Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Szpitalna izolatka, szum sprzętu medycznego, bezimienne twarze – czy to był sen, czy świat rzeczywiście nie potrafi wyeliminować żądzy posiadania, która pozbawia ludzi empatii, miłości i cech człowieczeństwa? „Ona” to intrygująca i trzymająca w napięciu opowiadanie o odwiecznej, osadzonej współcześnie potyczce niezła ze złem. Świat medyczny przenika się tu ze światem dużego biznesu. Akcja rozpoczyna się w momencie, kiedy prace ponad szczepionką RHB dobiegają końca. W niewyjaśnionych okolicznościach ginie jej wynalazca, a jego bliska współpracownica ucieka ze szpitalnego łóżka… Weszła na korytarz. Odczuła paraliżujące drżenie nóg. „Chwilowy lęk”, przemknęło jej przez myśl. Od kilkunastu miesięcy przemierzała ten hol. Teraz wydał jej się obcy i niebezpieczny. Nogi odmawiały posłuszeństwa, a kroki stawały się coraz bardziej ociężałe. „Jeszcze dwie sale i zaraz się przekonam”, kołatało jej w głowie. Zajrzała do środka. Nie pomyliła się. W jedenastce nie było pacjentki.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Ona |
Autor: | Gomółka Monika |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Rozpisani.pl |
Rok wydania: | 2017 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Ocena nieco niższa dlatego, że liczę na to, iż autorkę stać na wiele wiele więcej, o czym przekonamy się na pewno w następnych książkach. 'Ona' była naprawdę niezłą lekturą. Intrygujący motyw, sekret ciągnąca się przez całą fabułę. Pomimo wrażenia chaosu, z czasem wszystko zaczyna się klarować i dostrzegamy o co tutaj chodzi :). Lubię tego typu książki, lubię tak prowadzoną akcję, Nie lubię jednak nie rozciągniętych wątków, ponieważ ta pozycja mogła mieć więcej stron i jeszcze więcej do zaoferowania! Niemniej czekam na kolejne powieści autorki, mam nadzieję że też w tak niesamowitych klimatach jak 'Ona' i że będziemy mogli liczyć na następne thrillery albo podobne gatunki!
[całość recenzji można znaleźć na moim blogu - shevvolf.blogspot.com] "Ona" to debiut pisarski Moniki Gomółki, więc siłą rzeczy, ma własne zalety i minusy i nie boję się o tym powiedzieć głośno. Przecież każdy autor rozwija się i uczy, poprawia własny kunszt i osiąga wyższe 'poziomy wtajemniczenia'. Jak to mówią 'Nie od razu Rzym zbudowano'. Przede wszystkim z całego serca życzę autorce, by następna element dorobiła się wydania z prawdziwego zdarzenia, bo "Ona" z wyglądu przypomina mi bardziej broszurkę, niż książkę pełną gębą. Już nawet nie chodzi mi o to, że jest cienka, lecz jakość papieru, to w jaki sposób została skonstruowana okładka? Nasuwają li i jedynie jedno skojarzenie. Broszura. Nie wiem na ile autorka miała wpływ na wygląd końcowy własnego dzieła, jednak liczę na to, że następna książka ebook zaprezentuje zgoła inną szatę graficzną i zdecydowanie większą ilość stron :) Dopóki co tłumaczę sobie format tej historii w ten sposób, że jest to swego rodzaju preludium do właściwych wydarzeń. Pamiętacie pierwszy tom "Dzikusów"? Tam również można byłoby beznamiętnie punktować słabsze strony pozycji, jednak kiedy podejdzie się do tej historii jak do zapowiedzi tego, co ma się dopiero właściwie wydarzyć? Wszystko nabiera sensu. Bardziej rzucającym się w oczy minusem "Jej" (tak po prawdzie to nie wiem właściwie robię odmieniając ten tytuł...