Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Olśniewająca, skłaniająca do refleksji powieść, nominowana do Orange Prize i Man Booker Prize.„Oryks i Derkacz” to poruszająca historia miłosna i zarazem fascynująca wizja przyszłości. Yeti – przed wybuchem śmiercionośnej zarazy, która zgładziła ludzkość, słynny jako Jimmy – próbuje przetrwać w świecie, w którym być może jest ostatnim człowiekiem, nie mogąc uwierzyć w śmierć własnego najlepszego przyjaciela Derkacza i ukochanej ich obu, pięknej, nieuchwytnej Oryks. W poszukiwaniu odpowiedzi wyrusza w wędrówkę – z pomocą zielonookich Dzieci Derkacza – przez bujny gąszcz, który porasta tereny dużego miasta, opustoszałego w wyniku prowadzonych przez potężne korporacje niebezpiecznych, niekontrolowanych eksperymentów z inżynierią genetyczną.Margaret Atwood przenosi czytelników do pobliskiej przyszłości, która wygląda aż nazbyt znajomo, a zarazem przerasta nasze wyobrażenia. Idealnie panując ponad swoim szokującym materiałem, autorka z właściwą sobie przenikliwością i czarnym humorem kreuje przedziwny, a mimo to w pełni wiarygodny świat, zamieszkany przez postacie, które długo jeszcze po zakończeniu lektury żyją w naszych snach. Margaret Atwood u szczytu sił twórczych. Kto przeczyta „Oryks i Derkacza”, inaczej spojrzy na świat.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Oryks i Derkacz |
Autor: | Atwood Margaret |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Prószyński Media |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Margaret Atwood to kanadyjska pisarka, która na swoim koncie posiada nad dwadzieścia powieści, książki dla dzieci, zestawy opowiadań i kilkanaście tomików poezji. Słynna jest ze własnych poglądów feministycznych i proekologicznych, co bardzo nierzadko mocno zaakcentowane jest w jej twórczości. Jej najbardziej znaną powieścią jest antyutopijna Opowiadanie Podręcznej z 1985 roku. W podobnej tonacji utrzymana jest jej opowieść Oryks i Derkacz z 2003 roku, wydana znowu na naszym rynku, tym razem za sprawą wydawnictwa Prószyński i S-ka. Historia ukazana w powieści Oryks i Derkacz osadzona jest w niedalekiej, bliżej nieokreślonej przyszłości. Wydarzenia poznajemy z perspektywy chyba ostatniego człowieka na ziemi, zwanego Yetim. Opowiada on historię tytułowych bohaterów, zarazem próbując przetrwać w świecie, będącym wynikiem wybuchu śmiercionośnej zarazy, która zgładziła całą ludność planety. Ma dużo czasu na snucie własnych przemyśleń i wspominanie przeszłości. Kiedyś słynny był jako Jimmy, a Derkacz zwany Glenem był jego najlepszym przyjacielem. Tak było do czasu, aż poznali Oryks, dziewczynę z filmów porno. Wówczas nastała apokalipsa. Ci, co znają twórczość Margaret Atwood, raczej nie będą zaskoczeni historią ukazaną w tej powieści, co innego czytelnicy, dla który będzie to pierwsze spotkanie z autorką. Książka ebook ta bowiem wyłamuje się ze wszelkich schematów. Wizja ukazana przez autorkę, poza tym że wpisuje się w nurt postapokaliptyczny, to charakteryzuje się też wieloma cechami, które na własny sposób ją wyróżniają. Przede wszystkim Atwood wprowadza mnóstwo kontrolowanego chaosu, dzięki czemu potrafi mocniej ukazać złożoność przyszłości a także sytuację, w której znaleźli się bohaterowie. Poza tym, że mamy tu dużo fragmentów czysto fantastycznych, autorka serwuje nam także wątek "romantyczny". Piszę go w cudzysłowie, ponieważ z romantyzmem w zwyczajnym rozumieniu tego słowa ma on bardzo mało wspólnego. W