Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
"Ostateczny argument" autorstwa Joe’go Abercrombie jest ostatnim tomem trylogii "Pierwsze prawo". Główny bohater Logen Dziewięciopalcy musi stoczyć jeszcze jedną walkę. Poprzysiągł sobie, że będą o niej kiedyś rozprawiać i zapisze się ona na kartach historii. Na Północy państwie szaleje wojna. Tylko jeden człowiek może powstrzymać Króla Północy – jego zamierzchły przyjaciel i zamierzchły wróg. Przyszła pora, by Krwawy-Dziewięć wrócił do domu. Superior Glokta prowadzi zupełnie inną wojnę. Potajemną walkę, w której nikt nie może czuć się bezpieczny i nikomu nie można ufać. Niegdyś był mistrzem fechtunku, lecz te dni odeszły w przeszłość. Na szczęście dla niego szantaż, groźby i tortury nie straciły nic ze swej skuteczności. Jezal dan Luthar doszedł do wniosku, że ma dosyć ciągłej wojny i walki, więc porzuca wojaczkę na rzecz życia z kobietą, którą darzy głębokim uczuciem. Okaże się jednak, że miłość także potrafi sprawić ból, a chwała ma w zwyczaju dopadać człowieka wtedy, kiedy on najmniej się tego spodziewa. Zarówno autor, jak i sama opowieść to ścisła czołówka światowej literatury fantasy.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Ostateczny argument |
Autor: | Abercrombie Joe |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Mag |
Rok wydania: | 2016 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Czarnoksiężnik Bayaz, zabójczyni Ferro Maljinn, oficer Jezal dan Luthar i barbarzyńca Logen Dziewięciopalcy powracają po długiej, ciężkiej i niespełnionej podróży do Adui, gdzie wszyscy się rozstają. Logen wyrusza na północ, gdzie Unia toczy wojnę z jego zamierzchłym przyjacielem, a obecnie największym wrogiem - Bethodem; odmieniony Jezal ma dosyć wojny i wraca do ukochanej kobiety, u której chce znaleźć spokój, miłość i pocieszenie; przebiegły Pierwszy Wśród Magów Bayaz ciągle knuje i planuje coś tajemniczego, a Ferro usuwa się w cień i znika nie wiadomo gdzie. Natomiast superiora Glokta prowadzi potajemną walkę, gdzie zastraszając, szantażując, przekupując i na wszelkie metody oszukując, zdobywa głosy poparcia dla arcylektora Sulta, który chce objąć tron po zmarłym królu. "Człowiek powinien składać tylko takie obietnice których na pewno będzie mógł dotrzymać."*Moja przygoda z liczącą sobie nad dwa tysiące dwieście stron trylogią. Pierwsze prawo" właśnie dobiegła końca. Ostatni i najgrubszy tom cyklu spaja ze sobą wszystkie wątki i odkrywa przed nami każdą tajemnicę i fragment składający się na całokształt tej układanki. Od początku czytało mi się te fantasy z przeświadczeniem, że będę świadkiem niejednej walki i intrygi i wszystko dążyć będzie do punktu kulminacyjnego, gdzie toczyć się będzie wielka wojna, która ma doprowadzić do rozwiązania wszystkich problemów. Oczekiwałem wielu krwawych i morderczych pojedynków a także interesujących postaci zapewniających odpowiednią formę wrażeń i rozrywki. I muszę przyznać, że się nie zawiodłem(...)Ogólnie rzecz biorąc nie mam większych powodów do narzekań. Abercrombie, który dał mi się poznać już wcześniej w innym dobrym cyklu, także i tutaj stworzył bardzo spójny świat, prócz głównej osi fabularnej umiejscowił kilka wątków pobocznych, które ostatecznie zgrabnie i logicznie się zazębiają, wykreował całkiem dużo interesujących postaci, stworzył im dużo dogodnych możliwości do skonfrontowania się fizycznie i umysłowo z przeciwnikami, urozmaicił lekturę precyzyjną i poprawną warstwą językową (zwłaszcza świetne dialogi), a nader wszystko przypieczętował to zaskakującym i oryginalnym zakończeniem. Pierwsze prawo to fantasy, na które warto zwrócić uwagę i zalecam je zdecydowanie osobom, które poszukują bardzo dobrej rozrywki w czystej postaci i satysfakcjonującej lektury, o której będzie się dłużej pamiętać. Całość na: http://swiat-bibliofila.blogspot.com/2016/06/ostateczny-argument-joe-abercrombie.html
