Nieznośny milioner okładka

Średnia Ocena:


Nieznośny milioner

Czy miłość naprawdę istnieje? Czy za pieniądze można kupić wszystko?Alexander Powell, to młody, bogaty przedsiębiorca. Życie nauczyło go, że najistotniejsze są pieniądze. Od młodszych lat rodzice spełniali wszystkie jego zachcianki. Lubi wydawać pieniądze na samochody, imprezy, wycieczki a także dziewczyny.Amber Lou ma kochającą rodzinę i przyjaciół. Choć nierzadko ma pod górkę, zawsze stara się znaleźć pozytywną stronę. Nigdy nie poddaje się bez walki.Alex i Amber spotykają się w słonecznej Hawanie. Kobieta robi ogromne wrażenie na chłopaku. Jednak Alex dynamicznie orientuje się, że Amber nie jest dziewczyną, której imponują pieniądze. Intrygi, kłamstwa, ból i dużo wylanych łez. Czy ta dwójka ma szansę na szczęście i miłość? Czy jednak z powodu dzielących różnic, los tej pary jest z góry przesądzony? Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

Szczegóły
Tytuł Nieznośny milioner
Autor: Bekher Nana
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Wydawnictwo WasPos
Rok wydania: 2019
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Nieznośny milioner w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Nieznośny milioner PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Pobierz PDF

Nazwa pliku: Nieznosny-milioner.pdf - Rozmiar: 2.06 MB
Głosy: 0
Pobierz

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Barbara Bandyk

    Czy „Nieznośny milioner” naprawdę okazał się taki nieznośny? Konto Alexa wypełniają miliony. Chłopak uważa, że pieniądze w życiu są najważniejsze. Po wypadku, który odcisnął piętno na jego codzienności ocaliły go właśnie pieniądze. Alex spełnia nie tylko własne zachcianki, lecz też pragnienia kobiet, które właśnie znajdują się w jego życiu. Żeby odpocząć po kolejnych rozczarowaniach postanawia wyjechać na wakacje do Hawany, gdzie poznaje Amber. Los chciał, żeby poznali się właśnie tam. Amber to dziewczyna, która nie wyróżnia się niczym szczególnym. Pracuje jako kelnerka, pasjonuje ją fotografia. A pieniądze? Nie robią na niej żadnego wrażenia, nie są dla niej najważniejsze. Żeby wyjechać z przyjaciółką na urlop zbierała odkładała każdy grosz przez dwa lata. I tak właśnie rozpoczyna się historia Alexa i Amber. Historia pełna namiętności, bólu i emocji. × Historia tej dwójki potoczyła się z początku bardzo szybko, brakowało mi etapu od poznania do miłości. Tylko, że książka ebook z każdym zdaniem i każdą stroną zaskakiwała mnie coraz bardziej. Wylałam morze łez. Płakałam i śmiałam się razem z bohaterami. Myślicie sobie, klasyczna książka? Bogaty chłopak i przeciętna dziewczyna? Nic bardziej mylnego. Chemia pomiędzy bohaterami była R-E-W-E-L-A-C-Y-J-N-A. Kłopoty głównych bohaterów nie znikają za sprawą dotknięcia czarodziejskiej różdżki. Amber i Alex uczą się żyć ze własnymi wyborami i ich konsekwencjami. Do całości dochodzą jeszcze kłamstwa i intrygi tak dopracowane, że trzymają w napięciu do samego końca. A zakończenie? Nietypowe, wyróżniające się. Książkę zalecam i zachęcam gorąco do jej przeczytania.

  • Karolina Koziar

    Amber jest typową bohaterką znającą najistotniejsze wartości rodzinne. Miłość, bezpieczeństwo i zaufanie. Trudno pracuje i odkłada oszczędności na wymarzony urlop w malowniczej Hiszpanii, gdzie wyjeżdża z przyjaciółką. Tam poznaje Alexa i jego przyjaciela. Pomiędzy dwójką ewidentnie iskrzy i spędzają ze sobą najwspanialsze wakacje w życiu. W wyniku niedomówień i drobnego nieporozumienia Kobieta myśli, że Alex jest skromnym pracownikiem stacji benzynowej, a nie właścicielem wart wielomilionowej firmy. Dotychczas jego związki ograniczały się do komfortowych relacji łóżkowych, bo dziewczyny z którymi się spotykał pragnęły jedynie jego portfela. Matka krawcowa, ojciec hydraulik w dodatku na wózku- na pewno chce naciągnąć milionera pod ołtarz tylko dla komfortowego życia... Tak to mogło wyglądać z zewnątrz, prawda? W chwili gdy Alex orientuje się, że Amber pragnie Jego, a nie majątku którego posiada -ona odkrywa, że została wystawiona na próbę a tym samym-oszukana.... Kłopoty rodzinne, miłość, pożądanie, intrygi.... bolesne rozpacz i próba odbudowy zniszczonego zaufania... tego można się w niej spodziewać. Książka ebook zaczęła się z przytupem. Przyciągnął mnie do niej opis, a początek oczarował. Niestety w środku zmęczyły mnie nic nie wnoszące dialogi i sytuacje, które można by wyciąć i zastąpić rozwinięciem sytuacji pomiędzy Alexandrem a Amber. Jednak to dopiero połowa książki zawładnęła mym sercem. W chwili, gdzie z bohaterowie zamienili się w rozwydrzonych małolatów w odpowiedzialnych ludzi, a ja zapragnęłam jej więcej -skończyła się. Tej drugiej połowy autorki-CHCĘ WIĘCEJ!