tym przypadku wątek jest mocno kontrowersyjny, gdyż zrodzony z perwersyjnych obrazów dziecięcej pornografii. Autorka fragment ten stawia za jeden z ważniejszych w własnej opowieści. Nie wiadomo jednak czy ma to być sposób na podkreślenie niemoralności wizji przyszłości, czy normalna zabawa, mająca nadać powieści pikanterii. Jeżeli to pierwsze, to jeszcze można to uznać za zasadne. Jeżeli jednak to drugie, co całkowicie dyskwalifikuje tę książkę. Oryks i Derkacz to dziwna powieść, która z jednej strony zachwyca, a z drugiej - zniesmacza. Autorka świadomie operuje fragmentami kontrowersyjnymi, żeby podkreślić złożoność ukazanego świata a także jego wypaczenie. Szkoda przy tym, że los głównego bohatera pozostaje obojętny czytelnikowi i nie wpływają na niego, jako odbiorcę. Podobnie sprawa ma się z historią Oryks, której nie sposób nie współczuć do momentu, gdy zaczyna ona trywializować własną traumatyczną przeszłość. Historia omówiona przez Margaret Atwood jest przeznaczona dla koneserów tego typu wizji. Jeżeli ktoś liczy na wspaniałą historię miłosną, to będzie mocno rozczarowany. Oryks i Derkacz to bowiem nietypowa, antyutopijna opowiadanie i nie ma w niej miejsca na piękną i romantyczną miłość. Miłość w niej ukazana jest przez pryzmat pedofilii, zboczenia i elementów, które jej tylko zaprzeczają. http://www.mechaniczna-kulturacja.pl/2017/01/margaret-atwood-oryks-i-derkacz-recenzja.html
Literatura fantastyczna prócz funkcji rozrywkowej powinna nieść w parze ze sobą też pewien morał. Wśród dzisiejszych powieści postapokaliptycznych, nierzadko kierowanych do młodzieży, główne skrzypce grają fabuła a także akcja, tak by twórca wciągnął czytelnika w własny świat. Jednak tym razem Margaret Atwood na pierwszy plan wysuwa rozważania na temat ludzkiej natury, a wizja przyszłości jest jedynie ciekawym tłem, dodatkiem do tego, co najważniejsze. A muszę przyznać, że autorka miała wyjątkowo ciekawą wizję, która własny początek znajduje tu, w teraźniejszości, jest bardzo prowokującą, skłaniającą do myślenia i stawiania pytań. Autorka zastanawia się dokąd zmierza nasz świat, do czego może doprowadzić ogarniająca nas komercja, jakie skutki niesie ze sobą wzrastająca liczbą ludności, czy GMO jest naprawdę bezpieczne. Porusza kłopoty współczesnego świata, liczne hipotezy i "co by było, gdyby...".Margaret Atwood nie boi się pisać kontrowersyjnie, co widać chociażby przy opisach zakrawającej, a ściślej rzecz ujmując, to będącej dziecięcą pornografią. Nie jest to przyjemne, miejscami wręcz brutalne, mocno odpychające, dla niektórych po prostu i normalnie zboczone. Pomijając to, w książce pdf otrzymujemy obraz ostatniego człowieka - Yeti - który stara się przetrwać, a także zapewnić to przetrwanie swoim świeżym przyjaciołom. I mogę wam szczerze powiedzieć, że tu nie chodzi o trzymającą w napięciu historię. Widać, że zadaniem "Oryks i Derkacz" jest wpływanie na emocje czytelnika, zmuszenie do refleksji, tak, by poczuł się jak po konkretnym uderzeniu, by raz jeszcze rzucił okiem na otaczający go świat."Oryks i Derkacz" to spojrzenie na to, w jakim kierunku może zmierzać nasza rzeczywistość i jakimi bezuczuciowymi ignorantami powoli się stajemy. To literatura postapokaliptyczna, która ma do zaoferowania coś więcej niż tylko ciekawą fabułę, która nie stanowi tu podstawy. Margaret Atwood uświadamia nas, jak niedaleko nam do osiągnięcia zbliżonego efektu przedstawionego w tej książce. I robi to z przytupem!
