Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Łamacz serc. Awanturnik i największy rywal jej byłego chłopaka. Bailey James w dwudzieste pierwsze narodziny zostaje porzucona przez mężczyzny hokeistę, z którym spotykała się przez dwa lata. Przyjaciółki postanawiają wyciągnąć ją do klubu, żeby mogła odreagować i zapomnieć o tym dupku. Po paru drinkach kobieta zauważa idealną okazję pozwalającą zapomnieć o problemach. Jest nią Chase Carter największy wróg jej ekschłopaka, grający w przeciwnej drużynie. W dodatku ten facet jest bardzo przystojny. Problem w tym, że zamiast wywrzeć na nim jak najlepsze wrażenie, Bailey wymiotuje łatwo na jego buty. Natomiast Chase, zamiast ją ochrzanić, otacza ją opieką przez całą noc. Później, kiedy na oczach jej byłego odgrywają pocałunek, Bailey łapie się na tym, że tak naprawdę nie wydarzył się on na niby. Książka zawiera treści nieodpowiednie dla osób poniżej osiemnastego roku życia. Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Offside |
Autor: | Avery Keelan |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | NieZwykłe Zagraniczne |
Rok wydania: | 2024 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Ciut za wola akcją Chociaż ja wyjątków lubię bardzo szybkie akcje
Super stan
Przeczytałam już niezliczoną ilość romansów sportowych - czyli takich, gdzie obok historii miłosnej, uprawiany przez bohaterów albo bohatera sport, jest ważnym fragmentem fabuły, a i tak Offside autorstwa Avery Keelan skradł moje serce. Zapytacie mnie, co czyni akurat tę książkę tak wyjątkową, a ja odpowiem bez zastanowienia - BOHATEROWIE (no dobra, w sumie to głównie jeden bohater, kogo ja chcę oszukać). Autorka w mojej opinii zrobiła niesamowitą robotę, ponieważ pomimo utartych schematów, na jakich opiera się cała historia, bohaterowie w niej potrafią skraść serce i zamieszkać tam na stałe. Akcja książki dzieję się na uniwersytecie, co dodatkowo według mnie, zwiększa jej atrakcyjność. Studenckie życie to coś, do czego wracam z sentymentem i bardzo cenię sobie podobne motywy w książkach. Główna bohaterka, Bailey, właśnie została w brutalny sposób rzucona, przez własnego teraz już ex chłopaka, który jest kapitanem uniwersyteckiej ekipy hokeja. Hokej w życiu kobiety istnieje od zawsze. Bailey ma niesamowitą wiedzę na temat wszystkiego, co aktualnie losy się w lidze, a sama marzy o tym, żeby zostać dziennikarką sportową. Mimo nieprzyjemnego rozstania, kobieta w dalszym ciągu wspiera własną uniwersytecką drużynę, z kapitanem dupkiem na czele, ponieważ należy do niej też jej brat. Co z tego, że ani on, ani jej "przyjaciółki-współlokatorki" nie za bardzo przejęli się jej stanem po rozstaniu, Bailey dalej daje z siebie wszystko, żeby okazać im potrzebne wsparcie. Lubię tę bohaterkę, lecz czasem, jak dla mnie oczywiście, powinna umieć bardziej postawić się w sytuacjach, kiedy jej poczucie komfortu zanika, poprzez działania osób, które powinny być dla niej wsparciem. Kobieta na za wiele im pozwoliła, a to niestety w dość okrutny sposób się na niej zemści. Chase Carter z kolei to arogancki koleś, w typie "gracza", który żyje i oddycha hokejem. Znacie takich typów? Pan "nie zakocham się nigdy, nie mam na to czasu" Carter, to usobienie bezczelności i pewności siebie. Nic dziwnego, chłopak jest naprawdę niezły w tym co robi, co nie zawsze przysparza mu fanów. Gdy spotyka Bailey w klubie, jego niedrogi podryw na niewiele się przydaje, ponieważ kobieta idealnie wie, z kim ma do czynienia i nie jest z tego powodu zadowolona. Do czasu, aż w jej blond główce nie rodzi się plan, by wykorzystać znajomość z Chase'm, żeby dogryźć trochę swojemu ex - w końcu są największymi rywalami na lodowisku. Plan dynamicznie jednak idzie w łeb, a jedyne, czym Bailey obdarowuje Chase'a to soczysty paw łatwo na jego buty. I tutaj moi drodzy zaczyna się właściwa historia, ponieważ ten arogancki chłopak nie zostawia kobiety samej sobie, tylko opiekuje się nią na tyle, żeby ta doszła do siebie. To pierwsze pęknięcie w jego fasadzie playboya, a kolejne zaczynają pojawiać się bardzo szybko. Uwielbiam tych dwoje razem i uwielbiam to, jak Bailey, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki wydobywa z Chase'a to co najlepsze. I uwierzcie mi, ten mężczyzna ma nam wiele do zaoferowania. Jest to historia, która od początku złapała mnie za serducho i sprawiła, że nie potrafiłam wręcz oderwać się od książki. Pełna humoru, tak, czasem również tego żenującego, pełna napięcia i gorących chwil, lecz przede wszystkim pełna zdrowej i cudownej relacji dwójki przeznaczonych sobie osób- UWIELBIAM.