  • Anonim

    Podobno pieniądze szczęścia dają. Lecz jednak są tacy, co uważają, że dzięki cyfrom na koncie są bogami. Że świat leży u ich stóp. Że mogą dostać wszystko to, czego akurat pragną. Nie liczą się z uczuciami ani opiniami innych ludzi a tym bardziej tych, których obrali sobie za cel. Lecz z drugiej strony mając gotówkę nie trzeba zamartwiać się o podstawowe sprawy, takie jak: czy starczy od pierwszego do pierwszego. W każdej chwili można wybrać się na wakacje marzeń czy kupić to, na co właśnie ma się ochotę. Totalnie dwa różnorakie światy. I te światy właśnie znajdują się setki kilometrów od domu. Na magicznej wyprawie. Na wakacjach. Na Havanie. Alex Powell od dzidziusia nie musiał martwić się o cokolwiek. Każda jego zachcianka zostawała spełniana. Będąc nastolatkiem w wypadku motocyklowym utracił zdrowie. Na szczęście dzięki gotówkę mógł poddać się kosztownej operacji i rehabilitacji, które postawiły go na nogi. Z życia czerpie garściami. Razem z ojcem są właścicielami Jett Petro Corporation - koncernu petrochemicznego. Kobiety zmienia niczym bieliznę. Nie przywiązuje do nich wagi. Dla niego liczy się tylko seks. Ma wszystko to czego chce i o nic nie musi się martwić. No, może poza rodzicami, którzy są dla siebie niczym obcy ludzie. Ledwo się tolerują. Mając taki wzorzec nie może być inaczej - Alex nie wie nic o miłości. Nie zaznał jej i nie chcę. Lecz czy na pewno? Amber to totalne przeciwieństwo Alexa. Pochodzi ze skromnego domu. Ma kochających rodziców i trójkę rodzeństwa. Ciepło i miłość to u nich podstawa. Mimo kalectwa ojca i braku luksusów są sobie bliscy. Ponieważ wiedzą jak kluczowe jest wsparcie, rodzina, szacunek i właśnie miłość. Potrafi zrezygnować ze własnych marzeń żeby być przy bliskich jej osobach. Amber razem z Caroline po dwóch latach zbierania na tę wyprawę lądują na Havanie. To właśnie tutaj spotkają Alexa i jego kumpla Jaspera. To będzie tylko wakacyjny flirt, wakacyjny romans czy może coś więcej? Dzieli ich ogromna przepaść. Bogactwo i pełen luksus, status społeczny kontra ubóstwo i zwyczajność. Jak rodzice spojrzą na własnych wybranków. Czy zaakceptują to? Czy nie wypłyną zazdrości? O tak, tutaj losy się na prawdę dużo. Autorka stworzyła totalne przeciwieństwa. Przeciwieństwa, które się o dziwo uzupełniają. Cos ich do siebie ciągnie. Niczym magnez. Tylko oczy to jest uczucie czy może jednak żądza pieniądza? Alex i Amber a także Caroline i Jasper. A do tego rodzice głównego bohatera i ich małżeńskie sekrety, które zburzą i tak już niespokojne wody. Na dokładkę wszystkiego jeszcze Will. Znaczna ilość bohaterów i zdarzeń lecz o dziwo bardzo nieźle mi się czytało tę książkę. Choć może na samym początku było trochę zbyt nudnawo przez te opisy co było kiedyś. Lecz z drugiej strony przecież skądś musiałam się dowiedzieć co było kiedyś by móc się do tego odnieść w miarę przekręcania kolejnych stron. O tak. A im więcej ich przekręcałam, tym akcja nabierała tempa i rozmachu. Zazdrość i niedomówienia sprawdzały Alexa i Amber może nie tyle cierpliwość, co głębie i prawdziwość uczuć. Nie tak prosto bowiem odnaleźć się w świecie luksusu. A jeszcze trudniej jest zostać zaakceptowaną a nie posądzana o bycie harpią - łasą na gotówkę. Amber musi się wykazać ogromna siłą i cierpliwością. Tylko czy Cheryl i Will na pewno odpuszczą? A co na to wszystko Lorena? Czy główni bohaterowie w końcu będą szczęśliwi? Czy Aleks uwierzy w końcu w miłość? Czy mimo wszystko pozostanie stale lekkoduchem? Musicie przekonać się sami. Jestem pod wrażeniem tej historii. Tego jak umiejętnie autorka w swoim debiucie kroczyła krętymi ścieżkami, na które posyłała bohaterów. To w jaki sposób serwowała mi emocje. A było ich wiele. Intrygi dopięły tę powieść. Do ostatniego zdania nie wiedziałam o co tak w tym wszystkim naprawdę chodzi. Uwielbiałam obserwował tę zmianę w głównym bohaterem. I zwróciłam uwagę także na Panią Powell. A także na Willa, który zakochał się w niewłaściwej osobie. Ech, gdyby można było przewidywać przyszłość... Romantyczność i miłość w świecie luksusu doprawione nutką intryg i zazdrości. Jestem na tak. Zalecam

