Okup krwi okładka

Średnia Ocena:


Okup krwi

Herbert wiedzie spokojne życie w jednej z podwarszawskich miejscowości, gdzie nikt nie zna jego mrocznej przeszłości. Nawet przed ukochaną dziewczyną skrzętnie skrywa kim jest naprawdę. Bycie skromnym krawcem z Podkowy Leśnej jest spełnieniem jego marzeń. Przeszłość jednak nie pozwala o sobie zapomnieć. Melania zostaje uprowadzona i jej życie zależy tylko od tego czy Herbert zdąży na czas dostarczyć zagadkową przesyłkę do Warszawy. Miasta, w którym jego moce nie działają, gdyż magia w stolicy jest od bardzo dawna nieobecna. Pokonanie 30 kilometrów w kilka godzin nie wydaje się być dużym wyzwaniem. Staje się nim jednak, kiedy jego tropem ruszają: magowie, przedstawiciele tajemniczego „Bractwa Miast”, wyznawcy Bazyliszka, najemnicy i policja. Przeszkody piętrzą się na każdym kroku i tylko poznani przypadkowo sojusznicy a także nagle budząca się do życia magia, dają szanse na ocalenie ukochanej. Warszawa nie miała do tej pory własnego maga, a Herbert Kruk jest doskonałym kandydatem!

Szczegóły
Tytuł Okup krwi
Autor: Jamiołkowski Marcin
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Genius Creations
Rok wydania: 2014
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Okup krwi w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Okup krwi PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Laurie