[reklama] Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją mojego ukochanego patronackiego dziecka, czyli ,,Offside” od Avery Keelan. Dziękuję @niezwyklezagraniczne za możliwość współpracy przy historii Bailey i Chase’a, ponieważ zdecydowanie dotarła ona do mojej topki, a z pamięci nie wyjdzie mi na długie lata. Z olbrzymią przyjemnością będę do niej wielokrotnie wracać. Choć tak jak dużo osób na początku byłam z lekka przerażona tą objętością treści. Niczego nie żałuję i chce więcej. Zachęcam Was już teraz do sięgnięcia po ,,Shutout”, która jest kolejną częścią serii ,,Rules of the Game”, a własną premierę ma 26.12.2024. Historię rozpoczynamy w dość przewrotnym momencie życia głównej bohaterki Bailey James, kiedy to podczas kolacji w dniu dwudziestych pierwszych urodzin porzuca ją niejaki Luke Morrison. Hokeista, z którym była w dwuletnim związku. Ku jej zaskoczeniu przyjaciółki i tym samym współlokatorki zamiast ją wspierać, normalnie się odwracają od koleżanki, która już nie jest ,,dziewczyną hokeisty”. Na nieszczęście Bailey też brat, który gra z Lukiem w drużynie zbytnio nie kwapi się by wesprzeć własną siostrę. Bailey spełnia własne pasje jako dziennikarka. Marzy o tym, żeby zostać dziennikarką sportową. Od młodzieńczych lat fascynuje się hokejem i technicznie można rzec, że wie o dużo więcej niż wielu graczy uniwersyteckich drużyn. Grono kolegów z redakcji zabiera Bailey na imprezę, ku zapomnieniu wstrętnego byłego. Tam zderza się z mocnym alkoholem i słabym podrywem niejakiego Chase’a Cartera. Chłopaka, który zdecydowanie należy do największych rywali jej ex. To co musicie wiedzieć o Carterze, to że należy do tych wyjątkowo aroganckich i pewnych siebie gości. Poważnie i ambitnie podchodzi do własnej kariery. W hokeju ma własnych zwolenników, lecz i wrogów ze względu na własny agresywny styl gry. Teksty naszego bohatera są ikoniczne i wielokrotnie Was rozbawią, lecz również rozczulą. Powiem Wam w sekrecie, że Chase to dusza romantyka. Kto by pomyślał, że będzie to relacja zbudowana na pawiu. Musicie wiedzieć, że Bailey na dość słabą głowę. Chase’owi było z lekka żal własnych butów, lecz nie na tyle by zniszczony miały zagrozić chęci nawiązania przyjaźni z tą dziewczyną. Ich relacja nie rozwija się zbyt długo. Wszelkie sytuacje, które napotykają tę dwójkę, powodują że wszystko rozwija się dość naturalnie. Bailey jest niczym magnes dla Chase’a, który tylko szuka okazji by się z nią spotkać, choćby pod pretekstem pomocy z nauką, od której do tej pory tak stronił. Ogromnie uwielbiam książki, w których wręcz sama odczuwam motyle w brzuchu, a tu właśnie tak było. Napięcie powodowało mnóstwo wątpliwości, które krążyły w głowach tej dwójki, a zwłaszcza Bailey, która przejmowała się opinią ze strony ekipy Luke’a i jej brata a także osób z nimi związanymi. W końcu jawnie spoufala się z wrogiem. Bohaterka z początku pozostaje wierna sercu kibica, które do tej pory wspierało drużynie Boyd. Ale nie jest już tak ciepło przyjmowana jak dotychczas. To napięcie schodzi, gdyż Chase niczym rycerz zawsze staje w jej obronie. Na dalszym etapie książki otrzymujemy wątek powracającego jak bumerang egocentryczny Luke’a, który niczym wrzód nie daje o sobie zapomnieć. Do tego dochodzą kłopoty finansowe rodziców Bailey. Autorka zadbała, żeby hokej nie był tylko zabarwieniem, a faktycznie jednym z głównych motywów książki. Fascynacja zarówno Bailey jak i Chase’a stają się cząstką tego, co ich połączyło. Szczegółowo opisywane mecze, spędzany wspólnie czas przed telewizorem na wspólnym oglądaniu i analizowaniu statystyk NHL. Mam nadzieję, że tak jak i ja pokochacie Bailey i Chase’a.
