Ostatni dzień roku okładka

Średnia Ocena:


Ostatni dzień roku

Monika zdaje się nie mieć żadnych problemów. Jest szczęśliwą mężatką, pracuje w bibliotece uniwersyteckiej i żyje pełnią życia. A jednak któregoś mroźnego dnia, w przeddzień Nowego Roku, wychodzi z mieszkania i przepada bez wieści. Życie jej najmłodszej siostry Magdy zamienia się w koszmar, na przemian karmi się nadzieją albo wątpi w to, że jeszcze Monikę zobaczy. Mijają pełne rozpaczliwych poszukiwań dni, tygodnie i miesiące. Rodzina zaginionej szuka jej wszędzie: w sektach, szemranych spelunach ze striptizem, za granicą. Zgłaszają się anonimowi życzliwi, których jedyną motywacją jest szansa na wyłudzenie kilku groszy. Historią młodej mężatki, która przepadła bez śladu, zaczynają się interesować media. Przy okazji na jaw wychodzą skrzętnie do tej pory ukrywane rodzinne tajemnice, a cały dotychczasowy, bezpieczny świat głównej bohaterki bezpowrotnie się rozpada. Magda dowiaduje się, że kilka miesięcy przed zaginięciem siostra próbowała popełnić samobójstwo. Słyszy również od matki, że tato nie jest biologicznym ojcem Moniki. Kobieta stara się być podporą dla zrozpaczonych rodziców i pogrążonego w depresji szwagra, sama jednak kompletnie traci kontrolę ponad swóim życiem. Rzuca studia, zrywa z chłopakiem i włóczy się po nocach, wikłając w przypadkowe znajomości z mężczyznami, jakby chciała się ukarać za to, że jej siostrę spotkał tak okrutny los. Mija rok i półtora. Pomimo pracy paru detektywów, pomocy jasnowidzów i starań całej rodziny po kobiecie stale nie ma śladu. Lecz nadzieja umiera ostatnia, a w oczekiwaniu na cud zawsze jest cień nadziei.

Szczegóły
Tytuł Ostatni dzień roku
Autor: Misiołek Katarzyna
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Wydawnictwo MUZA S.A.
Rok wydania: 2015
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Ostatni dzień roku w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Ostatni dzień roku PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Anonim

    Tematyka ciekawa. Od samego początku historia ciekawi , intryguje i daje nam pewność, że kontynuacja będzie jeszcze lepsza.

  • Magdalenka

    Katarzyna Misiołek podjęła się opisania trudnego tematu i zrobiła to świetnie. Jej bohaterowie są bardzo prawdziwi, a cała historia dosłownie losy się na naszych oczach. Wielkim plusem jest szybkość tej powieści, której fabuła jest płynna i ani przez moment nie grzęźnie. Współczułam głównej bohaterce, trzymałam za nią kciuki i razem z nią liczyłam na cud! Czyta się fantastycznie!

  • Dorota Jaroszewska

    Idealna książka, której krzywdę zrobiła okładka, pasująca do jakiegoś romansu z Bożym Narodzeniem w tle... Nie tylko stylistyka okładki jest wg.mnir nietrafiona, lecz także kolorystyka, przez co nawet trafiona w punkt okładkowa rekomendacja powieści, napisana przez Janusz Leon Wiśniewski nie jest nieźle widoczna. W skali od 1 do 10 okładka 1, a sama opowieść 9 (mały minus za, moim zdaniem, zbyt spłycone zakończenie...) Polecam!

  • Kukułka

    "Ostatni dzień roku" to książka ebook o sile którą w sobie nosimy w obliczu zagrożenia i nierozerwalnych rodzinnych więziach. Piękna, wzruszająca, ciepła, smutna, trzymająca w napięciu - miks emocji jak w owocowym koktajlu!