    http://zniewolone-trescia.blogspot.com Każdy z nas chciałby czasami przeżyć przygodę – wyruszyć z plecakiem ku nieznanemu, co wiązałoby się z nieprzewidywalnymi zdarzeniami. Tylko czy to naprawdę jest tak przyjemne, jak nam się wydaje? Przyznam szczerze, że kilka pierwszych stron tej dwustustronicowej powieści jakoś nie zachęcało mnie do dalszej lektury. Piszę o stronach, ponieważ „Okup krwi” pozbawiony jest jednolitego podziału na rozdziały, do czego nie mogłam się przyzwyczaić. Zrobienie przerwy w czytaniu było tu dość trudne, ponieważ oznaczało urwanie fabuły. Sama zaś historia rozwija się i zaczyna pędzić do tego stopnia, że ciężko przewidzieć kolejne wydarzenia i się oderwać od lektury. Tylko dzięki szczęściu, którego Herbert ma pod dostatkiem, i przypadkowym sojusznikom głównemu bohaterowi udaje się wyjść z kłopotów w jako takiej całości. Stale walczy z nieubłaganym czasem, by uratować ukochaną Melanię. Nie powiedziałabym, że Herbert należy do osób bardzo walecznych. Gdyby nie groźba śmierci Melanii, nie kiwnąłby palcem i nie ruszyłby na „przygodę” życia. Chciał trzymać się z daleka od magii, miał ku temu powody związane z przeszłością. To z jego perspektywy obserwujemy rozwój wydarzeń, wszystkiemu towarzyszą jego czasami bardzo ironiczne komentarze. Ten czarny humor idealnie wpisuje się w opowieść, która przypomina starsze pozycje awanturniczych przygodówek. Mimo braku wyraźnej waleczności Herbert się nie poddaje i uparcie dąży do celu, choć niejednokrotnie podejmuje bardzo głupie decyzje o opłakanych skutkach. Z pewnością sam nigdy nie pokonałby tych trzydziestu kilometrów. Jednak od czego są towarzysze. W „Okupie krwi” są oni dość przypadkowi, Herbert spotyka ich już w okresie podróży, a oni postanawiają mu pomóc. Pierwszy z nich to Wyga. Chłopak niedawno uciekł z domu, jednak nie wspomina o powodach. Za drobną opłatą pomaga Herbertowi, po czym ich drogi mają się rozejść. Jednak nie tak szybko. Wyga pojawia się ponownie i towarzyszy naszemu krawcowi niemalże do samego końca. Magia Herberta go nie przeraża, jest raczej nią zafascynowany. Początkowo zdaje się, że Wyga to zwykły chuligan, może z kłopotami w domu, lecz daje się poznać jako chłopak inteligentny i oczytany. Wymienia z Herbertem dużo ironicznych uwag, co wywołuje u czytelnika uśmiech. Drugą ważną „pomocnicą” jest Anna, prywatny detektyw, którą Herbert ratuje przed chuliganami, zaczepiającymi kobietę w okresie śledztwa. Co prawda Anna poradziłaby sobie sama, lecz już kilkanaście minut potem może odwdzięczyć się Krukowi, ratując go z łap wyznawców Bazyliszka. Ania ma twardy kręgosłup moralny, lecz również nie podejmuje decyzji zbyt pochopnie. Wie, że skoro Herbert jest poszukiwany, powinna zgłosić policji, że ma z nim kontakt, lecz jednocześnie najpierw postanawia sama zrozumieć, o co chodzi w całej sprawie. Ma również własne chwile słabości – na całą magiczną element tej historii reaguje dość emocjonalnie, nie do końca chce wierzyć w to, co widzi. Przeciwnicy Herberta zostali stworzeni równie dobrze. Wielu z nich jest silniejszych od głównego bohatera w różnorakich aspektach, co nadaje opowieści odpowiedniej pikanterii. Choć możemy się domyślać, że Herbert wyjdzie z kłopotów obronną ręką, mamy wrażenie, że tych wrogów nie da się pokonać i tym bardziej kibicujemy głównemu bohaterowi. Wśród nich jest Gerhard Schrödinger, który zainicjował całą przygodę, zmuszając Herberta do podróży do Warszawy z zagadkową przesyłką, Bractwo Miast zajmujące się likwidowaniem przejawów magii, któremu, moim zdaniem, przypadło i tak za mało miejsca, czy wyznawcy Bazyliszka, którzy na całej tej awanturze próbowali zarobić. Jeśli miałabym wskazać postać, która została najbardziej okrojona, byłaby to Melania. Poznajemy ją jedynie dzięki retrospekcjom Herberta z początku ich znajomości i samym jego słowom na jej temat. Kobieta jest jedynie powodem tej szalonej, nocnej podróży, lecz nic poza tym, przez co mam wrażenie, że nieco spłycono jej znaczenie. Styl Jamiołkowskiego jak na debiut jest całkiem przyjemny. Prosty, bez zbędnego patosu czy nadmiaru kolokwializmów, lecz bardzo dynamiczny, co widać szczególnie w scenach walki, które czyta się naprawdę dobrze. Dialogom też nie mogę niczego zarzucić, są naturalne, a każda z postaci ma własny indywidualny styl wypowiedzi. Przyczepić się mogę za to do samego składu książki. Wspomniałam już o braku podziału na rozdziały. Drugą irytującą rzeczą jest korekta, która od połowy powieści (dwustustronicowej, przypominam) została zrobiona prawdopodobnie od niechcenia, ponieważ nie wyeliminowała najbardziej rzucających się w oczy błędów. Jest to jedna z pierwszych powieści wydanych przez Genius Creations, więc mam nadzieję, że w późniejszych publikacjach takie potknięcia zostały wyeliminowane. „Okup krwi” to przyjemna opowieść z nurtu urban fantasy. Gdy już czytelnik przebije się przez niezbyt zachęcający początek, akcja idzie wartko i wciąga. Nieźle zarysowani bohaterowie i lekki styl sprawiają, że debiut Jamiołkowskiego zachęca do sięgnięcia po kolejne tomy przygód Herberta

  • anonymous

    ... a książka ebook świetna! Pełna humoru, lekko napisana, wciągająca! Polecam!