  • justus

    "W życiu chodzi o coś więcej niż stan konta, drogie samochody czy markowe ubrania. To miłość sprawia, że nasze życie nie jest puste, że jesteśmy szczęśliwi." Zgadzacie się z tym cytatem? Jakie jest Wasze zdanie? Alex Powell to młody milioner, który ma wszystko o czym sobie zamarzy. Cudowny dom, trzy auta, firmę, nienaganny wygląd i może podróżować gdzie chce i kiedy chce. Uważa, że za pieniądze można mieć wszystko, nawet miłość... Związki, w których bywał nie trwały długo. Gdy pewnego dnia wraca do domu i widzi jak jego kobieta zdradza go z jego najlepszym przyjacielem, postanawia zerwać te znajomości i wyjechać wraz z kolegą Jasperem na wakacje na Kube. Na miejscu poznaję dziewczynę, o której nie może przestać myśleć i przy której chce być ciągle. To nowe i nieznane dla niego uczucie. Czy to miłość? Amber Lou to skromna dziewczyna, dla której rodzina jest najważniejsza. Pracuje jako kelnerka z małej restauracji i pragnie dostać się na studia fotografii, która jest jej olbrzymią pasją. Po dwóch latach odkładania pieniędzy, wraz z przyjaciółką Caroline wybiera się na wymarzone wakacje do słonecznej Hawany. O dziwo już w pierwszy dzień kobiety poznają dwóch przystojnych chłopaków. Jeden z nich - Alex od razu wpada Amber w oko. Para coraz więcej czasu spędza razem, poznają się i wyjawiają sobie własne tajemnice. Lecz Alex nie jest do końca szczery i mówi jej, że wiedzie zwyczajne życie i pracuje na stacji benzynowej. Gdy prawda wychodzi na jaw, kobieta zrywa znajomość i wraca do domu. Co zrobi Alex? Odnajdzie ją? Czy kobieta mu wybaczy? Jak potoczą się ich dalsze losy? Kochani, ja mam dużego kaca po tej książce. Pomimo ilości stron, pochłonęłam ją w trzy dni. Tak mnie wciągnęła, że nawet się tego nie spodziewałam. Tyle intryg, kłamstw, wzruszających momentów, szczęśliwych dni - ah! do tej pory wszystko siedzi mi dalej w głowie. Momentami bardzo mnie wzruszała i cieszyła, a były również chwile, że mnie denerwowała. Tyle uczuć to ja już dawno przy książce pdf nie przeżyłam. Wątki erotyczne wplecione w całą historię dodawały jej smaku i pikanterii, rumieniec na policzku gwarantowany ;) Jedyny minus dla mnie - niektóre dialogi mocno za słodkie i tempo rozwoju związku również jakieś nierealnie szybkie. Lecz cała ta cudowna historia nadrobiła te małe niedociągnięcia i uważam, że książka ebook jest warta przeczytania. W mojej pamięci pozostanie na pewno na dłużej.

  • ewemat4699

    Pochłonęłam w jeden wieczór.