  • Borsukowa

    Mam siostrę. Młodszą, nie starszą, lecz to przecież nie ma najmniejszego znaczenia. Sama myśl, że Ewka mogłaby po prostu gdzieś przepaść przyprawia mnie o gęsią skórkę. A bohaterka "Ostatniego dnia roku" musiała się zmierzyć z taką historią i zrobić wszystko, żeby się nie poddać... Żeby szukać, wspierać własnych bliskich, nie załamywać się. Katarzyna Misiołek pisze w sposób, który dosłownie zmusza do myślenia. Ogrom emocji, całe tony przemyśleń, a wszystko prześlicznie podane, ukryte za pomarańczową okładką ze smutną panią;) Piękna, dająca do myślenia i pięknie napisana książka. Słyszałam, że ta autorka pisze bez znieczulenia, lecz nie miałam pojęcia, że książka ebook aż tak mną wstrząśnie... Najbardziej zaskakujące jest to, że pomimo trudnej, niemalże traumatycznej tematyki "Ostatni dzień roku" dosłownie się pochłania! Jeśli szukacie czegoś więcej, niż przesłodzonej paplaniny właściwej dla gatunku literatury kobiecej, Katarzyna Misiołek jest autorką, do której zawsze będziecie wracać! Jak dla mnie rewelacja! 10/10!

  • Joanna

    Najgorsza jest nieświadomość jej losu.Zniosłabym lepiej prawdopodobnie wszystko inne- jej śmierć,chorobę psychiczną ,dobrowolna ucieczkę,ale myśl ,ze być może stale ktoś ją przetrzymuję ,a ja żyję ,jedząc śmiejąc się ,kochając......Ta myśl wydaje mi się najbardziej upiorna,dobija mnie za każdym razem ,kiedy wspominam siostrę."(fragment książki) Sięgając po kolejną opowieść Katarzyny Misiołek wiedziałam,że mogę liczyć na wysoki poziom powieści i się nie zawiodłam.Książka mocna,pełna emocji,ludzkiej tragedii,nadziei i bólu.Każdy kto zapewne czytał tą opowieść zastanawiał się jak to jest..?jak to JA bym się z tym zmierzył..? Można powiedzieć ,że książka ebook wywołuję pewien niepokój ponieważ przecież ta historia może przydarzyć się każdemu z nas.Katarzyna Misiołek jest mistrzynią w kreowaniu bardzo prawdziwych postaci,budowaniu napięcia ,emocji i tak prawdziwie oddaje ludzkie uczucia.Książkę zalecam jest godna uwagi. Życie Magdy zatrzymało się,rozsypało ,przestało mieć znaczenie ...w dniu kiedy zniknęła jej siostra.

  • Olka Te

    Ta historia mogłaby się wydarzyć wszędzie - w Tokio, Świeżym Jorku, Sydney, Poznaniu... Wszyscy z łatwością możemy sobie wyobrazić jaką traumą jest zaginięcie najbliższej osoby, w tym wypadku siostry głównej bohaterki Magdy. Dlatego właśnie tyle emocji podczas lektury tej powieści! Cudowna, warta polecenia książka!

  • Anna

    Książka ebook interesująca którą lekko się czyta i trudno. się oderwać polecam. juz nie mogę się doczekać kolejnych 😁

  • Dominika Wilczyńska

    Katarzyna Misiołek to autorka, którą poznałam dzięki przyjaciółce i muszę powiedzieć, że dla mnie było to niemal odkrycie roku! Książki pisane prostym, codziennym mową bez zbytnich udziwnień, a jednak piękne, obrazowe, gęste od emocji! "Ostatni dzień roku" wywarł na mnie naprawdę spore wrażenie - ja również mam siostrę i nie wyobrażam sobie, że mogłaby tak po prostu zniknąć. Magdzie kibicowałam całym sercem, niesamowicie mnie ta książka ebook wciągnęła! Wcześniej dużo o tej autorce słyszałam, lecz nie przypuszczałam, że pisze aż tak dobrze! Rewelacja!

