To twoja książka?

Recenzje

• Poczytaj ze mną

  2024-10-29

  "Noc cudów" Anny Stryjewskiej to powieść, która przenosi czytelnika w niezwykłą podróż w okresie i przestrzeni. To historia pełna tajemnic, miłości i magii, osadzona w przedwojennej Łodzi. Uwielbiam zaczytywać się w ebookach autorki, ponieważ jesteśmy niemal sąsiadkami, mieszkamy od siebie z przymrożeniem oka „rzut kamieniem”. Historie, które tworzy, umiejscowione są, wśród ulic, które znam, temu czytając jej opowieści, czuję się przy nich jak w domu. W centrum powieści znajduje się Małgorzata, nauczycielka z długoletnim stażem. Zbliża się cudowny czas Świąt Bożego Narodzenia i z dużym utęsknieniem czeka, aż zasiądzie z jedynaczką do zastawionego potrawami stołu. Niestety dostaje telefon, że jej córka musi zostać w Warszawie i święta spędzą osobno. To duży ból dla matki, w tak niezwykłym dniu nie chce być sama. Małgorzata tej wigilijnej nocy otrzymuje niezwykłą wizytę. W jej domu pojawia się zagadkowa kobieta, Regina, która zaczyna opowiadać historię pełną pasji, miłości i dramatów, rozgrywającą się w latach 30. XX wieku. To opowiadanie o zakazanej miłości, dużych marzeniach i nieoczekiwanych zwrotach akcji. Autorka z niezwykłą dbałością odtwarza atmosferę przedwojennej Łodzi. Czytelnik ma wrażenie, że przenosi się w okresie i może poczuć puls tego dynamicznego miasta. To miasto kontrastów, gdzie obok bogatych fabrykantów żyli biedni robotnicy. Stryjewska prezentuje zarówno blichtr i splendor, jak i mroczne strony tego okresu. Czytelnik może poczuć puls miasta, usłyszeć gwar ulicy, zobaczyć eleganckie kamienice i zaniedbane zaułki. Postacie w powieści są wieloaspektowe i pełne tajemnic. Małgorzata, podobnie jak bohaterowie z przeszłości, zmaga się z swoimi demonami i poszukuje odpowiedzi na zapytania dotyczące własnej tożsamości. Opowieść umiejętnie łączy wątki współczesne z historią rodziny Majerów. Dzięki temu czytelnik może obserwować, jak wydarzenia sprzed lat wpływają na życie bohaterów w teraźniejszości. Akcja powieści toczy się na dwóch płaszczyznach: w teraźniejszości, gdzie Małgorzata usiłuje odnaleźć odpowiedzi na nurtujące ją pytania, a także w przeszłości, w której śledzimy dzieje rodziny Majerów. "Noc cudów" to nie tylko opowieść obyczajowa, lecz także pełna sekretów i zagadek. Czytelnik wraz z Małgorzatą odkrywa kolejne tajemnice, które prowadzą go do zaskakującego finału. Powieść, która nie tylko porusza serca, lecz także edukuje. Dzięki niej czytelnik może lepiej zrozumieć, jak wyglądało życie w międzywojennej Polsce. Autorka stworzyła wyjątkowy portret Łodzi, miasta pełnego życia, pasji i tajemnic. Historia, którą stworzyła Pani Ania, to prześliczna historia, od której trudno się oderwać, bo styl pisarski urzeka własną subtelnością i wrażliwością. Zakończenie, które wzrusza, pokazując, że nie wszystko nieźle się kończy, choć prawdziwa miłość nigdy nie przeminie.

• Dorota

  2024-11-10

  Wierzysz w cuda?A może kiedyś,gdzieś jakiś Ci się zdarzył...choćby najmniejszy,maciupeńki,taki tylko dla ciebie?Ja dawno temu cichutko bardzo prosiłam o cud.I zdarzył się...Dlatego w pełni rozumię Małgorzatę,bohaterkę najwieższej powieści @annastryjewska2018 o magicznym tytule #noccudów .Małgosia po śmierci męża mieszka sama,jej córka Joanna pochłonięta pracą i swoimj sprawami wpada coraz rzadziej dlatego wspólna wigilia to już tradycja, na którą dziewczyna bardzo czeka.Jednak tym razem w ostatniej chwili Asia odwołuje przyjazd.Malgorzacie jest smutno,przykro...Zostaje sama z cudownie nakrytym stołem,świątecznymi potrawami i żalem w sercu.Nieoczekiwanie do jej drzwi puka zbłąkany wędrowiec-tajemnicza dziewczyna która wydaje jej się intrygująco znajoma.Okazuje się,że to Regina Mejer która dużo lat temu bywała w tym mieszkaniu żeby pozować znanemu malarzowi.Kobieta opowiada historię z przeszłości.Historię która dopasowuje wszystkie brakujące fragmenty w życiorysie Małgorzaty tym samym oddaje jej prawdziwą tożsamość i korzenie o których nie miała pojęcia.Jej życie nabiera kolorów,tęsknoty zostają utulone a niewiadome stają się jasne.Kim jest Regina i dlaczego zapukała właśnie do jej drzwi?Czy ta wizyta naprawdę się zdarzyła?Może to sen...może cud...? Historia rozgrywająca się w dwóch przestrzeniach czasowych jest ogromnie wzruszająca.Czuła i jednocześnie gorzka.O miłości i jej braku.Walce o to co najważniejsze.O bezsilności względem ludzkiej podłości która rani okrutnie i zostawia ślady na zawsze.Autorka pokazała tu że niemożliwe może czasem całkiem nagle stać się realne...wystarczy otworzyć się i pozwolić sobie poczuć więcej...❤Ogromnie zalecam tą powieść.Zachwyci Was o każdej porze roku. @skarpawarszawska #recenzja #wspołpracabarterowa #bookinaświęta