  • pokoj_pelen_ksiazek

    Książka ebook od razu trafiła w moje serce. Lubię czytać o bogatych mężczyznach, którzy imponują kobietom. Zawsze miałam wrażenie, że tacy mężczyźni są aroganccy, zbyt pewni siebie. Dla nich najwazniejsze są pieniądze. Ponieważ przecież za to można kupić wszystko! Nawet miłość. Ta książka ebook pokazała mi, że to nie prawda. Dla Alexa pieniądze odgrywają ważną rolę w życiu. Do pewnego momentu... Na wakacjach poznaje kobietę, która od razu skradła jego serce. Pierwszy raz jakaś dziewczyna zawróciła mu tak w głowie. Kobieta nie pochodzi z bogatej rodziny. Jej pasją jest fotografia, a pracuje jako kelnerka. Na wakacje zbierała 2 lata, podczas gdy on ma miliony na koncie. Jednak jej nie imponują pieniądze, o czym ma się przekonać ten przystojniak. Intrygi, kłamstwa, ból i dużo wylanych łez. Zarówno przez bohaterów jak i mnie. Wzruszyłam się milion razy.. W książce pdf wiele się dzieje. Są bardzo namiętne momenty, które przyciągają własną pikanterią. Są również momenty pełne zwrotów akcji. Co tu wiele mówić? Na taką książkę czekałam! Prześliczna historia napisała przez Nane Bekher! ❤️ 10/10!

  • Małgorzata Piotrowicz

    Gorący romans, mnóstwo życiowych dylematów, potęga prawdziwego uczucia, brak zrozumienia, bezinteresowna przyjaźń i pomoc, kłopoty ze zdrowiem, więzi rodzinne, optymizm, nadzieja i szczęście ... Itd, Itd i opowiadanie ukaże czytelnikowi świat, który jest mu nieźle znany, ma własne plusy i wady i gdy już coś wydaje się oczywiste, to niespodziewanie następuje obrót spraw o 180 stopni ... Takie koło fortuny, psikus losu, po prostu życie. Książkę czyta się szybko, czytelnika zżera ciekawość czy ten tytułowy Nieznośny Milioner pozna w końcu co to prawdziwa miłość i doceni jej siłę w szarej codzienności. Czy Alex i Amber przezwyciężą wszystkie przeciwności losu, nawet to, że matka Alexa jest przeciwko temu związkowi, ponieważ Amber pochodzi z biednej rodziny ... Och, jak nieźle znamy te wszystkie dylematy, te segregacje na biednych i bogatych ... Do tej całej historii miłosnej dochodzą sekrety rodzinne, które będziemy odkrywać wraz z głównym bohaterem. Niby wszystko było oczywiste, a tu niespodziewanie autorka daje nam następny "prezent" w postaci nowego wątku, nowej tajemnicy i jej wpływu na dalsze dzieje bohaterów. Są również różnorakie odcienie przyjaźni, niby przyjaciel a potrafi zranić, z drugiej strony - przyjaźń uskrzydla - wszystko zależy od ludzi ... Czy bohaterzy odkryją kto jest kim, czy to co rani ich w końcu wzmocni? Książka ebook wciąga, wywołuje westchnienia, zdziwienie, złość, nadzieję i radość, czyli jest pełna emocji, co jest wielkim plusem. Polecam, zajrzyjcie do tego świata, który tyle wątków przeplata i ukazuje życie, które jest nam w większości tak nieźle znane... Ta siła pieniądza, ile ona już wyrządziła zła w rodzinnych relacjach ... Pieniądz, wiadomo, także pomaga, szczególnie, gdy mamy do czynienia z chorobą, lecz gdy chodzi o uczucia to z tym niestety bywa różnie ... 500 stron to wcale nie tak wiele na książkę, której treść wciąga, także zaplanujcie sobie 2 -3 wieczory na lekturę, ponieważ warto :)

