Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Legenda, która przemieniła życie wielu osób… Ty również jesteś częścią tej historii Niedaleko malowniczego jeziora Marana w Bukowej Górze mieści się „Złote serce” – przytulna kawiarnia połączona z rodzinną manufakturą czekolady. Reporterka Sonia trafia tam, ponieważ od dawna chce napisać artykuł o wyjątkowej historii tego miejsca. Wśród różnokształtnych pralinek w kolorowych złotkach chłonąc obezwładniający aromat gorącej czekolady, kobieta poznaje legendę, która odmieni także jej życie… Sonia zawsze musiała radzić sobie sama – wcześnie utraciła matkę, a ojciec się od niej odwrócił. Teraz, pod wpływem szczególnej atmosfery zbliżającej się Gwiazdki, postanawia choć raz bezgranicznie uwierzyć w magię i daje się porwać zagadkowej opowieści, która dynamicznie okazuje się czymś więcej niż tylko lokalną legendą. Nieoczekiwanie na własnej drodze Sonia spotyka mężczyznę, z którym zaczyna łączyć ją mocniejsza więź, niż mogłaby podejrzewać –wbrew niefortunnemu początkowi ich znajomości. Czy w magicznym okresie Świąt Bożego Narodzenia nie ma rzeczy niemożliwych? Czy naprawdę to, w co wierzymy, i czego chcemy całym sercem, może stać się naszą rzeczywistością? Dorota Gąsiorowska po raz następny udowadnia, że niezła opowiadanie ma prawdziwie terapeutyczną moc. Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Opowieść błękitnego jeziora |
Autor: | Gąsiorowska Dorota |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Znak Literanova |
Rok wydania: | 2023 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Uwielbiam twórczość Doroty Gąsiorowskiej. Pierwszy kontakt z jej twórczością miałam lata temu, przy pierwszej książce pdf („Obietnica Łucji”) i przepadłam w jej piórze i stylu pisania. Wyobraź sobie, że siadasz komfortowo na kanapie, pod kocykiem, z filiżanką kawy albo kubkiem dobrej herbaty, otwierasz książkę i od pierwszego zdania przenosisz się do czytanej historii. Świat rzeczywisty przestaje istnieć. Autorka zabrała mnie w cudowne miejsce, które zamarzyło mi się odwiedzić. Przejść się śladami bohaterów, spróbować gorącej czekolady, jak też pralinek z kawiarnianej manufaktury. Nawet wychodząc na spacer, myślami byłam w “Opowieści błękitnego jeziora”. To opowiadanie o rodzinnej legendzie. O sile miłości. Sonia – reporterka - przyjeżdża do Bukowej Góry, by napisać artykuł o tamtejszej kawiarni (Złote Serce), z którą wiąże się niesamowita historia. Śledząc dzieje bohaterów czujesz aromat gorącej czekolady, uczucia bohaterów, spacerujesz z nimi ponad jezioro Marana. Poznajesz niesamowitych ludzi, a razem z nimi ich historie – nie słodziutkie, a raczej traumatyczne. Lecz widząc, jak ich życie się potoczyło, jesteś pełna nadziei na lepsze jutro. Wraz z Sonią poznajemy Maurycego, miejscowego gbura, który stroni od ludzi. A jednak spotkanie kobiety coś w nim rusza. W kawiarence poznaje innego buca, który jakimś cudem porusza w niej dawno zapomniane uczucia. A więź i bezpieczeństwo, które przy nim czuje ją przeraża… Ta książka ebook to czysta magia. Miałam wrażenie, że razem z Sonią słucham historii rodzinnej Gabriela i Rozalii. Spaceruje uliczkami miasteczka. Poznaje samą siebie na nowo. Ponieważ mimo, że przez tyle lat Sonia była całkiem sama, w tym malowniczym miasteczku ponad jeziorem może sobie pozwolić na dopuszczenie ludzi do siebie, do własnego serca. Czy Boże Urodzenie dla Soni będzie tym razem inne od poprzednich? Jak na kobietę wpłynie poznanie rodzinnej legendy? To ciepła, magiczna opowieść, którą serdecznie zalecam każdemu.
Ciekawa, wzruszająca i nastrojowa książką.
Wszystko Ok
Ok
O Autorce Dorota Gąsiorowska, słynna specjalistka ds. marketingu z wykształcenia, zanim oddała się profesjonalnemu pisarstwu, spędziła lata pracując w rodzinnej firmie. Choć przez dłuższy czas związana była z dynamicznym życiem w Krakowie, w końcu postanowiła uciec od miejskiego zgiełku, osiedlając się w spokojnym domu za miastem. To tam, z dala od miejskiego tłumu i gwaru, odnalazła spokój, który pozwolił jej realizować marzenia zawsze noszone w sercu. Zanim odważyła się wysłać własne literackie dzieło do wydawnictwa, przez długi czas wahała się, rozważając każdą literę i zwrot zdania. Jednak, gdy w końcu podjęła decyzję, sukces nadszedł błyskawicznie. Jej debiutancka powieść, "Obietnica Łucji", natychmiastowo zdobyła uznanie zarówno wydawcy, jak i czytelników, a także zyskała pochwały krytyków literackich. Dziś, Dorota Gąsiorowska może poszczycić się imponującym dorobkiem literackim, mając na koncie już 16 publikacji. Jej kolejne powieści kontynuują zdobywanie serc czytelników, tworząc barwne światy pełne emocji i zaskakujących zwrotów akcji. Warto zgłębić sekrety literackiego świata autorki, która dzielnie podążała za własnymi marzeniami, by dzisiaj podzielić się nimi z czytelnikami na kartach kolejnych fascynujących opowieści. Opowieść z legendą w tle, która krzepi serca. "W krainie Złotego Serca" to opowieść pełna magii i legendy, która ukazuje talent Doroty Gąsiorowskiej do snucia cudownych opowieści. Narracja jak z baśni, zdolność uzdrawiania serc czytelników, to jedne z najmocniejszych stron tej książki. Jednym z wątków powieści jest legenda o Maranie, królowej wód, której dzieje splatają się z historią wielkiej miłości Marcina i Sabiny , którą przed Sonią roztaczają właściciele kawiarni w Bukowej Górze pod nazwą „Złote serce”, gdzie trafiła młoda reporterka w pościgu z tematem. Historią pełną magii miejsca i klimatu. Jej piękno okazuje się być właśnie tym, czego poszukiwała Sonia. Oprócz opowieści znajduje w tym cichym zakątku świata coś jeszcze. Coś znacznie cenniejszego. Są to ludzie i ich historie. Emocje i marzenia, a także to czego Sonii w życiu zawsze brakowało. Ojca, ponieważ Sonia to bohaterka, której życie nie oszczędziło trudności. W dzieciństwie utraciła matkę. Później ojca, z którym na długie lata urwał się kontakt. Bolało podwójnie. Będąc jednak w Bukowej Górze przekonała się, że historie lubią się powtarzać. To dało jej jednak szansę na spojrzenie na swoja sytuację z zupełnie innej perspektywy i szanse na lepsze jutro. W historię Soni wplecione są też Wątki innych kobiet, które dodają głębi i różnorodności powieści. Jednym z nich jest Opowiadanie o samotnej matce stawiającej czoła wyzwaniom wychowania chorego dziecka, a także historia dziewczyny oszukanej przez zawistnego męża, który odebrał jej to, co miłowała najbardziej - dziecko. Opowieść rzuca także spojrzenie na historię ojców, którzy porzucili własne córki, lecz stale mają szansę na naprawienie własnych błędów. Całość osadzona jest w atmosferze zimy i zbliżających się świąt Bożego Narodzenia, co dodaje powieści niepowtarzalnego klimatu. "Opowieść Błękitnego Jeziora " to nie tylko opowiadanie o magicznej legendzie i miłości, lecz też o przebaczeniu, cieple rodzinnych chwil i szansie na zmianę, nawet wtedy, gdy życie daje nam trudne doświadczenia. Perłą z wisienką na torcie "Opowieść błękitnego jeziora" to literacka perełka, która wciąga od pierwszych stron, nie pozwalając oderwać się od lektury. Dorota Gąsiorowska idealnie łączy w niej magię legendy z rzeczywistością życiowych wyborów bohaterów, tworząc pełną emocji, ciepła i magii opowieść. Autorka nie tylko dbała o mistyczną, baśniową atmosferę, lecz też o głębokość postaci, które stają się nam bliskie, jako że każda z nich nosi w sobie nie tylko historię, lecz też uczucia i marzenia. Cudowny zaś styl autorki sprawia, że każda strona tej powieści to połączenie zmysłowych opisów, wnikliwych obserwacji ludzkiej natury i inspirujących refleksji. Historie kobiet, ich siła względem życiowych trudności, a także perspektywa ojców usiłujących naprawić błędy przeszłości, nadają tej powieści niezapomnianego wymiaru. Opowieść niezła nie tylko na Święta Sceneria zimy i świąt Bożego Narodzenia sprawia, że "Opowieść błękitnego jeziora" to idealna lektura na zimowe wieczory, wnosząca nie tylko ciepło, lecz także nadzieję i wiarę w dobro. To opowieść, która dotyka serca, uzdrawia dusze i z pewnością pozostanie w pamięci czytelnika na długo. Z całą pewnością zalecam tę opowieść każdemu, kto pragnie uciec od codzienności, zanurzyć się w magicznym świecie literatury i doświadczyć emocji, które zostaną z nim na zawsze. "Opowieść błękitnego jeziora" to książka, która krzepi, inspiruje i daje nadzieję - lektura, której nie można przegapić!
