Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Honor i wierność, wytrwałość i żelazna wola. W ebookach Roberta M. Wegnera odżywają zamierzchłe wartości, a między barwnymi pojedynkami, intrygami, walkami dużych armii i krwawymi potyczkami jest miejsce na emocje, które potrafią skruszyć serce największego twardziela. Opowiadania z Północy, Południa, Wschodu i Zachodu składają się na epicką opowiadanie o dzikich światach różnorakich nacji, języków, wierzeń i magii. "Opowieści z meekhańskiego pogranicza" to - napisana z rzadko spotykanym w polskiej literaturze rozmachem - mocna proza, w której odnajdujemy nasze marzenia o szlachetności i odwadze. Za opowieść "Najlepsze, jakie można kupić" ze zbioru "Opowieści z meekhańskiego pogranicza. Wschód-Zachód" twórca otrzymał nagrodę Sfinks za rok 2010 w kategorii "Polskie Opowieść Roku".
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Opowieści z meekhańskiego pogranicza. Wschód-Zachód |
Autor: | Wegner Robert M. |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Powergraph |
Rok wydania: | 2012 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Wschód-Zachód to drugi tom Opowieści z Meekhańskiego Pogranicza, który latach znowu podbił moje serce. Pierwsza element - Wschód rozgrywa się na rozległych stepach, z dziesiątkami mil otwartych przestrzeni, po których wędrują liczne plemiona koczowników i małych oddziałów Imperium. Prawo nie jest tutaj tak mocno egzekwowane, liczą się umiejętności i lojalność, a nie pochodzenie człowieka. Akcję obserwujemy za sprawą Kaileen z czaardanu dowodzonego przez Genno Laskolnyka, człowieka będącego żywą legendą, który stworzył armię konną Meekhanu i pokonał Se-kohlandczyków. Obecnie na stepach znów następują wzmożone ruchy koczowników, a wszystko przez to, że ponoć Ojciec Wojny jest umierający, a nic tak nie cementuje wyboru nowego wodza jak zwycięstwo wojna ze starym wrogiem... Natomiast druga element - Zachód przedstawia wydarzenia rozgrywają się w jednym z największych miast na wybrzeżu - Ponkee Laa, poza samym Imperium Meekhańskim. Głównym bohaterem tej części jest Altsin Awendeh - dość normalny złodziej i oszust, odznaczający się wysoką inteligencją. Z tego właśnie powodu wplątuje się w dziwną historię zniknięcia pewnego miecza, który jest bezcenny dla jednej z dominujących religii w mieście. To zdarzenie naznaczy go na zawsze... Robert Wegner znowu zestawił ze sobą dwa skrajnie różnorakie tereny geograficzne - o odmiennych historiach, narodach, językach i wierzeniach. To również powoduje, że ciężko mi wybrać, którą element polubiłem bardziej. Skłaniam się jednak ku Zachodowi, głównie ze względu na Altsina. Nie jest to bohater bez wad, popełnia błędy i za nie płaci, lecz pomimo tego, zdobył moją olbrzymią sympatię swoim humorem, inteligencją a także ciekawą osobowością. W połączeniu z intrygami, potyczkami skrytobójców w zaułkach i zagadkową sprawą z mieczem, nikt nie powinien się dziwić, że bardziej polubiłem tę cześć książki. Jednakże Wschód nieznacznie ustępuje Zachodowi i reprezentuje równie wysoki poziom. Jest to element obfitująca w liczne walki z przeważającym wrogiem i wyczerpujące pościgi, w okresie których czaardan Laskolnyka musi wykazać się niebywałym sprytem i umiejętnościami, żeby nie stali się kolejnymi trupami na stepie... Ta element urzekła mnie głównie za sprawą Laskolnyka, a nie Kaileen, która jest główną bohaterką tej części. Genno jest osobą o wyjątkowo złożonej osobowości, charakterze a także historii, a każdy szczegół o nim czyta się z olbrzymim zainteresowaniem. Nie zależy mu na zaszczytach, ani pieniądzach, ale na swóim oddziale, dla