  • InezStanley

    ALE CO ZNACZĄ PIENIĄDZE, KIEDY MA SIE MIŁOŚĆ? Najlepsza opowieść romantyczna 2020! Jaką dane mi było przeczytać! Ludzie z wyższych sfer społecznych, którzy szczycą się swym bogactwem (czasem aż za nadto). Może są wśród nich i tacy, którzy nie mieli w życiu łatwo, ale jakoś udało im się wzbogacić. Bogacze są przekonani, że za pieniądze można mieć niemalże wszystko. Nawet Miłość. Właśnie, czy miłość można kupić? Otóż NIE! Miłości nie można kupić,bądź komuś zapłacić by go pokochał na wieki. To jest jedyna rzecz na świecie, której nie można kupić. A co jeśli w bogatej rodzinie ktoś najbliższy się zakochuje? Młodzi są szalenie w sobie zakochani, choć są z dwóch różnorakich światów i sfer społecznych? Przecież miłość nie wybiera, prawda! Tacy są ludzie sukcesu, którzy z czasem obawiają się w swoim środowisku społecznym osób, którym nie za bardzo się w życiu powodzi i za wszelka cenę chcą się pozbyć ich ze własnego życia. Bądź życia własnego jedynego dziecka. Przecież osoba z niższych sfer społecznych nie będzie nieźle wyglądała w takiej rodzinie. Bliscy z bogatych rodzin bardzo się martwią, tym że ich dzidziuś zasługuje na kogoś lepszego u własnego boku. Tak właśnie sądzą, więc robią wszystko, by tylko pozbyć się takich osób. Tak właśnie jest w tej powieści. Jest zauroczenie, kłamstwo, ból, łzy, duże uczucie i intryga. Brzmi intrygująco? A zatem zapraszam WAS moi kochani byście poznali dzieje Alexa i Amber, którzy pomimo dzielących ich różnic społecznych zakochali się w sobie od pierwszego wejrzenia. Ta dwójka bardzo pragnie być ze sobą i dać szansę swojemu uczuciu i żyć szczęśliwie. Mimo, że los jest przeciwko nim. A może ktoś inny chce zniszczyć ich gorące uczucie a także na zawsze rozdzielić zakochanych? Każdemu wolno miłować i dać szansę miłości. A Alex i Amber właśnie dali własną szansę miłości, która zrodziła się w ich sercach. Pomimo przeciwności losu. Prawdziwa miłość jest wtedy, gdy wiesz, że z Tą osobą jesteś szczęśliwszy niż z kimkolwiek do tej pory. Ja po przeczytaniu tej książki zakochałam się w tej romantycznej historii. Mam nadzieję, że i wy się w niej zakochacie. Gorąco Polecam!

  • Anonim

    Idealna gorąca lektura na zimowe dni. Historia dotyczy dwóch osób o zupełnie różnorakich charakterach i klasie społecznej. Alex wolny,rozpieszczony milioner,który myśli,że świat należy do niego. Amber skromna,pełna empatii i pozytywnego nastawienia dziewczyna,która pochodzi z biednej ale szczęśliwej rodziny. Wraz z przyjaciółką wybrały się na wycieczkę marzeń do słonecznej Hawany. Spotkanie tych dwóch osób o tak skrajnie różnorakich charakterach daje man mieszankę wybuchową,ale również wzajemną fascynację,gorący seks i powoli kiełkujące uczucie. Co się stanie dalej z naszymi bohaterami tego możecie dowiedzieć się czytając Nieznośnego milionera. POLECAM gorąco,bo warto zagłębić się w tej lekturze ;)

 

Nieznośny milioner PDF transkrypt - 20 pierwszych stron:

 

