Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Czy można miasto odkrywać ciągle na nowo? Jak poznać wszystkie jego tajemnice i historie? Trzeba słuchać. Oferta Jolanty Szczygieł-Rogowskiej, historyka i autorki wielu publikacji, w tym paru ebooków o zamierzchłym Białymstoku a także Olgi Gordiejew-Pobot dziennikarki Radia Białystok, pokazuje, że warto wracać do wspomnień i można przy tym zadowolić wszystkie własne zmysły. Ta książka ebook to nie tylko zwykła lektura, bowiem dołączone płyty z „udźwiękowieniem” omówionych historii nadają im zupełnie inny wymiar. Możesz przeczytać o balach w Pałacu Branickich i hotelu „Ritz”, usłyszeć gwar spod Ratusza w dzień targowy, a oczyma fantazji zobaczyć małego Ludwika, który przechadzając się po Rynku zapewne właśnie obmyśla słowa do stworzonego dużo lat potem języka esperanto. Czy stojąc na białostockim dworcu i obserwując odjeżdżające pociągi wyobrażasz sobie czasem, jak przy dźwiękach I Brygady mogło wyglądać powitanie Józefa Piłsudskiego? Dzięki książce pdf możesz zobaczyć obrazy, usłyszeć dźwięki, poczuć smak lodów od obwoźnego sprzedawcy. Możesz również zadumać się przez chwilę ponad losem rannych, polskich żołnierzy z 1920 roku a także losem tych, których niemieckie kolby przegnały z Białegostoku na zawsze…Krótkie, wzruszające opowiastki o świecie, który przeminął, o którym na co dzień nie pamiętamy. Warto go poznać i zachować w sercu, marzenia, pasje i namiętności tych, co stworzyli atmosferę miasta, którym obecnie jest Białystok.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Opowieści Białostockie. Jak to na Podlasiu Drzewiej Bywało... |
Autor: | Szczygieł-Rogowska Jolanta, Gordiejew-Pobot Olga |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Oficyna Wydawnicza Kreator |
Rok wydania: | 2011 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Od niedawna odkrywam internet, bowiem jestem już emerytką i komputerem nie interesowałam się wcale. Za namową wnuka i z olbrzymią jego pomocą już wiem, jak np. napisać recenzję książki. Dlatego postanowiłam podzielić się wrażeniami po lekturze książki Pani Jolanty Szczygieł-Rogowskiej. Chciałabym zachęcić młodych ludzi do poznawania historii, czytania pamiętników, lecz przede wszystkim przestrzec przed zapominaniem i negowaniem tego, co było kiedyś. Kiedy czytałam "Opowieści białostockie" niektóre opisywane czasy były odległe i dla mnie. O tym np. że Białka wylała gdzieś koło roku 1923 słyszałam od mojego ojca, a hotel Ritz – duma przedwojennego Białegostoku – ledwie pamiętam jego ruiny. Jednak łezka nieraz zakręciła się w oku, kiedy czytałam nazwy zmienionych obecnie ulic (które pamiętałam) i wzruszające historie o zabawach na stawach przy ulicy Mickiewicza. Teraz to miejsce jest tylko sąsiedztwem Galerii Białej…Dziękuję autorce za te wspominki i gorąco zalecam wszystkim.