[ współpraca reklamowa z @niezwyklezagraniczne ] Q: Jaka książka, którą przeczytałxś ma największą liczbę stron?👀 Z Bailey właśnie zerwał chłopak, zrobił to w dzień jej 21 urodzin. Za namową przyjaciółek daje si�� wyciągnąć do klubu, żeby odreagować zerwanie. Tej nocy, w tym samym klubie wpadła na rywala własnego byłego, hokeistę z przeciwnej drużyny- Chase’a Cartera. Kobieta uznaje to za idealną okazję, żeby do niego zagadać i zemścić się na byłym, w dodatku Chase jest bardzo atrakcyjny, co z pewnością przyczynia się do jej decyzji. Podczas próby uwiedzenia chłopaka, pijana Bailey wymiotuje mu na buty. Carter zamiast ją odtrącić, zabiera ją do siebie i opiekuje się nią przez całą noc. Bardzo trudno jest mi ocenić tą książkę. Jest to romans napisany na niemal 700 stron. Początkowo byłam przerażona tą ilością, i okazuje się, że miałam co do tego słuszność. Książkę czytało się bardzo miło i szybko. Od początku podobał mi się kierunek, do którego dążyła relacja głównych bohaterów. Chase tak bardzo chciał umówić się z Bailey, że początkowo traktował ją jak przyjaciółkę, chciał się do niej zbliżyć, poznać ją i zdobyć jej zaufanie. W pomiędzy okresie rzucał tekstami na podryw. W końcu kobieta ulega mu i zaczyna się z nim spotykać i prędko okazuje się, że jest najlepszym, co mogło ją spotkać. Tak właściwie już w połowie książki byli ze sobą w szczęśliwym związku, więc zadawałam sobie pytanie, co wydarzy się w drugiej połowie? Oczekiwałam dramy, zwrotu akcji. Który dostałam. Dopiero na stronie 550. Co zatem działo się przez około 200 stron? Nic szczególnego. Kłopoty dnia codziennego, rozterki bohaterów i sceny zbliżeń. Ucieszyłam się, gdy zaczęło się dziać coś innego, pomyślałam, że skoro książka ebook jest tak gruba, to sama drama zajmie kolejne 100 stron. Jakie było moje zdziwienie, gdy ta drama zakończyła się szybciej, niż się zaczęła? Drama, którą rozwiązałaby zwykła rozmowa. Chase i Bailey mieli kłopoty z komunikacją, co rozumiem jako motyw powieści. „Offside” pokazało jak kluczowa jest komunikacja w związku i szczera rozmowa. Poza samą relacja dostajemy też kłopoty rodzinne kłopoty Bailey a także wątek jej byłego, który zdawał się mieć na jej punkcie obsesje, nie dawał jej spokoju i uprzykrzał jej życie. Jeżeli chodzi o Chase’a, to jest on idealnym mężczyzną, takiego ze świecą szukać. Nie wiem, jak autorka to zrobiła, że nawet pomimo tego, że książka ebook była długa to czytało się ją bardzo dobrze. Idealnie się bawiłam i w ogóle jej nie męczyłam. Pomimo wszystko kłopot stanowiła ocena, jaką mam wystawić tej książce. Myślę, że ostatecznie zostanę przy ocenie 3.75. Książce pdf brakowało dosłownie odrobinę do oceny 4. A przez pierwszą połowę myślałam nawet ponad oceną 4.5. Stąd moje rozterki. Mam nadzieję, że mnie rozumiecie. Z powieścią wiąże dobre wspomnienia, lecz sądzę, że sama ocena byłaby wyższa, gdyby wyrzucić strony 300-500. Przez to historia była przeciągnięta, lecz dalej bawiłam się dobrze.