  • Zielonooka

    "Ostatni dzień roku" przeczytałam, POCHŁONĘŁAM dosłownie, a teraz zabieram na wakacje jego kontynuację! Emocje muszą być! ;)

  • diabloo86

    Przyznam szczerze, że książkę zakupiłam ze względu na to, iż kupując "Dziewczynę, która przepadła" dowiedziałam się, że jest ona do niej wstępem. Nie żałuję, że wpadła w moje ręce. Przeczytałam ją jednym tchem w jeden wieczór, po czym zrecenzowałam na wbibliotece.pl a także lubimyczytac. Pani Kasia porusza w niej dramatyczną sytuację porwanej kobiety i jej rodziny. Ukazuje, iż kłopot porwań jest globalny, uniwersalny i ponadczasowy. Otwiera nam oczy, każe być ostrożnym na każdym kroku i wrażliwym na krzywdę innych.

  • Zalatana Wiolka

    "Ostatni dzień roku" to opowieść z przyjemną, "pachnącą" świętami okładką za którą kryje się cały kalejdoskop emocji! Prawdopodobnie nikt z nas nie potrafi sobie wyobrazić zaginięcia bliskiej osoby i może właśnie dzięki niełatwemu tematowi, jaki podjęła autorka, książka ebook odniosła taki sukces. Magdę docenili czytelnicy za jej prawdziwość. Jej postać jest omówiona tak wiarygodnie, że podczas lektury ma się wrażenie, że to ktoś kogo znamy. Koleżanka, kobieta z sąsiedztwa, znajoma. Postać jej zaginionej siostry jest nieco w cieniu, stanowi tło wydarzeń. Fabuła skupia się na Magdzie, która szukając Moniki traci w życiu niemalże wszystkie kluczowe dla siebie rzeczy i coraz bardziej pogrąża się w rozpaczy. Gorąco polecam, zwłaszcza jeśli lubicie i cenicie polskie autorki!

  • Natalia Karska

    "Ostatni dzień roku" czytałam jakiś miesiąc temu i muszę przyznać, że do dzisiaj idealnie pamiętam szczególny klimat tej książki. Katarzyna Misiołek to autorka którą pokochali zarówno czytelnicy jak i recenzenci, porównywana czasem do Jodi Picoult - obie pisarki nie boją się trudnych, a nawet kontrowersyjnych tematów. Opowieść o młodziutkiej studentce poszukującej zaginionej siostry zalecam wszystkim, którzy chcieliby zanurzyć się w prawdziwą życiową fabułę - opowiedziana przez autorkę historia mogłaby się wydarzyć wszędzie, w każdym miejscu na ziemi. To książka ebook poruszająca niełatwy temat, a jednak zaskakująco lekko napisana. Pochłonęłam w trzy wieczory i od razu sięgnęłam po kontynuację! Jedno jest pewne - będę mieć oko na tę autorkę i liczę na kolejne tak dobre powieści! A przede mną lektura "Ironii losu" ;)

  • Anonim

    Katarzyna Misiołek to autorka, która potrafi wycisnąć z czytelnika emocje tak, jak wyciska się sok z cytryny! Niesamowita książka, pełna wzruszających scen, lecz również napisana z przysłowiowym pazurem. Najbardziej pokochałam postać Magdy, która poszukując własnej starszej siostry Moniki zrezygnowała dosłownie z całego własnego dotychczasowego życia, poświęciła wszystko, aby odnaleźć zaginioną. Kobieta każdego dnia staje na krawędzi przepaści, zdruzgotana emocjonalne i poharatana wewnętrznie, a jednak stale silna, stale aktywna i pełna energii. Czytając dosłownie ją widziałam oczyma fantazji i miałam ochotę przytulić! Do tego super ciekawie zarysowany wątek zakazanego uczucia Magdy do męża jej zaginionej siostry i prawdziwa, do bólu życiowa końcówka! To jest książka, której prawdopodobnie nigdy nie zapomnę! Cieszę się że odkryłam tę autorkę, dziękuję i czekam na kolejne powieści!