Dorota Gąsiorowska, w własnej najwieższej powieści "Opowieść błękitnego jeziora", stworzyła jedną z piękniejszych powieści świątecznych, która jak magiczna melodia, wplata się w serce czytelnika. Od pierwszych zdań książki, czytelnik zostaje zaproszony do malowniczej Bukowej Góry, gdzie przytulna kawiarnia "Złote serce" z manufakturą czekolady staje się areną wyjątkowych wydarzeń. To nie tylko powieść, to podróż przez bajkowy świat, gdzie rzeczywistość spleciona jest z magią lokalnej legendy, a życie bohaterów staje się opowieścią, którą chce się odkrywać. Fabuła książki, jak misternie utkana tkanina, przemyca w sobie nie tylko słodki smak czekolady, ale także gorycz życiowych doświadczeń. Gąsiorowska z niezwykłą wirtuozerią rysuje postaci głównych bohaterów, nadając im głębię psychologiczną i autentyczność. Sonia, dziennikarka, której życie naznaczone jest stratą i osamotnieniem, wkracza do "Złotego serca", by napisać artykuł o wyjątkowej historii tego miejsca. Jednak to, co z pozoru miało być jedynie zadaniem zawodowym, staje się dla niej podróżą do swojego wnętrza, do miejsc ukrytych głęboko w duszy. Marcin i Sabina, bohaterowie z krwi i kości, reprezentują siłę oddania i poświęcenia, nawet w obliczu trudności. Ich dziedzictwo, choć pozornie zakorzenione w przeszłości, stale porusza serca i stanowi źródło inspiracji dla świeżych pokoleń. To właśnie oni są jednym z ważnych elementów, które skłaniają Sonię do zanurzenia się w historii "Złotego serca" i spisania artykułu o wyjątkowej sile miłości, która przetrwała próby czasu. Ich szczere uczucie, niełatwe, ale prawdziwe, stanowi kluczowy wątek, który wplata się w tkaninę tej opowieści jak misterna koronka. Gąsiorowska, jak doświadczony rzemieślnik, ukazuje delikatność relacji pomiędzy Marcinem a Sabiną, której fundamentem jest nie tylko uczucie, lecz i wzajemne wsparcie w obliczu życiowych burz. Wątek ten, zaintrygowany i głęboko zrozumiany przez Sonię, staje się kluczowym elementem, który rzuca nowe światło na wydarzenia rozgrywające się w manufakturze czekolady. Lokalna legenda, która przewija się przez książkę, jest jak zagadkowa melodia, budząca wyobraźnię czytelnika. Gąsiorowska zręcznie splata wątki przeszłości z teraźniejszością, tworząc atmosferę, w której magia świąt Bożego Narodzenia łączy się z ludzkimi losami. Zapytania o to, czy rzeczy niemożliwe mogą stać się możliwe, czy wiara i pragnienia mogą zamienić się w rzeczywistość, stają się motorem napędowym tej opowieści. Autorka nie tylko zdolnie eksploruje ludzką psychikę i emocje, lecz także ukazuje, że wybaczenie ma oczyszczającą moc, a błędy z przeszłości da się naprawić, jeśli tylko istnieje chęć do zmiany. Przenosimy się do okolic Bukowej Góry, gdzie lokalna legenda staje się spoiwem, łącząc przeszłość z teraźniejszością. Fabuła nieśpiesznie płynie, wprowadzając czytelnika w atmosferę przedświątecznych cudów, z których słyną święta. "Opowieść błękitnego jeziora" emanuje nie tylko bajkową atmosferą, lecz także głębokim przesłaniem. To nie tylko słodka czekolada w kubku, lecz i gorzki smak życiowych doświadczeń, które sprawiają, że historia staje się pełna kontrastów i bogactwa. Gąsiorowska, jak doświadczony bajarz, snuje opowieść, która nie tylko wzrusza i otula, lecz też zmusza do refleksji ponad swóim życiem. Książka, jak czekoladowa pralina, rozpływa się w duszy czytelnika, pozostawiając ślad nie tylko słodkiego zadowolenia, lecz i głębszego zrozumienia ludzkich losów. Niech ta opowieść, pełna magicznych momentów, dźwięków bajki i aromatu czekolady, stanie się dla czytelników inspiracją do odkrywania swoich tajemnic, pokonywania przeciwności losu i wierzenia w magię, która może ukrywać się w codziennych wydarzeniach. To nie tylko podróż do bajkowego świata, lecz także głębokie spojrzenie na ludzkie losy, gdzie rozłam w rodzinie, głupia duma i nieprzezwyciężone bariery emocjonalne stają na drodze pojednania i zbliżenia.
Kiedy zapadnie zmrok, a w kominku zapłonie ogień, usiądź i daj się porwać niezwykłej opowieści. Niech ukołysze cię dźwięk iskier, ulatujących z palących się polan. Pozwól się otulić zapachem gorącej czekolady, która ogrzeje cię w ten mroźny wieczór. I posłuchaj, jak płynie historia, pełna emocji i miłości, snuta przez gawędziarza, który zaprasza cię do świata własnych bohaterów… Taki właśnie widok pojawił się w mojej głowie, kiedy po lekturze nowej powieści Doroty Gąsiorowskiej przymknęłam powieki. Czułam się utulona, zauroczona, a także wzruszona, ponieważ autorka następny raz skradła moje serce piękną zimową opowieścią. Przewracając pierwszą stronę, przenosimy się do Bukowej Góry, w której centrum bije… złote serce. To, które jest pamiątką po minionych zdarzeniach a także fundamentem pewnej zagadkowej legendy, lecz także to, które tętni życiem o… smaku czekolady. Stajemy się świadkami opowieści, która ma w sobie baśniowy pierwiastek, a jednocześnie jest życiową historią, która niesie ze sobą dużo poruszających wątków… „Opowieść błękitnego jeziora” to jednak nie tylko słodko pachnąca historia z pobudzającą wyobraźnię legendą w tle, lecz także opowieść o rodzinnych relacjach. O splątanych ścieżkach, na które czasami wkraczamy niesieni złością, brakiem zrozumienia drugiej osoby albo stale niewypowiedzianym żalem, który skrywamy na dnie serca. Autorka pokazuje, jak kluczowa w każdej rodzinie jest rozmowa, tolerancja a także empatia, i jak prosto jest stracić dużo wspólnych chwil, kiedy pozwolimy, by to uraza przejęła władzę ponad naszym życiem... Niektóre wspomnienia stale są bolesne, lecz stale możemy kreować te nowe, osnute na fundamencie wzajemnego wsparcia i miłości. Kluczowe jednak, byśmy w porę otworzyli się znowu na ukochaną osobę, ponieważ może się okazać, że straconego czasu nie da się odzyskać, a los postanowi nie dać nam dodatkowych momentów na odbudowanie zerwanych kiedyś więzi na nowo… To też opowiadanie o poszukiwaniu prawdy o sobie, która nierzadko drzemie w nas zakamuflowana. Dlatego warto zadać sobie pytanie, co jest dla nas naprawdę ważne? Poszukać odpowiedzi w sobie, ponieważ dopiero wtedy będziemy mogli rozliczyć się z przeszłością i zacząć żyć pełną piersią, bez zbędnego balastu zalegającego na sercu. Dorota Gąsiorowska jest uzdolnionym gawędziarzem, który nie tylko z baśniowej legendy, lecz i ze normalnej codzienności potrafi wyczarować piękną opowieść. Dlatego tak prosto wchodzimy do wykreowanego przez nią świata, zżywamy się z bohaterami, pozwalamy, by nasze wewnętrzne dzidziuś przycupnęło w kąciku i wspólnie z nami z wypiekami na twarzy śledziło historię, snutą przy kubku parującego aromatycznego napoju. Wsłuchujemy się w opowiadanie o miłości, która zrodziła się w wyjątkowych okolicznościach, która dużo przeszła, by móc rozkwitnąć. A także o niezłych sercach, które się odnalazły i mogły wygrywać wspólną melodię. I jednym złotym, które stało się fundamentem czegoś cudownego. Podsumowując: Jak mróz maluje wzory na szybach, tak Dorota Gąsiorowska odmalowała przepiękną opowieść, która otula nas baśniową aurą, intryguje snutą niespiesznie legendą a także wywołuje swego rodzaju nostalgię, a jednocześnie niesie ukojenie. Świeża książka ebook autorki to historia o sile rodzinnych więzi, które zdają się nie poddawać żadnej życiowej zawierusze. Pisarka wprowadza nas w klimat Bożego Narodzenia, które stanowi kluczowy fragment życia bohaterów. To ono zdaje się wyznaczać jego przełomowe momenty, a także rozgrzewa ich serca niczym gorąca czekolada łatwo z urokliwej kawiarni w Bukowej Górze. Jestem tą powieścią zauroczona, stale tkwię mocno w świecie wykreowanym przez autorkę, ponieważ to właśnie taki świat, jak ten w „Opowieści błękitnego jeziora” jest tym, do którego po prostu chce się wracać. To tam odnajdziecie wszystko to, czego wam akurat potrzeba, ponieważ Dorota Gąsiorowska zdaje się znać receptę nie tylko na aromatyczny napój, lecz i na cudowną zimową historię. Polecam!
