Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Zachowanie profesjonalnego dystansu w relacjach z pracownikami nigdy nie stanowiło dla mnie problemu, do momentu kiedy ona pojawiła się na terenie mojej posiadłości. Billie jest utalentowana, wygadana i niesamowicie kusząca. Nie mogę przestać myśleć, w jaki sposób mógłbym jej dogryźć. Po prostu nie potrafię przestać o niej myśleć. Kłócimy się ze sobą, od kiedy się poznaliśmy. W tak małym miasteczku, i na jeszcze mniejszej farmie, ciężko jest siebie unikać. Jeszcze trudniej powstrzymać iskrę, żeby nie przemieniła się w płomień. Ale zachowanie dystansu? To może być największy problem, bo Billie jest niesamowicie bystra, a kiedy zostaję sam, fantazjuję o jej ciele. To chyba jedyna kobieta, która może uratować mój biznes i… mnie. Ta kobieta doprowadza mnie do szaleństwa w dowolnym znaczeniu tych słów. Każdy jej zadziorny komentarz, każda gierka, w którą gramy, sprawiają, że chcę więcej i więcej. Pragnę, żeby odnalazła się tuż obok, aby była ze mną, pode mną. Staram się nie pozwolić jej się do siebie zbliżyć, lecz im więcej czasu spędzamy razem, tym bardziej jej pożądam. Jej ust. Jej zaufania. Jej serca. Chcę wszystkiego. Ale za jaką cenę? Nie pragnę już wyłącznie wygranych w wyścigach. Pragnę zdobyć dziewczynę. Książka zawiera treści nieodpowiednie dla osób poniżej osiemnastego roku życia. Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Off to the Races. Gold Rush Ranch. Tom 1 |
Autor: | Elsie Silver |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | NieZwykłe Zagraniczne |
Rok wydania: | 2024 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Miło się czyta. Lekki romans.
💔🔥🐎❤😈🙈
Era kowbojska wkracza do nas na dobre i nie mogłabym się bardziej cieszyć z tego powodu. Dziś pogadamy o książce, którą debiutowała bestsellerowa Elsie Silver. [współpraca reklamowa z @niezwyklezagraniczne] Element rodzinnego biznesu Vaughna Hardinga mierzy się z wizerunkową skazą, a pomóc go ocalić może tylko świeży trener koni wyścigowych. Vaughn spodziewa się zatrudnić mężczyzny o nowatorskim podejściu, tymczasem na jego podjeździe zjawia się... młoda kobieta, którą on bierze za kogoś, kim zdecydowanie nie jest. Billie ma swoją trudną przeszłość. Przeszła drogę od błysków fleszy do bycia rodzinnym wyrzutkiem. Ranczo staje się miejscem, które łączy ich oboje. Zapytanie tylko, kiedy i jak życie rzuci im kłody pod nogi. Lubię książki, w których wątkowi romantycznemu zajmuje trochę czasu, by się rozwinąć – nie mam nic przeciwko nieźle poprowadzonemu instalove, lecz jestem jednak zagorzałą wielbicielką slow burnów. W “Off to the Races” zabrakło mi nieco lepszego rozeznania w rozwoju romansu Vaughna i Billie. Mam wrażenie, jakby usiłował wkraść się tam chaos; nie zdążyłam jeszcze nieźle się wkręcić i wyczuć napięcia, a bohaterowie już przeszli od poprztykania się do pocałunków. Brakowało mi podłoża do tego, kilku konkretnych scen, które zmieniały sytuację pomiędzy nimi, zamiast paru zdań wtajemniczających w coś, co stało się w ramach przeskoku czasowego. Dlatego myślę, że dodatkowych 50 stron by tutaj nie zaszkodziło. Plus za podwójny punkt widzenia. Interesująco było obserwować przemianę Vaughna z poirytowanego gościa, na każdej gali i imprezie widzianego pod rękę