którego jest gotów nawet zginąć. Jest przy tym, niezrównanym wojownikiem a przede wszystkim strategiem, który potrafi wyprowadzić w pole wielu największych generałów Imperiów i Se-kohlandczyków. Wschód-Zachód to też bardzo mocne zaakcentowanie spraw dotyczących magii. Wegner rozwija tutaj cały wachlarz własnych pomysłów, i co ciekawe, najwięcej czasu nie poświęca magii aspektowanej, czyli tej uznawanej za bezpieczną przez Meekhan, ale nieaspektowanej, czyli zakazanej i niebezpiecznej. Za sprawą Kaileen poznamy czym jest magia duchów, na czym ona polega i jakie daje przewagi ponad innymi, Źrebiarze zdradzą niejedną tajemnicę, a za sprawą Altsina dowiemy się czegoś więcej o zagadkowych awenderi. Nie sposób się nudzić i z pewnością twórca posiada niejeden pomysł w własnej głowie. Ponadto, twórca dalej zarysowuje historię własnego świata, nie tylko na podstawie bieżących wydarzeń, ale też przedstawiając sceny z zamierzchłej wręcz przeszłości. Niektóre z zdarzeń z pierwszego tomu, zaczynają się zazębiać z tymi z drugiego, przez co jeszcze bardziej daje się odczuć, że nadchodzą wyjątkowo kluczowe wydarzenia, które odmienią bohaterów, a przede wszystkim świat, jaki do tej pory poznaliśmy... Wschód-Zachód to znowu bardzo niezły zestaw opowiadań, dzięki którym poznamy dwie skrajnie różnorakie strony geograficzne. Bohaterowie z krwi i kości, emocjonujące pojedynki, walki a także magia, to tylko niektóre fragmenty warte uwagi, które powodują, że ciężko odłożyć książkę Wegnera choć na chwilę. Polecam! hrosskar.blogspot.com
Robert M.Wegner powraca w drugim tomie opowiadań i jest to równie udany zestaw ośmiu opowiadań, co poprzednio.Tym razem Wschód, to bezkresne stepy, a Zachód, to morze i nadmorskie miasta.W każdej z tych lokacji poznajemy nietuzinkowe osoby, który swoim zachowaniem, charyzmą, wpływają diametralnie na na własne otoczenie.Na Wschodzie to generał Laskolnyk, drugi po cesarzu-człowiek legenda, za którym podążają tłumy, gotowe skoczyć za nim w ogień i nie jest to tylko czcze gadanie.I dziewczyna, która mimo, że nie należy do ludu, przemierzającego stepy, jest traktowana na równi z najwaleczniejszymi z nich.Intryga, która może zachwiać w posadach Imperium, wielka polityka i maluczcy, którzy próbują nie dać się sprowadzić do roli podludzi.Zachód, to cudowne nadmorskie tereny i honorowy złodziej, który, mimo złej sławy, stara się mimo wszystko żyć, według zasad, które uważa za ważne.Nie waha się przed niczym, żeby dowieść swych racji, a nawet posunie się do potyczki z najpotężniejszą osobą w mieście.Cóż mogę dodać więcej?Ten tom, jak i poprzednia część, sprawiły, że na kilka godzin zapomniałem o bożym świecie.Wspaniały świat z realnie istniejącą magią, i ludzie, z którymi praktycznie każdy może się utożsamiać.Polecam.Książkę otrzymałem, dzięki uprzejmości Wydawnictwa Powergraph.
Ucieczka przed snami, przed swoją historią, która podąża za nami. Bohaterzy to osoby przeklęte, naznaczone przez życie i borykające się z trudnym losem. Są jednak wzorem mocy i cierpliwości w dążeniu do celu.
Zagadkowe komnaty, magiczne przedmioty, ludzie rozmaitych profesji i pochodzenia po rozmaitych przejściach. Wszystkie rozdziały dopracowane przez autora, wszystkie interesujące. Mistrzowsko napisana książka.
Historie ludzi, którzy z dnia na dzień stawali się bogaczami, a później tracili wszystko. Wspomnienia żołnierzy, dla których wojskowe rzemiosło jest całym życiem i któremu powierzyli własny los.
Opowieści o honorze wojownika, o jego triumfach na polu walki i umieraniu w chwale. O groźnym życiu na egzotycznym pograniczu meekhańskim. Wschód- zachód to następny mądry tom Wegnera.