😯) są niestety sceny łóżkowe pomiędzy głównymi bohaterami. I znowu, pamiętajmy, że jest to debiut i nie bądźmy zbyt surowi w swej ocenie. Ja jedynie chciałabym napomknąć, że w moim odczuciu w tego typu thrillerze należałoby pójść w jedną z dwóch stron, lub być dosadnym i nie obawiać się scen łóżkowych, lub po prostu podejść do nich z większym dystansem, operując bardziej metaforami, czy domysłem czytelnika. W tej pozycji w moim odczuciu mamy jakąś pewną formę próby połączenia tych dwóch zupełnie przeciwstawnych kierunków, która sprawia, że czytając te fragmenty? Czułam pewien dysonans. Na szczęście scen tych jest niewiele i nie rzutują jakoś specjalnie na całość, jednakowoż wspomniane przeze mnie mankamenty sprawiają, że pozycja ta nie otrzymała ode mnie pięciu gwiazdek. Nie mogłabym dać ich z czystym sumieniem, bo w moim odczuciu 'piątka' = ideał, coś co jest od początku do końca w moim subiektywnym odczuciu po prostu mega dobrą książką. Jednak z czegoś biorą się te cztery gwiazdki, nieprawdaż? :) Już śpieszę zatem z wyjaśnieniem, dlaczego z podekscytowaniem czekam na dalsze dzieje Wandy. Książka ebook Moniki Gomółki ma niesamowity potencjał - poruszone wątki, nakreślone postacie, główni bohaterowie? To wszystko jest jak proch w naładowanej broni, która tylko czeka, by ktoś ją wziął do ręki i wypalił z niej. Od samego początku "Ona" wciąga i mimo, że jest to thriller medyczny, obracający się wokół tematu szczepionki na AIDS, badań i naukowców? Autorka przedstawia wspomniane realia w bardzo zgrabny sposób, nie przytłaczając czytelnika żargonem czy niezrozumiałymi pojęciami. Już rozpoczynając własną przygodę z Wandą mamy wrażenie, że wsiedliśmy do pociągu i nie kluczowe jest, że nie wiemy do jakiej stacji ów pociąg zmierza, bowiem i tak czujemy, że nigdzie się z niego nie ruszymy, póki nie dojedziemy na miejsce. Na kartach kryminału autorka idealnie zaszyła uczucia napięcia i lęku, które towarzyszą nam do samego końca. Krótkie epizody powodują, że odczuwamy wręcz 'wewnętrzny przymus', by kontynuować czytanie. Bardzo podoba mi się sposób nakreślenia postaci, pewne historie czy wątki zostały tylko delikatnie wspomniane i pozostawione w swego rodzaju zawieszeniu, co tylko zaostrzyło mój apetyt. Ja normalnie chcę wiedzieć więcej i chcę to wiedzieć 'JUŻ'! Nie da się ukryć, że zabieg, którym posłużyła się autorka w prologu i epilogu sprawił, iż nie mogę przestać się bić z myślami, zastanawiając się stale na nowo, czy cokolwiek z tego, co przeczytałam w ogóle jest prawdą? Czy to się rzeczywiście wydarzyło, a może...? Dzięki temu zabiegowi wiem też, że to wydawałoby się zbyt 'szybkie i piękne' zakończenie? Ma jednak drugie dno. Jeśli lubicie nieźle rokujące kryminały, które już od pierwszych stron sprawiają, że trudno jest się Wam od nich oderwać? To koniecznie sięgnijcie po debiut Moniki Gomółki pt. "Ona". Ja ze swej strony mogę Was tylko zapewnić, że po zakończonej lekturze będzie chcieli więcej. Ja chcę! :)
"Ona" pozwala nam poznać ciemną stronę biznesów, która tkwi też w medycynie. Historia początkowo przepełniona niewiadomą, która po przebrnięciu do drugiej połowy zalewa nas po części szokującymi odpowiedziami. 🌊 Zalet jest dużo, lecz drobne minusy niestety też się znajdą - nic nie jest idealne, czyż nie? 😅 Opisy bywają niekiedy bardzo szczegółowe co może przytłaczać niektórych czytelników i chwilami trudno się połapać w rozdziałach, które niekiedy co półtorej strony przesyłają nas do innego bohatera. Jednak w moim przypadku plusy, czyli mądry pomysł i język, przeważył te znikome minusy i uważam, że jak na polską twórczość jest to niezła pozycja na jeden wieczór 🌃
Książka ebook ciekawa, wielowątkowa, wciągająca. Czekam na kontynuację. Jedyny minus to dostępność tylko w sklepie internetowym.