z kimś innym, do faceta, który pragnie zdobyć tę jedną, wyjątkową kobietę. Ciekawość podczas czytania podtrzymuje także zagadkowy temat dziadka głównego bohatera. Na docenienie zasługuje również dość obszernie ujęty wątek pracy z końmi – a konkretnie z jednym, DD, którym Billie zajmuje się z wyczuwalną pasją i oddaniem. Uważam, że tę element książki autorka oddała naprawdę dobrze. Nie jestem koniarą (z końmi lubię się w zasadzie tylko w książkach), lecz sama nabrałam przy niej ochoty na wycieczkę na hipodrom. Książka ebook jest napisana lekko, nieskomplikowanym i wciągającym stylem. Do tego jest króciutka i w zasadzie myślę, że jeden dłuższy, leniwy wieczór spokojnie starczy na przeczytanie jej w całości. Nie mogę powiedzieć, że cokolwiek mnie w tej historii jakoś szczególnie zaskoczyło. Nie wywołała u mnie efektu “wow”, nie udało mi się również zbyt mocno przywiązać do bohaterów – choć spodobał mi się charakterek Billie i jej podejście do niektórych spraw. Aczkolwiek spędziłam z nią kilka całkiem miłych godzin. Jestem ciekawa, co autorka przygotowała dla kolejnej pary bohaterów, tym bardziej, że zapowiada się jeszcze bardziej wyraziste grumpy x sunshine, niż to, z jakim mamy do czynienia w przypadku Billie i Vaughna. Krótko mówiąc, myślę, że “Off to the Races” to przyzwoity debiut z potencjałem, a kolejnych tomów otwieranej przez niego serii będę wypatrywać z optymizmem. Ta książka ebook zdecydowanie sprawdzi się w jesienne wyluzowanie przy lampce wina czy kubku gorącej herbaty.
To pierwsza książka ebook Elsie Silver jaką czytałam i, niestety, wypadła bardzo słabo. Od dłuższego już czasu widzę zachwyty ponad twórczością autorki w bookmediach i liczyłam przynajmniej na dobrą rozrywkę. Otrzymałam mocno średnią fabułę, wyblakłych i nienaturalnych bohaterów a także mnóstwo absurdalnych momentów, które wywołały we mnie ogromne zażenowanie. Bezczelność i 'silny charakter' bohaterki wywołały u mnie sporą niechęć. To, że kobieta w wieku osiemnastu lat wyprowadziła się z domu, by dbać o własną karierę, to nie jest najwyższa sztuka światowa, by zachowywać się, jakby dobre maniery i szacunek do pracodawcy w wieku zaledwie dwudziestu kilku lat były nad nią. A przynajmniej nie tak wychowała mnie mama, której dom też opuściłam w wieku 18 lat, lecz ludzi z tego powodu po kątach nie rozstawiam. Miłość Billie do koni i pasja do własnej pracy to coś, co w innej sytuacji by mi bardzo zaimponowało, lecz przez to jak okropną była osobą, nie byłam w stanie zapałać do niej nawet sympatią, kiedy wylewała morze łez ponieważ jej męski szef chciał sprzedać jej konia za 20 milionów. Jej męski szef to następny bohater, którego nie potrafiłam polubić. Zakochał się w własnej nowo zatrudnionej pracownicy dosłownie chwilę po tym, jak obczaił jej zgrabny tyłek. Jej walory fizyczne to główna podstawa jego fascynacji, z resztą vice versa, ponieważ Billie traktowała go nie jak szefa, a jak kawałek najdroższego steka. Relacje oparte na pociągu seksualnym w literaturze nie są mi obce i są jak najbardziej okej, póki znikąd pojawia się miłość i absurdalne poświęcenia, na które ja sama chyba nie przystałabym, jeśli chodziłoby nawet o moich najlepszych przyjaciół. Nie chcę tutaj spojlerować, więc nie przytoczę przykładów, lecz no takich