  • Amelia

    Cudowna książka, bardzo wzruszająca. Przyznaję, że płakałam czytając, a rzadko mi się to zdarza. Magda, która szuka zaginionej siostry jest dziewczyną, która mogłaby żyć gdzieś w sąsiedztwie. Czasem irytującą, czasem nie, prawdziwą. Poruszyła mnie jej historia do tego stopnia, że przejrzałam kilka stron dotyczących zaginięć, ponieważ prawdopodobnie dopiero czytając "Ostatni dzień roku" zdałam sobie sprawę że takie rzeczy dzieją się naprawdę, gdzieś wokół nas. Że ludzie wychodzą z domu i nie wracają, a rodzinie pozostaje jedynie oczekiwanie, poszukiwania i modlitwa o cud.

  • Anonim

    Niesamowicie ładnie omówiona historia historia dwóch sióstr z których jedna zaginęła, a druga robi wszystko, aby ją odnaleźć. Łapie za serce, nie potrafiłam się oderwać od lektury!

  • Książki według Wiktorii

    http://ksiazki-wiktorii2.blogspot.com "Ostatni dzień roku" to opowieść zachęcająca do przeczytania w wielkim stopniu okładką. Muszę się przyznać, że sama po przeczytaniu wprowadzenia na odwrocie powieści miałam mieszane uczucia, jednak kiedy zobaczyłam oprawę, postanowiłam ją przeczytać. Okładka śliczna, dopracowana i prawdopodobnie co najistotniejsze przyciągająca uwagę. Ja się dałam na to złapać i teraz prawdopodobnie najlepiej rozumiem sformułowanie "Nie oceniaj książki po okładce". "Świat przypomina teatr, na którego deskach jednocześnie rozgrywają się i dramat, i komedia." Monika to dziewczyna wydawać by się mogło idealna. Bez problemów, bez zmartwień. Szczęśliwa mężatka, pracująca i żyjąca pełnią życia. Jednak w przeddzień Nowego Roku, dziewczyna wychodzi z domu i znika. Życie jej najmłodszej siostry niespodziewanie się zawala. Magda poszukuje siostry jednak z każdym dniem coraz bardziej wątpi, że ją jeszcze kiedykolwiek zobaczy. Cała rodzica pogrążona w rozpaczy, a Magda wraz z załamanym szwagrem poszukują wszędzie kobiety, która wyszła z domu i znikła. Mijają dni, miesiące, lata, a nadzieja na znalezienie dziewczyny słabnie z dnia na dzień... Jednak pamiętajmy: nadzieja umiera ostatnia! "Ostatni dzień roku" to opowieść która zyskała bardzo wielkie grono zwolenników i fanów, jednak z przykrością muszę stwierdzić, że ja się do nich nie zaliczam. Czytając tą książkę miałam ochotę zostawić ją w połowię, nie kończyć jej wcale, a tym bardziej do niej nie wracać. Historia sama w sobie bardzo interesująca i wydawać by się mogło, że może porwać w wir wydarzeń, jednak autorka pisząc wybrała męczący szlak w oparach nużącej do szpiku kości atmosfery. Od początkowych stron historia się ciągła, Magda mnie irytowała, a z każdym kolejnym epizodem moja ocena do tej książki zamiast się poprawiać, to się jeszcze pogarszała. Misiołek