Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Pierwsza element trylogii "Orędzie" to thriller polityczno-przygodowy z domieszką science fiction i wątkiem miłosnym w tle. Akcja powieści toczy się w niedalekiej przyszłości. Na ekrany telewizorów nieoczekiwanie powracają programy nadawane dwa lata wcześniej. Po pewnym okresie przekształcają się one w zestaw przedstawiający nieznane nikomu krajobrazy przyrodnicze a także info techniczne na poziomie wiedzy doświadczalnej znacznie przewyższającej stan nauki na Ziemi. Nikt nie umie określić, kto jest autorem tych programów.Zaproponowane w telewizji rozwiązania techniczne i technologiczne zapoczątkowują niespotykany do tej pory rozwój przemysłu na całym świecie. Rewolucja w motoryzacji, medycynie, energetyce, gospodarce wodnej, hossa na giełdach to wszystko pozwala wierzyć, że świat zmierza ku świetlanej przyszłości.Powstają nowe organizacje międzynarodowe i międzypaństwowe. Rządy mniejszych państw nie mogą nadążyć za tak potężnym rozwojem cywilizacyjnym. Początkowe podejrzenia, że stoją za tym potentaci finansowi albo rządy światowych mocarstw, na przykład Chin - nie zostają potwierdzone żadnymi dowodami. Po paru latach stopniowo wyjaśniają się tajemnice. ONZ przygotowuje się do pierwszej oficjalnej wizyty dyplomatycznej delegacji Onijanów. Obca cywilizacja, przybywszy na Ziemię, roztacza przed ludźmi wizję doskonałego świata. Goście mają receptę na to, jak rozwiązać większość kłopotów globalnych, a ludzi chcą doprowadzić do osiągnięcia dobrobytu i szczęścia.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Orędzie. Czas przyszłości |
Autor: | Preys Robert T. |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Bellona |
Rok wydania: | 2010 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Oceny powyżej 1 to w tym przypadku sadyzm - skazywanie niewinnych ludzi na spotkanie z.... jak to ująć delikatnie? Moim osobistym typem na gniot dziesięciolecia. Ten literacki nowotwór porównać można do pawia po imprezie w remizie. Niby jest w nim wszystko, lecz wracać się do tego nie chce, a samo wspomnienie budzi niesmak.
Po pięciu latach ponowne przeczytałem Orędzie. I znów jestem zachwycony. Zarazem również starszy o kolejne pięć lat życia i doświadczenia. Książkę odbieram inaczej, dostrzegam inne walory akcji, zauważam sceny i szczegóły, na które wcześniej nie zwróciłem uwagi. Zalecam z całym przekonaniem i wiem, że za kolejne pięć lat ponownie do niej powrócę. Na marginesie dużo spraw, które twórca porusza w własnej wizji przyszłości jest coraz bardziej aktualne.Czekam na TOM II !!!
Niechaj ta chłopczykowi rozpocznie się pytaniem: Czym jest ta książka? Moja odpowiedź: zjawiskiem. Inne określenia nie byłyby jej godne. Zastanawiam się, jakim cudem została napisana książka, która jest równie złożona i banalna, łącząca parę gatunków, ukrywająca własny główny motyw, czerpiąca garściami z różnorakich inspiracji i tworząca swoją koncepcję pewnych odwiecznych tematów. Taka książka, a jednocześnie niedoceniana przez czytelników? Coś musi być nie tak lub z książką, lub z czytelnikami. Nie mnie ocenić tych pierwszych, lecz na koniec napiszę o tym parę słów.Czym ta książka ebook nie jest? Na pewno nie można jej uznać, za czystej wody science-fiction, a przynajmniej, nie stara się pretendować do tego miana. Obcy, nagły rozwój technologii, latające samochody itp. to tylko tło. Logiczna konsekwencja, nadająca smaczku historii. Podobnie wydarzenia światowe to też nie do końca czyste political fiction, czyli rozważania autora: "co by było gdyby...Chiny chciały podbić świat". Jest to raczej wyśniony sen autora i następna logiczna konsekwencja tego, co jest rdzeniem książki. A jest nim biblijna Apokalipsa, koniec słynnego nam świata. Lecz została ona subtelnie wpleciona, nie wyłazi na prawo i lewo, jak wrzód na tyłku. Nie mamy ordynarnego ukazania Plag, Antychrysta, Bestii i innych zjawisk apokaliptycznych, za to mamy wojny domowe i jedną światową, rozruchy i ataki mniejszości islamskich, przylot obcych - quasi-zbawców ludzkości czy rozwój techniki, w tym tej służącej do zabijania ludzi. A do tego pożogę i prawdziwe zniszczenie ludzkości, rozwijające się stopniowo jednak na olbrzymią skalę. Przy czym książka ebook ani na chwilę nie wydaje się mistycznym mambo-dżambo. Za to im dalej w książce, tym mocniej odczuć można, że wszystko zostało nieźle zaplanowane, a każdy odgrywa precyzyjną rolę w scenariuszu, napisanym przez Dużego Scenarzystę.Bardzo nieźle