Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
W trakcie wojny 1920 roku stanęliśmy przed dziejową szansą. Wojsko Polskie co najmniej dwukrotnie mogło zdobyć Moskwę i obalić reżim bolszewików. Niestety Józef Piłsudski odrzucił tę możliwość. Sądził bowiem, że Rosja „czerwona” będzie dla Polski mniej groźna niż „biała”. Był to błąd katastrofalny. Polacy nie tylko uratowali komunizm, lecz zaprzepaścili szasnę na odbudowę potężnej Rzeczpospolitej w przedrozbiorowych granicach. W efekcie – choć zwyciężyliśmy Bitwę Warszawską – cała wojna z bolszewikami skończyła się dla nas klęską. Podpisując w 1921 roku haniebny Traktat Ryski oddaliśmy pod sowieckie jarzmo połowę terytorium Rzeczypospolitej i półtora miliona Polaków. Los tych ludzi był straszliwy.W 1920 roku w interesie Polski leżało zawarcie antysowieckiego paktu z rosyjskim obozem „białych”. Niestety Piłsudski podjął tajne rozmowy z Leninem…
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Pakt Piłsudski-Lenin czyli jak Polacy uratowali bolszewizm i zmarnowali szansę na budowę imperium |
Autor: | Zychowicz Piotr |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Dom Wydawniczy Rebis |
Rok wydania: | 2015 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Interesująca książka, można się nie zgadzać z tezami, lecz na pewno warto przeczytać, bardzo wciągająca.
Ksiazke pare razy mialem ochote wyrzucic do kosza ze zlosci. Ze zlosci nie na autora, ale na pewnych "polakow" przedstawionych w ksiazce - ich decyzji, postawy etc. Naprawde zalecam kazdemu, dużo faktow wczesniej nieznanych. Warto !
Tak przynajmniej okreslił zawartosc książki mój tesc dla którego kupiłem tą książkę. Umówmy się, z Panem Piotrem Zychowiczem można się zgadzać, lub się nie zgadzać, jednak wczesniej, lepiej zapoznać się z tą książką. Otwiera ona perspektywę na pewne niuanse polityki zagranicznej II RP, która, przynajmniej dla mnie była nieznana. Bardzo Zalecam i nie zdradzam treści, ponieważ jak kogoś interesuje- przeczyta, a jak nie interesuje- to po co mam się produkować!
Z faktami nie powinno się dyskutować, choć różnorakie wnioski można wyciągnąć. Wiele informacji których w publicznych szkołach nie przekazywano.
To już trzecia książka ebook Pana Zychowicza, którą przeczytałem. Zacząłem od "Paktu Ribbentrop - Beck" i to był przełom, moment w którym zmieniłem własne spojrzenie na historię Polski. Twórca pokazał mi, że decyzje ludzi uważanych powszechnie za bohaterów narodowych można i należy poddawać krytyce. Cel jest łatwy - wyciągać wnioski i uczyć się na błędach poprzednich pokoleń Polaków. Książki Pana Zychowicza rozwijają intelektualnie i pozwalają spojrzeć szerzej nawet na dzisiejsze wydarzenia polityczne. Do tej pory łykałem jak pelikan wyidealizowaną, zmitologizowaną wersję historii, lecz ten etap już za mną. "Pakt Piłsudski - Lenin" to książka ebook o zaprzepaszczonej szansie na odbudowę potężnego mocarstwa. Była ku temu możliwość, lecz ówczesne władze świadomie zrezygnowały z koncepcji Rzeczypospolitej od morza do morza. Polecam, naprawdę warto przeczytać.
Twórca lubi poprzeć własne argumenty świadectwami z epoki, którą opisuje, więc ciężko zarzucić im stronniczość i brak rzetelności. Książkę czyta się lekko, lecz jest wprost przerażająca ze własnymi wnioskami. Tym nie mniej każdy kto chce na prawdę poznać ten epizod naszej historii i to prawdziwie zdemitologizowany po prostu musi ją przeczytać, nawet jeśli nie ze wszystkimi argumentami będzie się zgadzał.