Otulająca eteryczną magią świąt, która rozbudza w struchlałej duszy rozgrzewającą nadzieję. Zanurzona w głębokich emocjach, które determinują w odbiorcy refleksje. Wdzięcznie afirmująca rozkosz życia, którą wyraźnie wyeksponowano na kartach powieści. „Opowieść błękitnego jeziora” to historia skrojona z legend, które ujmująco splatają fascynującą otchłań przeszłości z urokliwą teraźniejszością, tworząc barwny mariaż oddziałujących na siebie, rozpiętych na dwóch płaszczyznach czasowych przestrzeni fabularnych. Z oprawą wzbogaconą naturą, sugestywnie ulokowanych w zachwycająco malowniczej scenerii nieopodal jeziora Marana w Bukowej Górze. Tylko Dorota Gąsiorowska potrafi z nici ludzkich losów tkać tak zajmujące i sensorycznie pobudzające zmysły opowieści! Kreować miejsca z duszą, portrety psychologiczne z tragicznymi doświadczeniami, przy tym subtelnie inspirujące do życiowych zmian, a także snuć intrygujące gawędy śmiało czerpane z rodzinnych wspomnień, w końcu roztaczać baśniowy klimat, który z emfazą otula literacko zainscenizowane wydarzenia. W tej mozaice uczuć nie sposób się nie zatracić, a zarazem wzruszyć i rozmarzyć, ciężko również nie zachwycić się odmalowanymi piórem ze słów pejzażami. Spowite błękitem jezioro o tafli skrywającej tajemnice, które własną nazwę zawdzięcza nasączonym cudami bajaniom utrwalonym w pamięci, pachnąca czekoladowymi pralinami kawiarnia, zagadkowa maryjna kapliczka, w której czeluści wciąż tli się ogień – ta panorama naznaczonych swoimi historiami kameralnych lokalizacji wyjątkowo intryguje! To właśnie te krajobrazy stają się fundamentem do traktowania o ludzkich emocjach, które w obliczu nadchodzących świąt wybrzmiewają z czułością i zaangażowaniem. Przekazywana z pokolenia na pokolenie opowiastka znamiennie kształtuje życie wielu istnień, osobliwie przenika we współczesne realia i z zuchwałością komponuje relacje. Ona tak cudownie buduje tu solidną przyjaźń, niczym całun okrywa rodzinne niesnaski wybaczeniem, w końcu ukradkowo dotyka serca naturalnie budzącą się miłością. Tu przepowiednia ewidentnie staje się nośnikiem niedosłownej magii! To literacka podróż w głąb naszkicowanej z nostalgią enigmatycznej krainy, na której tle zaaranżowano kwintesencję egzystencji. Tak banalną i prostą, lecz okutaną zapomnieniem w natłoku przesiąkniętej kłopotami codzienności. Nieźle sobie o tych życiowych prawdach z lekturą tej powieści przypomnieć! To rozczulająca, słodko-gorzka ekspozycja uczuć, które podkreślają wiarę – w siebie, w innych, w niemożliwe. Wypełniona istotą przebaczenia i drugich szans, eksplorująca trwałe niczym zagadkowe serce z kamienia o złocistej barwie więzy rodzinne, oddająca kobiecą siłę podszytą macierzyńską miłością. I zarazem to historia o dobru i empatii, które można otrzymać od obcego człowieka, o obietnicy zaklętej w kamiennym podarunku. Opowiadanie ciepła a także nieoczywista, wielowarstwowo rozpisana emocjami, przypominająca o efemerycznej ulotności, przybliżająca nieuchronne pożegnania, które pomagają zadry z przeszłości zmienić w nikły pył. Idylla kontrastuje tu bowiem z rzeczywistością, która nie zawsze ma posmak sielankowej beztroski oblanej lukrem, lecz i tak mimowolnie chce się jej doświadczać. Doznawać tej niedoskonałej prozy dnia w otoczeniu najbliższych, z otwartością na wyjątkowość i urok każdego nowego poranka. To iście rozgrzewająca niczym gorąca czekolada, zachwycająca finezyjną narracją i dbałością o fabularne detale, absorbująca ujęciem starej legendy i uwodzicielska mroźnym klimatem niespieszna droga przez ludzkie opowieści. Droga ku odnalezieniu własnej tożsamości, która oczarowuje i koi, a przy tym dotyka najgłębiej skrywanej wrażliwości. Jawnie magnetyzuje niesztampową sentymentalnością!
Zawsze, gdy pojawi się zapowiedź książki Doroty Gąsiorowskiej, moje czytelnicze emocje sięgają zenitu. Moja radość nie ma końca. A moment wyczekiwania na premierę, przepełniony jest odliczaniem czasu, gdy będzie mi dane zatopić się w lekturze książki. Dlatego też, gdy tylko „Opowieść błękitnego jeziora” zapukała do mych drzwi, me czytelnicze serce otworzyło się na poznawanie kolejnej historii stworzonej przez Dorotę Gąsiorowską. Pisarkę, która każdy dzień czyni szczęśliwym, gdy tylko powrócę wspomnieniami do historii, bohaterów, których ożywa na kartach swych powieści. Najwieższa książka ebook autorki jest zaproszeniem do poznania historii Soni. Od dzidziusia życie zmusiło ją, by samodzielnie walczyć z trudami codzienności. W młodym wieku utraciła matkę, a ojciec zapomniał o jej istnieniu. Teraz w dorosłym wieku pragnie znaleźć szczęście w miłości. W sferze zawodowej rozwija się jako dziennikarka. I to właśnie dziennikarska droga, prowadzi ją do zacisznej i ślicznej kawiarni „Złote serce” mieszczącej się nieopodal malowniczego jeziora Marana w Bukowej Górze. To właśnie w tym miejscu, będąc pod jego urokiem a także oczarowana manufakturą czekolady, planuje napisać artykuł o tym jakże pięknym i magicznym miejscu, które niczym magnes przyciąga oczy i serca. Sonia odkrywa legendę, która jak się okazuje, będzie miała olbrzymi wpływ na jej dalsze życiowe losy. Poznając ją, pragnie z całego serca uwierzyć w magię świąt, w moc Gwiazdki. Co więcej, Sonia na swej drodze spotyka mężczyznę. Jak zakończy się ta znajomość? Czy w okolicznościach zbliżających się świąt w jej sercu zapłonie płomień miłości? Zdecydowanie zachęcam Was do poznania tej historii, abyście, tak jak Czyt-NIK mogli rozkoszować się każdym słowem zapisanym przez Dorotę Gąsiorowską. Dzięki tej książce pdf zranione serca mogą znowu uwierzyć w moc miłości, a te przepełnione nią cieszyć się historią, w której magia rozgrywa pierwsze skrzypce. Pragnę dodać, że autorka dbała o niezwykły magiczny, sentymentalny nastrój tej historii, sprawiając, że moje czytelnicze serce zatopiło się w poznawaniu losów Soni. Moja natura chłonęła tę powieści niczym gąbka wodę, a każda strona tej książki przepełniona miłością autorki do tworzenia cudownych historii czyniła tę lekturę wyjątkową. I tak jest za każdym razem, gdy sięgam po książki pisarki. Za każdym razem zastanawiam się, w czym tkwi fenomen Pani Doroty? To bez wątpienia wrażliwość na człowieka, na jego piękno, na miłość, dobroć i serdeczność, która przelewana na papier, czyni powieści autorki wyjątkowymi. A ich lektura ma jakże terapeutyczną moc dla naszej duszy, naszego serca, które przy lekturze może odsapnąć od utrapień codzienności. Zatapiając się w historii zapisanej na kartach książki „Opowieść błękitnego jeziora”, miałem przyjemność lektury tak wyjątkowej, przepełnionej pięknem, które rozlało się też w moim czytelniczym sercu. Pięknem tej historii jest też osadzenie jej w świątecznym klimacie. Dzięki temu bliski czas upłynie nam z jeszcze piękniejszymi widokami, aurą, którą warto poczuć i dzielić się nią, tak jak czyni to Dorota Gąsiorowska na kartach własnych powieści. Bez wątpienia to następna książka ebook autorki, którą umieszczam na półce NIK – Najlepszych Ciekawych Książek, dzięki czemu moja biblioteczka zyskuje kolejną perełkę. Pani Doroto z całego serca dziękuję za piękną opowieść, za historię, która w mym czytelniczym sercu znajduje miejsce w szczególnej przegródce pod znakiem magii i wyjątkowości zawartej w każdym słowie zapisanym na kartach Pani najwieższej książki. Opowieść „Opowieść błękitnego jeziora ukazała się nakładem Wydawnictwa Znak Literanova
Opowiadanie rozpoczyna się od przyjazdu głównej bohaterki, dziennikarki Soni do malowniczej miejscowości Bukowa Góra nieopodal Krakowa. Sonia przygotowuje artykuł i przy okazji zaprzyjaźnia się ze starszym małżeństwem – Rozalią i Gabrielem. Poznaje pozostałych członków rodziny. Początkowo, możemy poznać smutne dzieje bohaterki, której przeszłość nie szczędziła smutku. Za sprawą pobytu w Bukowej Górze życie Soni przybiera świeżych barw. Reporterka w końcu godzi się ze własną przeszłością. Historia urokliwego miejsca i jej bohaterowie powoduje, że Sonia otrzyma to, czego brakowało jej najbardziej - rodzinnego ciepła i miłości. Akcja toczy się w grudniu, uroku dodaje świąteczna sceneria miejsca pokryta puszystą śnieżynką. Sonia w trakcie pobytu powiązanego z urlopem, wykorzystuje czas na długie spacery odkrywając urok okolicy, w tym opatrzone legendą jezioro Marana i poznaje nowe osoby. Jak się wkrótce okazuje, jezioro ma dużo wspólnego z rodziną Witkowskich i jej przodków. Podczas wieczorów spędzonych u Witkowskich, małżeństwo opowiada dziennikarce legendę Marany i „Złotego Serca”. Pewnego dnia, Sonia widząc zatłoczoną kawiarnię postanawia pomóc Rozalii. Nie mając doświadczenia nieopatrznie myli zamówienia i podaje orzechową czekoladę Bartoszowi, który okazuje się być na nie uczulony. Nieznajomy, reagując nazbyt nerwowo wychodzi oburzony. Nazajutrz Sonia otrzymuje bukiet z przeprosinami. W ten sposób drogi Bartosza i Soni łączą się ze sobą. Jednym z wątków książki są historie o potędze dziewczyn i ich sile w potyczce z przeciwnościami losu. Poznajemy historię Soni, Laury, Hani, Sabiny… Dziewczyny zmagały się z różnorakimi przeciwnościami, a mimo to nie poddały się i walczyły do końca. Jakie były to przeciwności – zachęcam do lektury 😊 Jezioro Marana To tutaj, ponad brzegiem jeziora wycieńczony powrotem z wojny Marcin, spotyka miedzianowłosą Maranę, niegdyś królową władającą Bukową Górą i jej okolicami, która w prezencie wręcza Marcinowi kamienne serce i przepowiada, że gdy otworzy oczy zobaczy miłość własnego życia i pozostanie tutaj do końca własnych dni. Sabina znajduje pół żywego Marcina i ratuje go od śmierci. Marcin, zauroczony zagadkową nieznajomą Maraną nie dostrzega miłości Sabiny. Dopiero, gdy starzec mieszkający w lesie opowiada mu historię Marany zauważa jak bardzo Sabina jest mu bliska. Mimo to, postanawia wrócić w rodzinne strony. Mija rok. W tym okresie wokół Soni kręci się miejscowy adorator, Wacław. Początkowo, kobieta odrzuca mężczyznę. Z czasem daje mu szansę. W tym okresie Marcin postanawia wrócić, ale dowiedziawszy się o sytuacji pomiędzy Sabiną a Wacławem postanawia odsunąć się w cień. Nagle młodzi wpadają na siebie i przepowiednia miłości zaczyna się spełniać… Książka ebook została napisana pięknym językiem. Autorka z olbrzymią dokładnością opisała sytuacje i scenerie towarzyszące bohaterom, dzięki czemu możemy wczuć się w rolę poszczególnych bohaterów książki albo wyobrazić sobie te miejsca. Nawiązanie do legend, miejsce magicznej Bukowej Góry sprawia, że w głębi duszy robi się ciepło. Jest to książka, która krzepi serce. Pragniemy wierzyć, że takie bajkowe miejsce istnieje naprawdę i jak za sprawą czarodziejskiej różdżki życie może przemienić się na lepsze. Z chęcią wybrałam się do manufaktury Witkowskich i skosztowałabym przepysznej, gorącej czekolady. Serdecznie zalecam książkę Doroty Gąsiorowskiej. Jest to pierwsza opowieść autorki, którą miałam przyjemność przeczytać. Wiem, że nie ostatnia.