Czy zachwyt i przerażenie mogą iść ze sobą w parze? Jak najbardziej, jeśli mówimy o utworach Margaret Atwood. "Oryks i Derkacz", opowieść wznowiona przez wydawnictwo Prószyński i S-ka, jest kolejnym po "Opowieści podręcznej" dziełem autorki, które pozbawiło mnie tchu.„Adam nazywał wszystkie żywe zwierzęta, MaddAddam nazywa martwe. Pragniesz zagrać?”Kto by pomyślał, że homo sapiens będzie tak najbliższy wyginięcia? Yeti jest ostatnim przedstawicielem tego gatunku – brudny, osamotniony, głodny. Otaczają go Derkaczanie, piękni i idealni, przypominający ludzi, choć całkowicie obcy. Stworzeni na podobieństwo człowieka, pozbawieni potrzeby rywalizacji i niezdrowego popędu płciowego. Yeti znał mężczyznę, który ich sobie wyśnił. A teraz, gdy świat już niemal się skończył, nie może pogodzić się z jego śmiercią. Jego i ich ukochanej Oryks.Atwood ukazuje nam świat po i przed zagładą, choć ten drugi widzimy jedynie dzięki reminiscencjom Yeti, jeszcze w czasach, w których nosił imię Jimmy. Przeplatają się one z rozmyślaniami o obecnej sytuacji bohatera, jego próbami zdobycia jedzenia czy spotkaniami z Derkaczanami. Sam Yeti zaś zdaje się być wiele silniej związany z przeszłością, niż teraźniejszością, choć to właśnie wspomnienia przynoszą mu najwięcej bólu i zmuszają go do ciągłego rozpamiętywania, zadawania pytań: Czy mogłem coś zmienić? Czy mogłem to powstrzymać?Choć mogłoby się wydawać, że wizja kanadyjskiej autorki daleka jest od ziszczenia się, nie można zarzucić jej postawienia złej diagnozy. Atwood bezwzględnie wypunktowuje wszelkie niszczące zachowania człowieka, począwszy od genetycznie modyfikowanej żywności, a skończywszy na ingerowaniu w ludzkie DNA. Oczywiście w jej wizji wszystko to zostało zintensyfikowane, niejednokrotnie posunięte do granic absurdu, jak chociażby rytuał godowy Derkaczan. Nie zmienia to jednak faktu, że świat przedstawiony w "Oryks i Derkaczu" przeraża właśnie przez wzgląd na własne prawdopodobieństwo i podobieństwo do tego, co obserwujemy we współczesnej nauce.Mówiąc o "Oryksie i Derkaczu" nie sposób nie wspomnieć o sposobie pisania autorki, prostym choć skupionym na szczególe. To jednak tylko jedna strona tej powieści, ta bardziej oczywista. Atwood idealnie wie, że bez wyraźnej zmiany języka, bez stworzenia nowomowy, nie osiągnie tego, co w każdej antyutopii przeraża najbardziej – ingerencji w każdy, nawet najdrobniejszy aspekt życia jednostki. Mamy więc nowe wynalazki, jak świniony, istoty przypominające świnie, w których hoduje się ludzkie organy, czy kurczakiść, organizm kuropodobny, pozbawiony głowy ale posiadający dwadzieścia grubych łapek, niemal gotowych do wrzucenia w panierkę i pochłonięcia przez głodny tłum. Autorka dokłada do tego kolejną cegiełkę, rozmyślnie dzieląc własnych bohaterów, lecz i całe społeczeństwo na "ludzi liczb", "ludzi słów" i "ludzi obrazów". Pierwsza grupa, dominująca ponad pozostałymi, to naukowcy, ludzie mający realny wpływ na rzeczywistość. Tacy byli rodzice Jimmy’ego, taki był również Derkacz. Jimmy zaś pozostał "człowiekiem słów", zakochanym w starych wyrażeniach, które dawno wyszły już z użytku, bawiącym się mową i jego właściwościami. Te wyrażenia, jak i sam Jimmy, były bezużyteczne – rację bytu ma jedyne propagandowe zastosowanie słowa. Dlatego również Jimmy, studiując retorykę stosowaną, skończył jako autor haseł reklamowych, okłamujący społeczeństwo, a także siebie (gdy udało mu się napisać wystarczająco przekonujące kłamstwo). Jednak to właśnie on jest najbardziej ludzką postacią w powieści, najbardziej emocjonalną, słabą, pozostającą dzięki temu cichym sumieniem w tym smutnym, zdegenerowanym świecie.To tylko niewielki odsetek kłopotów poruszonych przez Atwood w "Oryksie i Derkaczu". Opowieść aż prosi się o napisanie kilkustronicowej analizy, która i tak nie oddałaby tego, co udało się osiągnąć autorce. Pozostaje tylko chwycić za książkę i wejść w ten niesamowity, przerażający postapokaliptyczny świat. Ja natomiast z niecierpliwością czekam na kolejne części trylogii MaddAddama.