Bayaz wraz z Logenem, Ferro i Jezalem wracają do Adui, po nieudanej wyprawie na koniec świata. Przygoda ta najbardziej przemieniła młodego oficera - Jezala, który ma już dość wojaczki, chce odpocząć i spędzić resztę życia z ukochaną kobietą. Miłość jak to z nią bywa, potrafi sprawiać też ból i zawód, a nagroda za chwalebne czyny jest zgoła inna, niż to sobie Jezal wyobrażał. Logen wyrusza na północ, by tam powstrzymać Bethoda, który stale sieje spustoszenie. Nie będzie to łatwy, ani przyjemny dla nikogo powrót. Nie bez powodu Logen zasłużył na własną złą opinię... Natomiast Glokta prowadzi własną swoją wojnę - wojnę, gdzie nie liczą się wcale armie, ale spryt i zimna krew. Stawką jest życie kalekiego mężczyzny, który odnalazł się między dwoma potężnymi stronnictwami... W pierwszych dwóch częściach twórca stworzył całą gamę bohaterów i wątków z nimi związanych. Biorąc do ręki trzeci tom miałem więc pewne obawy, czy Abercrombie poradzi sobie z takim wyzwaniem i doprowadzi wszystkie wątki do końca w sposób ciekawy i zadowalający czytelnika. Mogę więc od razu powiedzieć - twórca poradził sobie znakomicie! Nie odczułem żadnej sztuczności, żadnego rozwiązywania wątków na siłę - wszystko bardzo nieźle do siebie pasowało i jasno wynikało z zdarzeń z poprzednich tomów. Niestety dość nierzadko zdarza się, że pisarze kończą na siłę, albo wręcz pomijają dużą ilość wątków. Wszystko byle "jakoś" zakończyć opowiadaną historię i wydać kolejną książkę... U Abercombiego nie spotkałem się z tym, co mnie bardzo cieszy. Czytając jego książkę, można wręcz poczuć, że każde zdarzenie zostało starannie zaplanowane i nie ma mowy o żadnym przypadku. Finał trylogii Pierwsze Prawo obfituje w niezwykłą ilość wydarzeń. Właściwie są nieliczne rozdziały, których nie czytałem z zapartym tchem, chcąc dowiedzieć się jak najszybciej, co się stanie. Owszem, sposób w jaki twórca rozwiązał pewne wątki, nie było dla mnie specjalnie zaskoczeniem. Z drugiej jednak strony nie miałem również wrażenia, aby twórca specjalnie krył się z pewnymi informacjami. Tak jakby chciał, by czytelnik domyślił się i nie sili się na okrywanie wszystkiego płaszczem wielkiej tajemnicy. Dzięki temu cała historia wyszła wiele bardziej naturalnie a czytelnik stopniowo dowiaduje się o kolejnych tajemnicach. Co więcej nie mamy tutaj jednego dużego finału, w których twórca odkrywa wszystkie tajemnice. Nie zdradzę jednak o jakich wątkach mowa, mogę Was jednak zapewnić, że i tak będziecie zaskoczeni. I to nie raz. Pisząc recenzję Ostatecznego argumentu, nie sposób wspomnieć o pewnym oblężeniu. Jakby nie patrzeć, jest to punkt kulminacyjny całej historii i Abercrombie poświęcił mu mniej więcej 200 stron w książce, jeśli nie więcej. Nie zdradzę też o jakim oblężeniu dokładnie mowa. Opis bitew w mieście został napisany niczym sceny z filmu. Mamy je przedstawione w postaci krótszych albo dłuższych scen, dzięki czemu szybkość opisanych zdarzeń ogromnie na tym zyskała. Jednak, co kluczowe Abercrombie nie boi się skrzywdzić, zamordować własnych bohaterów, czy