Wierzycie w magię, czary, legendy? Myślicie, że los może być dla jednych łaskawy, a dla innych już nie? Czy więzy rodzinne są dla Was ważne? Wiem, wiem, niezwykle zaczynam tę recenzję od pytań i to jeszcze jakich dziwacznych :) "Opowieść błękitnego jeziora" Doroty Gąsiorowskiej to piękna historia, która jest prowadzona dwutorowo. W większości czasu jesteśmy w czasach obecnych w Bukowej Górze i trochę w Bydgoszczy albo Krakowie. Lecz są takie momenty, kiedy przenosimy się w czasie, cofamy się o kilka pokoleń i znów jesteśmy w Bukowej Górze. Ach, a powiem Wam, że ta przygoda zarówno z obecnych czasów, jak i ta przenosząca czytelnika w okresie wciąga, intryguje, zaskakuje i pobudza do tego, aby dynamicznie czytać dalej, by poznać dalsze dzieje bohaterów. Sonia jest dziennikarką i postanowiła przyjechać do Bukowej Góry, żeby napisać artykuł o legendzie związanej z bardzo wyjątkową kawiarnią. Ta kawiarnia nazywa się "Złote Serce". Dlaczego tak się nazywa i skąd w ogóle taka nazwa? Tego dowiecie się z książki. Ja napiszę tylko, że ta kawiarnia, połączona z manufakturą czekolady to bardzo magiczne miejsce, otoczone rodzinną miłością, czułością i z tradycjami. Kiedy właściciele kawiarni - Rozalia i Gabriel opowiadają Soni legendę jeziora, kawiarni i pewnych osób, nasza bohaterka jest pod niesamowitym wrażeniem. " Miałam wrażenie, że poznając miejscową legendę, niejako stałam się świadkiem tamtych dawnych wydarzeń i w jakimś sensie poczułam się wyróżniona. " Mnie również bardzo ta legenda wciągnęła i byłam zaskoczona, że opowiadająca ją dwójka osób robi to w taki sposób, jakby była przy tych wszystkich zdarzeniach osobiście! Naprawdę! Tak to odczuwałam. Mało tego, tak jak Sonia niecierpliwiłam się na każdy następny kawałek tej legendy. Jednak życie codzienne również tutaj jest ciekawe. Ach, jak czasem poplątane i trudne życie mają tutejsi bohaterowie z czasów obecnych. Zbiegi okoliczności, różnorakie strachy, bolączki, problemy, lecz również samotność na swoje życzenie, odrzucenie, cierpienie, choroby. Są i powroty po latach, wybaczenie, pojednanie, próba bycia w związku, zrozumienie, miłość i akceptacja. Naprawdę losy się tu wiele i to w tak magicznych miejscach. "Akceptacja nie znaczy, że od razu wszystko w nas doskonale się poukłada." A do układania to tutaj jest co, lecz o tym to sobie poczytacie sami. Po przeczytaniu tej historii doszłam do wniosku, że prezentuje ona iż nadzieję zawsze warto mieć, że warto próbować o coś albo o kogoś zawalczyć i że nie trzeba się tak prosto poddawać, nawet kiedy myślimy, że jesteśmy na przegranej pozycji. No i każdy z nas popełnia błędy. I tylko od nas zależy, czy będziemy chcieli je naprawić dziś, jutro czy za jakiś czas. Dla mnie ta książka, to jeszcze dodatkowo pierwsze spotkanie z twórczością pani Doroty Gąsiorowskiej. Bardzo udane pierwsze spotkanie i już wiem, że muszę nadrobić inne jej książki. Ponieważ jeśli w innych, tak jak i tutaj panuje taka przyjemna atmosfera ze szczególnym klimatem, z bardzo realistycznymi bohaterami i zdarzeniami tak opisanymi, że można je niemal zobaczyć swoimi oczyma, to ja chcę dalej czytać książki tej autorki. Lecz na razie zapraszam Was do tej lektury. A! Zapomniałam! Tak na wszelki wypadek, to kilka chusteczek również Wam się przyda do tej lektury. Ja się wzruszyłam kilka razy i łezki mi się puściły.
𝐵𝑜 𝑡𝑜, 𝑤 𝑐𝑜 𝑤𝑖𝑒𝑟𝑧𝑦𝑚𝑦 𝑖 𝑐𝑧𝑒𝑔𝑜 𝑝𝑟𝑎𝑔𝑛𝑖𝑒𝑚𝑦 𝑐𝑎𝑙𝑦𝑚 𝑠𝑒𝑟𝑐𝑒𝑚, 𝑠𝑡𝑎𝑗𝑒 𝑠𝑖𝑒 𝑛𝑎𝑠𝑧𝑎 𝑟𝑧𝑒𝑐𝑧𝑦𝑤𝑖𝑠𝑡𝑜𝑠𝑐𝑖𝑎. Ta książka ebook to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, do którego podchodziłam z niepewnością, lecz i olbrzymim zaciekawieniem. "Opowieść błękitnego jeziora" to historia wyjatkowa, przepełnioną smakami czekolady, w której przeszłość przeplata się z teraźniejszością dotykając najczulszych strun duszy, a jednocześnie owiana szczyptą magii, tajemnicy, lecz i tą autentyczną stroną życia, w którym nie brakuje trosk i rozterek. W tej historii poznajemy Sonię, która w życiu swoim ścieżki musiała wydeptywać sama. Od dzieciństwa los jej nie oszczędzał i dużo w sercu młodej dziewczyny smutku a także żalu. Jej dziennikarska pasja prowadzi ją w malowniczą miejscowość, jaką jest Bukowe Górze, gdzie zamierza poznać dzieje przytulnej kawiarenki o wdzięcznej nazwie "Złote Serce" , gdzie przy aromacie i smakach czekolady za sprawą pięknych opowieści Rozalii i Gabriela poznaje dzieje tego niezwykłego miejsca. Dodatkowo na drodze dziewczyny pojawiają się ludzie, którzy wnoszą radość i budzą jej "osamotniona duszę" do życia. Sonia będzie nie tylko musiała zmierzyc się z przeszłością, lecz i otworzyć na to, co proponuje jej życie, a to wszystko w atmosferze aury nadchodzących Świąt. Czy można pragnąć czegos więcej? Jestem zachwycona nie tylko stworzoną fabułą, bardzo klimatycznymi opisami, lecz przede wszystkim niezwykle subtelnym piórem autorki, która z delikatnością tkała tę przesiąknięta tak wieloma wątkami historię. Połączenie przeszłości w postaci fascynującej opowieści snutej przez właścicieli "Zlotego Serca" a także teraźniejszości stworzyło niezwykłą aurę, w której przeplatały się dzieje bohaterów. Z zapartym tchem, razem z Sonia czekałam, żeby poznać do końca opowiadanie o Sabinie i Marcinie a także o początkach tej wyjątkowej kawiarenki. Wątki dotyczące Maurycego, Bartosza i Basi też mnie zachwyciły, tak jak i historia Agnieczki czy pozostałych bohaterów. Sama postać Soni była też interesująca, a zwłaszcza moment kiedy dziewczyna w końcu postanowiła zmierzyć się z tym, co od tyłu lat ją uwierało. Stało się to latwiejsze, ponieważ w Bukowej Górze odnalazła ona bratnie duszę, które otoczyły ją ramieniem i przyjęły do własnego grona. Każda z postaci była w tej ksiazce kluczowa i miała własny wpływ na fabułę. Historia stworzona przez Dorotę Gąsiorowską ogrzewa niczym gorące kakao wypite w mrożny wieczór, którego ciepło rozlewa się z każdym łykiem w środku. Tą historią trzeba się delektować, a przede wszystkim dać się porwać jej niezwykłej aurze. Cała sceneria stworzona przez autorkę była owiana zimowym krajobrazem, tak że wystarczyło tylko zamknąć oczy, żeby przenieść się w to wyjatkowe miejsce. "Opowieść błękitnego jeziora" przenika w sobie współczesne czasy, z wspomnieniami z przeszlosci, ukazując wyjątkową siłę uczucia, hart ducha, lecz też ukazując jaką moc niesienie ze sobą przebaczenie i że zmierzenie się z przeszłością, z tym co boli jest również drogą do ukojenia. Klimat świąt, jak i rozgrzewająca a także rozpływająca się w ustach czekolada sprawiają, że ta opowiadanie jest magiczna, ciepła, lecz i pełna refleksji. Mnie ona rozczuliła, otuliła i totalnie zahipnotyzowała.