  • KZTK

    Postać maga, czy również czarodzieja jawi się nam najczęściej jako postać starca nierzadko odzianego w długą szatę i dzierżącego magiczny atrybut, jak np. laskę. Obraz ten na dobre zakorzenił się w umysłach czytelników i nie tylko, obecnie jednak element pisarz stara się zerwać z tym wizerunkiem stawiając sobie pytanie: jak wyglądałby współczesny mag. W książce pdf „Okup krwi” twórca kreuje dość unikatowe połączenie, ponieważ któż z nas dopatrzyłby się wyjątkowych mocy w prostym krawcu. Jeżeli jesteście ciekawi co wyniknie z takiego niezwykłego zestawienia zapraszam na wspólną wycieczkę do Warszawy, w pierwszym tomie przygód Herberta Kruka.Spokojne życie krawca z podwarszawskiej miejscowości zostaje brutalnie przerwane gdy zagadkowy przybysz oznajmia iż ukochana Herberta została porwana i żeby ją odzyskać facet musi dostarczyć na czas zagadkową przesyłkę do Warszawy. Zadanie z pozoru wydawałoby się łatwe, tym bardziej, gdy weźmiemy pod uwagę moce, którymi dysponuje bohater, jednak jak zwykle bywa w takich przypadkach sprawy komplikują się jeszcze bardziej. Warszawa bowiem od dawna pozbawiona jest magii i facetowi pozostaje liczyć jedynie na swoje siły i spryt, a pokonanie 30 kilometrów w przeciągu paru godzin, gdy jego tropem ruszają inni magowie, wysłannicy tajemniczego „Bractwa Miast” pragnący przechwycić przesyłkę, wydaje się być coraz trudniejsze. Liczne przeszkody, ucieczki i zwroty akcji to wszystko i dużo więcej czeka nas u boku Herberta Kruka, w jak się okaże stale magicznej Warszawie.Głównym bohaterem powieści jest wspomniany już Herbert Kruk, jednak gdybym powiedziała, że jest on jedynym bohaterem, wokół którego skupia się fabuła powieści byłoby to znacznym niedomówieniem. Równie ważną rolę, a być może nawet ważniejszą, odgrywa bowiem miasto Warszawa. „Okup krwi” jest przykładem urban fantasy, a co za tym idzie nie tyle bohaterowie, co miejsce w którym toczą się ich przygody, grają w książce pdf pierwsze skrzypce. I muszę przyznać, że Warszawa widziana oczami Marcina Jamiołkowskiego to nie tylko pusty zestaw nazw ulic i miejsc, które nie dużo powiedzą osobom nie znającym miasta, lecz żywy twór, czerpiący ze własnej przeszłości, lecz jednocześnie bardzo współczesny i rzeczywisty, mimo iż co chwila dzieją się w nim rzeczy wyjątkowe i magiczne.Elementem, który pozytywnie mnie zaskoczył i stanowił interesujący kontrast do współczesnej Warszawy, było wplecenie wątków z legend miejskich. Orszak Złotej Kaczki z pewnością nie jednemu czytelnikowi zapadnie w pamięci, a to rzecz jasny nie jedyna postać z legend i podań, która przewinie się na kartach „Okupu krwi”. Więcej jednak nie zdradzę i zachęcam by samemu się przekonać kogo jeszcze na swej drodze napotka Herbert i jakie sekrety skrywa miasto.Choć fabuła książki wydaje się być nieskomplikowana i osadzona wyłącznie wokół głównego zadania jakim jest doręczenie zagadkowej przesyłki, są to tylko pozory, a liczne kwestie poruszane w pomiędzy okresie dają nadzieję, na interesujący rozwój opowieści w kolejnych tomach trylogii, na co bardzo liczbę. Pytań z każdą przeczytaną stroną narasta i pomimo iż sam „Okup krwi” stanowi jedynie wstęp do dłuższej całości mnie takie zagranie w zupełności przekonało i zaostrzyło mój apetyt na więcej.Samo wydanie pokazuje się dobrze. Minimalistyczna okładka wzbudza zainteresowanie plamami krwi. Wewnątrz książki można zaś znaleźć pojedyncze ilustracje, o dość niepokojącym charakterze. Niewyraźne, rozmyte sylwetki przyciągają wzrok. Jednak same ilustracje nie wpływają jakoś szczególnie na lekturę i ich brak nie zrobiłby większej różnicy.„Okup krwi” to przyjemna, krótka lektura, stanowiąca interesujący wstęp do dłuższej historii i zachęcająca do sięgnięcia po kolejne tomy. Osobiście dałam się urzec magicznej Warszawie i z przyjemnością dowiem się jak dalej potoczą się dzieje Herberta Kruka. Was też gorąco zachęcam byście przekonali się co wspólnego ma ze sobą krawiectwo i magia a także jak dużo prawdy kryje się w miejskich legendach. Z pewnością nie będziecie się nudzić.Ocena: 8/10Sara Glanc (Andromeda)Za egzemplarz do recenzji serdecznie dziękuje wydawnictwu Genius Creations.Po więcej recenzji zapraszamy na blog KZTK:http://koszztk.blogspot.com/