zniszczyć cudowne miasto. Krew leje się wartkim strumieniem a dookoła sypią się kamienie i zaprawa z domów.... Nie ma dla nikogo taryfy ulgowej i każdego można spotkać śmierć...Trylogia Pierwsze Prawo to znakomite, męskie książki fantasy. Nie brakuje tutaj wyrazistych bohaterów z krwi i kości, wspaniałych dialogów, pasjonującej fabuły a także mnóstwa zdrad i intryg. Wszystkie trzy książki zostały spisane mową bardzo lekkim i przystępnym. Co więcej nie brakuje w nim czarnego humoru, ciętych uwag i przekleństw. Nie żałuje ani minuty spędzonej na czytanie tej trylogii i na pewno będę rozglądał się za kolejnymi ebookami autora. Polecam!Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Mag!hrosskar.blogspot.com
"Ostateczny argument" autorstwa Joe’go Abercrombie powraca z olbrzymią mocą. Bezlitosna polityka miesza się z pradawną magią, a krew i łzy spływają strumieniami. Twórca pisze mocnym i zdecydowanym piórem, sprawiając, że jest to lektura przeznaczona dla starszego czytelnika. Świat przedstawiony jest realistyczny i bardzo bogaty, co sprawia, że na dłuższy czas wsiąkniemy w lekturę. Wielki nacisk został położony na działania wojenne i bitwy. Co autorowi wyszło bardzo dobrze, w obrazowy sposób opisując szał i uniesienie bitwy. Gdzie pola potyczek obficie spływają szkarłatem...Logen Dziewięciopalcy nie może jeszcze odpocząć po stoczonych bitwach i musi stanąć do ostatecznego starcia. Pragnie zapisać się na kartach historii, jednak żeby to osiągnąć musi odznaczyć się olbrzymimi czynami. Król Północy rozpętuje szaleńczą wojnę i tylko jeden człowiek może stawić mu opór. Zmęczony wojaczką Jezal dan Luthar porzuca własny fach i postanawia resztę własnych dni spędzić w objęciach ukochanej. Jednak wyobrażenia i plany bardzo nierzadko rzeczywistość boleśnie weryfikuje. Miał się też o tym przekonać Sand dan Glokta, który poprzez liczne intrygi i spiski nie może nikomu ufać. Tortury znów mogą okazać się niezbędne...Joe Abercrombie po raz następny mnie zaciekawił i sprawił, że dawno nie czytałem tak emocjonującej lektury. Bitwy, tortury i spiski wypełniają ta powieść, dzięki czemu żaden z bohaterów nie może się czuć bezpieczny. Oblężenia zostały opisywane po mistrzowsku i widać, że twórca posiada olbrzymią wiedzę w tym zakresie. Pojedynek Logena z Bethodem na długo zapadnie mi w pamięci, takiej dynamicznej i ciekawie omówionej potyczki dawno nie czytałem. Joe Abercrombie z opisami pojedynków morze się równać z Robertem E. Howardem. Całość pisana jest dosadnym i barwnym językiem, co mi osobiście bardzo przypadło do gustu. Intrygi i spiski są też mocną stroną tej powieści i nie będziemy się mogli ani przez chwilę nudzić. Dzieje superiora Glokty zostały obrazowo opisywane jako inkwizytora, który musi wykonywać najbrudniejszą i najbrutalniejszą robotę. Zlecaną przeciwko licznym przeciwnikom politycznym. Joe Abercrombie jest znanym pisarzem fantasy i jak najbardziej jest to zasłużone, dobitnie to potwierdza choćby ta książka."Ostateczny argument" przyciąga wartką akcją i licznymi emocjonującymi wątkami. Śmierć i potyczka są tu na porządku dziennym, a posępny humor dodaje całości wyjątkowego smaczku. Bohaterowie potrafią zapaść w pamięci i możemy się z nimi utożsamić. Interesująca fabuła i bohaterowie z krwi i kości przyciągają do lektury. Joe Abercrombie posiada niezwykły talent pisarski, dzięki czemu zjednuje sobie coraz większe rzesze czytelników, do których ja się oczywiście zaliczam. Gorąco polecam.