,,...chciałabym, by właśnie tak wyglądało moje życie. Kolorowo, słodko i ciekawie. By nigdy nie zabrakło w nim ani miłości, ani wrażeń. By każdy dzień zaskakiwał mnie różnorodnością doświadczeń.(...) Ponieważ aby poczuć życie, codziennie trzeba je smakować". ******************************** RECENZJA Weekend spędziłam w urokliwej Bukowej Górze, gdzie w rodzinnej kawiarni ,,Złote serce" zajadałam się słodkimi pralinkami i rozgrzewałam aromatyczną gorącą czekoladą słuchając wyjątkowej opowieści błękitnego jeziora... to była wręcz baśniowa i magiczna literacka podróż...a osoby, które poznałam na długo pozostaną w mym sercu. Główna bohaterka Sonia jest dziennikarką. Przyjeżdża do Bukowej Góry, by napisać artykuł o wyjątkowej historii tego miejsca związanej z pewną legendą, która przemieniła życie wielu ludzi... Bohaterka zaprzyjaźnia się z małżeństwem prowadzącym ,,Złote serce" - Rozalią i Gabrielem a także poznaje ich rodzinę i mieszkańców...a im dłużej przebywa w tym miejscu, czuje że jej życie nabiera barw... Sonia zawsze musiała radzić sobie sama, gdyż wcześnie utraciła matkę, a z ojcem nie ma kontaktu... Los nie był dla niej łaskawy i gdzieś po drodze zgubiła wiarę w magię świąt... Jednak wysłuchując historii poznanych osób, a także poznając legendę Marany i ,,Złotego serca" zaczyna inaczej postrzegać własne życie a także zaczyna wierzyć, że cuda mogą się wydarzyć... Tym bardziej, gdy na jej drodze pojawia się pewien mężczyzna, z którym zaczyna ją łączyć mocniejsza więź... Czy bohaterka odnajdzie rodzinne ciepło i miłość ? Czy to w co wierzymy i to czego chcemy całym sercem, może stać się nasza rzeczywistością ? Jak pobyt w tym miejscu wpłynie na życie Soni? ,,Opowieść błękitnego jeziora" to wręcz baśniowa powieść, która sprawia, że każdy zaczyna wierzyć w magię i cuda... To opowiadanie o miłości, wyjątkowej legendzie, rodzinnych relacjach, przebaczaniu i drugich szansach... Zakochałam się w Bukowej Górze i jej mieszkańcach...z tego miejsca bije spokój i dobro...Zdaje się, że czas płynie tu wolniej. Idealnie było wraz z Sonią przemierzać zasypane śniegiem ulice i podziwiać urok okolicy a także poczuć rodzinne ciepło i miłość... Dzięki barwnym opisom czułam się jakbym naprawdę tam była... A na epizody o legendzie czekałam z niecierpliwością...udzieliła mi się ta magia... Podobały mi się również wplecione historie poznanych przez bohaterkę kobiet, które walczyły z przeciwnościami losu a także wątek ojców pragnących naprawić swe błędy...Każda z postaci jest ważna... Teraźniejszość przeplata się ze wspomnieniami z przeszłości ukazując moc przebaczenia... Magiczna atmosfera, szczere postacie i piękne opisy sprawiają, że ta opowieść jest po prostu cudowna i wartościowa a także dająca nadzieję... Ta książka ebook ma zapach pysznej gorącej czekolady i otula magicznym ciepłem poruszając najczulsze struny... To co masz ochotę wybrać się do owianej niezwykłą legendą kawiarni Witkowskich, by poczuć smak i aromat tej historii?
Autorka od pierwszych chwil czaruje słowem, przedstawiając urokliwą małą mieścinę, która ma zapewnić głównej bohaterce materiał na artykuł. Tak naprawdę jednak wycieczka do Bukowej Góry pozwoli Sonii odkryć urok dnia codziennego, poznać historie, które każą jej przemyśleć trudne ludzkie losy, a jednocześnie doświadczyć ogromu ludzkiej życzliwości i miłości. Te pozytywne uczucia czuć już od pierwszych stron powieści, kiedy bohaterka poznaje Rozalię i Gabriela, starszych właścicieli cukierni i manufaktury Złote Serce. Od tego momentu w dziewczynie powoli zachodzi pewna zmiana, choć początkowo niedostrzegalna nawet przez samą zainteresowaną. Już po pierwszych rozdziałach trudno oderwać się od lektury. Zimowa wersja urokliwego miasteczka towarzyszy tej książce pdf przez większość czasu, a jest ona na tyle przyciągająca uwagę, że samemu chciałoby się wybrać i pochodzić zarówno uliczkami miasteczka, jak też ścieżkami prowadzącymi ponad jezioro i do błękitnej kapliczki. Ponieważ ta historia nie rozpoczyna się w Bukowej Górze lecz właśnie ponad jeziorem. Tam dwoje ludzi łączy los, pozwala się im odnaleźć, choć ich drogi nie zawsze są proste i proste. Legenda, którą poznaje Sonia, to cudowna i przejmująca historia, pozwalająca uwierzyć w dobro i miłość. Opowiadana przez właścicieli cukierni w taki sposób, że trudno oderwać się od niej choć na chwilę. Ujęło mnie, że autorka cudownie stylizowała mowa i styl wypowiedzi bohaterów zdarzeń sprzed stu lat, co dało bardzo dużą dozę autentyczności. Jednocześnie każda z osób, które pojawiają się w opowieści zapada w pamięć i budzi wielki sentyment. Wspaniałe postaci babci Anieli czy Jurczykowej, które na różnoraki sposób zdobywają sympatię, a jednocześnie wywołują słodko-gorzkie uczucia. W powieści, jak w życiu, prócz niezłych chwil, przychodzą również te gorsze. Historie, które poznaje Sonia, lecz też jej doświadczenia, pokazują, że nigdy nie może być jedynie dobrze. A jednak autorce udaje się wszystkie te gorsze chwile przekuć w coś wyjątkowego, co wzmacnia bohaterów. I pomimo niełatwych chwil, myśląc o książce, czuje się ciepło i miłość. Małe miasteczko otulone pierzyną ze śniegu, delikatny mróz i jasne, zapraszające wnętrze kawiarni, w której gorąca, aromatyczna czekolada i serdeczny uśmiech właścicieli daje radość i nadzieję. Niebieska kapliczka maryjna, w której pali się płomień świecy, a która przypomina o zdarzeniach z przeszłości, lecz też pomaga w problemach dnia dzisiejszego. Jezioro, na którego wzniesieniu wznosił się kiedyś warowny gród, a w jego murach żyła niezła i życzliwa władczyni. Takie wyobrażenie zostaje po lekturze i choć bohaterowie ruszyli już dalej, to te obrazy zostają w głowie na dłużej.
Główna bohaterka powieści, Sonia, to życzliwa i pełna ciepła dziewczyna. Potrafi rozmawiać z ludźmi a także ich wysłuchać, sprawia, że chętnie do niej lgną. Kiedy zachodzi potrzeba, umie zakasać rękawy i wziąć się do roboty, nawet jeśli nikt tego od niej nie oczekuje. Zaradna, ponieważ od dawna zdana na siebie, staje w obliczu wielu niełatwych wyzwań. Nowe przyjaźnie, nowe uczucia, przebaczenie, które być może banalnie brzmi, lecz jakże dużo od człowieka wymaga. Jak na główne bohaterki Doroty Gąsiorowskiej przystało, dynamicznie poczułam nić sympatii, która połączyła mnie z Sonią. A nie zabrakło innych postaci, tych drugoplanowych, którzy też zaznaczyli na kartach książki własną obecność. W powieści spotykamy więc Rozalię i Gabriela, właścicieli kawiarni, którzy skrupulatnie przedstawiają Sonii i zarazem czytelnikowi niezwykłą legendę. Są ich dzieci, które zmagają się z swoimi problemami, lecz nie brak w nich chęci nawiązania świeżych przyja��ni. Są otwarci na ludzi. Mamy postać starszego mężczyzny, który opiekuje się kapliczką Matki Boskiej i na pozór sprawia wrażenie introwertyka nieprzepadającego za relacjami z drugim człowiekiem. Jest i Bartosz, gbur, który daje się poznać w mało chlubnej sytuacji, lecz nie warto oceniać po pozorach. Taki wachlarz postaci zapewnia różnorodną i pełną życiowych dylematów przeprawę przez emocje. Nie brakuje trudności, lecz także nadziei przemycanej między konkretne sytuacje. Tym zwykle cechują się książki autorki, że poruszają serca i finalnie przynoszą wiarę w ludzkość. Prócz warstwy obyczajowej pojawia się motyw opowiedzianej legendy. Przeżycia wyjęte rodem z półsnu, nierealne, a jednak prawdziwe. Spowite w majakach, a jednak pozostawiające po sobie realną pamiątkę jako dowód prawdziwości. Także i tutaj pojawia się historia miłości, która rodziła się w trudach, niedopowiedzeniach, tęsknocie i próbach zastąpienia człowieka kimś innym. „Opowieść błękitnego jeziora” to bardzo klimatyczna, odrobinę magiczna, choć ostatecznie życiowa historia obyczajowa. Z główną bohaterką, która staje w obliczu świeżych wyzwań, z legendą, która powraca i świeżymi szansami. Mamy przyjaźnie, miłość, ludzką życzliwość, przebaczenie, motyw odchodzenia, powoli odrywaną prawdę i zawiłe międzyludzkie relacje. W tle Boże Narodzenie, pachnąca czekolada i kawiarnia tętniąca życiem. Dorota Gąsiorowska stworzyła książkę dla każdego, jednak z wyczuwalną klasą słowa. Dosyć długie opisy poruszają wyobraźnię i choć zwykle nie jestem ich fanką, u tej autorki mają własne niezwykłe znaczenie i bez nich książka ebook nie byłaby taka sama. Cudowna historia. Polecam.
"Opowieść Błękitnego Jeziora" - Refleksje po lekturze W tej wyjątkowej historii towarzyszymy Soni w jej życiowej podróży, która od młodszych lat musiała stawić czoła ciężkim wyborom, związanych pomiędzy innymi ze śmiercią matki i odejściem ojca. Jej pasja dziennikarska prowadzi ją do malowniczej Bukowej Góry, gdzie zamierza zgłębić sekrety "Złotego Serca" – urokliwej kawiarenki prowadzonej przez Rozalię i Gabriela. W trakcie tej magicznej podróży, nasyconej zapachem pralin i czekolady, Sonia poznaje nie tylko historię miejsca, lecz także mieszkańców miasteczka, którzy wplątują się w jej życie, przywracając radość samotnej duszy. Czy w tym urokliwym miejscu zdoła stawić czoła przeszłości i otworzyć się na nowe doświadczenia? Unikalność fabuły, zaskakujące zwroty akcji i wyjątkowe pióro autorki, które zgrabnie splata wątki, tworząc wyjątkową atmosferę, to zdecydowanie atuty tej opowieści. Od wątków współczesnych po te sprzed setek lat, każdy fragment jest dopracowany z niezwykłą dbałością o szczegóły. Postacie, takie jak Sabina, Marcin, Maurycy czy Bartosz, zaskakują różnorodnością i głębokością, co nadaje historii nie tylko ciepła, lecz także głębokiego charakteru. Legenda o pierwszym spotkaniu Marcina z Sabiną, pełna niedomówień i nieporozumień, a także magiczna noc Kupały, która pozwala czytelnikowi poznać polskie zwyczaje, całkowicie mnie pochłonęły. Potem odwaga Marcina, chojny gest Żyda, który odmienił życie pary, a także ich długa droga i marzenie o potomstwie, wraz z nadaniem imienia nowo urodzonej istocie, sprawiają, że historia ta jest pełna i dopracowana w każdym detalu. Też wątki współczesne i postaci, z którymi Sonia ma okazję się zetknąć w trakcie pobytu w Bukowej Górze, dodają głębi opowieści. Historia dziewczyny wykorzystanej przez nauczyciela w miejscu, gdzie powinna czuć się bezpieczna, relacja ojca, który lata nie utrzymuje kontaktu z córką z obawy przed odrzuceniem, czy nawet postać gburowatego klienta, potrafiącego naprawić pierwsze złe wrażenie – to elementy, które uzupełniają opowiadanie o bogactwo ludzkich doświadczeń. Dorota Gąsiorowska, kreując tę historię, zachwyca nie tylko pięknem omówionych miejsc, lecz też przenosi czytelnika w zupełnie inny wymiar. Magia świąt, smak czekolady i wzruszające relacje bohaterów tworzą wspaniałą mieszankę, którą chce się delektować jak gorącą czekoladą przy kominku. Czytanie tej opowieści to prawdziwa uczta, a autorka umiejętnie ukazuje, że czasem warto oderwać się od codziennych trosk i przenieść się w świat, gdzie magia i ciepło potrafią zdziałać cuda.