Tajemnica, zagadka, nieustanne zaskakiwanie. Ciągła potyczka niezła ze złem. To wszystko nie pozwala oderwać się od książki „Ona” autorstwa Moniki Gomółki. Historia realna, niebezpieczna, naprawdę trzymająca w napięciu. Otwierając każdą kolejną stronę zastanawiałam się, co mnie tam czeka. Sytuacje i wydarzenia pisane są bardzo barwnie, wręcz malowniczo. Dużo pozornie różnorakich wątków z czasem łączy się w całość. Bohaterów poznajemy na chwilę, tylko w urywku ich życia. Wydaje się, że ta przygoda trwa za krótko, lecz jednocześnie książka ebook jest zamkniętą całością i zostawia wrażenie, że nie potrzebowaliśmy wiedzieć więcej, niż zostało powiedziane. A ta pozostawiona sekret wokół postaci i zdarzeń otwiera tylko naszą wyobraźnię i zaostrza apetyt na więcej.
Świat medyczny miesza się w debiucie "Ona" z kryminalnym, nieczystym półświatkiem, przeplata z thrillerem a także intryguję motywem ucieczki połączonej z poszukiwaniem. Przez długi czas autorka nie daje nam odkryć o co tak naprawdę chodzi, kolejne karty misternej układanki odkrywane są stopniowo i z umiarem. Dawkowanie napięcia sprawia, że chce się więcej i więcej i przewraca się kolejne strony z rosnącym zaciekawieniem. Żeby odkryć o co tak naprawdę chodzi w nie tak prostej fabule, zalecam przekonać się o tym osobiście - naprawdę warto :)
Wyjątkowa książka, przemyślana fabuła, trzyma w napięciu do samego końca. Uwielbiam styl autorki, jestem oczarowana i mam apetyt na więcej. Szkoda , że książka ebook nie jest bardziej dostępna, szukałam jej w księgarni stacjonarnej lecz nie znalazłam...
Zacząłem bez przekonania, lecz po paru stronach wsiąkłem na parę godzin. "Ona" jest naprawdę niezła - zalecam zwłaszcza tym co cenią sobie przemyślany kryminał.
Jak na debiut, jest to całkiem udana publikacja. Czyta się szybko, należy się wyciszyć podczas lektury. Temat jest także interesujący i dość kontrowersyjny. Tak naprawdę wątek przewodni dotyczący badań ponad szczepionką został niewyczerpany i tylko delikatnie poruszony, a jednak, odnoszę wrażenie, to wokół niego toczyła się cała akcja. Monika Gomółka w własnej pozycji porusza kwestię, do czego mogą doprowadzić badania ponad szczepionką na znaną wszystkim chorobę i w jaki sposób chęć zarobku może zagrozić ludzkiemu istnieniu. Jeśli macie ochotę na całkiem udany kryminał medyczny, ta publikacja powinna Was w jakimś stopniu usatysfakcjonować.
„Szpitalna izolatka, szum sprzętu medycznego, bezimienne twarze - czy to był sen, czy świat rzeczywiście nie potrafi wyeliminować żądzy posiadania, który pozbawia ludzi empatii, miłości i cech człowieczeństwa?”. To m.in. te słowa spowodowały, że w końcu zdecydowałem się zakupić tę pozycję i nie żałuję, ponieważ jak już wpadła w moje ręce, to okazała się wyjątkowo ciekawa i pochłonąłem ją jednego wieczoru, prawie, że jednym tchem. Na wstępie nie wszystko jest jasne, fabuła wymaga skupienia, podadto trzeba przyzwyczaić się do stylu, jednak z każdą kolejną stroną zaczyna być coraz lepiej, a początkowe niewiadome ulegają wyklarowaniu. Poruszony temat, jest tematem ciężkim i bardzo kontrowersyjnym. Skorumpowany świat medyczny, testowanie lekarstw na ludziach, oszustwa finansowe na olbrzymią skalę, czy działalność mafijna - to zaledwie namiastka tego, co znajdziecie w tej książce. Niby fikcja literacka, lecz czy na pewno? W tej kwestii nikt nam prawdy nie powie. Ale, do czego zdolni są ludzie dla władzy i pieniędzy? Czy szczepionka przeciwko chorobie, która zbiera największe żniwa na świecie, rzeczywiście ma rację bytu? Kim jest tytułowa bohaterka? Jak potoczą się jej losy? Kto zginie? Kto przeżyje? Gdzie w tym wszystkim jest miejsce na człowieczeństwo…? Na te i więcej pytań odpowie Wam - „Ona”.