rzeczy dla kogoś, czyja dupa ci się niezwykle podoba, się nie robi. Sceny zbliżeń pozostawiam bez komentarza. Chciałabym podziękować w tym miejscu sobie za to, że jestem recenzentką freelancerem i samozwańcem, dzięki czemu mogę tu pisać o dupach i używać nieelokwentnych porównań, ponieważ poziom mojej irytacji i zażenowania tą historią nie pozwoliłby mi na sformułowanie bardziej przyzwoitej recenzji. Dziękuję również sobie za umiejętność skim readingu, czyli techniki czytania skupiającej się na skanowaniu tekstu, szybkim przeskakiwaniu po słowach i wyłapywaniu sensu tekstu z krótkich „rzutów oka”. Tylko dzięki temu byłam w stanie dokończyć tę książkę. Dwie gwiazdki daję za motyw treningu nieokrzesanego i trudnego konia, który koniec końców odniósł sukces. Double Diablo (koń) był najbardziej interesującą postacią w tej książce, a na pewno jedyną, która w tej historii przeszła logiczną i wartościową transformację. współpraca reklamowa - wydawnictwo NieZwykłe
[Współpraca reklamowa @niezwyklezagraniczne] Jest to moje pierwsze spotkanie z piórem autorki, ale już teraz wiem, że na pewno nie ostatnie. Jest kilka elementów, które mi się nie podobały, lecz, że jest to debiut, a sam całokształt naprawdę mi się podobał, wiem, że następne powieści skradną cało moje serce. Jest to spowodowane tym, że bardzo zachwyciło mnie pióro autorki, humor który zawarła w tej książce, którego pomimo 300 stron było sporo, co było związane ze świetną kreację głównej bohaterki. Jak wspominałam książka ebook nie jest obszerna przez co nie do końca podobał mi się sposób w jaki rozrastał się wątek romantyczny, zabrakło mi tam większej głębi i emocji między postaciami. Pomimo tego, że od początku się drażnili lecz i pokazywali, że ta druga osoba im się podoba, spodziewałam się czegoś bardziej okazałego. Klimat historii przypadł mi do gustu najbardziej. Jestem olbrzymią wielbicielką wątku małego miasteczka, a tutaj na dodatek jest farma, co podkręciło moje zamiłowanie do tej książki. Billie zostaje zatrudniona, żeby ćwiczyć konia DD, który pomimo zadatków, nikomu nie zaufał, był samotny i zaniedbany. Jest pod wrażeniem jaka więź połączyła kobietę ze zwierzęciem, jak autorka świetnia ją przedstawiła, pokazała krok po kroku, jak go do siebie przekonywała, traktowała jak przyjaciela, któremu się zwierzała. Co do samej Billie to uwielbiam tę dziewczynę, jej zawziętość, poczucie humoru, pewność siebie, podejście do zwierząt, lecz i tę wrażliwą stronę, którą skrywała pod fasadą twardzielki, a gdy emocje się kumulowały jej łzy łamały mi serce. Vaughn był dla mnie zagadką nie wiedziałam co o nim myśleć, nie czułam, żeby został nieźle i wystarczająco przedstawiony od początku książki, rozumiałam dlaczego zależy mu na farmie, czym była dla niego od dzieciństwa, z czasem go polubiłam, ale zajeło mi to zdecydowanie więcej czasu niż z DD, Billie czy Violet. W pewnym momencie akcja przeskakuje o miesiąc, gdzie potem dowiadujemy się, że bohaterowie stali się "przyjaciółmi", jedli razem w soboty, zabrakło mi tego rozwinięcia, które byłoby ważne dla ich relacji. Przyjemnie spędziłam czas na tej książce, jestem interesująca następnych tomów, gdyż Violet i Cole bardzo mnie zaintrygowali, mam tez nadzieję, że następne części będę jeszcze lepsze.
