Pamiętniki Sknerusa McKwacza. Wujek Sknerus okładka

Średnia Ocena:


Pamiętniki Sknerusa McKwacza. Wujek Sknerus

O pochodzeniu i życiu Sknerusa McKwacza opowiadali najsłynniejsi twórcy disnejowskich komiksów, tacy jak Carl Barks i Don Rosa. Teraz nieźle słynny czytelnikom fiński scenarzysta i rysownik Kari Korhonen kontynuuje tę opowiadanie na własny fascynujący sposób. Jak to się stało, że Sknerus, który wzbogacił się podczas gorączki złota, został ważnym mieszkańcem Kaczogrodu? Droga z Klondike do skarbca wnoszącego się ponad miastem była pełna zakrętów i przeszkód. Zawiodła naszego kaczora aż do Egiptu! Podczas przedstawionych w tomie przygód młody Sknerus spotkał Brutalnego Benka, Newtoniusza, Kwakerfellera, pannę Stempel i dużo innych osób, które odegrały ważną rolę w jego dalszym życiu. Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

Szczegóły
Tytuł Pamiętniki Sknerusa McKwacza. Wujek Sknerus
Autor: Kari Korhonen
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Story House Egmont
Rok wydania: 2022
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Pamiętniki Sknerusa McKwacza. Wujek Sknerus w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Pamiętniki Sknerusa McKwacza. Wujek Sknerus PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Wkp

    JESZCZE TROCHĘ ŻYCIA I CZASÓW SKNERUSA MCKWACZA Disnejowskie Kaczki i Myszy mają się ostatnio w naszym państwie dobrze. Wydano komplet prac Dona Rosy, „Gigant Poleca” ukazuje się częściej, częściej ma również znów ukazywać się „Kaczor Donald”, zbiór dzieł Carla Barksa regularnie pojawia się w księgarniach, a obok niej można – też regularnie – czytać albumy z Myszką Miki. No a teraz dostajemy jeszcze „Pamiętniki Sknerusa McKwacza” – album wydany podobnie, jak prace Barksa i Rosy, całkiem miło je uzupełniający. I chociaż to nie poziom ich prac, lecz i tak warto jest po tom sięgnąć i dołączyć do własnej kolekcji, jeśli Sknerus nie jest obojętną Wam postacią. Sknerus McKwacz, najbogatszy kaczor świata, zaczynał jako pucybut. Jak wyglądała jego droga do sławy? Od szukania złota w Klondike, przez Egipt, po skarbiec pełen złota – ścieżka była to kręta, pełna niebezpieczeństw, wrogów i przygód. Lecz i mnóstwa spotkanych osób, które wpływ miały na całe życie i niektóre na resztę tego życia z nim zostały. Kariego Korhonena prawdopodobnie nikomu przedstawiać nie trzeba. Przynajmniej nikomu, kto disnejowskie Kaczki lubi i ceni. Jeśli na nazwiska nie zwracacie uwagi, może kojarzycie takie historie, jak „Urzekła nas twoja historia”, „Pętla czasu”, „Z kamerą wśród sąsiadów” czy kilka z licznych opowieści z Kaczorem Dońskiem. Coś już Wam świta? No właśnie. I to on stworzył również pięć historii traktujących o młodym Sknerusie. W sumie to tworzy je nadal, lecz do tej pory tyle wyszło, więc zebrano je w jednym tomie i wypuszczono u nas. I to nie przypadkiem, ponieważ przecież zabiega się to z 70 rocznicą powstania postaci najbogatszego kaczora świata. Fajny upominek z tej okazji. I z okazji Świąt. Czy zastępstwo to komiksów Dona Rosy, czy uzupełnienie, to już prawdopodobnie każdy ocenić będzie musiał sam. Przymusu nie ma, traktować to można dowolnie, ponieważ rzecz jest niezależna, czytać i rozumieć bez problemu mogą i dzieci, i dorośli. A czytać warto, ponieważ sympatyczne to przygody, nie tak dojrzałe, jak prace Rosy, nie tak odkrywcze, jak komiksy Barksa, lecz stale udane, zjednujące naszą sympatie, kupujące nas, urzekające i pełne ciepła, humoru, przygód, lecz i historycznych odniesień. Zabawa, lecz ze smakiem, z gustem. No i z przekazem, z dydaktycznym wymiarem, który nachalny nie jest – po komiksy nachalne dydaktycznie nigdy nie lubiłem sięgać, szczególnie, jako dzidziuś i nie robię tego nadal. Sympatyczna rzecz, ładna, przyjemna w swej cartoonowej prostocie, jak pobrzmiewa w ilustracjach. No i ładnie prezentująca się na półce. „Życia i czasów Sknerusa McKwacza” nam nie zastąpi, nic ich nie zastąpi, lecz śmiało – i warto to zrobić – możecie postaci „Pamiętniki” obok nich. I cieszyć się nimi co raz.