Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
„Opowieść o Kullervo” to niepublikowana dotąd opowiadanie fantastyczna J.R.R. Tolkiena. Jej bohater jest prawdopodobnie najmroczniejszą i najbardziej tragiczną spośród wszystkich stworzonych przez niego postaci. „Nieszczęsny Kullervo”, jak nazywał go Tolkien, wychowuje się w gospodarstwie swego wuja Untamo, który zabił mu ojca, porwał matkę, a w dzieciństwie trzy razy próbował pozbawić go życia. Ciężko się dziwić, że młody chłopak wyrasta na pełnego gniewu i goryczy samotnika – miłuje go tylko siostra Wanōna, a strzegą magiczne moce czarnego psa Mustiego. Untamo, choć sam również włada czarami, boi się bratanka i sprzedaje jako służącego kowalowi Asemo. Kullervo zaznaje tam świeżych upokorzeń ze strony małżonki kowala i mszcząc się, doprowadza do jej śmierci. Postanawia powrócić do domu i wywrzeć zemstę na mordercy swego ojca, jednak okrutne przeznaczenie kieruje go na inną, mroczną ścieżkę i prowadzi do dramatyczneg finału. Tolkien stwierdził, że „Opowieść o Kullervo” była zalążkiem jego pierwszych prób tworzenia swoich legend. Niewątpliwie Kullervo był pierwowzorem Túrina Turambara, dramatyczneg bohatera „Opowieści o dzidziusiach Húrina”, jednej z najbardziej przejmujących historii składających się na legendarium „Silmarillionu”. Odczytana z rękopisu Tolkiena i opublikowana tu wraz z notatkami autora a także jego szkicami na temat fińskiego eposu „Kalevala”, który stanowił główne źródło inspiracji pisarza – „Opowieść o Kullervo” okazuje się jednym z najważniejszych, choć głęboko ukrytych fundamentów wykreowanego potem przez Tolkiena świata. Jej związki z głównymi dziełami autora „Władcy Pierścieni” przedstawia w szkicu, dołączonym do zredagowanych przez siebie materiałów, Verlyn Flieger, słynna badaczka twórczości Tolkiena.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Opowieść o Kullervo |
Autor: | Tolkien John Ronald Reuel |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Prószyński Media |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Na szczęście nie jest to Silmarilion.
Dla wielbicieli Legendarium Śródziemia sensu stricto książka ebook zapewne okaże się wcale nieprzydatna, lecz dla pasjonatów twórczości Tolkiena w ogóle, jak też dla zainteresowanych filologią (nie tylko angielską) - prawdziwa perełka. Rzuca trochę światła na proces kształtowania się sztucznych języków i nazw wykorzystanych potem do tworzenia Legendarium. Mi osobiście przypadła do gustu, choć głównie ze względu na samo opowiadanie, z którego istnienia wcześniej nie zdawałem sobie nawet sprawy. Wielbicielom twórczości Profesora serdecznie zalecam ;)
„Opowieść o Kullervo” jest niepublikowaną do tej pory powieścią fantastyczną stworzoną przez J.R.R. Tolkiena. Kullervo jest jedną z najmroczniejszych i najbardziej dramatycznych postaci stworzonych przez Tolkiena. Niniejsza książka ebook odbiega nieco od świata wykreowanego we „Władcy Pierścieni”, głównie za sprawą wielu dość drastycznych scen. Jest to pozycja wręcz obowiązkowa dla wszystkich fanów twórczość J.R.R. Tolkiena. Tak jak za sprawą „Hobbita” przeżywaliśmy zapierające dech w piersi podróże, tak samo emocjonuje i zachwyca opowiadanie o Kullervo. Kullervo wychowywał się na gospodarstwie swego znienawidzonego wuja Untamo. Członek