Strona 1 Strona 2 Strona 3 Dla HMH Za to, że jesteś sobą i za słowa „Oh... tak, proszę” Strona 4 Rozdział 1 Mając w kieszeni siedemdziesiąt pięć dolarów i zadłużoną ponad limit kartę kredytową, Alyssa Scott siedziała za kierownicą wiekowej toyoty corolli i wpatrywała się w budynek, w którym, jak liczyła, spełnią się jej marzenia. Być może innym dziewczynom nie marzy się akurat Whiskey — Koncerty i Imprezy, ale dla Alyssy, od zawsze kochającej muzykę, a od tygodnia dumnej absolwentki zarządzania i marketingu ze specjalizacją gastronomia i imprezy masowe, było to idealne miejsce na początek pracy zawodowej. A fakt, że pracował tam Marco Vieri — najlepszy przyjaciel jej brata, mężczyzna, w którym kochała się, odkąd sięgała pamięcią — sprawiał, że miała wrażenie, że czeka ją coś więcej niż rozmowa o pracę — początek reszty jej życia. Otworzyła drzwi i wysiadła w wilgotny majowy upał. Jej samochód był jednym z nielicznych na ogromnym parkingu — w sumie nic dziwnego o jedenastej w Strona 5 czwartkowy ranek. Jeśli wierzyć informacjom ze strony internetowej, w Whiskey podaje się lunche tylko w niedziele, gdy są dwa koncerty, jeden po południu, drugi wieczorem. Przez całą długość dachu ciągnęły się ciemne w ciągu dnia neony — keyboard, gitara elektryczna i butelka whisky. Prawdopodobnie wieczorem zalewają cały parking feerią barw. Idąc przez parking, Alyssa puściła wodze wyobraźni; widziała się w tłumie gości, wyczuwała energię świetnego zespołu, niemal czuła hipnotyzujący rytm basów, słyszała muzykę rozpalającą do białości, czuła ekscytację publiczności. Adrenalina dodała jej sił i sprawiła, że jej ramiona pokryła gęsia skórka. Złapała za klamkę — zamknięte. Podeszła do rogu, ale budynek był długi i głupio się czuła, myszkując tu samotnie. Wróciła do drzwi i usiłowała zajrzeć do środka przez szybę. Wilgotny upał dawał się we znaki. Dostrzegła biało- czarne plakaty z nazwami zespołów, które miały wkrótce wystąpić, a po lewej stronie — zamkniętą budkę z biletami. Strona 6 Przeszył ją dreszcz oczekiwania. Pewnego dnia sama będzie organizowała takie imprezy. Starła z czoła krople potu i zaczęła szukać komórki w torebce. Wolała nie myśleć, jak bardzo jej zależy na tej pracy, lepiej skupić się na tym, dlaczego jej potrzebuje. Potencjalna współlokatorka zaręczyła się na tydzień przed przeprowadzką do wspólnego mieszkania i Alyssa straciła swoją część kaucji, do czasu, jeśli w ogóle, koleżanka zdoła ją zwrócić. Kaucja pochłonęła prawie wszystko, co miała, a na ogłoszenia o poszukiwanej współlokatorce odpowiadali sami dziwacy. Nie chciała ryzykować. Rozważała, czy w ogóle wracać do Frederick, ale tu były jej korzenie, zresztą nie stać jej było na przyjęcie propozycji bezpłatnej praktyki w Waszyngtonie u dawnego pracodawcy. Jeszcze jako nastolatka upatrywała w Whiskey miejsce, w którym spełnią się jej marzenia. A kiedy umówiła się na rozmowę, wiedząc, że Marco też tu pracuje... wszystko się ułożyło. To zbyt piękny zbieg okoliczności, by z tego rezygnować. Tak więc postawiła wszystko na Strona 7 Frederick i teraz naprawdę potrzebowała tej pracy. I chciała ją dostać. Innego wyjścia po prostu nie ma. W końcu wygrzebała telefon. Zadzwoniła. Jeden dzwonek... drugi... Spojrzała przed siebie — prosto w oczy starszego mężczyzny. Drgnęła i upuściła komórkę, która z brzękiem upadła na chodnik. Mężczyzna przez chwilę mocował się z pękiem kluczy, w końcu znalazł właściwy, otworzył drzwi i uchylił je odrobinę. — Słucham panią? Odetchnęła głęboko i schyliła się po telefon. Weź się w garść. — Jestem Alyssa, byłam umówiona na rozmowę o pracę. — Ach tak, proszę bardzo, na dworze już skwar. — Otworzył drzwi i wskazał jej drogę. — Chuck Wilson, menadżer tej budy. Alyssa weszła do środka i wzdrygnęła się, czując zimny powiew klimatyzacji. Strona 8 — Alyssa Scott. — Podała mu rękę. Uścisnął ją z uśmiechem, mrużąc błyszczące oczy. — No to, panno Scott, usiądźmy i pogadajmy. Szła za Chuckiem przez przestronny hol; minęli też bar, za którym, jak wspominał jej brat, pracował Marco. Jej serce zatrzepotało na samą myśl. — Czy jest Marco Vieri? — zapytała. Chuck wbił dłonie w kieszenie spodni. Odwrócił się do