4.5☆ [Współpraca reklamowa @niezwyklezagraniczne] Bailey w własne narodziny zostaje rzucona przez własnego chłopaka z którym spotykała się przez dwa lata. W klubie, po paru drinkach widzi idealną okazję by zapomnieć o problemach, a jest nią Chase Carter rywal jej ex. Od dłuższego czasu chciałam przeczytać tę książkę, więc bardzo się ucieszyłam z wiadomości, że zostanie u nas wydana. Było to moje pierwsze spotkanie z piórem autorki i z pewnością nie ostatnie. "Offside" jest napisana w przyjemny i lekki sposób i choć liczy blisko 700 stron bawiłam się bardzo nieźle podczas czytania i nie odczuwałam znużenia akcją, ale zaznaczę już tutaj, że przejawia się w tym tomie dużo sytuacji życia codziennego, jak wspólne posiłki, nauka ja to uwielbiam, ale dla niektórych może to być po protu zapychaczem, ponieważ samych konkretnych dram jak na tak dużą ilość stron nie ma dużo. I racja bohaterowie nierzadko się kłócą, lecz to raczej normalność w relacjach z partnerem. Jestem zachwycona postacią Cartera, ponieważ jak z początku jego zainteresowanie główną bohaterką były raczej związane z jednym, tak potem dosłownie przepadł. Chłopak jest doskonałym przykładem faceta, który jak wpadnie to bardzo się zaangażuje i będzie otaczał wsparciem i bezpieczeństwem dziewczynę. W książce pdf jest naprawdę wiele przykładów które jego gestami roztapiają serce, lecz ja najbardziej uwielbiam momenty: 1. Bailey po tygodniu od zerwania zobaczyła byłego z inną więc Carter do niej podszedł objął ją i wyprowadził, ratując ją a zarazem mówiąc, że wyglądała jakby potrzebowała przyjaciela. 2. To jak się jąkał gdy nie wiedział jak przedstawić dziewczynę, a gdy już się zgodziła na nadanie sobie tytułu bycia jego dziewczyną. Jego myśli "Och, była na mnie skazana". "Nie widziałem, czego mi brakowało, póki tego nie odnalazłem". Plusem jej grubości jest to, że mamy zarówno wiele czasu żeby przyjrzeć się i poznać każdego z bohaterów, dzięki czemu łatwiej ich polubić, ponieważ są przedstawini w naprawdę wyczerpujący sposób. To samo tyczy sie ich relacji, która rozwijała się dość szybko, lecz mieliśmy podgląd na dużo aspektów, które ją tworzyły- rozmowy, wsparcie, dużo spicy momentów. Zawsze po skończeniu jakieś książki czuje niedosyt związany z głębszym zobaczeniem jak bohaterom układa się w relacji, a tutaj to było, mogłam ją śledzić przez dłuższy czas co bardzo mi się podobało. Jestem pozytywnie zaskoczona tą książką, wyczekuje następnego tomu, gdyż jestem interesująca historii omówionych tam bohaterów. Jeśli szukacie przyjemnej hokejówki to zalecam się zainteresować tym tytułem.
Bailey James nie sądziła, że dwudzieste pierwsze narodziny zapamięta w sposób, który nie jest warty zapamiętania. W końcu rzucił ją chłopak, a na dodatek je tak zwani przyjaciele się od niej odwracają. Tego samego dnia, gdy idzie do klubu spotyka Chase’a Cartera - chłopaka, który jest jednym z największych wrogów jej już byłego chłopaka, grającego w przeciwnej drużynie hokejowej. Nie miało ich nic połączyć, jednak wzajemne przyciąganie jest silniejsze, a oboje nie mogą o sobie zapomnieć. “Offside” to następna historia w mojej erze romansów sportowych, w których własną rolę odgrywa hokej i nie ma go nawet tak mało.. Mimo tego, że jest to cegiełka to przeczytałam ją w kilka godzin i nie mogłam się oderwać. Jedyną rzeczą do jakiej mogę się doczepić jest, w mojej opinii, delikatnie przeciągnięty środek książki, co można było nieco skrócić - to taki mały minus, który może być podyktowany moimi pewnymi przyzwyczajeniami Bailey i Chase to bohaterowie, których naprawdę bardzo polubiłam, i nie irytowali mnie swoim zachowaniem. Ich relacja posuwała się do przodu bez zbędnego przyspieszenia, co sądzę za wielki plus. Na uwagę zasługuje fakt, że Chase naprawdę się przy Bailey był ślicznym mężczyzną (takim trochę słodkim misiem, co miało własny urok), a chemia pomiędzy nimi była naprawdę wyczuwalna. “Offside” to nie tylko zwykły hokejowy romans, lecz w mojej opinii to historia o tym, że ci, co nazywają się naszymi przyjaciółmi, tak naprawdę nimi nie są, a pewne sytuacje potrafią zweryfikować każdą więź. A kilka osób to nawet ja bym się pozbyła… Spędziłam z tą książką naprawdę idealny czas i z czystym serce mogę ją polecić, jeśli lubicie New Adult z hokejem w tle i fajnymi bohaterami. Podczas czytania tej historii nie poczujesz upływającego czasu. Polecam!