Autorka obiecała mi literacką podróż obfitującą w niesamowite i niezapomniane wrażenia. Wyraziła także nadzieję, że przedstawiony w powieści świat zaciekawi i zaintryguje. Po lekturze miał mi pozostać niedosyt i miałam mieć ochotę na więcej. I wiecie co, Monika Gomółka się nie pomyliła. Nie oczekiwałam po tej lekturze zbyt wiele. Pomyślałam sobie, że co mi tam, zaryzykuję i przeczytam literacki debiut autorki. Muszę przyznać, że pojawiła się na naszym rynku wydawniczym z przytupem. Przyszła, rzuciła książką na stół i pozamiatała. Opowieść wygląda niepozornie, lecz to, co znajduje się w środku, wgniata w fotel. Nie przypuszczałam, że w trakcie lektury będę siedzieć jak na szpilkach. Za nic nie chciałabym mieszkać w świecie przedstawionym przez Monikę Gomółkę. Co się tam liczy? Kasa misiu, kasa. Zdobywa się ją za wszelką cenę. A że przez przypadek można komuś zrobić krzywdę… Kto by się tym przejmował? Ważne, aby hajs się zgadzał. Będę z wami szczera. Początek powieści wprowadza zamęt i ciężko było mi się wciągnąć w fabułę. Przez moment nawet przeszło mi przez myśl, że nie dam porady z lekturą. Zostałam zarzucona informacjami i potrzebowałam chwili, aby to wszystko sobie przetrawić. Poukładać sobie w głowie kto jest kim i co tu robi. Potem było już lepiej. Autorka zapanowała ponad prowadzonymi przez siebie wątkami. Po lekturze czuję jednak niedosyt. Objętość książki daje o sobie znać. Nie ma tu mowy o rozwlekaniu akcji na siłę. Dowiadujemy się tego, co najistotniejsze i to musi nam wystarczyć. A ja chciałabym więcej. Nie powiem, że to jest zła historia, ponieważ intryguje, lecz nie pogniewałabym się, gdyby poruszone tu wątki zostały rozbudowane. Czuję się trochę tak, jakbym lizała lizaka przez papierek. Mam nadzieję, że przy następnej powieści autorki będę mogła liczyć na więcej. Monika Gomółka potrafi wciągnąć czytelnika w własną historię i będę uważnie śledziła jej karierę, bo zapowiada się obiecująco. Niech nie zwiedzie was objętość tej książki. Jest napisana prostym językiem, lecz trzeba wysilić szare komórki, aby nie pogubić się w tym, co się dzieje. Każdy szczegół ma znaczenie. Chwila nieuwagi wystarczy, by zgubić wątek. Lubię takie wymagające powieści. Gdybym miała wszystko podane na tacy, nudziłabym się.
Zdecydowanie udany debiut autorki. Fabuła książki osadzona jest po trosze w świecie farmacji, po trosze biologii. Opleciona mroczną, intrygującą historią. Początek książki dość zawiły, musiałam się skupić, aby nie pominąć szczegółów, lecz potem wszystko staje się klarowne, fabuła nabiera tempa tak, że w pewnej chwili ciężko się od niej oderwać. Brawo!!! Czekam na więcej!!!
Jak na debiut to bardzo interesujaca pozycja i obiecujaca autorka. Myślę , że zaskoczy nas jeszcze nie raz . Zdecydowanie zalecam
Niby nie pozorna a jednak petarda ! Czekam na kontynuację . Debiut Roku !!!
Idealna książka, bardzo dynamiczne tempo i niecodzienny niełatwy temat. Zdecydowanie zalecam fanom kryminałów.
