie zimowe wieczory

• Paulina

  2018-03-21

  Bardzo wciągająca książka ebook lekko się czyta i trudno się od niej oderwac

• Zielonooka

  2018-03-21

  Doskonała książka ebook , bardzo polecam! Nie mogłam się oderwać!

• maria

  2018-03-21

  jest to tak zagmatwana i pokręcona kryminalna opowiadanie ,że twórca musiał się nie żle natrudzić aby to wszystko się trzymało .autor warstwa po warstwie odsłania zależności rodzinne i sąsiedzkie a także to do czego może się posunąć żeby chronić siebie i wykorzystać innych.W pełnej krasie prezentuje ludzką naiwność .Jest to pouczające doświadczenie.

• nieperfekcyjnie.pl

  2018-03-21

  "Para zza ściany" okrzyknięty został wstrząsającym i najgłośniejszym thrillerem 2016 roku. Bardzo rzadko sięgam po ten gatunek literacki, więc nie mam doświadczenia w różnego rodzaju motywach i zagadkach, jakie przewijają się w takowych powieściach. Co prawda początkowo podejrzewałam dosłownie wszystkich o porwanie Cory z naciskiem na jedną osobę, która okazała się brać udział w tym zdarzeniu. Ku mojemu zdziwieniu, autorka już w połowie książki odkrywa karty, jednak potem sytuacja nieco się komplikuje, a na jaw wychodzą kolejne fakty. Nie ukrywam, że pierwsza połowa trzymała mnie w stałym napięciu, które w końcu osłabło, a kolejne wydarzenia już mnie tak nie zaskoczyły. Za to już sama końcówka wprawia w osłupienie i nie mogę wybaczyć autorce braku epilogu, ponieważ zakończenie jest na tyle otwarte, że można jedynie domyślać się dalszego ciągu. Owa opowieść dotyka paru ważnych problemów, z jakimi ludzie borykają się na co dzień - depresja poporodowa, zaburzenia osobowości, kłopoty finansowe, utrata dziecka, zdrada, kłamstwa, niewyjaśniona przeszłość. "Para zza ściany" uświadamia, że zawsze trzeba być czujnym i nigdy nie można mieć pewności co do szczerości czyichś intencji. Do tego warto zastanowić się ponad swóim metodą opieki ponad dzieckiem - zalecam niektórym więcej ostrożności a także rozwagi, ponieważ do tragedii starczy niewiele. Cała recenzja: http://www.nieperfekcyjnie.pl/2017/01/para-zza-sciany-shari-lapena.html