„Off to the Races” od Elise Silver to zachwycająca mieszanka romansu i emocjonalnej głębi na intrygującym tle wyścigów konnych i życia w małym miasteczku. Jest to jej debiutancka historia, która opowiada historię 𝑩𝒊𝒍𝒍𝒊𝒆 — niezależnej i upartej trenerki koni a także 𝑽𝒂𝒖𝒈𝒉𝒂𝒏𝒂 — magnetycznego i nieziemsko przystojnego szefa rancza. Historia rozgrywa się w malowniczym miasteczku otaczającym 𝑮𝒐𝒍𝒅 𝑹𝒖𝒔𝒉 𝑹𝒂𝒏𝒄𝒉, gdzie wszyscy się znają, a tematem przewodnim, wokół którego kręci się życie mieszkańców jest rywalizacja w świecie wyścigów konnych. „Off to the Races” wyróżnia przede wszystkim miłość do koni, dreszczyk emocji wyścigów a także szybkość małego miasteczka, które tworzą niesamowicie wciągające miejsce na rozkwit romansu między szefem rancza, a jego pracownicą. Romans pomiędzy Billie i Vaughnem jest sercem powieści, bo jest on jak jedna wielka sinusoida — emocjonalny wulkan emocji, który rozsadza czytelnika od środka. Ich związek to powolne rozpalanie, wypełnione napięciem seksualnym, dowcipnymi przekomarzaniami i złożonością emocjonalną, na którą wpływa ich przeszłość. Jednakże wzajemne odpychanie i przyciąganie tylko wzmaga chemię pomiędzy głównymi bohaterami i dodaje DUUUŻO pikanterii. Najcudowniejszym fragmentem tej książki jest relacja Billie z Double Diablo (DD). Czytając o tym czułam się jakbym oglądała współczesną wersję „Mustanga”, gdzie dwójka najbardziej upartych osobników trafiło na siebie nawzajem, a teraz muszą razem ze sobą współpracować. Billie uczyła go pokory, a DD uczył się zaufania do własnej trenerki. Jest to moim zdaniem jeden z najlepiej ukazanych momentów w książce, gdzie mamy pierwszorzędnie przedstawioną relację człowieka ze zwierzęciem. „Off to the Races” to urzekający początek serii 𝑮𝒐𝒍𝒅 𝑹𝒖𝒔𝒉 𝑹𝒂𝒏𝒄𝒉. Elsie Silver, jak na własny debiut, stworzyła idealne połączenie napięcia, serca i namiętności, dzięki czemu ta książka ebook jest lekturą obowiązkową dla wielbicieli małomiasteczkowych romansów z domieszką kowboi.
"Off to the Races" - Elsie Silver 4.5/5⭐ Vaughn Harding po śmierci ukochanego dziadka opuszcza miasto i postanawia przenieść się na rodzinne ranczo. Jego celem jest uratowanie Gold Rush Ranch a także pamięci i honoru Dermota Hardinga. Jednak za jaką cenę i jakim kosztem? Billie Black (Wilhelmina Farrington) od młodszych lat musiała nauczyć się walczyć o własne dobro. Musiała uciec od własnej rodziny tak, żeby nie płacić za błędy, które nie zostały przez nią popełnione. Teraz od lat żyje całkiem sama, lecz stara się być szczęśliwa. Kiedy dochodzi do pierwszego spotkania Billie i Vaughna na ranczu dochodzi do nieporozumienia. Choć Harding popełnił błąd, nie chce się do niego przyznać i stawia Billie w dość trudniej sytuacji, dodatkowo stawiając przed nią ogromne zawodowe wyzwanie. Dziewczyna jako trenerka koni musi zająć się zwierzakiem, przed którym do tej pory wszyscy uciekali i ma na to zaledwie trzy miesiące. Prócz konia musi znosić także humory własnego nowego szefunia. "Off to the Races" to debiutancka opowieść autorstwa Elsie Silver. Jednak w Polsce mieliśmy okazję dostać już przetłumaczoną wersję pierwszego tomu serii Chestnut Springs "Bez skazy". Teraz poznajemy dzieje bohaterów serii Gold Rush Ranch. Autorka w tej historii skupia się na wielu problemach bohaterów. Chce pokonać ich traumy. Pragnie, żeby wybaczyli swoim bliskim a także sami ruszyli na przód. Billie i Vaughn mają okazję poznać się bliżej dzięki własnej współpracy. Rodzi się pomiędzy nimi ogromne uczucie, a także pożądanie, które wraz z pogłębieniem znajomości rośnie. Bardzo podobała mi się relacja Billie z koniem DD, którego trenowała na ranczu. Dziewczyna pokochała Double Diablo, a dzięki temu on oddał jej całego siebie. Bardzo podobała mi się ta pozycja i już nie mogę doczekać się kolejnego tomu serii. Czekam na historię Violet i Cole'a. Jeśli jeszcze nie czytaliście to serdecznie zachęcam i Polecam.