Osoby znające choć trochę historię, już z samego tytułu książki wiedzą, że traktuje ona o wojnie polsko-bolszewickiej lat 1919-1920 i jej następstwach. Jest to ze swadą napisany esej historyczny, prosty w odbiorze, przybliżający nam wydarzenia sprzed niemal 100 lat, czyli z epoki naszych dziadków i pradziadków. Poznajemy istotę i tło polityczne strategicznych decyzji militarnych marszałka Piłsudskiego, kulisy rokowań w Rydze - prowadzących do zawarcia zawieszenia broni w październiku 1920 r. i podpisania traktatu pokojowego w marcu 1921 r., a także dzieje ok. 1,5 mln ludności polskiej pozostawionej po radzieckiej stronie granicy, wytyczonej traktatem ryskim. Wszystko to twórca omawia emocjonalnie i dość szczegółowo, przywołując prace wybranych (przez siebie) i uznanych historyków, a także wspomnienia osób żyjących w tamtych czasach. Choćby dlatego tej książki nie przeczytać – nie można. Ja sam, choć sądzę się za obeznanego z historią Polski, zostałem dopiero przez p. Zychowicza „oświecony” w zakresie zachowania się marszałka Piłsudskiego podczas negocjacji ryskich, w których osobiście nie uczestniczył, lecz o których przebiegu był na bieżąco informowany i – gdyby bardzo chciał – zdołałby wpłynąć na ich finalny rezultat. Twórca przyrównuje traktat ryski do IV rozbioru Polski – motywując to tym, iż pokój w Rydze stworzył Polskę dla Polaków rozumianych w znaczeniu „plemiennym”, grzebiąc wielonarodową Rzeczpospolitą, która upadła w drugiej połowie XVIII w. Żeby przyznać panu Piotrowi oczywistą rację starczy porównać mapy Polski z 1772 r. i 1921 r. Lecz tu zdobędę się również na małą uszczypliwość – jeśliby uznać, że w 1921 r. doszło do rozbioru Polski, to jednak nie do czwartego, ale już szóstego. Gdyż piąty nastąpił na Kongresie Wiedeńskim w 1815 r., gdy „reaktywowano” Królestwo Polskie, a czwarty miał miejsce w 1807 r., kiedy to pokojem w Tylży ustanowiono Księstwo Warszawskie. W książce pdf znajdujemy również dużo opisów możliwych zdarzeń alternatywnych – co by było, gdyby Piłsudski dobił bolszewików w 1919 r. w przymierzu z Antonem Denikinem, lub uczynił to w 1920 r. w przymierzu z Piotrem Wranglem. Jak również, czego by nie było, gdyby na czele polskiej delegacji w Rydze nie stali ludzie Dmowskiego i Witosa. Można się z taką historią alternatywną wg pana Piotra Zychowicza zgodzić albo nie. Ja, generalnie, od historii alternatywnej nie odżegnuję się, ba – wręcz ją bardzo lubię. Buduje się w niej piętra, z których jednak każde następne może być już coraz mniej prawdopodobne. Przykładowo – twórca twierdzi, że w kampaniach 1919 r. i 1920 r. mogliśmy pójść dalej na wschód, dobić czerwonych we współdziałaniu z białymi, a nawet zdobyć Moskwę. Tak, tu się z panem Piotrem raczej zgadzam. Natomiast nie wierzę, aby tak odrodzona biała Rosja wpadła w długoletni porewolucyjny i powojenny chaos, a także aby zgodziła się na własną zachodnią granicę sprzed 1772 r. Wręcz przeciwnie - uważam, że Wojsko Polskie niechcące powrócić za Bug i Zbrucz, tj. do wschodnich granic Królestwa Kongresowego i Galicji Wschodniej, rychło zostałoby uznane za armię najeźdźczą. W Rosji rozpętałaby się antypolska histeria. Przypomnijmy, że w 1920 r. nawet bolszewicy nieco zagrali na nacjonalistycznej, antypolskiej nucie, ściągając do własnych szeregów byłych carskich oficerów (pomimo ze wówczas na południu Rosji ciągle pozostawał niepokonany Piotr Wrangel). I paradoksalnie, owa antypolska nagonka pomogłaby nawet przyspieszyć zakończenie rosyjskiej smuty - skonsolidowałaby wszystkich Rosjan do potyczki z Polską. A Rosja była wtedy rezerwuarem milionów żołnierzy – wyćwiczonych i doświadczonych na frontach I wojny światowej. Odpowiednio zmotywowani (rosyjskim patriotyzmem i obietnicą amnestii za wcześniejsze dezercje, zbrodnie i walkę w szeregach Armii Czerwonej) licznie ruszyliby na Polskę pod dowództwem białych oficerów. Reszty dokonałyby zimowy klimat Rosji, jej przestrzenie a także jednak słabość dopiero co odrodzonej Polski. A państwa Ententy nawet nie kiwnęłyby palcem, żeby wspomóc Polskę w wojnie z Rosją białą, to prawdopodobnie jasne. Wygląda więc na to, że tajny pakt „Piłsudski-Lenin” wcale nie okazał się dla Polski takim najgorszym rozwiązaniem. Czego oczywiście nie można powiedzieć o traktacie ryskim z 1921 r. – wskazując jego konsekwencje a także wieszając psy na jego polskich negocjatorach pan Piotr Zychowicz ma 100 % racji. I jeszcze jedna refleksja odnośnie paktu „Piłsudski-Lenin”, słusznie uznanego przez autora za praprzyczynę zdarzeń 17 września 1939 r., a nawet powstania PRL. Lecz ten wniosek p. Zychowicz wyciągnął już z historii rzeczywistej, choć sam w własnych ebookach gorąco zachęca, żeby starać się myśleć kategoriami opisanych czasów. Owszem, pan Piotr wskazuje ówczesnych nielicznych Polaków i białych Rosjan, którzy przedstawili polityczne prognozy, jakie się potem sprawdziły. Lecz przecież, na miły Bóg, tak wcale być nie musiało.