• Barbara Jabłońska-Cymara

  2018-03-21

  http://bjcdobryfilmijeszczelepszaksiazka.blogspot.com/ Zastanawiacie się czasem kto mieszka obok Was? Jakim człowiekiem jest Wasz sąsiad i do czego byłby skłonny? Dawniej ludzie spędzali wolny czas z sąsiadami, wszystko o nich wiedzieli, lecz czy w dobie współczesnej technologii, pracy od rana do wieczora a także permanentnego stresu jesteśmy w stanie realnie ocenić najbliższe otoczenie? Shari Lapeña w swoim debiucie sprawdza naszą wiedzę na temat sąsiadów, podważa zaufanie w stosunku do współmałżonka, podkreśla ocenę samego siebie a także odkrywa prawdziwe relacje z swoją rodziną.Para zza ściany własną premierę miała w październiku tego roku, a z druku na okładce wiadomo, że wielu słynnych nam pisarzy polecało książkę jako idealny dreszczowiec. Taki rodzaj marketingu przypominał rozgłos jaki towarzyszył innej książce, a mianowicie Kobieta z pociągu. Przy świeżych pozycjach zastanawiające jest to, czy zachwyt ponad powieścią jest spowodowany jej treścią, czy jest to tylko chwyt marketingowy. W tym przypadku mamy do czynienia z bestsellerowy thrillerem, którego zakończenie zszokuje nawet największego wyjadacza tego gatunku. Historia Anne i Marco, którzy udają się na kolację do sąsiadów już na samym początku wzbudza dużo emocji. W konsekwencji nieprzewidzianych zbiegów okoliczności a także na prośbę gospodarzy przyjęcia zostawiają własną kilkumiesięczną córeczkę w domu. Jako odpowiedzialni rodzice – jak uważają - zabierają ze sobą elektroniczną nianię. Co jakiś czas, na zmianę udają się do dzidziusia i sprawdzają czy wszystko z nim dobrze. Gdy jednak kolacja się kończy, a rodzice wracają do domu okazuje się, że malutkiej Cory nie ma. Detektyw Rasbach, który rozpoczyna śledztwo spośród wielu hipotez jako najbardziej prawdopodobną typuje udział rodziców. W miarę upływu czasu podejrzenia skupiają się na jednym bądź drugim rodzicu. Jednak nic nie jest oczywiste. Każde z nich ma własne tajemnice. Okazuje się, że w młodości Anne miała pewne problemy, natury emocjonalnej, o których wie wyłącznie jej matka. Marco zaś, ma ogromne problemy finansowe w firmie. Czy majątek rodziców Anne, wart dużo milionów dolarów, ma wpływ na zachowanie porywacza? Czy ktoś zgłosi się z żądaniem okupu? Gdy poszczególne fakty wychodzą na jaw, a dziennikarze podgrzewają atmosferę, zastanawiamy się nie tylko ponad tym kto jest głównym podejrzanym, lecz co kieruje sprawcą i jakie są jego faktyczne zamiary a także ponad tym czy człowiek może nie panować ponad samym sobą w stresującej sytuacji? Czy pieniądze mogą mieć, aż taki wpływ na człowieka a także najważniejsze, czy Para zza ściany miała coś wspólnego z zaginięciem dziecka?Shari Lapeña po paru porażkach z literaturą młodzieżową postanowiła napisać thriller. Jej zapał do napisania i wydania dobrej pozycji okazał się strzałem w dziesiątkę. Akcja książki mknie po kartach, a to co jest już pewne okazuje się być fałszywym pewniakiem. Idealnie skonstruowana intryga, zabawa emocjami czytelnika, naturalna łatwość oceny innych i przypinanie im tabliczki niezły albo zły, to gra z czytelnikiem, która kończy się fenomenalnie. Wszystko co wydaje się pewne - zamiar, przyczyna, osoba – drogą eliminacji zostaje odrzucone, a finał okazuje się niespodziewany. Kiedy przychodzi Ci oceniać innych z góry typujesz pewniaki, wybierasz najbardziej rozsądne rozwiązanie, lecz czy jest to właściwe? Czy to co oczywiste albo najbardziej prawdopodobne ma odzwierciedlenie w rzeczywistości? Czy jesteśmy w stanie realnie, bez niczyjej sugestii rozwiązać swój problem? Emocje jakie ukazuje nam bezpośrednia narracja od strony matki i ojca wpływają na cały odbiór powieści. Nowe światło w sprawie daje narracja z perspektywy detektywa, który prowadził już nie jedną taką sprawę i idealnie wie, że winny prędzej czy potem popełni jakiś błąd. A może tym razem zgubi go ta pewność siebie, a plan idealny będzie rysą na jego wieloletniej karierze? Jest zdeterminowany żeby doprowadzić sprawę do końca.Para zza ściany to dreszczowiec z fragmenty kryminału i obyczaju. Główny motyw jakim jest porwanie opisywany był już przez wielu autorów, w tym przypadku okazuje się pobocznym „bohaterem”. Jednak autorka nie dała szans czytelnikowi rozwiązać zagadki samodzielnie. Nie da się tu typować winnego wraz z kolejnymi stronami lektury. Konstrukcja fabuły nie pozwala na samodzielne dokonanie analizy i wydanie jednoznacznego wyroku. Dla fanów wątku kryminalnego jest to mały pstryczek w nos, co jednak nie umniejsza pozytywnego odbioru całości.

• werka777

  2018-03-21

  Mieli pieniądze, ładny dom i siebie. Mieli również zdrowe dziecko. No właśnie, mieli. Wizja szczęśliwego życia młodych rodziców pęka jak mydlana bańka w chwili, kiedy tracą najważniejszego członka rodziny – córkę. Czy jednak ich codzienność faktycznie kolorowana była do tej pory wyłącznie pozytywnymi barwami? Anne zmaga się z depresją poporodową, Marco – z zalotami kuszącej i pięknej sąsiadki. Czy ma to jednak jakiekolwiek znaczenie teraz, w obliczu tak wielkiej tragedii? A może właśnie ma…Postawieni pod znakiem pytania główni bohaterowie tej powieści nie są jedynym wzbudzającym wątpliwości elementem. Pojawia się grono postaci drugoplanowych, które mogą, choć nie muszą odegrać jednej z istotniejszych ról. Shari Lapena umiejętnie wzbudza poczucie braku stuprocentowego zaufania do którejkolwiek ze stron. Ponieważ kiedy wszystko wydaje się jasne, tworzą się kolejne tajemnice, które sprzyjają chaosowi myśli. Akcja powieści zostaje ograniczona do niewielkiego przedziału czasowego i w znacznej mierze do jednego miejsca – domu porwanej dziewczynki. Nie ma jednak żadnych granic, jeżeli chodzi o hipotezy, niejasności, prawdopodobieństwa i wrażenia. Ciężko tutaj cokolwiek przewidzieć, niełatwo znaleźć mocny i pewny punkt zaczepienia. A napięcie towarzyszy od pierwszej do ostatniej strony i nie opada, fundując wybuchającą bombę wtedy, kiedy wszystko zdaje się usypiać.Czas teraźniejszy rozgrywanych zdarzeń funkcjonuje na korzyść tej historii. Czytelnik zyskuje wrażenie uczestnictwa w śledztwie nie tylko jako widz, lecz i zaangażowany w rozwikłanie sprawy członek zespołu. Już dawno nie włączyłam się tak mocno w żaden thriller. Szkoda tylko, że przygoda u jego boku skończyła się tak szybko. Zdecydowanie miałabym ochotę na więcej.Tajemnice, zagadka, przestępstwo. Wiarygodni, choć enigmatyczni bohaterowie, niegasnące napięcie i zaskakujący finał. Wrażenia, które nie pozwalają odłożyć tej książki na bok. To klatka pełna emocji, zwłaszcza dla kogoś, kto potrafi wczuć się w rolę dręczonych wyrzutami sumienia rodziców. Opowieść z nagłaśnianą premierą, aczkolwiek taka, o której jeszcze przez długi czas będzie się gadało. Porywająca, dopracowana, niebezpieczna… Zalecam wszystkim fanom tego gatunku. Sięgając po thriller psychologiczny Shari Lapena czeka Was ostra przejażdżka, gdzie przez cały czas będziecie balansować na granicy niezła i zła, w ogłupiającej mgle. Czy jesteście na to gotowi? Polecam.