Książki Pani Doroty Gąsiorowskiej czytam zawsze z olbrzymią przyjemnością. Do dzisiaj pamiętam mój zachwyt ponad zeszłoroczną "Opowieścią starego lustra". Kiedy tylko zobaczyłam "Opowieść błękitnego jeziora", wiedziałam, że będzie to dla mnie lektura obowiązkowa. To historia, która mnie oczarowała. W miejscowości Bukowa Góra funkcjonuje kawiarnia o ślicznej nazwie "Złote serce", którą od lat prowadzą Rozalia i Gabriel. Reporterka Sonia trafia tam, ponieważ chce napisać artykuł dotyczący historii tego miejsca. Poznaje przy okazji legendę, która wprowadza w jej życie szczyptę magii. Jak potoczą się dzieje Soni? Czy uwierzy, że cuda naprawdę się zdarzają? Jestem pod olbrzymim wrażeniem tej książki. To historia, która mnie oczarowała, otuliła niczym najprzyjemniejszy kocyk, a wszystko w otoczeniu niesamowitych słodkości, przede wszystkim czekolady. Ta opowieść to prawdziwa rozkosz nie tylko dla podniebienia, lecz przede wszystkim duszy. Autorka pisze wspaniale. Historia wciąga od pierwszych stron w taki sposób, że trudno odłożyć ją choćby na chwilę. To jedna z tych książek, kiedy marzymy, żeby jak najszybciej poznać zakończenie, a z drugiej nie chcemy, aby się kończyła. Autorka stworzyła wyjątkową historię przepełnioną magią, ciepłem i niepowtarzalnym klimatem. Zarówno wątek współczesny, jak i ten sprzed nad stu lat były bardzo interesujące. Uwielbiam historie, kiedy przeszłość łączy się z teraźniejszością. Czytałam jak zahipnotyzowana. Nie mogłam się oderwać od tej historii. Czytanie takich ebooków to literacka uczta. Na każdej stronie czuć bowiem olbrzymią wrażliwość autorki, szacunek do otaczającego nas świata, jego piękno. W okresie lektury można zapomnieć o codziennych troskach i przenieść się do innej rzeczywistości, wyjątkowo pięknej i magicznej. Cudownie, że Autorka osadziła tę opowieść w świątecznej scenerii i klimacie. To właśnie w tym niezwykłym czasie można poczuć prawdziwą magię i uwierzyć, że cuda się zdarzają. Dla mnie to książka, która jest tak dobra, jak najlepsza czekolada. Dałam się porwać tej wyjątkowej historii, pełnej ciepła, magii i miłości. Z pewnością to opowieść, która rozgrzeje serce każdego. Bardzo zalecam w tym około świątecznym czasie i nie tylko!
Może dziwnie zabrzmi to, co powiem o tej książce, lecz dla mnie jest ona rozlegle czarująca. Sądzę tak dlatego, ponieważ cokolwiek nie spotkają bohaterzy na własnej drodze, czegokolwiek by nie dotknęli, czy gdziekolwiek by nie poszli, to w dość obfity sposób jest ukazane to co mijają, na co patrzą, czy co chcieliby mieć. I z początku książki troszkę nam się to dłuży, ponieważ nie wiemy co jest ważne, to, po co postać przyszła i z kim się spotkała, czy to co tam zobaczyła, ponieważ żarliwie nam to opisała. Tak jak niektórzy przemycają w ebookach ozdobniki i porównania, tak tutaj autorka przemyca nam treść:-) Jednak spostrzegłam, że taki jest jej styl pisarski, i lub się nim zachwycamy, lub nam nie odpowiada. Jeśli chodzi o klimat książki, to jest po prostu przesłodki. Mamy opisy słodkości, które można nabyć w kawiarni, gdyż jest połączona z manufakturą czekolady. To zabawne, lecz sprawiały one, że niemalże czułam aromat tych pralinek, nie wspominając o tym, że sama bym ich skosztowała:-) Opowiadanie przedstawia dzieje dziennikarki, która pojawia się na kartach książki, zdradza nam jak jej w życiu trudno i z czym się obecnie zmaga, a potem dowiadujemy się w jakim celu się z kim spotkała. Już widzi, że miejsce gdzie się odnalazła jest niezwykłe i pragnie omówić jego historię. Zachwyca się tu ogromem rzeczy, które nam omawia i potem czuć jak bardzo jest przejęta pewnymi sekretami, które pragnie odkryć. Oczywiście mamy tu świąteczny klimat wzbogacony w niewiarygodną opowiadanie czy również legendę, która mogła być prawdziwa i jednocześnie ludzie tak o niej myślący doświadczali tej wyjątkowości. Podobało mi się to, że postacie tu występujące były wrażliwe i romantyczne. Pobieraliśmy od nich niezły humor i magię dobroci. Po skończeniu jesteśmy pozytywnie nastawieni do życia i nic nam więcej wówczas nie potrzeba. Przesłaniem jej jest by cieszyć się z małych rzeczy, gdyż dopiero wówczas jesteśmy gotowi na te większe. Opowieść ma przeszło pięćset stron i to od gustu literackiego zależy czy ktoś przeczyta ją szybko, czy będzie pochłaniał partiami. Druk nieco mniejszy, wydaje nam się, że treści jest bardzo wiele na stronie. Bardzo świątecznie magiczna opowieść, doskonała na ten czas:-)
Reporterka Sonia wybiera się na urlop do Bukowej Góry. Chce połączyć przyjemne z użytecznym i napisać niezwykłą historię tego miejsca. Umawia się z właścicielami Złotego Serca - przytulnej kawiarni, nie wiedząc, jak bardzo ten wyjazd odmieni jej życie. Sama bowiem zmaga się ze własnymi demonami i nie bardzo wierzy w magię zbliżających się świąt. Poznaje także pewnego mężczyznę.. Dorota Gąsiorowska jest jedyną znaną mi autorką, która tak idealnie potrafi utożsamić się z głównymi bohaterkami - w tym przypadku z Sonią. Każda jej emocja, myśl, rozterka, obawa jest omówiona tak szczegółowo, tak starannie, że można odnieść wrażenie, iż autorka omawiała własne bieżące przeżycia w Bukowej Górze i towarzyszące im uczucia. Nie brakuje tu także pięknych, malowniczych opisów tego zachwycającego miejsca. Podziwiam pisarkę też za umiejętność stworzenia a także opowiedzenia historii z zamierzchłych czasów - z uwzględnieniem tamtejszego słownictwa, ludzkiej mentalności i zwykłych codziennych czynności, lecz przede wszystkim za stworzenie niezwykłego klimatu. Sprawy Soni zostają nam przedstawione naprzemiennie z opowieścią błękitnego jeziora, którą to reporterka ma opisać. I obie historie są przedstawione bardzo dobrze! Ta książka ebook to przytulna, kojąca, pełna magii świąt i ludzkiej życzliwosci, lecz także wzruszeń przygoda. To przytulenie najbliższej osoby i poczucie bicia jej ciepłego serca w mroźny, zimowy dzień. To dawka spokoju otrzymana w tych niepewnych, pełnych pośpiechu czasach. Zdecydowanie daje nam przestrzeń do zatrzymania się, przemyślenia spraw, które mają znaczenie, docenienia ludzi, którzy są wokół, szansę na zmiany, których się obawiamy. Z Sonią bez problemu nawiązujemy więź, lecz - rzecz jasna - nie tylko z nią, mamy tu więcej bohaterów, na których została skupiona uwaga, a którzy pogubili się w gąszczu popełnionych w przeszłości błędów i pragną wybaczenia. Lekki, a jednocześnie piękny, barwny styl pozwala nam zatopić się bez pamięci w czytanej historii, a po zakończeniu lektury przebudzić z zapytaniem cisnącym się na usta "to już?". Jeśli lubicie powieści obyczajowe z niespieszną, ale wciagającą akcją, to ta pozycja będzie strzałem w dychę.