rodziny, który dał mu dach ponad głową, zabił jego ojca, porwał matkę, a gdy Kullervo był mały, usiłował go zabić. Gdy chłopak dorasta zaczynają strzec go magiczne moce czarnego psa Mustiego, a on sam coraz bardziej zamyśla zemścić się na swym wuju. Chłopaka miłuje jedynie jego siostra Wanona, stając się dla niego jedynym oparciem w okrutnym świecie. Pewnego dnia Untamo sprzedaje bratanka kowalowi Asemo, rozpoczynając tym samym pasmo kolejnych nieszczęść chłopaka. Małżonka kowala znęca się ponad nieszczęsnym Kullervem, sprawiając, że w przypływie szalu pozbawia ją życia. Kullervo wkracza na mroczną drogę, przepełniony chęcią zemsty na swoim wuju Untamo. J.R.R. Tolkien zawsze potrafił tworzyć rewelacyjne światy i wciągające historie, tak samo jest też w przypadku tej książki. „Opowieść o Kullervo” była jedną z pierwszych opowieści stworzonych przez Tolkiena, której w efekcie nie skończył. Postać Kullervo nieustanna się pierwowzorem Túrina Turambara, bohatera „Opowieści o dzidziusiach Húrina”, postaci, która zaskarbiła sobie przychylność wielbicieli twórczość autora. Niniejsza książka ebook przedstawia opowieść, która posłużyła jako fundament powstania „Władcy Pierścieni”. Jest to lektura obowiązkowa dla fanów twórczość Tolkiena, głównie za sprawą rzetelnego opracowania i poruszającej historii. Książka ebook zawiera opowiadanie w oryginale po angielsku, co pozwoli dokładniej zagłębić się w przedstawianą historię. Jest to pozycja godna uwagi, która nie powinna zawieść, żadnego miłośnika fantastyki. W książce pdf znajdziemy też fotokopie rękopisów Tolkiena, co jest niemałą gratką, dla każdego miłośnika uniwersum Śródziemia. Całość napisana jest mową barwnym i bogatym, wciągającym mocno w wykreowany przez autora świat. Cudowne wydanie w twardej oprawie też zasługuje na plus, cudownie prezentując się na półce. J.R.R. Tolkien tworząc postać Kullervo wzorował się na fińskim eposie „Kalevalla”, który stał się niejako początkiem stworzenia „Sillmarilionu". http://fantasy-bestiarium.blogspot.com/2017/05/opowiesc-o-kullervo-john-ronald-reuel.html
Dla wszystkich wielbicieli Tolkiena warto!
Jedną z najbardziej nieoczekiwanych książek, z jakimi mielimy okazję zetknąć się w tym roku, są Opowieści o Kullervo J.R.R. Tolkiena. Niemałe zaskoczenie czekało zresztą pewnie wielu wielbicieli autora Władcy Pierścieni, gdy dowiedzieli się o wydawaniu tej książki. Nieopublikowana przedtem opowiastka fantastyczna Tolkiena, powstała gdy ten miał około dwudziestu lat. To z pomysłów rodzących się w tej historyjce dojrzały później wątki słynne ze świata Śródziemia.To, co interesujące szczególnie, to fakt, że opowiastka Tolkiena liczy sobie na dobrą sprawę około 30 stron. Jej bohaterem jest tytułowy Kullervo, który mieszka w gospodarstwie wuja Untamo. Ten przed laty zabił mu ojca i porwał jego matkę. W młodzieńcu rodzi się gniew i niechęć, które wciąż w sobie pielęgnuje. Wyrasta na silnego mężczyznę, pełnego goryczy i nienawiści. Wuj, obawiając się chłopaka, sprzedaje go. Kullervo po latach postanawia wrócić i się zemścić, lecz - niczym w greckiej tragedii - nieubłagane fatum samo pokieruje jego losami.Najwierniejsi fani tekstów Tolkiena nie powinni mieć większych problemów, z odkryciem w gniewnym Kullervo pierwowzoru Turina Turambara z Opowieści o