Jest to najlepsza książka ebook jaką na temat historii Polski w swoim życiu przeczytałem. Wartością książki są stawiane przez Autora zapytania i problemy. My Polacy lubimy żyć w świecie ułudy i zwidów, żyć pod dewizą: "Nieważne jak jest kluczowe jak się umówimy". Twórca zmusza czytelnika do stawiania sobie niewygodnych pytań, burzy od lat utrwalony obraz zdarzeń i postaci politycznych. Nie lubimy być odzierani z prawdy w którą od lat wierzymy w tak bezlitosny sposób.Ale niezależnie od chóru wszystkich oburzonych - duże uznanie i brawa dla Autora. Książka ebook powinna być zalecana jako obowiązkowa lektura historyczna w szkołach. Na te tematy powinni nauczyciele dyskutować z młodym pokoleniem, które bardzo mało o tych kluczowych sprawach wie. Zalecam do przeczytania z dużym przekonaniem.
Jest to kolejną pozycja autorstwa Piotra Zychowicza, który popularyzując wiedzę historyczną, jednocześnie wzbudza szeroką polemikę – zwłaszcza w kontekście pokazywanych cząstkowych opinii czy również końcowych konkluzji.Książka szeroko omawia zdarzenia, jakie związane były z tworzeniem się naszej granicy wschodniej po zakończeniu I wojny światowej. Świadomość faktów i sytuacji które miały wtedy miejsce, w większości nie jest słynna szerszemu gronu naszych obywateli – a szkoda! „Pakt Piłsudski-Lenin” nie jest zestawem dokumentów z ówczesnego okresu –pozycję tą można zaliczyć do kategorii publicystyki historycznej. Książka ebook napisana jest w sposób wyjątkowo dostępny, ze wspaniałą lekkością pióra – olbrzymim zaangażowaniem uczuciowym autora, które nie kryje swoich poglądów i ocen. Jest to idealny materiał pozwalający przeciętnemu studentowi czy również uczniowi zrozumieć wreszcie, jaka w praktyce była różnica między koncepcją państwa polskiego prezentowaną przez Romana Dmowskiego a koncepcją Józefa Piłsudskiego.Prezentowany materiał jest doskonałą bazą do zrozumienia dalszego ciągu historii II RzeczypospolitejNarracja autora balansuje między wydarzeniami w skali ogólnej a przedstawianiem losów pojedynczych ludzi uwikłanych w dany kontekst historyczny. Czyta się ją od „deski do deski” nie nudząc się przy tym – a nie każdy potrafi tak napisać!Książkę uzupełniają ilustracje, i mapy łącząc wiedzę i wyobraźnią – słowem idealna intelektualna przygoda na coraz dłuższe wieczory.
Jestem dużym fanem historii i z dużym zapałem czytam wszystkie książki o tej tematyce. Bardzo mi się poodbało, że jest ona napisana prostym językiem, lecz za to wyjątkowo ciekawym. Twórca rzeczywiście zabiera czytelnika w doskonałą podróż po historii!!!
Bardzo nieźle napisana ksiązka,kolejna w dorobku tego autora.poparta przykładami i dokumentami.Bardzo gorąco polecam,naprawde warto