niej. — Tak, panienko. Zna pani Marco? — Dorastaliśmy razem, to najlepszy przyjaciel mojego brata. — Tak? Porządny z niego dzieciak. — Owszem, wspaniały. — Zachichotała. Nigdy nie myślała o Marco Vieri jako o dzieciaku. Wysoki, ciemnowłosy, starszy od niej o prawie pięć lat. Nie, nigdy nie nazwałaby go dzieciakiem. Był za to najprzystojniejszym, najbardziej lojalnym mężczyzną, jakiego znała i nie mogła się doczekać, kiedy go znowu zobaczy. Minęło dużo czasu, za dużo, ale teraz, gdy oboje Strona 9 wrócili do domu — ona po studiach, on z wojska — może w końcu będzie szansa na to, o czym od dawna marzyła. Znaleźli się w przepastnym wnętrzu. Ciąg lamp oświetlał wejście i pierwszy rząd stolików. — Proszę usiąść. Pójdę po dokumenty. Chuck zniknął w korytarzu po prawej, a Alyssa opadła na wiekowe drewniane krzesło, położyła torebkę na podłodze i rozejrzała się ciekawie. Nie była tu na żadnym występie, w ciemności nie widziała nawet końca ogromnej sali. Przypominała amfiteatr, stoliki, otaczające scenę podkową, stały coraz wyżej. Domyślała się, że dzięki temu tworzy się intymny nastrój podczas koncertów. — Już jestem! — zawołał Chuck. Alyssa skoncentrowała się z trudem, a on odsunął nakrycie stołowe. Podała mu swoje CV, wzięła formularz, który kazał jej wypełnić. Była tak zdenerwowana — myślą o pracy i o tym, że wkrótce zobaczy Marco — że nie mogła opanować nerwowych ruchów nogą. Oddychaj głęboko, Aly. Posłuchała własnej rady — raz, drugi — i w końcu jakoś wzięła się w garść. Dobrze chociaż, że formularz nie Strona 10 był zbyt skomplikowany. Przejrzał jej podanie i poprosił, żeby opowiedziała coś więcej o studiach i praktykach. Whiskey to największe centrum rozrywkowe w zachodnim Maryland i gdyby dostała tę pracę, wszystko w końcu zaczęłoby się układać, więc zebrała się w sobie i mówiła o studiach i doświadczeniu zawodowym. W miarę jak z jej ust wypływały słowa, nabierała pewności siebie. Gdy skończyła, Chuck skinął głową. — Imponujące CV, panno Scott. Ma pani dobre kwalifikacje, aż za dobre. — Odłożył papiery na stół. — To rodzinna firma, właściciele wyznają zasadę, że pracownicy powinni poznać firmę od podszewki, od samego dołu. — Zdaję sobie z tego sprawę. Jestem gotowa na ciężką pracę, chciałabym przekonać się, jak funkcjonuje ten lokal, pod każdym względem, na każdym stanowisku. No i przez cztery lata pracowałam jako kelnerka. — Pochyliła się nad stołem. — Mam nadzieję, że nie zabrzmi to jak przechwałki, ale jestem w tym naprawdę dobra. Nie zawiodę pana. Strona 11 Przyglądał się jej przez dłuższą chwilę, zanim się uśmiechnął. — Tupet. To mi się podoba... dziewczyno, nigdy nie miej oporów, żeby się zareklamować, nikt inny tego nie zrobi. I mów mi Chuck. — Na jego okrągłej, dobrodusznej twarzy zagościł szeroki uśmiech. — Możesz pracować o każdej porze dnia i nocy? I zacząć od zaraz? Alyssa uśmiechnęła się, słysząc entuzjazm w jego głosie. — Tak. Poczuła się jeszcze lepiej, gdy jej powiedział, ile płaci za godzinę i jak wysokie napiwki dostają kelnerki. Boże, przy takich zarobkach będzie mogła samodzielnie wynająć małe mieszkanko i nie będzie musiała zawracać sobie głowy kolejną nieuczciwą współlokatorką. Ba, może nawet uda jej się co nieco odłożyć. — Oczywiście muszę sprawdzić referencje, ale zakładając, że wszystko jest w porządku, chciałbym zaproponować pani pracę, panno Scott. Brakuje mi personelu, a w lecie zawsze mamy tu urwanie głowy. Strona 12 Potrzebuję kelnerki od zaraz, na wczoraj. A jeśli okaże się, że się nie mylę, oceniając pani potencjał, nie widzę powodu, dla którego nie miałaby pani stopniowo awansować. Tak jest! — Może pan na mnie liczyć, zapewniam. Uśmiechnął się. — Kiedy możemy zacząć szkolenie? Musisz się zapoznać z instrukcjami i zasadami, przejrzeć kartę dań, poznać rozkład lokalu. Same przyjemności, Oczywiście za wynagrodzeniem. — W każdej chwili, kiedy to panu pasuje. Jestem wolna. — Możemy zacząć natychmiast? — Tak. — Nie ma sensu zwlekać, zwłaszcza że w portfelu ma pieniędzy na tylko jeden nocleg w hotelu. — W takim razie poczekaj, zaraz przyniosę zasady pracy. Alyssa zacisnęła dłonie i odetchnęła z ulgą. O Boże, udało się! No i co, losie? Po klęsce