Ogar piekielny ściga mnie. Zamach na Martina Luthera Kinga i wielka obława na jego zabójcę okładka

Średnia Ocena:


Ogar piekielny ściga mnie. Zamach na Martina Luthera Kinga i wielka obława na jego zabójcę

W kwietniu 1968 roku James Earl Ray przyjechał do Memphis. Wynajął obskurny pokój ze idealnym widokiem na motel Lorraine, kupił snajperski karabin i wziął na cel historię. Po oddaniu śmiertelnego strzału do Martina Luthera Kinga porzucił broń, wsiadł do białego mustanga i spokojnie odjechał. Policja, która już parę minut po zabójstwie pojawiła się na miejscu zdarzenia, minęła się z nim o kilka chwil. Śledztwo wkrótce przejęło FBI, rozpoczynając największy pogoń w historii Ameryki, w którym udział wzięło nad trzy i pół tysiąca agentów, który kosztował niemal dwa miliony dolarów i który zakończył się daleko poza granicami USA. Sides stworzył pasjonujący thriller non-fiction, konstruując równoległe portrety dwóch bardzo różnorakich mężczyzn, ofiary i zabójcy: charyzmatycznego lidera ruchu na rzecz potyczki z dyskryminacją rasową i zaburzonego samotnika z zagmatwaną i brutalną przeszłością, którego motywy były równie mętne jak jego tożsamość. Książka nominowana do Nagrody Edgara. Jedna z najlepszych ebooków roku według „Time”, „The Washington Post”, „The Christian Science Monitor”, „The Oprah Magazine”, „St. Louis Post-Dispatch” i „San Francisco Chronicle”.

Szczegóły
Tytuł Ogar piekielny ściga mnie. Zamach na Martina Luthera Kinga i wielka obława na jego zabójcę
Autor: Sides Hampton
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Wydawnictwo Czarne
Rok wydania: 2017
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Ogar piekielny ściga mnie. Zamach na Martina Luthera Kinga i wielka obława na jego zabójcę w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Ogar piekielny ściga mnie. Zamach na Martina Luthera Kinga i wielka obława na jego zabójcę PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Księgarka na regale

    Wszyscy wiemy jak ta historia się skończy. Zanim dotrzemy do 447-ej strony, to już w połowie padnie ten nieszczęsny strzał. Pocisk, który „strzaskał żuchwę, wyszedł na zewnątrz u dołu szczęki i wbił się w tkankę karku”, odbije się rykoszetem od kart historii, a przede wszystkim zgniecie spokój i nadzieję milionom ludzi na całym świecie. Lecz już wcześniej osiemnaście razy poczujecie chłód ścian więzienia, do którego trafiał Luther King, będziecie umykać przed koktajlami Mołotowa rzucanymi w jego dom, przeszyje was chłód noża, który zanurzy się w waszym ciele, zamroczy was od kamienia rzuconego w głowę i celnego ciosu pięści. Ponieważ nie tylko Martin wiedział, że spokojna starość nie jest mu pisana. W notatkach z przemówienia, które odnaleziono w jego marynarce, a miał zamiar za kilka dni wygłosić je w Memphis, skrzyło się zdanie: „Niczego nie można osiągnąć bez poświęceń.” Jednak tego, co wydarzyło się po wydaniu ostatniego tchnienia przez ukochanego pastora, nie przewidział nikt. Porazi nas ogrom wyrażony w skrupulatnych liczbach. Wybuchną pożary w 150-ciu miastach, które będą tlić się zamieszkami, a te z kolei odbiorą życie 40-tu ludziom. Tysiące zostanie rannych, a 21 tysięcy aresztowanych. W największym pogoni na pojedynczego złoczyńcę w historii Ameryki, weźmie udział nad 3,5 tysiąca agentów, FBI, Kanadyjska Policja i Scotland Yard, a USA wydadzą na ten pogoń nad dwa miliony dolarów. W pogrzebie weźmie udział 150 tysięcy ludzi, setki milionów na całym świecie będzie go śledzić przed telewizorami. Sam twórca miał wówczas sześć lat. Pamięta, że był to dzień, kiedy pierwszy raz w życiu zobaczył czołgi. Dorastał ze wstydem, że to w jego rodzinnym mieście zamordowano najważniejszego orędownika równości. W dzień pogrzebu zamknięto szkoły, urzędy, banki. Ruletki w Las Vegas stanęły, a co najważniejsza, też giełda na nowojorskim Wall Street, która pierwszy raz uczciła w ten sposób osobę prywatną. I ja tam byłam. Stałam pod balkonem i widziałam beztroskę rysującą się na twarzy Kinga, wyczekującego wyjścia na kolację do znajomych. Stałam, by za chwilę znieruchomieć w rozpaczy. Krzyczałam niedowierzaniem: „Dlaczego, dlaczego, dlaczego?”. Byłam tą kobietą. Współwłaścicielką motelu Lorraine, której w błędnym kole rozpaczy, pękło naczynie krwionośne w mózgu, wywołując potężny wylew krwi do mózgu i ostatecznie śmierć. Zlewałam się z cierpieniem całego świata i słowami gubernatora Kalifornii, że „cały naród trochę umarł” a także premier Indii, Indiry Ghandi, gdy oznajmiła, że „zamach na Martina Luthera Kinga „cofa ludzkość w poszukiwaniach oświecenia. Przemoc zabrała światu jednego z najwybitniejszych ludzi.” Te wszystkie silne uczucia towarzyszące lekturze i prędkość jej zjadania przez moje głodne oczy, zawdzięczamy stylowi prowadzenia narracji przez autora. Ta następna pozycja w Serii Amerykańskiej Wydawnictwa Czarne plasuje się na jednym z najwyższych miejsc. Jest porywająca, skrupulatna, szczegółowo zrelacjonowana i wypełniona niezachwianym szacunkiem do historii i osoby Luthera Kinga. W nocie do czytelników, Hampton Sides, podkreśla, by nie brano jego książki jako beletrystyki, a w posłowiu prosi wręcz, by nie postrzegać jej jako thrillera, co nierzadko mówiono mu jako komplement. Dla mnie to stale reportaż, naładowany silnymi emocjami i najbardziej skrupulatnymi opisami z jakimi można się spotkać. To opowieść non-fiction, którą napisała historia i dokładne śledztwo autora, który wypełnił ostatnie kilkadziesiąt stron książki obszerną bibliografią, by podkreślić wiarygodność własnych relacji. Co więcej, to nie tylko świadectwo ostatnich dni Luthera Kinga i pościgu za Rayem, lecz również próba rekonstrukcji ostatnich tchnień ruchu praw obywatelskich i ludzi z nim związanych. To ukazanie samego Kinga jako człowieka. To on wychodzi zza kart tej książki z transparentem mówiącym „jestem człowiekiem”, jak wielu wspierających go obywateli. Ta książka ebook ma niesamowitą moc odtwórczą, jak i twórczą, tak jak sama osoba, charyzma i przemowy Kinga. Rezonuje w nas empatią, poczuciem stale żywej niesprawiedliwości i nierówności w społeczeństwie. Z uporem maniaka będę teraz stąpać i wszystkim ją polecać, a zainteresowanym pożyczać. Wciągnie was ten wir historii, szczegółowe oddanie ducha czasu i portretu wszystkich ludzi z otoczenia Kinga.