sprawdzają się tutaj również dygresje pozornie o niczym nie świadczące i niepotrzebne w fabule. Np. scena, gdy matki, małżonki (i kochanki) głównych męskich bohaterów siedzą wspólnie, gawędzą o świecie i pieką ciasto. Niepotrzebny element? Z pozoru tak, lecz jak on cudownie buduje nastrój opowieści! Ile emocji przekazuje, a do tego jakie dodatkowe info dyskretnie podsuwa! Takich naprawdę króciutkich mini opowieści jest dużo.Osobnym fragmentem jest przebieg zdarzeń na świecie. By nie psuć niespodzianki, nic tu nie opowiem, jedynie nadmienię, iż twórca ma duuużo zaufania do naszych rodaków. Wydaje się, iż w sercu każdego z Polaków drzemie pragnienie, byśmy jako ludzie i naród byli inni, niż jesteśmy naprawdę; by Polska z ekhem...przeciętnego państwie wróciła do chwały i potęgi, jaką stanowiliśmy w Europie w czasach średniowiecznych, renesansowych i barokowych. Z czasów odparcia Krzyżackiej zarazy, oblegania Moskwy, bycia przedmurzem świata chrześcijańskiego przed inwazją islamu i odsieczy wiedeńskiej. Cudowne to pragnienie, jednak według mnie, lata zaborów i okupacji komunistyczno-socjalistycznej za bardzo nas zmieniły. Lecz każdemu wolno pomarzyć!Pewnym malutkim mankamentem jest nie do końca wyraziste przedstawienie niektórych głównych postaci. Nie jest to na tyle uciązliwe, by od razu spisać książkę na straty. Tak naprawdę bohaterowie też sprawiają wrażenie przede wszystkim tła dla zdarzeń na świecie. Lub może owe wydarzenia przytłaczają swoim ciężarem bohaterów?Ta mini cegiełka na pewno zaskakuje. Zaliczam ją do średniego kalibru książek-kloców, które są kamieniami węgielnymi mojej biblioteczki - obok Tolkienowskiego trójpaku Władcy Pierścieni, Atlasa Zbuntowanego Ayn Rand czy najistotniejszej książki - Biblii. Co jednak odróżnia Orędzie od tych cegieł, to fakt, iż czytało mi się je szybko, sprawnie i przyjemnie. Jest to jedna z nielicznych książek, które miałem ochotę czytać póki sen mnie nie zmorzył w nocy. Starczy załapać bakcyla opowiedzianej historii, a później przepada się na kilka godzin, aż do ostatniej strony. Niczym przynęta na wędce, Orędzie uwodzi własną wielotorową i pozornie skomplikowaną historią, by następnie bezlitośnie wyciągnąć Czytelnika-rybę z wody.Na koniec, słowo o opiniach. Z tego, co zauważyłem, większość nie dlatego ocenia słabo tę książę, że jest słabo napisana, ale dlatego, iż nie zgadzają się z zaproponowaną tam wizją świata. Ja też nie zgadzam się ze wszystkimi wątkami (np. baaardzo pobłażliwie potraktowałem sceny, gdzie najwyżsi politycy np. Polski są wręcz mężami stanu i podają się do dymisji za własną nieudolność. Taaaaak, jak mówiłem, pomarzyć zawsze można). Jednak uznałem, iż ocenianie książki, a wręcz samego autora tylko dlatego, iż pokazuje coś, co nie zgadza się z wizją naszego wyobrażenia o świecie - po prostu jest bezsensowne i bezcelowe. Jeśli to nie jest traktat filozoficzny, tylko beletrystyka, to dlaczego obniżać jej ocenę, tylko dlatego, że ktoś ma inne zdanie? Jest to wielce niesprawiedliwe. Masz lepszą wizję - sam napisz!
ORĘDZIE – Czas PrzyszłościZastanawiałem się długo, jak sklasyfikować powieść. Nie jest to typowe SF. Książka ebook dająca dużo mądrości i przemyśleń. Zrozumiałem, że żeby ją pojąć trzeba mieć dużo wiedzy i doświadczenia życiowego. Dlatego uważam, że nadaje się dla każdego czytelnika, a nim jest czytelnik starszą osobą, tym bardziej doceni twórcę tego dzieła. Oczywiście młody człowiek, również będzie miał z książki dużo satysfakcji. Odbierze ją, jako ciekawą opowiadanie i przygodę.Gorąco polecamWiktor
Są gusta i zachwyty. Na mnie osobiście, książka ebook wywarła ogromne wrażenie. Jestem fanem SF, lecz bardzo poważam realizm w tym, co może nadejść. Twórca jest doskonały, w tym, co napisał. Zalecam gorąco książkę, każdy znajdzie coś dla siebie. Prawdopodobnie tylko nie galaktycznego SF, lecz wszystko inne na najwyższym poziomie. TOMASZ
Wypatrzywszy na półce tę solidna cegłę już czułem przyjemny dreszczyk z nadchodzącego czytania. Niestety ..rozczarowanie. Duże rozczarowanie. Opowieść jest chaotyczna. Czytając odnosi się wrażenie , że twórca podczas pisania dołączał kolejne pomysły lecz bez próby logicznego połączenia. Może to wszystko wyjaśni się w kolejnych tomach, w końcu ma być to trylogia. Kolejna sprawa to scenografia S-F. Nie wiem czy twórca czytuje współczesną fantastykę lecz styl i pomysły robią wrażenie zaczerpniętych z powieści Borunia i Trepki. A zupełnie rozczulił mnie miotacz protonowy...Generalnie ocena ledwie 3.