Magiczna, choć nie znajdziecie tu wróżek ani czarownic. Wciągająca, jednak zakończenie nie jest w niej najważniejsze, ponieważ największą przyjemnością jest samo czytanie. Pozytywna, mimo, że bohaterowie przeżywają dużo smutków, trudności i zmagają się z przeciwnościami. "Opowieść błekitnego jeziora" to piękna, złożona i wielowątkowa opowieść Doroty Gąsiorowskiej, w której odnajdziecie spokój, radość i nadzieję. Lecz do rzeczy... Sonia jest dziennikarką, która przyjeżdża do Bukowej Góry, żeby połączyć przyjemne z pożytecznym. Chce spędzić urlop w malowniczym, owianym legendą miejscu i jednoczesnie napisać o nim artukuł. Ponieważ właśnie tutaj znajduje się kawiarnia z tradycjami, gdzie wypić można przepyszną kawę lecz też zatopić się w czekoladowym świecie. I to jej właściciele przyjmują Sonię jak członka rodziny i sukcesywnie opowiadają kobiecie przejmującą historię, jaką wydarzyła się przed laty w Bukowej Górze. Sonia, która usiłuje przepracować też własne smutki i zmartwienia bardzo dynamicznie wtapia się w lokalną społeczność, a dzieje poznanych ludzi wręcz splatają się z jej swoją historią. "Opowieść błekitnego jeziora" to książka, której akcja losy się w dwóch zupełnie odmiennych płaszczyznach czasowych. Autorka prześlicznie przeplata bieżące wydarzenia z tymi sprzed stu lat i trudno byłoby mi wybrać, która z historii jest bardziej absorbująca. Na kartach powieści maluje się niesamowite ciepło i łagodność. Odnoszę wrażenie jakby Dorota Gąsiorowska własną historię nie spisała, a wręcz namalowała. Choć nie przepadam za zimą, to bardzo chętnie przemierzałam z Sonią zaśnieżone ścieżki prowadzące do domu Maurycego, a z bohaterami sprzed wieku wczuwałam się w dekorowanie domu na święta tradycyjnymi prostymi ozdobami. Poruszyła mnie historia rodziny Soni, ponieważ odnalazłam w niej mnóstwo wydarzeń, jakie miały miejsce też w moim życiu. To było zaskakujące, a jednocześnie pozwalało mi w stu procentach zrozumieć bohaterów. Gorąco zalecam Wam tę opowieść, od której nie będziecie mogli się oderwać. Płyńcie na fali wzruszeń, czytajcie niespiesznie i cieszcie się lekturą.
🌸 "Opowieść błękitnego jeziora" spod pióra Doroty Gąsiorowskiej, to następna książka ebook autorki, która mnie zachwyciła. 🌸 Sonia jest dziennikarką, która przyjeżdża do Bukowej Góry, żeby napisać historię tego niezwykłego miejsca. Tam poznaje Rozalie i Gabriela, którzy są właścicielami ślicznej kawiarni z manufakturą czekolady o nazwie "Złote serce" i małżonkowie zaczynają jej opowiadać o własnych przodkach. Sonia dowiaduje się historii powstania kawiarni, a także poznaje dalsze dzieje mieszkańców tej ślicznej miejscowości. Sonia będzie też musiała się zmierzyć z swoją przeszłością i zdecydować, czy wybaczyć ojcu, z którym od lat nie utrzymywała kontaktów. Dziewczyna poznaje też pewnego mężczyznę, który pomimo poczatkowej niechęci zaczyna ją intrygować. Co zawierają listy od ojca? Czy Sonia mu wybaczy? Jak poznanie historii Bukowej Góry wpłynie na jej życie? 🌸 Autorka ma wyjątkowy talent do opowiadania niezwykłych historii. Jeszcze nigdy się nie zawiodłam na jej książkach, i już po przeczytaniu opisu tej wiedziałam, że to będzie idealna powieść. Akcja w książce pdf toczy się dwutorowo i poznajemy tu Marcina i Sabinę, których historię opowiadają Rozalia i Gabriel, a także dowiadujemy się w jaki sposób stali się właścicielami kawiarni. Też historia Soni była bardzo interesująca i z zapartym tchem śledziłam jej poczynania. W książce pdf nie zabraknie też niełatwych tematów pomiędzy innymi samotnego macierzyństwa z niepełnosprawnym dzieckiem, porzucenia, nieudanego małżeństwa, nieuleczalnej choroby, które dodają tej historii autentyczności, a bohaterowie są naprawdę idealnie wykreowani i nie da się ich nie polubić. Jest to rozgrzewająca serce historia wyjątkowych ludzi, o której długo nie zapomnę. Jeśli szukacie niezwykłej książki na zimowe wieczory, to koniecznie sięgnijcie po tą książkę.
Za oknem cudowna biała zima, więc czas na książkę o tematyce zimowo-świątecznej. Tym razem jest to świeża opowieść Doroty Gąsiorowskiej "Opowieść błękitnego jeziora". W tamtym roku o tej porze zachwyciła mnie książka ebook „Opowieść starego lustra” tej autorki, a ta okazała się równie fascynująca, a może nawet bardziej. ❄️ Główną bohaterką jest Sonia, która jest dziennikarką i wybrała się na urlop do malowniczej miejscowości Bukowa Góra, położonej ponad jeziorem Marana. W ramach odpoczynku Sonia pragnie zapoznać się z miejscową legendą i napisać artykuł o wyjątkowej historii tego miejsca. Mieści się tam też kawiarnia połączona z rodziną manufakturą czekolady Złote Serce. Kobieta zaprzyjaźnia się ze starszym małżeństwem Rozalią i Gabrielem, którzy prowadzą urokliwą kawiarenkę. Właściciele kawiarni opowiadają kobiecie legendę jeziora, historię powstania kawiarni, a także dzieje pewnych osób. Sonia będzie musiała się także zmierzyć z swoją przeszłością i zdecydować, czy wybaczyć ojcu, z którym od lat nie utrzymywała kontaktów. Dziewczyna poznaje też pewnego mężczyznę, który pomimo początkowej niechęci zaczyna ją intrygować... Historia jest prowadzona dwutorowo. Autorka prześlicznie przeplata teraźniejsze wydarzenia z tymi sprzed stu lat i obie historie są równie interesujące i wciągające. "Opowieść błękitnego jeziora" to cudowna i klimatyczna opowieść z odrobiną magii, która otula swoim ciepłem i daje nadzieję na lepsze jutro. To historia o wyjątkowej legendzie, rodzinnych relacjach, przebaczeniu i dawaniu drugiej szansy, a także magii świąt. Gorąco zalecam tę opowieść każdemu, kto pragnie uciec od codzienności, zanurzyć się pod kocem z kubkiem gorącej czekolady i przenieść się w urokliwe miejsce, pełne emocji i magii. Za książkę bardzo dziękuję Wydawnictwu @znak_literanova
Historia poprowadzona jest w pierwszej osobie, dzięki temu bardzo wyraźnie przeżywamy wraz z trzydziestoletnią Sonią jej zaangażowanie a także z zaciekawieniem podążamy ścieżkami bohaterów zasłyszanej legendy. Nie tylko czujemy się częścią historii, lecz że jej magia i na nas zaczyna oddziaływać. Legenda jeziora przenika się z teraźniejszością i z problemami, które trapią Sonię, a ona chce, choć na chwilę o nich zapomnieć, odsunąć od siebie, dlatego tak nieźle się czuje w tym urokliwym małym miasteczku. Drobiazgowość autorki o szczegóły przenosi nas w opisywane miejsca, one ożywają, rzeczy oczarowują prostotą. Niby codziennie je widzimy, lecz przez autorkę podane w wysublimowanych słowach tak, że otoczenie wyraźnie pięknieje. Zdania wybrzmiewają niczym muzyka klasyczna, płynnie, wytwornie, pragniemy za nimi podążać rozmarzeni, mimo że zdajemy sobie sprawę, że to legenda nie rzeczywistość, jednak chłoniemy jak zahipnotyzowani tę historię, nie mogąc się oderwać. To zadziwiające, tak samo czekałam na opowiadanie o legendzie jak bohaterka. To jak dwie historie w jednej książce. Jedna owiana tajemnicą, nierzeczywista otula pięknem zamierzchłych czasów, druga faktyczna tu i teraz, bardziej bolesna, nie lukrowana, a z problemami. Obie się przenikają, wpływając na życie Soni, tylko czy ona wykorzysta daną szansę? Opowiadanie błękitnego jeziora oczarowała mnie, dała mnóstwo satysfakcji z czytania, otuliła ciepłem, szczyptą magii, a gorąca czekolada rozgrzała moje serce i tylko żal pozostał, że historia dobiegła końca, lecz i pewność, że dynamicznie sięgnę po kolejną książkę Doroty Gąsiorowskiej. Wręcz będę wyczekiwać z wypiekami na twarzy, ponieważ wiem, że czeka mnie cudowna literacka podróż. Piękna opowieść w sam raz na świąteczny czas.
„Opowieść błękitnego jeziora” to książka ebook absolutnie wyjątkowa. Za jej sprawą przeniesiecie się do czasów dzieciństwa, ponownie zobaczycie własną babcię, która z kubkiem herbaty będzie opowiadać Wam fascynujące historie z czasów jej młodości. Uraczy Was także historią dotyczącą jej przodków. A Wy ponownie będziecie małymi szkrabami, absolutnie zachwyconymi, błogo nastawionymi do przyszłości. Właśnie tak można poczuć się czytając nową książkę pani Doroty Gąsiorowskiej. Dla mnie po części ten utwór to rozbudowana ballada. Historia absolutnie cudowna i wartościowa, taka która zostanie w czytelniku na dłużej. Autorka kapitalnie objaśnia nam to co tak naprawdę liczy się w życiu, wykorzystuje także magiczny czas dotyczący Bożego Narodzenia, który jeszcze bardziej nastraja czytelnika na rozmyślania, na docenianie tych szczęśliwych chwil w naszym życiu. Autorka fenomenalnie wstrzeliła się w moje gusta. To literatura tych najwyższych lotów oprószona nutką czekolady, która mocno kojarzy mi się z dzieciństwem. Inna sprawa, że ją kocham! 😂❤️ To książka ebook doskonała na zimowe wieczory kiedy pod kocem możemy przenieść w zupełnie inny wymiar. Wśród tych bohaterów znajdziecie ukojenie, spokój i poczujecie płatki śniegu spadające na Wasze policzki. Nic nie nastroi Was na święta tak jak właśnie ta pozycja! 8.5⭐️. Sonia jest dziennikarką, która w zasadzie poszukuje sensu własnego życia. Marzy o tym żeby napisać artykuł o wyjątkowym miejscu - kawiarni o nazwie „Złote serce”. Właściciele tego klimatycznego miejsca rozpoczynają cudowną opowieść, kobieta nie miała pojęcia że tak wpłynie ona na jej życie. Czy Soni uda się odnaleźć swoją drogę?