Książkę przeczytałam na prośbę autorki, która napisała mi, że zależy jej na mojej recenzji. Tak mnie to połechtało w ego, że zgodziłam się pomimo natłoku ebooków i złych doświadczeń z takimi prośbami. Lecz okazało się, że niepotrzebnie się bałam. Książka ebook mnie zaintrygowała, ponieważ nie wiedziałam kompletnie czego mam się spodziewać. Nic mi nic nie mówiło, anie tytuł, ani okładka. I to jest fajne, ponieważ autorka wyszła poza schemat.Poza tym napisała KRÓTKO! A to już świadczy o umiejętności formułowania zwięźle myśli. W takim miniliściku autorka napisała mi, że 'ma nadzieję że świat przedstawiony w 'ONA' zaciekawi i zaintryguje. Pozostawi niedosyt i wzbudzi apetyt na więcej....'. Szkoda, że nie widzicie tego liściku: Mała koperta, niebieski długopis. Uroczy. Cóż mogę powiedzieć o książce? Jest ciekawa, bardzo. Zaczyna się od opisu kobiety, która uciekła z izolatki szpitalnej w zagadkowych okolicznościach. Nie wiadomo czy to się losy w świecie realnym, czy w jakimś fantasy. W każdym razie poczucie strachu, osaczenia i niemożności ucieczki są realne i paraliżujące. Później pojawiło się więcej postaci, a wszystkie związane są z firmą, która pracuje ponad szczepionką na AIDS. Okazuje się, że giną ludzie, a tysiące biednych mieszkańców Afryki jest zarażanych śmiercionośnym wirusem. Trwa wyścig o prawdę. Wszystko to zawarła autorka na 127 stronach! I rzeczywiście dała mi apetyt na więcej, ponieważ kończy się zagadkową kobietą. Mam przeczucie, że to nie koniec historii. Monika Gomółka pisze fascynująco, tak jak Stieg Larsson. Bardzo pani kibicuję i chcę czytać jej następne książki.
Recenzja od Natalia Magdziarek z opetaniczytaniem.pl Nie zawsze to człowiek jest na pierwszym miejscu. W naszych czasach normą jest to, że biznes nierzadko wygrywa z człowiekiem. Także w medycynie. Realia naszych czasów nie pozostawiają żadnych złudzeń. Pacjent powinien być na pierwszym miejscu. Niestety okrucieństwa światka medycznego nie dają o sobie zapomnieć. W książce pdf jest dość nieźle zarysowany obojętnością na ludzi odruch. Liczą się pieniądze. Za cenę życia i zdrowia. Monika Gomółka zadebiutowała książką Ona i podjęła się interesującego tematu, który stale jest niewyczerpany w literaturze, a szkoda, ponieważ jest bardzo interesujący. Autorka zamknęła całą opowiadanie w dość małej objętości. Godzinka, dwie i jest po lekturze. Może to jest jej zaleta? Kilka niedopowiedzeń w treści i dynamiczny koniec opowieści pozostawiają nas z przemyśleniami na temat, który jest jak najbardziej realny. Jest to klasyczna opowiadanie sensacyjna, która ma w sobie dużo wątków, wielu bohaterów. Zalecam czytać ją, gdy faktycznie możemy się skupić, ponieważ można się dynamicznie zgubić. Książka ebook wprowadza sporą dynamikę i niepewność co stanie się na kolejnej stronie. Ona wprowadza nas do medycznego świata, brutalnego, nie znającego litości. Ludzie, którzy powinni pomagać są po prostu żądni bogactwa. Bohaterka znajduje się w jakby innym gatunku literackim. Musi udać się do paru miejsc by odnaleźć efekty badań, które mogą pomóc uratować niejedno życie. Brzmi jak opowiadanie przygodowa. Autorka zdecydowała się dialogi ograniczyć do minimum i operować w większości opisami. Być może to dlatego, by uruchomić naszą wyobraźnię, która szybko musiała biec krok w krok za główną bohaterką od jednego miejsca do drugiego. Co stało się ze szczepionką i jej wynalazcą? Czy żeby na pewno przypadkowo zniknął?