"Nieśmiertelność to koncepcja - powiedział Derkacz. - Jeśli potraktujesz śmiertelność jako byt - nie śmierć, lecz jej przeczucie i strach przed nią - wówczas nieśmiertelność jest brakiem takiego strachu."Ciekawa i porywająca przygoda intelektualna, ciekawy pomysł na fabułę, wciągający postapokaliptyczny klimat, nietuzinkowe postaci. Zagłębiamy się w odkrywanie tego, co może w niedalekiej przyszłości spotkać świat. Z przyjemnością oddajemy się wywoływanym przez książkę przemyśleniom, czynimy liczne analogie do współczesnej rzeczywistości, ryzykownych kierunków podążania nauki, ogromnych kłopotów wywoływanych przez wzmożone zwiększanie się populacji ludności świata, szukania efektywnych, choć nierzadko kontrowersyjnych, możliwości jej wyżywienia w obliczu prawdopodobnych niekorzystnych zmian klimatycznych. Eksplozja demograficzna od połowy dwudziestego wieku, znaczące wydłużenie życia człowieka, intensywny rozwój medycyny, w tym genetyki, ograniczanie i eliminowanie śmiercionośnych chorób, pociągają za sobą ważne korzyści, lecz i również ogromne wyzwania.W powieści zniknął wieczny lód na północy planety, przybrzeżne formacje wodonośne nieustanny się słone, potężna tundra zaczęła bulgotać metanem, na obszarach nizinnych rozszalały się susze, stepy zmieniły się w piaskowe wydmy. Zdecydowano się na głębokie genetyczne modyfikacje, potężne ingerowanie w gatunki roślin i zwierząt, masowe hodowanie organów do transplantacji. Pod płaszczykiem wzniosłych idei wszystko służyło komercyjnym celom, pociągało za sobą fundamentalną zmianę oblicza przyrody, człowieka i społeczeństw. Nawet przy bardzo silnych zabezpieczeniach eksperymenty wymknęły się spod kontroli, mordercza zaraza ogarnęła świat, dokonała się jego zagłada, a na Ziemi przetrwał jedynie jeden człowiek - Yeti. Obserwujemy jego starania się o przetrwanie, zachowanie psychicznego zdrowia, spełnienia powierzonej mu misji opieki ponad dzieciakami Derkacza. Liczne wspomnienia, nawiązania do przeszłości, różnorodnych wydarzeń doprowadzających do katastrofy ludzkości, koncepcji przypisanej wyższości ludzi liczb ponad ludźmi słowa i obrazu, a także trudnej miłości i przyjaźni.Autorka przenikliwe i błyskotliwie przedstawia świeży porządek, a może chaos, mogący zdarzyć się w odpowiednich warunkach. Podsuwa czytelnikowi przejmujące obrazy świata, niepokojące opisy społecznej degradacji, choćby na przykładzie gier i programów telewizyjnych o podłożu militarnym i pornograficznym. To także wysuwanie ciekawych teoretycznych hipotez, mocno osadzonych w otaczającej nas rzeczywistości, realiach słynnego nam świata, właśnie teraz podlegającego znaczącej przemianie. Dokąd zmierzamy jako mieszkańcy naszej planety? W jakim stopniu ją wykorzystamy? Co szykujemy dla siebie samych? Z czym przyjdzie się nam zmierzyć? Jak uda się nam zdać ten kluczowy egzamin? Ambitna lektura, dojrzały styl, atrakcyjny klimat, odwołanie do skomplikowanej natury człowieka i jego przemożnej chęci zabawy w boga. Wywołuje silne emocje i w naturalny sposób skłania do refleksji. Przemyślana, spójna, wizjonerska powieść. Napisana czternaście lat temu, a zawarte w niej myśli i przypuszczenia pokrywają się z tym, co obecnie się dzieje. Bardzo trafnie postawiona diagnoza chorób współczesnej cywilizacji.bookendorfina.pl