Jeżeli jesteście wielbicielami "Mustanga z dzikiej doliny" i szukacie romansu w klimacie tej cudownej bajki, to koniecznie sięgnijcie po pierwszą z ebooków Elsie Silver! Ich pierwsze spotkanie nie wróży nieźle - on spodziewa się faceta w roli trenera koni, dlatego bierze ją za... randkę podesłaną przez nadopiekuńczą matkę. Ona stawia czoła wyzwaniu i chce pokazać aroganckiemu szefowi, co potrafi. Ujarzmiając dzikiego konia... ujarzmia także jego właściciela! Elsie to niezaprzeczalna królowa małomiasteczkowych romansów w kowbojskim klimacie. Stworzyła bohaterkę, która uparcie goni własny cel i nikt i nic nie jest w stanie jej przeszkodzić. Wykreowała kobietę, która nad wszystko miłuje zwierzątka i ich dobro stawia nad własne. Dlatego również nie boi się postawić, kiedy widzi ich krzywdę. Billie jest jednak zagubiona, a w głębi serca potrzebuje opieki i miłości. Relacja trenerki z aroganckim szefem jest niezaprzeczalnie gorąca! Uwielbiam ich słowne walki i relację pełną ukradkowych spojrzeń. Vaughn jasno określa, czego chce od Billie i daje jej to jasno do zrozumienia. Jest pomiędzy nimi chemia, namiętność i oczekiwanie. Najmocniej chwyciła mnie za serducho relacja Billie z DD, czyli koniem którego kobieta miała trenować. Poświęcała mu czas, cierpliwość i pracę, a on ofiarował jej bezcenne przywiązanie i bezwarunkową miłość. To, jak powoli rodziło się pomiędzy nimi zaufanie i porozumienie, przyprawiło mnie o łzy wzruszenia. Jestem przekonana, że Elsie Silver na zawsze pozostanie moją wygodną autorką. Jej debiutancka opowieść jest pełna humoru, ciepła i wzruszeń, a każda następna historia jedynie utwierdza mnie w przekonaniu, że kocham wszystkich facetów stworzonych przez Elsie. Jeżeli szukacie małomiasteczkowego romansu z olbrzymią miłością do zwierząt - zdecydowanie sięgnijcie po ten tytuł!
Jeżeli jesteście wielbicielami "Mustanga z dzikiej doliny" i szukacie romansu w klimacie tej cudownej bajki, to koniecznie sięgnijcie po pierwszą z ebooków Elsie Silver! Ich pierwsze spotkanie nie wróży nieźle - on spodziewa się faceta w roli trenera koni, dlatego bierze ją za... randkę podesłaną przez nadopiekuńczą matkę. Ona stawia czoła wyzwaniu i chce pokazać aroganckiemu szefowi, co potrafi. Ujarzmiając dzikiego konia... ujarzmia także jego właściciela! Elsie to niezaprzeczalna królowa małomiasteczkowych romansów w kowbojskim klimacie. Stworzyła bohaterkę, która uparcie goni własny cel i nikt i nic nie jest w stanie jej przeszkodzić. Wykreowała kobietę, która nad wszystko miłuje zwierzątka i ich dobro stawia nad własne. Dlatego również nie boi się postawić, kiedy widzi ich krzywdę. Billie jest jednak zagubiona, a w głębi serca potrzebuje opieki i miłości. Relacja trenerki z aroganckim szefem jest niezaprzeczalnie gorąca! Uwielbiam ich słowne walki i relację pełną ukradkowych spojrzeń. Vaughn jasno określa, czego chce od Billie i daje jej to jasno do zrozumienia. Jest pomiędzy nimi chemia, namiętność i oczekiwanie. Najmocniej chwyciła mnie za serducho relacja Billie z DD, czyli koniem którego kobieta miała trenować. Poświęcała mu czas, cierpliwość i pracę, a on ofiarował jej bezcenne przywiązanie i bezwarunkową miłość. To, jak powoli rodziło się pomiędzy nimi zaufanie i porozumienie, przyprawiło mnie o łzy wzruszenia. Jestem przekonana, że Elsie Silver na zawsze pozostanie moją wygodną autorką. Jej debiutancka opowieść jest pełna humoru, ciepła i wzruszeń, a każda następna historia jedynie utwierdza mnie w przekonaniu, że kocham wszystkich facetów stworzonych przez Elsie. Jeżeli szukacie małomiasteczkowego romansu z olbrzymią miłością do zwierząt - zdecydowanie sięgnijcie po ten tytuł!