Czas gna na oślep, życie mija w ułamku sekundy. Zmienia się świat i zmieniają się ludzie. Jednak są takie rzeczy, które mimo upływających godzin, tygodni, miesięcy czy lat, pozostają niezmienne. Są takie wartości. Jest dobro i zło a także odwieczna ich walka. Tylko zło jakby rosło w siłę, a dobro karlało… Temat rzeka, nie wysychająca studnia, z której czerpią artyści tego świata. Inspiracja pisarzy, którzy za pomocą tej nigdy nie przemijającej wojny niezła ze złem, skrzętnie kroją fabuły własnych opowieści. Inspiracja, która – co interesujące – nigdy się nie nudzi, mimo że tak nierzadko była i jest poruszana. Grunt to znaleźć odpowiednie miejsce, punkt zaczepienia, od którego wszystko się zaczyna. A czy tego punktu trzeba szukać daleko? Otóż nie, co idealnie udowadnia Monika Gomółka w swoim debiucie literackim pt. „Ona”. Ona to młoda, inteligentna kobieta, która pewnego dnia budzi się w szpitalnej izolatce, otoczona sprzętem medycznym. Niby to dla niej nic nowego, lecz na pewno nie z perspektywy, w której się aktualnie znajduje. Od tej chwili jest już pewne, że długo nie zagrzeje tu miejsca. Lecz czy tylko ta dziewczyna jest tu kluczową postacią? Dynamicznie okazuje się, że nie. Jest również druga „ona” – kobieta, która zrobi wiele, by pokrzyżować plany „góry”. Szalenie ciężko jest opowiedzieć nieco o fabule tej jakże krótkiej opowieści (liczy lekko nad 120 stron), by nie zdradzić zbyt wiele, lecz jednocześnie zarysować to, co się losy w toku akcji. A losy się niezwykle wiele i z udziałem wielu postaci. Krótko mówiąc – otacza nas w niej świat medyczny – ten mroczny, gdzie dominuje rządza posiadania pieniędzy, a sama idea pomagania chorym odchodzi na dalszy plan. Jednak (jak w życiu) nie każdy jest tym złym. Ktoś chce i próbuje walczyć z demonami w ludzkich skórach. Ktoś chce, by mądrala naukowców przynosił tylko pozytywne skutki i nie nabijał kabzy ludziom chcących jedynie dóbr materialnych. Ktoś chce, by przestali ginąć niewinni ludzie. Ktoś chce, by lek na jedną z najgroźniejszych, współczesnych chorób trafił tam, gdzie występuje najczęściej. Ktoś chce powstrzymać pędzące w zawrotnym tempie zło… Bardzo przypadł mi do gustu świat przedstawiony, który wykreowała autorka tytułu. Pani Monika „złapała” pomysł już nieraz poruszany w literaturze, lecz jakże stale aktualny. Dodała doń nieco mroku, którego źródło może znajdować się tak naprawdę w każdym z nas. To, co przekazuje nam autorka za pośrednictwem stworzonej przez siebie historii jest thrillerem, lecz w pewnym sensie także horrorem – tylko z stworami w ludzkich skórach w roli głównej, jeśli tak to mogę ująć. Jednak „boli” mnie, że „Ona” jest tak krótka. Nie ma tu miejsca na rozwinięcie samego pomysłu na wątek główny, który jest bardzo plastyczny i można by utkać z niego wciągający na długie wieczory, thriller. Tym bardziej nie ma tu miejsca na solidną kreację bohaterów – na dobrą sprawę nie wiemy o nich nic prócz tego, jaką rolę pełnią w całej historii, nie sposób się z nimi zżyć. Zdaję sobie jednak sprawę, że nie można spodziewać się wszystkiego po tak krótkiej formie, którą przybrała „Ona”. Nie zmienia to jednak faktu, że opowiadanie autorki nie daje o sobie zapomnieć po odłożeniu na półkę – jestem interesująca czy przyjdzie mi jeszcze przeczytać jej ciąg dalszy. Szczerze mówiąc liczę na to, ponieważ „Ona” pozostawia olbrzymi niedosyt i uczucie jakbyśmy tak naprawdę przeczytali jedynie krótki wstęp do tego, co jeszcze przeczytamy dzięki pani Monice. Oby…Oby tak było.
Książka ebook Pani Moniki absolutnie wciągająca, jedynie co mogę zarzucić autorce to fakt, że książka ebook jest zdecydowanie za krótka! Czekam na więcej Pani Moniko!
Bardzo udany debiut literacki! Fabuła nietuzinkowa,zaskakująca. Książka ebook trzymająca w napięciu i wciągająca. Jedyny minus to to, że jest....za krótka :) Zdecydowanie pozostawiła niedosyt i wzbudziła apetyt na więcej. Czekam na kolejne książki tej autorki.