ma skłonności do opisywania sytuacji w najdrobniejszych szczegółach, co mnie osobiście nie dosyć, że odpychało, to jeszcze denerwowało. Ponownie z kolei w niektórych momentach pisarka sytuacje przedstawiała pobieżnie, przez co, moim zdaniem opowieść wydawała się niedoprecyzowana, pozbawiona najistotniejszych elementów. To prawdopodobnie sprawiło, że dla mnie całość utraciła kolorów i wydała się nużąca. Jestem osobą, która nienawidzi zbyt szczegółowych opisów, ponieważ nudzi mnie to. Ile można czytać ,jaki kolor ma szafka na buty, czy tapeta w przedpokoju? Przez to już na samym początku opowieść utraciła mnóstwo w moich oczach, a czym szłam dalej tym spadała jeszcze niżej. Całość omawia zaginięcie młodej kobiety, to dlaczego nie czuło się w powieści ani grama napięcia? Czytając nie obchodziło mnie co się stało z Moniką, ponieważ byłam tak znużona, że była w stanie tylko liczyć ilość stron do zakończenia tej powieści. Szczerze nie przejęłam się ani trochę losem kobiety, ponieważ zostało to tak opisane, że w moich odczuciach główny wątek spadł na plan drugi. Pierwszy plan za to zajęła Magda i jej zmienny humor, dziwne zachowanie, grzebanie w rodzinnych tajemnicach i niszczenie własnego dotychczasowego życia. Zginęła siostra bohaterki, lecz czy to znaczy, że kobieta ma zniszczyć własne życie ponieważ jej siostra zaginęła? To może być bolesne, zdaje sobie z tego sprawę, jednak nie rozumiem i nie zrozumiem zachowania Magdy. Opowieść miała też na celu ukazanie rodziny w obliczu tragedii. Czytając nie czułam tej tragedii. Matka zaginionej zachowywała się strasznie dziwnie, ocierała łzy w ukryciu i starła się grać twardą, lecz czy tak naprawdę zachowywała by się matka? Matka, która narodziła dzidziuś które zniknęło bez śladu? Dziecko, które nie wiadomo czy żyje? Według mnie nie. Bohaterowie dla mnie byli papierowi, nie zachwycali, nie wywoływali emocji i nie wzbudzali w nas współczucia, ja poznając tylko ich dalsze dokonania byłam coraz bardziej sfrustrowana. "Ostatni dzień roku" to książka ebook która samą fabułą powinna w nas wywołać współczucie, ciekawość i chęć do poznawania coraz to dalszej części powieści. Nie wywołuje tego, ba! Nudzi, irytuje i w niektórych momentach jest nie do przebrnięcia. Zdaję sobie sprawę co autorka chciała uzyskać, ponieważ nie jest to trudne do uświadomienia sobie, jednak jako czytelnik muszę z przykrością przyznać, że pisarka nie uzyskała planowanego na początku efektu, a przynajmniej moim zdaniem. Książka ebook przypadła do gustu czytelnikom, jednak ja nie wiem za bardzo, co tak to grono zachwyciło w tej powieści. Nie odnalazłam w niej, niemal żadnych pozytywów, a długi szereg negatywów.