Margaret Atwood kojarzymy przede wszystkim jako autorkę powieści mocno zahaczających o feministyczną tematykę. Chociaż z drugiej strony jej najsłynniejszym utworem pozostaje „Opowieść podręczna”, antyutopijna historia dziejąca się w niedalekiej przyszłości. Tę drugą przytaczam tutaj nie bez powodu, bowiem „Oryks i Derkacz”, opowieść autorki, która już 12 stycznia powróci na księgarskie półki reprezentuje gatunek Science Fiction. A dokładniej jego modną w ostatnich latach odmianę postapo, ambitniejszą jednak niż to się zazwyczaj spotyka.Niedaleka przyszłość. W świecie, w którym ludzkość spotkała zagłada żyje on, Yeti. Jest jednym z nielicznych ocalałych, utracił wszystkich, którzy byli mu bliscy, a otaczają go Derkaczanie. Yeti stara się przeżyć, przetrwać, a przy okazji znaleźć odpowiedzi na nurtujące go pytania. By to zrobić wyrusza w podróż, ta jednak staje się też wyprawą w głąb swoich wspomnień. Powrotem do czasów, kiedy stale nazywał się Jimmy. Kiedy poznał własnego przyjaciela Glenna (Derkacza) a także ją, Oryx. Dziewczynę z filmu porno. Prawdziwą obsesję dla obu. A wraz z opowieściami o nich odkrywamy powoli to, co stało się ze światem i do czego doprowadzić mogą eksperymenty z inżynierią genetyczną…Jako dzidziuś Margaret Atwood zaczytywała się w książkach, komiksach i Baśniach braci Grimm – tyle podaje wikipedia. Jeśli poszukać dalej, można się dowiedzieć, że pisarka czytała też cale mnóstwo publikacji wydawanych przez Dell a także historii o zwierzętach. Nie trzeba jednak aż tak zagłębiać się w fakty z jej życia, by poczuć to wszystko na łamach powieści. „Oryks i Derkacz” łączą w sobie wszystko, co wspomniane powyżej – od groszowej literatury i komiksów po publikacje przyrodnicze, tkając z tych fragmentów zgrabną opowieść. Science Fiction? Tylko pozornie. Podobnie, jak to było w przypadku „Alei Tajemnic” Johna Irvinga, tak i tutaj teraźniejszość jest jedynie pretekstem do zainicjowania o dużo bardziej znaczących wspomnień, a także epilogiem pokazującym do czego wszystko doprowadziło. I w obydwu przypadkach nie zabrakło kontrowersji; Atwood sięga do tematu dziecięcej pornografii, jej opisy bywają brutalne i dla wielu mogą stanowić fragment odpychający, lecz są zdecydowanie bardzo ważnym aspektem powieści.Autorka nie zapomina także o fantastyce, a jej wizja tego, dokąd zmierza świat skłania do myślenia. Analiza naszej kondycji też przekonuje, a stylistyka sprawia, że opowieść przyswaja się z łatwością, lecz bez zbędnej lekkości. Czy „Oryks i Derkacz” zadowoli fanów postapo, tego nie wiem, lecz czytelnicy ceniący ambitne powieści niezależnie od gatunku, jaki reprezentują, na pewno będą zadowoleni. Zalecam zatem, a sam czekam na kolejne tomy trylogii.