„Co innego pragnąc czegoś, czego nie możesz mieć, a zupełnie inna kwestia tego, co wiesz, że zniszczysz.” Billie Black, pasjonatka trenowania koni, przyjeżdża na ranczo Gold Rush, żeby podjąć nową pracę i udowodnić własne umiejętności. Vaughn Harding, biznesmen, który po śmierci dziadka przejął opiekę ponad ranczem, pragnie obronić jego dobre imię. Przy pierwszym spotkaniu dochodzi do zabawnego nieporozumienia – Vaughn spodziewa się trenera-mężczyzny, więc bierze Billie za randkę zaaranżowaną przez matkę. Determinowana Billie stawia czoła wyzwaniu i chce udowodnić aroganckiemu szefowi, na co ją stać. „Off to the Races” to pierwszy tom serii „Gold rush ranch”. Pełna humoru, ciepła i wzruszeń książka, która jest doskonała na jeden dłuższy, leniwy wieczór. Książka ebook bawi i uczy szacunku – zarówno do ludzi, jak i zwierząt. Pokazuje, że czasami trzeba podjąć trudne decyzje, lecz należy spojrzeć prawdzie w oczy i wybrać właściwą drogę. Pomiędzy Billie a Vaughnem rozwija się głębokie uczucie pełne pożądania i wzajemnego wsparcia. Relacja Billie z koniem DD jest szczególnie urzekająca, ukazując piękną więź pomiędzy trenerem a zwierzęciem. Billie poświęca mu czas i cierpliwość, otrzymując w zamian bezcenne przywiązanie. Styl pisania autorki jest lekki i wciągający. Poznałam jej twórczość przy okazji książki „Bez skazy” i uwielbiam jej sposób pisania. Jeżeli szukacie małomiasteczkowego romansu z miłością do zwierząt to musicie sięgnijcie po ten tytuł.
Jeśli szukacie lekkiego i przyjemnego romansu na jesienne popołudnie, Off To The Races to książka ebook dla was. ☺️ Ta pozycja to moje pierwsze zetknięcie z piórem autorki, o której słyszałam już sporo, więc miałam co do niej jakieś oczekiwania, lecz starałam się aby nie były one zbyt wygórowane. 😁 Off To The Races zdecydowanie rozbudziło moje zainteresowanie innymi ebookami Elsie Silver, a już na pewno kolejnymi tomami Gold Rush Ranch, więc mam nadzieję, że na kolejne premiery nie będę czekać długo. W książce pdf mamy do czynienia z raczej słynnymi motywami jak wymuszona bliskość czy romans szefa z pracownicą, które niezwykle sprawdzają się, kiedy ich tłem jest cudowne ranczo w Kanadzie, a bohaterami dwie osoby z wielkim bagażem emocjonalnym, które próbują poradzić sobie z trudną i bolesną przeszłością. Niezwykle mocno przypadła mi do gustu główna bohaterka czyli Billie, która jest trenerką koni wyścigowych. Jej pasję do pracy i prawdziwą miłość do zwierząt można wyczuć w niemal każdym zdaniu, co zostaje też potwierdzone spektakularnym laniem, lecz aby dowiedzieć się więcej, musicie sięgnąć po Off To The Races. Epicka scena.🤌 Co do męskiego bohatera, ani nie powalił mnie na kolana, ani mi nie podpadł, może więc dalej żyć spokojnie na swoim pięknym ranczu.😁 Moim jedynym zastrzeżeniem do książki jest to, że mogłaby być dłuższa. Nawet nie zauważyłam, kiedy historia bohaterów Off To The Races dobiegła końca.😁