  • Ósemkowy Klub Recenzenta

    Wydawałoby się, że Herbert jest przeciętnym mieszkańcem jednej z miejscowości pod Warszawą. Zajmuje się krawiectwem. Chociaż większość osób, nawet ukochana, mają go za zwykłego człowieka, nikt nie zna jego mrocznej przeszłości, w której główną rolę odgrywała magia. Pewnego dnia jego kobieta zostaje uprowadzona, a do Herberta przybywa zagadkowy klient z równie zagadkową przesyłką, którą krawiec ma dostarczyć na czas w wyznaczone miejsce. Od tego zależy życie jego Melanii...Dotarcie do Warszawy nie powinno być problemem, jednak Herbert będzie musiał zmierzyć się z wieloma przeszkodami. Czy uda mu się ocalić ukochaną?Fabuła tej książki zaciekawiła mnie od samego początku. Od razu jesteśmy świadkami nietypowych sytuacji. Do zwykłego krawca przychodzi, zdawałoby się, niezwykły klient z zagadkową przesyłką. W trakcie rozmowy Herbertowi zostaje przedstawiony dowód na to, że od doręczenia owej rzeczy na czas do Warszawy, zależy życie jego ukochanej. Nieznajomy zna jego nadprzyrodzone zdolności. Bohater nie ma wyboru. Musi podjąć wyzwanie. Prosi o pomoc przyjaciela, który zajmuje się sprzedażą okultystycznych przedmiotów. Gdy poznajemy Zezela, niezły humor bardzo długo nas nie opuszcza.Kiedy zaczynałam tę książkę, byłam pewna, że choć ma ona fragmenty powieści fantastycznej i akcji, będzie to bardzo wesoła lektura, przy której nie ominie mnie zabawa. Tak było do pewnego momentu. Herbert miał niby łatwe zadanie do wykonania. Co mogłoby utrudnić mu podróż z podwarszawskiej miejscowości do stolicy? Z czasem uznałam, że niemal wszystko. Kto mógł się spodziewać takich postaci na drodze bohatera? Prawdopodobnie nikt. Na szczęście w obliczu tak nieciekawej sytuacji bohater poznał również świeżych przyjaciół, którzy bardzo mu pomogli.Im bliżej byłam końca książki, tym mniej się uśmiechałam. Co prawda bohater przeżywał mnóstwo interesujących przygód, lecz nie zawsze miały one optymistyczny akcent. Posmutniałam, gdy Herbert ujawnił swą przeszłość, która wcale nie była wesoła. Gdy dotarłam do ważnego momentu, byłam jednocześnie zdumiona i zła. Nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy...Bardzo spodobało mi się jedno stwierdzenie:O ile szycie było moim dość nietypowym hobby, o tyle magia była moją pasją. Wbrew pozorom oba zajęcia miały ze sobą dużo wspólnego: pierwsze pozwala mi łączyć z sobą kawałki materiału, żeby stworzyć coś potrzebnego, za to magia daje możliwości łączenia ze sobą elementów rzeczywistości.Herbert ma rację. Gdyby magia istniała naprawdę, z pewnością nie jeden raz można byłoby połączyć ze sobą elementy realnego świata, żeby stworzyć jego lepszą, alternatywną wersję. Dlatego również krawiec usiłował użyć własnych zdolności, żeby jego misja zakończyła się powodzeniem."Okup krwi" to bardzo niezła opowieść łącząca w sobie akcję i fantazję. Niesamowicie wciągająca od samego początku. Można przy niej i się śmiać, i płakać. We mnie wywołała dużo emocji, oczywiście pozytywnych, chociaż nieraz było mi smutno.Jeżeli lubicie historię z dużą dawką akcji i fragmentami fantastyki, a także chcecie się dowiedzieć, dlaczego Warszawa jest miastem pozbawionym magii, zapraszam serdecznie do lektury.Merryźródło: osemkowyklubrecenzenta.blogspot.com

  • kosmo5

    dynamicznie i miło się czyta, gratulacje dla autora!