To twoja książka?

Recenzje

• Monika Król

  2018-03-21

  Po pierwsze - historia tak banalna, że aż boli. dziecinna, infantylna, prosta, przewidywalna. Swoista bajeczka dla 12-latków. Po drugie - wydawanie książki z błędami ortograficznymi!/oprócz tych interpunkcyjnych/to dla mnie policzek w czytelnika. Rozumiem, że autorka sama książkę wydała, wartałoby jednak samemu przeczytać wydany już egzemplarz i krytyczniej przyjrzeć się własnemu dziełu. O gustach się niby nie rozmawia dlatego moja ocena w większej mierze wynika bardziej z szoku jakim jest bubel wydawniczy niż sama treść opowiadania. Nie sposób skupić się na zapisanych słowach/nie mówiąc o zrozumieniu sensu tego co się czyta/ kiedy dosłownie z każdego!zdania zieje nam ortograficzny i/lub interpunkcyjny błąd. Jestem rozczarowana, liczyłam na pazur a dostałam.. pamiętnik zakompleksionej nastolatki która "snuje" wizje być może własnego upragnionego życia. Niestety - tym razem - gniot. Nie polecam. Szkoda i czasu i tych paru groszy na książkę..

• Sandra

  2018-03-21

  idealna książka, wiele emocji, dialogów, pomysłowo omówionych scen. Polecam!