  • Magnolia044

    „Niewiedza jest gorsza od najgorszej prawdy (...)” str. 417Monika wiedzie spokojne i poukładane życie. Ma kochającego męża Jakuba, pracę, która sprawia jej przyjemność, i wiele najmłodszą siostrę Magdę, z którą widują się w miarę możliwości jak najczęściej. W sylwestrowe popołudnie Monika wychodzi z domu zabierając ze sobą jedynie klucze od mieszkania i portfel, od tej chwili słuch po niej ginie. Magda szykuje się na sylwestrową imprezę, kiedy w jej progu staje załamany Kuba, twierdząc, że Monika zniknęła. Zaczynają szukać w szpitalach, jednak niczego się nie dowiadują. Magda całkowicie się rozsypuje i nie może pojąć co takiego stało się z siostrą. Utrata Moniki ma na nią olbrzymi wpływ, na jej zachowaniem a także stosunek do innych. Upływają dni, tygodnie potem lata, a Monika stale się nie odnajduje, lecz też nie odnaleziono jej ciała coby świadczyło o jej śmierci. „Ból był ostatnio moim najwierniejszym towarzyszem i tylko kiedy dusza płakała ponad moim spapranym życiem, nie myślałam o Monice, która być może gdzieś tam…” str. 132Niech ta okładka Was nie zmyli, piękna, przybliżająca klimaty świąteczne, a w środku tak poruszająca opowiadanie o odsłonach rodzinnego dramatu. Fabuła książki jest nadzwyczaj interesująca i prawdę powiedziawszy jest bardzo życiowa, bowiem każdemu może się przytrafić, to co spotkało Monikę, bądź można stanąć na miejscu Magdy, która każdego dnia czeka na jakąkolwiek informację o siostrze, nie wie co się z nią dzieje, i ciągle ma nadzieję, że w końcu się odnajdzie cała i zdrowa. Bohaterowie są bardzo dokładnie nakreśleni, w szczególności Magda, dlatego, że cała historia przedstawiona jest z jej punktu widzenia.„Czy mam prawo do szczęścia, podczas gdy Monika...” str. 127W książce pdf przede wszystkim zostały przedstawione przeżycia członków rodziny zaginionej kobiety, męża, siostry i rodziców. Magda robi wszystko by być nieszczęśliwą, dla niej jest to swego rodzaju kara, tłumaczy to tym, że skoro nie wie co się losy z siostrą, która być może rozpacza lub nie żyje, to ona nie zasłużyła na szczęście. Rodzice zamykają się w sobie i przeżywają stratę po swojemu, matka jeździ po jasnowidzach, natomiast ojciec twierdzi, że córka już nie wróci, przez co w domu dochodzi do ciągłych kłótni.„Miłość mężowska z pewnością różni się od siostrzanej, lecz czy smutek można wymierzyć na jakiejś skali rozpaczy?” str. 51Autorka podjęła się trudnego tematu i sądzę, że sobie z mim całkiem nieźle poradziła. Idealnie zobrazowała, to co losy się z bliskimi po stracie córki, siostry, żony. Wbrew pozorom nie jest to książka ebook o zaginionej Monice, lecz o zmaganiach jej bliskich, a w szczególności Magdy, która poszukuje zaginionej siostry. Praktycznie każdego dnia słyszymy w wiadomościach, że zaginęła jakaś osoba dlatego jest, to temat powszechnie znany. „Płakałam wtulona w poduszkę, którą wyhaftowała dla Moniki babcia, i bezgłośnie modliłam się o cud. Niech się znajdzie żywa, niech nawet znajdzie się martwa, byle się znalazła.” str. 119Misiołek wtrąciła też temat sekty z okolic Ełku, której członkowie nazywają się Piewcami nowego świata, mieszkają w spartańskich warunkach, tam też Magda wraz z Kubą pojechali sprawdzić czy przypadkiem nie znajdą Moniki. Kuba dodatkowo pojechał zagranicę do Hamburga w poszukiwaniu małżonki w nocnych klubach. Napomknięte jest też o poronieniu, próbie samobójstwa. Czy najbliżsi mają prawo do szczęścia, kiedy córka/siostra/żona zaginęła bez śladu?„Ile jeszcze będę się karać za to, że to właśnie ona, a nie ja zniknęłam?” str. 329Myślę, że Ostatni dzień roku tak jak i inne książki znajdzie własnych zwolenników i osoby którym wątek nie przypadnie do gustu. Pomimo bolesnego tematu i dosyć smutnej fabuły mnie osobiście książka ebook się podobała, przerzucałam kartki, by jak najszybciej dowiedzieć się czy ostatecznie bohaterka się odnajdzie. Po tym co otrzymałam jestem usatysfakcjonowana. Nie jest to lekka lektura, lecz czyta się ja dobrze, pomaga w tym przystępny język. Jest to bardzo niezła książka ebook od której trudno jest się oderwać. Zalecam ją osobom, które lubią życiowe historie. Polecam.