dzidziusiach Hurina, czy - wydanych i opracowanych już potem przez Christophera Tolkiena - Dzidziusiach Hurina. Nie ulega wątpliwości, że tak właśnie rodziły się późniejsze światy autora Silmarillionu. I dla czytelników będzie to największa gratka. Lecz tylko dla tych czytelników najwierniejszych, którzy pozostałe utwory Tolkiena przeczytali po wielokroć i gotowi są zassać wszystko, co tylko się ukaże, od mapy Śródziemia po kolejne wznowienia jego prac.Bo, jak wspomniałem wyżej, Opowiadanie o Kullervo liczy sobie około 30 stron. Tyle Tolkiena w Tolkienie. Reszta to notatki, opracowania i w znacznej mierze już tekst osoby żyjącej współcześnie. Dla odmiany tą osobą, która wszystkie te notatki Tolkiena opracowuje i wydaje, nie jest tym razem jego syn - Christopher, ale Verlyn Flieger, profesor, autorka paru opowiastek z gatunku young adult a także prac naukowych dotyczących twórczości Tolkiena.Siłą rzeczy nie jest to więc pozycja dla każdego. Powinny po nią sięgnąć przede wszystkim te osoby, które zaznajomione są już z wydawanym przez Prószyński cyklem i wiedzą, czego się po nim spodziewać, osoby, które wręcz oczekują tych wszystkich opracowań i dodatków, których jest tu - podobnie jako poprzednio chociażby w wydaniu Beowulfa - bez liku.Jest tu tradycyjnie wstęp, przedmowa, oczywiście nie zabraknie także samej opowieści w oryginale (po angielsku) co jest charakterystyczne dla tych wydań, a przy okazji jest ich najjaśniejszym punktem. Będziemy mogli nawet zapoznać się z rękopisem (dzięki fotokopiom). A to zdecydowanie nie wszystko. Całość opracowania może budzić najwyższy podziw, głównie ze względu na jego złożoność i ogrom pracy, jaki należało weń włożyć - autorka, wierna Tolkienowi, pochyla się nawet ponad kwestiami lingwistycznymi. Zapytanie tylko - dla kogo to wszystko? Czy przeciętnego czytelnika w ogóle obchodzi jakie słowa Tolkien chciał zachować, a jakie wykreślić? Wątpię. Zalecam więc Opowieści o Kullervo przede wszystkim tym odbiorcom, którzy rozumieją charakter tych wydań i właśnie takiego opracowania od nich oczekują. Ci będą zachwyceni. Tak jak ja. http://www.mechaniczna-kulturacja.pl/2016/12/opowiesc-o-kullervo-jrr-tolkien-verlyn.html
32 strony opowiesci..., a reszta nie do czytania dla normalnego polykacza ksiazek.Kogo to wszystko obchodzi ? Moze nauczycieli jez. angelskiego, biografow Tolkiena, jakichs analitykow...?!Robienie kasy na sile, ksiazka niewypal !Mozna to bylo opublikowac np. w Nowej Fantastyce albo w Feniksie, wystarczyloby.
Kupiłam na upominek i okazało sie strzałem w 10;)Obowiązkowa pozycja dla wielbicieli Tolkiena:)
To miałabyc książka ebook Tolkiena a to jest 30 stron jego opowiadania. Reszta to zdjęcia, opowieść po angielsku( Tolkiena) i wstęp, przedmowa, spis imion, robocze streszczenie fabuły, przypisy i komentarz 3x, wstęp do szkiców i bibliografia ( wszystko nie jest Tolkiena!!!). Z tyłu jest spisane tak jakby to była jakaś idealna książka( jak np. Władca Pierścieni) lecz nie dajcie się nabrać. Jeśli szukacie jakiś nudnych tłumaczenie tego co niby Tolkien myślał to może będzie w stanie to przeczytać. MASAKRA!!!!!!! Na pewno nie jest to w stylu Hobbita i Władcy Pierścieni. Czytając opinie zobaczyłam że poprostu nie jest to niezła książka ebook dla wielbicieli śródziemia ja również tak uważam!