• KobieceRecenzje365

  2018-03-21

  Na Panią męskich umysłów, natknęłam się całkowicie przypadkiem. Moja postępująca z wiekiem skleroza, oczywiście już dokładnie się postarała żebym zapomniała o konkretnych okolicznościach. Wiem jedynie tyle, że autorka okazuje się być świetną młodą kobietą, która spełnia własne marzenia i nie boi się pisać śmiało o seksie. Ten wspólny mianownik bardzo mnie zaintrygował i dlatego postanowiłam przyjrzeć się bliżej twórczości Ani. Takim metodą wpadła w mojej dłonie jej debiutancka powieść, którą… Wydała zupełnie sama, bez współpracy z jakimkolwiek wydawnictwem. Jesteście ciekawi co z tego wyszło? Zachęcam do zapoznania się z moim skromnym zdaniem na temat Pani męskich umysłów.Poznajemy Aleksandrę. Nasza bohaterka jest młodą, piękną kobietą, która wbrew pozorom wiedzie normalne poukładane życie. Prowadzi własną firmę i nieźle jej się wiedzie. Przyznam szczerze, że pierwszy raz spotkałam się z takim metodą wciągnięcia bohatera w jego „upodobania”. Tutaj nie mamy zdzirowatych trolli (Elena z 50 twarzy Greya) , złego dzieciństwa (co prawda dzieciństwo bohaterki nie jest wymarzone, lecz nie ma w nim jakiś bardzo tragicznych przeżyć) czy innych czynników zewnętrznych, które mają wpływ na bohatera. Aleksandrę w świat perwersyjnego seksu wciąga… jej ojciec. Tak! Nieźle przeczytaliście, lecz nie zdradzę nic więcej. Dla mnie to również był szok i choć sam pomysł jest mało prawdopodobny, to dzięki temu od pierwszy stron zostałam wciągnięta w wir akcji.Aleksandra poznaje Adama. Władczego, przystojnego i namiętnego lekarza, który od razu wpada jej w oko. Oboje chcą jedynie romansu, lecz ich mocne charaktery niczego nie ułatwiają. Oboje mają również te same upodobania, lecz kłopot polega na tym, iż i Ola i Adam chcą dominować. Co z tego wyniknie? Jak Adam trafił do świata ostrego seksu, dominacji i perwersji? Co stanie się, gdy byli kochankowie bohaterki ponownie pojawią się w jej życiu? Kim jest Artur i jakie są jego prawdziwe zamiary?Porywczość bohaterów przyprawi Was nie raz o zawrót głowy, ponieważ tu naprawdę dużo się dzieje. Ciągle coś, ciągle ktoś… Lecz ja to bardzo lubię. Miłość, zaręczyny, ciąża, ślub… zazdrość, zdrady. Ojej no naprawdę tego sporo. Aleksandra ogromnie mnie wkurzała, lecz ja uwielbiam takie bohaterki. Nie jest mdła. Popełniała błędy, potrafiła się do nich przyznać, przeprosić, a co najistotniejsze potrafiła wybaczyć. Adam również ma własne za uszami i obojgu czasami miałam ochotę skopać dupska za ich dziecinne zachowanie. Prawdziwa miłość jednak przecież pozbawia nas czasem rozumu, najistotniejsze jest jednak, by po burzy wyszło słońce. Czy dla Oli i Adama wszystko skończyło się dobrze? O tym przekonacie się zaglądając do książki.Pomysł na historię naprawdę mi się podoba. Wiadomo, że w tego typu literaturze dużo (jak nie wszystko) już było, więc powielone schematy, podobna fabuła to norma. Mi to oczywiście nie przeszkadza, ponieważ w każdej z powieści staram się dostrzec coś innego. Sceny seksu są spisane bardzo fajnie, ostro i dosadnie… czyli tak jak lubię. Sama nie mam problemu z opisami erotycznych scen, więc cieszę się, że jest więcej polskich autorek, które się tego nie boją. Bądź co bądź w dzisiejszych czasach trzeba mieć odwagę, by to robić. Mowa jakim posługuję się A. Mytyk jest prosty, czasami może zbyt prosty, lecz czyta się lekko i szybko. To lektura na jeden/ dwa wieczory. Dodam, że przyjemne wieczory.Jedyne do czego mogę się przyczepić to to, że odsłona książki jaką otrzymałam, jest kompletnie nie poprawiona. Tekst bez korekty, redakcji, poprawek technicznych, lecz dopytałam autorkę i egzemplarze zakupione teraz, będą już w dobrej, poprawionej wersji. Mam taką nadzieję, ponieważ inaczej cała odpowiedzialność spadnie na Anię i to ona będzie musiała tłumaczyć się z tego dlaczego jej książka ebook została wydrukowana w takiej niepoprawionej wersji. Brakuje mi także szczegółowego dopracowania postaci, ponieważ mam wrażenie, że autorka skupiła się głównie na fabule i dalszych wydarzeniach, a zbyt pobieżnie potraktowała kreację bohaterów.A.Mytyk to debiutantka, która własną książkę wydała sama od A do Z. Podziwiam ją za to, ponieważ ja nie miałabym odwagi zająć się tym na swoją rękę, bez wsparcia profesjonalistów z branży wydawniczej. Dodam jeszcze, że okładka naprawdę przykuwa uwagę i mi ogromnie się podoba. Ze własnej strony życzę Ani dalszego spełnienia marzeń, ponieważ przecież o to w tym chodzi. Mam nadzieję, że własną recenzją choć trochę zachęciłam Was do sięgnięcia po opowieść „Pani męskich umysłów”.Jeśli lubicie pikantne romanse, komplikacje, natłok emocji, wrażeń i do końca trzymaną w napięciu fabułę, to ta pozycja jest zdecydowanie dla Was. POLECAM!Za możliwość przeczytania książki dziękuję Autorce.

• Moniks

  2018-03-21

  Wczoraj skończyłam czytać tę książkę i muszę przyznać, że jestem bardzo pozytywnie zaskoczona. Sama historia, jest wyjątkowo wciągająca. Wiele emocji, dialogów i poczucia humoru także. Czytając miałam wrażenie, że to ja jestem tytułową Aleksandrą, tak bardzo wciągnęły mnie jej losy. Polecam!

• Basia88

  2018-03-21

  Bardzo wymowna okładka. Bardzo nurtujący opis książki i powiedziałabym, że wręcz zaprasza do przeczytania.