  • Lena [room6277.blogspot.com]

    [ http://room6277.blogspot.ie/2016/01/ostatni-dzien-roku-katarzyna-misioek.html ]„Ostatni dzień roku” to smutek. Bohaterowie są spowici w jego opary, zaciągają się melancholią, próbując zdusić pustkę, która pozostała po zaginięciu Moniki. Każde z nich na własny sposób radzi sobie z trudną sytuacją, przez co mamy wgląd w całą paletę zachowań: od desperackich poszukiwań, przez udawaną normalność złożoną z zaprzeczeń, aż po dzielenie się ze wszystkimi własnymi przeżyciami. Katarzyna Misiołek eksploruje postawy osób stojących w obliczu nie-żałoby, nie-tragedii, nie-traumy, które przecież jest żałobą, tragedią i traumą. Nie wiedzą, co mają czuć, ponieważ przecież zaginiona to nie znaczy martwa, zaginiona za minutę może zapukać do drzwi i przecież życie musi toczyć się dalej. Takie wieczne odwlekanie w uwierzenie, które prosto zrozumieć – dla nich zaginiona żyje tak długo, jak długo w to wierzą. Te postawy, obok wielkiej niewiadomej związanej z Moniką, stanowią siłę napędową powieści. Pochłaniamy kolejne rozdziały, ponieważ pragniemy wiedzieć, co stało się ze starszą z sióstr i jak autorka zakończyła historię. Zatapiamy się w smutku, bezradności i frustracji bohaterów, utożsamiając się z którymś z nich.Magda, układając na nowo życie zaginionej siostry, rwie swoje na strzępy. Szamocze się z codziennością, a czytelnik szamocze się z oceną bohaterki. Dużo z jej decyzji i zachowań można zrozumieć, lecz dużo to nie znaczy wszystkie. Zaginięcie ukochanej siostry, rodzinne sekrety i związana z tym utrata poczucia bezpieczeństwa może tłumaczyć chęć wywrócenia własnego życia do góry nogami. Wówczas już nic nie było pewne; runęły wszelkie podstawy, na których się opierała, więc co jej pozostało? Jednak nie mogłam zignorować wrażenia, że niektóre z sytuacji, głównie te związane z Magdą, niepotrzebnie ubarwiono; w pewnym momencie na kartach powieści zaczęły ze sobą rywalizować dwa dramaty – Moniki i Magdy. Nagromadzenie kłopotów, sekretów i zwrotów akcji postawiło przed autorką niełatwe zadanie i nie jestem pewna, czy w pełni sobie z tym poradziła. Niektóre zagadnienia są opisywane nader wyczerpująco, pisarka zagląda do umysłów bohaterów i śledzi ich perypetie krok po kroku; inne z kolei są sygnalizowane i dość dynamicznie porzucane, choć zwiastują kluczowe zmiany, które jednak nie nadchodzą. Drobiazgowość jednej płaszczyzny w niektórych momentach niebezpiecznie ociera się o nudę, z kolei druga jest pobieżna i brakuje między nimi złotego środka.„Ostatni dzień roku” nie tyle funkcjonuje na wyobraźnię, co wręcz ją atakuje. Temat zaginięć towarzyszy nam niemalże każdego dnia, czasem pojawiając się w kontekście medialnych śledztw. Widzimy na ekranie twarze kolejnych zaginionych, słyszymy kolejne hipotezy, może nawet poznajemy elementy losów. Stając się obserwatorem cudzego dramatu, mimowolnie zaczynamy myśleć o swoich bliskich. Jak człowiek może tak po prostu… zniknąć bez śladu? Katarzyna Misiołek zbudowała na tym pytaniu poruszającą historię, dotykając czułych strun każdego człowieka. Niełatwa opowiadanie rodziny złączonej przez bolesne sekrety i tragedię, która może przydarzyć się każdemu, lecz nikomu nie mieści się to w głowie.

  • kingabor.1978

    Ostatni dzień roku staje się najgorszym na kolejne lata. Sylwester to początek koszmaru. Książkę cenię za warstwę psychologiczną, za zrozumienie dla pokrzywdzonych, ponieważ każdy, kto traci kontakt z bliską osobą staje się taką ofiarą: smutku, samotności, niewiedzy.