Tolkien nie żyje już nad czterdziestu lat, lecz jego twórczość ani na chwilę nie została zapomniana. Stale na nowo odkrywają ją nowe pokolenia i media, a co więcej na rynku stale pojawiają się kolejne dzieła odzyskane z jego notatek i materiałów. W przypadku autora z tak pobudzającym fantacje dorobkiem, jak on, każda z tych ebooków stanowi nie lada gratkę. Nie inaczej jest w przypadku „Opowieści o Kullervo”, która na nowo opowiadając fiński mit staje się jednocześnie podwaliną dla późniejszych opowieści, w szczególności „Dzieci Húrina”. Rzecz funkcjonuje się w czasach, kiedy magia była jeszcze młoda. Pewna łabędzica wychowywała własne dzieci u brzegów spokojnej rzeki. Jednakże pewnego dnia najpierw jedno, a później drugie zostały porwane przez ptaki drapieżne i rzucone w różnorakie miejsca świata. Jedno tylko zostało u boku matki, a wraz z upływem lat wyrosło na złego czarnoksiężnika o imieniu Untamō. Tymczasem jego jeden z jego porwanych braci dorósł stając się Kalervo, dobrym człowiekiem cieszącym się żoną i dziećmi. Do czasu. Pewnego dnia Untamō zabija jego, a najbliższych zabiera w niewolę, by mu służyli. Syn Kalervo, Kullervo, który rośnie nadzwyczaj dynamicznie i równie nadzwyczajną włada siłą, poprzysięga zemstę za los ojca i własnych bliskich, kiedy tylko osiągnie odpowiedni wiek. Przestraszony Untamō zaczyna podejmować próby zabicia go…„Opowieść o Kullervo” to dzieło bardzo kluczowe dla fanów twórczości Tolkiena. Dlaczego? powodów jest wiele. Jednym z nich na pewno jest szansa na poznanie wczesnego etapu pisarstwa autora, drugim jego prywatnych fascynacji mitami fińskimi i „Kalevalą”, a trzecim – i prawdopodobnie najistotniejszym – możliwość poznania swojej interpretacji jednego z tych mitów, która stanowi jakby pierwszą próbę napisania „Dzieci Húrina”, a co za tym idzie zawiera wątki, jakie przewijać się miały w dalszych utworach Tolkiena. Oczywiście nie na samym tekście „Kullervo…” opiera się niniejsze wydanie. Tego zresztą nie jest dużo, a na dodatek nie został przez autora ukończony. Tom został więc uzupełniony o szkic tytułowej opowieści, zawierający streszczenie Tolkiena, jak zamierzał go zakończyć, a także wybór tekstów o „Kalevali” – a także obszerne przypis, w tym analizę „Kullervo…” na tle innych utworów pisarza. Dla wielbicieli jego twórczości to dzieło, które absolutnie muszę przeczytać. A puryści Tolkiena dostają na dodatek wszystkie z zawartych tu tekstów też w odsłony oryginalnej, wzbogaconej o zdjęcia ręko- i maszynopisów.Po prostu coś wspaniałego. I przy okazji idealnie wydane. Warto po „Kullervo…” sięgnąć pod każdym względem, dlatego zalecam gorąco.
Dla wielbicieli Śródziemia, zwłaszcza młodszych, nie polecam, dla wielbicieli Tolkiena - lektura obowiązkowa. Jest to poważne opracowanie młodzieńczego dzieła autora "Hobbita" w dodatku nie ukończonego. Nosi jednakże w sobie zalążek geniuszu autora "Władcy pierścieni". Niedokończona ta opowieść, to obraz fascynacji fińskim eposem "Kalevalla" i zarazem kształtowania się fantazji autora "Sillmarilionu". Do tego dochodzi aparat krytyczny, odsłona angielska i referaty Tolkiena. No i czyta się dobrze. Dzieło ostateczne!