Idealnie napisana książka. Czytanie od pierwszej strony sprawia niesamowitą przyjemność. Kolejnych bohaterów poznajemy w sposób naturalny, nie z przypadku, poznając ich historię bezpośrednio albo ze wspomnień, stanowiących kompletną element opowieści. Książka ebook napisana jest w taki sposób, że pochłaniamy ją jednym tchem a przerwy w lekturze przynoszą odczucie niedosytu i głód dalszego czytania, Akcja zwarta ciągła. Idealna lektura.
Wegner powraca z drugim zestawem „Opowieści z meekhanskiego pogranicza” i robi to naprawdę w idealnym stylu!Zanim przystąpiłem do lektury tego tomu, sięgnąłem po jego recenzję w jednym ze starszych numerów „Nowej Fantastyki”. Jej autor, zachęcając czytelników do sięgnięcia po książkę, zaznaczał jednak, że jest dziełem słabszym od poprzednika. Nie miał racji – „Wschód – Zachód” nie tylko nie ustępuje pola „Północy – Południu”, lecz przede wszystkim jest jeszcze lepsze. I tak, jak w przypadku części I stwierdzałem, że jest to jedna z ciekawszych rodzimych opowieści fantasy, tak tutaj mogę z czystym sumieniem rzec, że jest to także jedna z najlepszych Polskich historii tego gatunku.Ten tom to kolejne osiem opowiadań toczących się na ziemiach meekahńskich, podzielonych na dwie części. Mniej wyraźny jednak jest podział kulturowy. Mieszkańcy tak wschodu jak i zachodu tej krainy to wybuchowa mieszanka charakterów najróżniejszych nacji, a odkrywanie tych niuansów staje się dla czytelnika dodatkową przyjemnością.Na wschodzie poznajemy ludzi generała Laskolnyka, a w szczególności jedną z nich – Kailean. Kobietę silną i waleczną, a nade wszystko intrygującą. Jak każdy bowiem przynależny Laskolynkowi, posiada własne niepowtarzalne zdolności i tajemnice. Cztery opowiadania o Kailean i jej towarzyszach to prawdopodobnie najlepsze meekhańskie teksty jakie znalazły się w obydwu zbiorach. Kulturowo osadzone we wschodnich także dla nas klimatach, z akcją toczącą się na stepach, podlane odrobiną cyganerii i nutą jakby afrykańskich wierzeń. Za drugą historię z tego tomu Wegner otrzymał nominację do Zajdla i nagrodę Sfinksa (za cały tom zaś Fantastykę 2010 dla najlepszej polskiej książki) – i są to wyróżnienia w pełni zasłużone.Bohaterem czterech kolejnych, zachodnich, tekstów – dla odmiany po tylu wspaniałych kobiecych charakterach – zostaje honorowy złodziej, Altsin, który miesza się w coraz to większe afery. Zdradzać treści nie zamierzam, w obydwu częściach – tak jak i w „Północy-Południu” – opowiadania z poszczególnych stron świata łączą się w jedną historię. Powiedzieć mogę jednak, że kultura zachodu to zlepek wierzeń i kultur germańskich, brytyjskich (już nie anglosaskich) i staro kontynentalnych, z silnymi akcentami nadmorskimi i wyspiarskimi.Niezależnie jednak od różnic kulturowych, całość napisana jest tym samym, typowym stylem ciężkiego fantasy, bogatym w szczegóły, czasem poetyckim, czasem brutalnym. Wegner zadbał także o poszerzenie samej historii Meekhanu i wierzeń, a także o odpowiednie retardacje, które pozostawiają uczucie niedosytu i chęci sięgnięcia po następny tom.Dlatego również jeżeli lubicie dobre, solidne fantasy, sięgnijcie śmiało, zachęcam a wydawnictwu Powergraph składam podziękowania za udostępnienie mi egzemplarza do recenzji.
Jeszcze niedawno ten twórca był mi zupełnie nieznany. Póki nie przyciągnęła mnie do tej książki fajna okładka i nie przeczytałem opisu książki. Postanowiłem zaufać autorowi i kupiłem tą powieść. Nie żałuję swej decyzji do dziś! Twórca lekko pisze, a jego bohaterowie są ciekawi i barwni. Dlatego moja ocena to 4/5!