Era hokejowych romansów powraca na salony. Z pewnością większość z Was zdążyła już zawiesić oko na tej pozycji, więc dziś opowiem o niej własne trzy grosze. Ale zanim do tego przejdziemy, szybkie pytanie: tytuł Waszej ulubionej książkowej cegiełki to…? Główni bohaterowie zostali fajnie wykreowani. Jestem pewna, że tak jak ja własną sympatią obdarzycie Chase’a, który nie tylko będzie powodował uśmiech na Waszych twarzach, lecz też chwyci za serce swoim zachowaniem. Bailey też wywołała we mnie pozytywne uczucia, jednak nie aż tak silne jak Chase. Spodobał mi się sposób, w jaki autorka rozwijała relację bohaterów. Było miło i zabawnie, a napięcie pomiędzy nimi było bardzo wyczuwalne, co jest na bardzo wielki plus. Fabuła sama w sobie wywołała we mnie odrobinę sprzeczne uczucia. Pierwszą połowę książki czytało się przecudownie, znalazłoby się nawet kilka ikonicznych scen, które aż krzyczą, aby sięgnąć po tę historię. Potem miałam lekki „spadek” i odniosłam wrażenie, że książka ebook mogłaby być jednak trochę krótsza. Na plus to, że autorka skupiała się też na hokeju, który był ważny dla całej historii. Jedyne, co miałam w tej kwestii do zarzucenia, to początkowe wrażenie, że czegoś brakowało w opisach rozgrywających się meczów - czy to z perspektywy Bailey, czy Chase’a. „Offside” w ogólnym rozrachunku będę przyjemnie wspominać. Na pewno mam kilka własnych ulubionych scen, do których będę wracać myślami, i z przyjemnością sięgnę po kolejne książki autorki. Jej lekki styl pisania przypadł mi do gustu i jestem ciekawa, co jeszcze ma w zanadrzu. Oceniam: 3/5🥃 Marcela 🐝
❤️”𝐎𝐟𝐟𝐬𝐢𝐝𝐞” 𝐀𝐯𝐞𝐫𝐲 𝐊𝐞𝐞𝐥𝐚𝐧 [współpraca reklamowa] Recenzja: Następny przeczytany przeze mnie romans z hokeistą i kolejny, który skradł moje serce. Jestem zdecydowanie na TAK!!! Ta książka ebook jest tak idealnie napisana, dodatkowo idealnie wykreowani bohaterowie, którzy są naprawdę interesującymi postaciami i nie ma z nimi miejsca na nudę. Bardzo podobał mi się klimat tej historii jak i cała fabuła. Poznajemy Bailey, która w dniu własnych urodzin zostaje porzucona przez własnego chłopaka, a idąc na imprezę idealną odskocznią okazuje się wróg jej byłego, który jest uznawany za łamacza serc. Jednak tego wieczoru sprawy przybierają zupełnie inny obrót zdarzeń, niż planowali i chłopak jest zmuszony całą noc opiekować się bohaterką, co było naprawdę słodkie. Ogólnie główny bohater bardzo troszczył się o Bailey, za co go uwielbiam. I tak zaczyna się ich historia, gdy z czasem zaczynają spędzać coraz więcej czasu i zbliżać się do siebie. Bardzo podobała mi się ich relacja. Jednak na ich drodze staje dużo przeciwności, w tym ludzie, którzy nie życzą im za nieźle lecz czy mimo wszystko będą w stanie to przetrwać? Naprawdę nieźle spędziłam czas z tą książką, idealnie się przy niej bawiłam, bardzo polubiłam głównych bohaterów, a styl pisania autorki przypadł mi do gustu, dlatego nie mogę się doczekać kolejnego tomu tej serii. Polecam!