Terapeutycznej mocy opowieści doświadcza Sonia, dziennikarka, która przejeżdża do Bukowej Góry by napisać artykuł o tamtejszej kawiarni i wytwórni czekolady. Dynamicznie zaprzyjaźnia się z właścicielami, ich rodziną i przez kolejne wieczory poznaje historię kawiarni i tworzących ją ludzi. I tu w „Opowieści błękitnego jeziora” pojawia się druga historia. Książka ebook w książce, ponieważ choć miejsce podobne, to cofamy się czasów międzywojennych, by poznać historię chłopaka, którego uratowała rezolutna Sabina. Dla mnie historia snuje się nieco zbyt wolno, stylem przebogatym w przymiotniki i dopowiedzenia,z archaizacją w wątku sprzed wieku, która momentami nużyła. Na pewno są czytelnicy, którzy potrzebują takiego otoczenia słowami, by stworzyć sobie świat powieści, ja wolę inny styl. Autorka dotyka paru zupełnie nielekkich tematów- pustki po śmierci matki i trudnych relacji pomiędzy ojcami a córkami. Historia Soni jest równoległa do historii Mateusza, starszego wybuchowego mieszkańca Bukowej Góry, którego dzieje dają kobiecie rewers jej swojej historii. Jest również wątek rodzącego się uczucia, choroby dzidziusia i w końcu powieści: żałoby. To, co spodobało mi się to międzypokoleniowe spotkanie przy opowieści. Sonia razem z właścicielami kawiarni wytwarza własny rytuał spotkań przy historii, snuta w kolejne wieczory opowieść, zahaczająca o fragmenty z legend, scala i buduje więzi. Dzięki tym seansom opowieści (i czekoladzie), kobieta zaczyna czuć, że może przynależeć do jakichś ludzi i do jakiegoś miejsca. To, nawet chwilowe, uczucie być częścią całości pozwoli jej na odważne zmiany i zamkniecie tego, co ciąży z przeszłości.
Nierzadko mam tak, ze przed lekturą książki od autora, którego twórczości jeszcze nie znam, czytam opinie o jego twórczości na Lubimy czytać. Książki Doroty Gąsiorowskiej zbierały dużo pochwał, zastanawiałam się skąd to się bierze. Czy naprawdę tworzy tak dobre historie? A może ma grono oddanych fanów, którzy wiernie trwają przy jej boku i kreślą pozytywne recenzje? Po przeczytaniu „Opowieści błękitnego jeziora” już wiem o co w tym wszystkim chodzi. Najwieższa książka ebook od Doroty jest magiczna. Wspaniała. Rozczulająca. Emocjonująca, absorbująca! Jestem w szoku, że książki autorki tak długo ukrywały się przede mną, ponieważ po lekturze jestem zakochana w tym stylu, w kreacji bohaterów, w zamyśle na fabule, a ta była wspaniała! Z jednej strony mamy opowiadaną legendę, która daje początek nie tylko idealnemu miejscu: urokliwej kawiarni „Złote serce”, lecz i miłości silniejszej niż wszystkie trudy, a drugiej strony widzimy współczesne dzieje późniejszego pokolenia. W tej książce pdf zdecydowanie czuć magię świąt (aż dziwne, ze ja decyduje się na takie wyznanie). Nie potrafię się zdecydować które epizody bardziej skradły moje serce: czy te teraźniejsze, gdzie poznajemy Sonię, która nie miała łatwego życia, i nawet nie liczy ma to, ze służbowy pobyt w Bukowej Gorze coś w jej jestestwie zmieni. A może wolę przeszłość, w której dane nam jest śledzić początki miłości Sabiny i Marcina? Te epizody były niesamowite, niczym wyrwane z romansu historycznego okraszonego klimatem legend i prostego życia. Po tą pozycję trzeba sięgnąć. Dać się porwać rozdziałom i niesamowitemu klimatowi płynącemu z kolejnych akapitów.
❄️Książki Pani Doroty Gąsiorowskiej zawsze czytam z olbrzymią przyjemnością. Każda jej powieści jest pełna ciepła i spokoju. Jak herbatka u babci, która opowiada historię własnej młodosci. Nie inaczej jest w przypadku najwieższej książki "Opowieść błękitnego jeziora". Ilekroć sięgam po kolejne epizody wchodzę w świat pachnący czekoladą, słychać trzaski z kominka, czuć na policzkach siarczysty mróz i płatki śniegu opadajace na rzęsy. Jest otulajaco, miło i ciepło. Lubie tu wracać. ❄️Sonia jest dziennikarką, która poniekąd szuka własnego miejsca na ziemi po druzgocącej stracie matki. Po tej tragedii jej ojciec odsunął sie od niej by na własny sposób poradzić sobie ze stratą. Kobieta trafia do Bukowej Góry by spisać niesamowitą opowiadanie Rozalii i Gabriela. Właścicieli kawiarni " Złote serce", która jest rownież małą manufakturą czekolady. Przy okazji poznaje ona przepełnioną magią legendę. Na własnej drodze spotyka pięknych ludzi a każde z nich ma własną wyjątkową historię. A my możemy spotkać znowu innych bohaterów z twórczości autorki. Chociażby Laurę z (mojej ukochanej) książki "Karminowe serce". ❄️Czy kobieta da się porwać magii świat? I czy dzięki ludziom w miasteczku znajdzie siebie i własne miejsce? Jaką rolę odegra nagle poznany mężczyzna? ❄️Pani Dorota pisze tak niesamowicie. Tak angażująco, że nie prosto się oderwać od opisanego przez nią świata. Widzimy świat jej oczami i dosłownie przenosimy się do Bukowej Góry, do cukierni, do śnieżnych dróg prowadzących ponad Jezioro Marana. Poproszę więcej🩵
Są autorki których książki to dla mnie okna do magicznych krain. Baśniowych i pełnych niezwykłego klimatu. Właśnie taką autorką jest Dorota Gąsiorowska, której najnowszą książkę właśnie przeczytałam. "Opowieść błękitnego jeziora" To magiczna historia, w którą czytelnik zanurza się jak w cudowny sen, z którego żal się budzić. Przedstawiona jest w dwóch ramach czasowych, które splatają się ze sobą niczym nitki w osnowie i razem tworzą spójną całość. Po raz następny mamy w niej okazję zawitać do Bukowej Góry i poznać wyjątkowe miejsce..."Złote serce,. które uwodzi smakiem, aromatem i cudownym klimatem. Kto raz tam zawita, na pewno jeszcze wróci... A z miejscem tym, związana jest też cudowna legenda, która przemieniła życie wielu osób. Zachwyciła mnie ta historia. Autorka niczym najlepsza bajarka kusi nas swym kunsztem i zniewala zapachem, wydobywającym się z tej opowieści. Smaki i zapachy, którymi doprawia tę historię, są niczym z najlepszej manufaktury czekolady, z której nie chce się wyjść. To cudowna opowieść, klimatyczna, mądra, dodająca otuchy i pokazująca, że książka ebook ma magiczną moc. Nawet najbardziej zziębnięte serca roztopi jej ciepło a pyszna czekolada sprawi, że uśmiech pojawi się na twarzy. Ja się nią otuliłam, zauroczyłam, zachwyciłam. Jest balsamem, lekarstwem dla zmarzniętych serc. Czekoladową pokusą, której ciężko się oprzeć.... Więc nie opierajcie się i Wy i przenieście do Bukowej Góry, by poznać historię Marany i poznać opowieści błękitnego jeziora.
Swego czasu wiele patrzyłam na książki pewnej autorki. Patrzyłam i myślałam, że przeczytam je wszystkie. Miałam przeczucie, że książki tej autorki mi się spodobają i to przeczucie nie było błędne. Przeczytałam już kilka ebooków autorstwa Doroty Gąsiorowskiej i każda z nich mnie zachwyciła. Wiedziałam, że z jej najnowszą książką, czyli „Opowieścią błękitnego jeziora” będzie dokładnie tak samo. Tym razem trafiłam do świata Soni, która w czasie zimowym przybywa do Bukowej Góry, żeby zapoznać się z miejscową legendą. Od pierwszych stron czuć ciepło jakim zostaje obdarzona nasza bohaterka przez mieszkańców Bukowej Góry. Do świata legendy przenoszą ją właściciele miejscowej kawiarni „Złote serce”. Kiedy tylko Sonia pojawia się po raz pierwszy w tym miejscu to wytworzony klimat przez autorkę sprawia, że miałam ochotę zajść do małej kawiarenki i wypić ciepłą czekoladę, a nuż bym spotkała tak interesujące osoby jak nasza bohaterka. Dorota Gąsiorowska zaserwowała po raz następny otulającą, klimatyczną historię, która prezentuje dużo ludzkich problemów. Te historie pokazują, że każdy zasługuje na szczęście i zawsze ono przychodzi niezależnie od tego z czym nasi bohaterowie musieli się zmagać. Po raz następny jestem zachwycona historią opowiedzianą przez panią Gąsiorowską. Jak już poznałam bohaterów, to nie chciałam się z nimi rozstawać. Mogłabym zostać w Bukowej Górze na zawsze.
“Mówią, że czas leczy rany i zapewne jest to prawa. Lecz obecność kogoś wyjątkowego sprawia, że zabliźniają się one szybciej”. Sonia dynamicznie musiała zacząć radzić sobie sama. Wcześnie utraciła matkę, ojciec odnalazł pocieszenie, zapominając o córce. Teraz Sonia jest dziennikarką, przyjeżdża do Bukowej Góry, ma zamiar poznać miejscową legendę i napisać o niej artykuł. Trafia do kawiarni “Złote serce”, w której roznosi się zapach słodyczy i ciepłej czekolady. Zostaje przyjemnie przyjęta przez mieszkańców, daje się porwać pięknu legendy. Na jej drodze staje pewien mężczyzna. Całość wszystko to otulona świątecznym klimatem. Jestem zachwycona tą opowieścią, Pani Dorota czaruje słowem. Fabuła intrygująco poprowadzona, niesie emocje. Jest szczerze, realnie, naturalnie, swojsko. To było niesamowite i piękne! Niepodważalnym atutem powieści są bohaterowie. Cały czas miałam wrażenie, że razem z nimi przemierzałem ich kręte życiowe ścieżki. Zwyczajny, a czasami niezwyczajny odruch ludzkiego serca. Radości i smutki, wzloty i upadki, chwile dobre i te złe. Siła rodzinnych więzi, przebaczenie, dawanie drugiej szansy, miłość. Świąteczna magia wiruje… Niesamowita, mądra, nostalgiczna, niosąca ukojenie opowieść, której całkowicie dałam się porwać. Ukazuje, co tak naprawdę jest w życiu ważne. Serdecznie polecam! Tatiasza i jej książki :)