• Monika Szulc

  2018-03-21

  Anne i Marco są zgranym małżeństwem. Mają wszystko, dom, rodzinę i interesującą prace. Jednak, kiedy spędzają wieczór u sąsiadów, a ich malutka córeczka znika, okazuję się, że nie wszystko jest tak piękne, na jakie wygląda. Detektyw Rasbach robi wszystko, by odnaleźć dziewczynkę, ale sprawa jawi się w ponurych barwach, a wszystkie podejrzenia padają na rodziców. Co stało się z Corą i czy jest szansa, by dzidziuś jednak żyło?Pomysł na fabułę nie jest zbyt oryginalny, lecz od pierwszej strony całkowicie zatraciłam się w tej książce. „Para zza ściany” napisana jest tak lekkim i przyjemnym językiem, że dosłownie płynęłam i nie pamiętam, kiedy ostatnio przeczytałam tak dynamicznie książkę. Nie wiem jak autorka to zrobiła, lecz spijałam każde słowo i upajałam się nim. Byłam szczerze zaskoczona, tym bardziej, że zazwyczaj sięgam po inne gatunki, jednak opis miał coś w sobie i cieszę się, że zdecydowałam się na lekturę. Historia, można powiedzieć, z życia wzięta, ale została troszkę podrasowana. Anne i Marco, pomimo rażącego błędu, który popełnili, są całkiem przyzwoitymi ludźmi. Nie udało mi się nawiązać bliższej więzi z żadnym z bohaterów, być może, dlatego że nie potrafiłam im zaufać. Mały wyjątek stanowi Anne, matka cierpiąca na depresję poporodową, która jest lekko rozchwiana emocjonalnie, ale z pewnością darzy uczuciem własną malutką córeczkę. Nie chce zgłębiać charakterów tej dwójki a także postaci drugoplanowych, by nic wam nie sugerować. Cała przyjemność polega na poznawaniu ich stopniowo i krok, po kroku odkrywaniu prawdy. Akcja toczy się na przestrzeni paru dni i jest wyjątkowo szybka, a do tego kompletnie nieprzewidywalna, lecz tylko do pewnego momentu. Z pewnością duży plus dla narratora, który odwali tu kawał dobrej roboty. Zdradza myśli i czyny bohaterów, które są tajemnicą dla innych postaci. Lawiruje pomiędzy bohaterami i sama zwątpiłam w własne przypuszczenia. Jak się okazało, każdy posiada jakieś sekrety, które stopniowo i w przemyślany sposób są ujawniane. Kiedy cała sprawa zaczęła powoli się wyjaśniać, a ja obrałam na cel głównego podejrzanego i do tego słusznie, nie straciłam zainteresowania lekturą. Stale czytałam z dużym zapałem, ponieważ pomimo ciężkiego tematu, książka ebook jest lekka w odbiorze. Najwięcej pesymizmu wprowadza cyniczny, ale poczciwy detektyw. Tak naprawdę liczyłam na więcej przemocy i dramatu, czuję z tego powodu mały niedosyt. Jest to thriller z elementy kryminału i obyczajówki. Taki miszmasz wypadł bardzo dobrze. Prawdopodobnie bardziej skupiłam się na tych szokujących sekrecikach, które wszyscy chcieli ukryć, a także na stanie psychicznym Anne, niż na samej dziewczynce. To dialogi i pełne napięcia przesłuchania tak mnie zafascynowały. Z pozoru sztywne i oficjalne rozmowy ujawniają więcej niż pogadanki „od serca”. Każda przemiana zachowania a także tiki nerwowe, rzucają się w oczy i nasuwają zapytania i wątpliwości. „Para zza ściany” to niezła i wciągająca lektura, która nieoczekiwanie zapewniła mi wieczór pełen wrażeń. Zakończenie pozostawiło mnie w skrajnym osłupieniu i nie wiem, czy mam śmiać się, płakać, czy też dokonać zbrodni na tej książce.  Polecam! 5-/6