Czasem sięgamy po książki, po których zupełnie nie spodziewamy się niczego, a stają się one dla nas czymś więcej niż wydrukowanymi słowami. Szczerze mówiąc nie sądziłam, że powieści Elsie Silver staną się dla mnie właśnie tym. Ot, następna autorka romansów, co może być w nich lepszego od innych. A jednak… Prawdopodobnie po prostu kocham autentyczność jej bohaterów, ich życiowe historie, ich prostotę i charaktery. W OTTR poznajmy Billie Black - trenerkę koni. W poszukiwaniu nowej pracy udaje się na farmę, którą zarządza Vaughn - bogaty, arogancki typek. Już po pierwszym spojrzeniu na Billie ten - męski lecz wkurzający - mężczyzna myli ją ze własną nową potencjalną randką przysłaną przez matkę i do tego daje jej do zrozumienia, że ona na pewno nie poradzi sobie w wytrenowaniu konia, który miał zostać jej przydzielony. Rzuca jej wyzwanie, Billie je podejmuje ale… w ich przekomarzania powoli wkradają się uczucia👀 Jest to małomiasteczkowy romans, DEBIUT Elsie (który jak na debiut jest oszałamiająco fantastyczny), mamy tu wątek grumpy x sunshine i do tego on jest jej szefem! W ebookach Elsie po prostu się zakochałam i nieustanna się ona moją nową ukochaną autorką i wyczekuję jej kolejnych ebooków (a potrzebuję ich WSZYSTKICH)!! Uwielbiam tę książkę, uwielbiam Billie, uwielbiam DD (konia) i scenę po pierwszym jego wyścigu (kto wie, ten wie, że Billie pokazała, że ma jaja i z nią się nie zadziera).
Uwielbiam Elsie Silver, więc wiadome było, że sięgnę po jej kolejną książkę, której akurat nie miałam przyjemności czytać w oryginale. Vaughn odnalazł się w swoistym piekle, ponieważ człowiek, który go wychował, dostał łatkę oszusta, przez co ich rodzinny biznes odnalazł się w kryzysie. Dziadek był dla niego ważnym punktem w życiu, więc ciężko mu pogodzić się z tym, że może nie do końca jego wzór, był krystalicznie czysty. Z pomocą dla niego i rancza ma przybyć zagadkowy Billy Black, który okazuje się Billie Black — szaloną, pewną siebie młodą kobietą, która ma dużo do udowodnienia sobie i całemu światu. Ich pierwsze spotkanie jest bardzo w stylu Elsie i to rzuca nam obraz na to, jak będzie wyglądać relacja Billie i jej szefunia. Polubiłam naszych bohaterów, a moje serce zostało też skradzione przez DD, który dosłownie okazał się czarnym koniem tej książki. Mamy tu dużo słownych przepychanek, żartów, pożądania, które unosi się w powietrzu, jak i ucieczek od uczuć. I o ile mogłabym się po rozwodzić trochę ponad relacją głównych bohaterów, tak dla odmiany powiem, że przepadłam dla wszystkich scen Billie z DD — ich początki, budowa zaufania i to wszystko, co sprawiło, że ten niedoceniony wystraszony biedaczek stał się królem rancza. Bardzo cieszy mnie to, że książki Elsie są u nas tłumaczone, ponieważ więcej osób będzie mogło je pokochać.
Bardzo podobała mi się kreacja bohaterów. Szczególnie głównego męskiego bohatera. Poprzez jego perspektywę idealnie czułam, że jest to dorosły, dojrzały facet. Bohaterka trochę szalona, lecz na plus. Całość super, nużyły mnie tylko opisy, szczególnie rozterek. Rozumiem za pierwszym razem, gdy czytam, że bohater jest zdenerwowany sytuacją rancza i sytuacją z dziadkiem, powtarzanie tego nie wnosiło nic nowego, nawet świeżych przemyśleń.