z mieszkaniem naprawdę potrzebowała czegoś pozytywnego. Strona 13 Chuck wrócił z segregatorem i plikiem dokumentów. — Tu masz zasady pracy. Przejrzyj to, a ja wypełnię te wszystkie papiery i sprawdzę twoje referencje. Tak na wszelki wypadek. Wyszedł, a Alyssa zagłębiła się w spisie procedur i zasad. Przypływ adrenaliny na myśl, że być może wkrótce dostanie pracę, dodawał energii motylom, które i bez tego szalały w jej brzuchu w związku z tym, że lada chwila może zobaczyć... — Ej, Chuck? — usłyszała męski głos od strony baru. Alyssa wstrzymała oddech. Wszędzie rozpoznałaby ten głos. Słyszała go w snach. — Chuck?! — zawołał głos ponownie. Odwróciła się na krześle. Czuła, jak serce bije jej coraz szybciej, gdy Marco znalazł się w kręgu światła. Chłonęła go wzrokiem. Niósł karton, na tyle ciężki, że pod rękawem koszulki uwydatniły się mięśnie ramion. Kiedy widziała go po raz ostatni, był na przepustce między kolejnymi misjami. Miał wtedy na sobie mundur — i Strona 14 wyglądał zabójczo. Teraz jego ciemne włosy były dłuższe i zmierzwione, jakby przeczesał je palcami, ale nadal przypominał żołnierza, którym do niedawna był. Podrzucił pudełko, aż uniósł się skraj koszulki, odsłaniając skrawek płaskiego brzucha. Opuściła wzrok niżej, na czarne dżinsy, obcisłe dokładnie tam, gdzie trzeba. Dawne uczucie dławiło ją w gardle, aż nie mogła oddychać. Zerwała się z krzesła, chciała zawołać go po imieniu, ale zaschło jej w ustach. — Przepraszam, nie zauważyłem... — Urwał, zmarszczył brwi, wszedł do pokoju, przyjrzał się jej uważnie i szeroko otworzył oczy. — Alyssa? — Przysunął krzesło, postawił pudło. Uśmiechał się szeroko, aż dostrzegła dołeczek w jego lewym policzku. Podszedł do niej. Niebieskie oczy pojaśniały z zaskoczenia. — A niech mnie. Coś takiego! Zakręciło jej się w głowie od jego bliskości, olśniewającego uśmiechu, czystego, męskiego zapachu jego skóry. Nie wiedziała, co odpowiedzieć. — Cudownie znowu cię widzieć, Marco — Strona 15 wykrztusiła w końcu. O Boże, był jeszcze przystojniejszy niż w jej wspomnieniach. Wyciągnął ręce. — Jak to, nie przywitasz mnie? Minęły dwa lata, prawda? — Prawie — odparła i ze ściśniętym gardłem znalazła się w jego ramionach. Ledwie poczuła przy sobie jego klatkę piersiową, wiedziała, że ma problem. Objął ją mocno, przytulił do siebie, pocałował w czubek głowy. Alyssa odwzajemniła uścisk. O Boże, czy on zawsze był tak muskularny? Taki wysoki? Taki potężny? Nikła w jego objęciach i nagle wszystko, co do niego czuła, powróciło z dawną siłą, a serce waliło w jej piersi jak oszalałe. — Jak się masz, Aly? — zapytał, tuląc ją do siebie. — Dobrze — mruknęła, zarazem zachwycona, że posłużył się zdrobnieniemm i rozczarowana, że tak po prostu weszli w stare koleiny, stare nawyki. Odepchnęła tę myśl od siebie. Najważniejsze, że Marco jest tutaj, że dochodzi do siebie po ranach, przez które musiał odejść z Oddziałów Specjalnych, ze strefy zagrożenia. — Martwiłam się o Strona 16 ciebie. Cieszę się, że już wróciłeś. Marco odsunął się, wypuścił ją z objęć i Alyssa od razu zauważyła blizny pokrywające jego lewe ramię i całą rękę. Szybko odwróciła wzrok. Czuła, że na nią patrzy. Skrzyżował ręce na piersi tak, że lewa niknęła pod prawą, zdrową. Na jej oczach radość i szczęście, które widziała w jego oczach, zmieniły się w prawie namacalny niepokój. Powietrze wokół nich zgęstniało. Zacisnął usta i zorientowała się, że on także to wyczuwa. — A właściwie... co tu robisz? — Staram się o pracę. — Uśmiechnęła się z wysiłkiem, w nadziei, że odpowie tym samym i dzięki temu znowu zobaczy dołeczek w jego policzku. Niestety. — Tutaj? Niespokojnie przestąpiła z nogi na nogę, skóra zaczęła ją mrowić. Skrzyżowała ręce na piersi i usiłowała nadążyć za jego nagłą zmianą nastroju. Nagle zdała sobie Strona 17 sprawę, że przyjęła tę samą postawę co on, jakby udzielił się jej jego nastrój. — No, tak. Zmrużył oczy, co jeszcze bardziej wyostrzyło rysy jego twarzy, podkreśliło ciemne sińce pod oczami. — O nie, Alysso, nie tutaj. Zrobiło jej się niedobrze, gdy usłyszała dezaprobatę w jego głosie. — Dlaczego nie? — To nie jest odpowiednie miejsce dla dziewczyny, za dużo tu agresji. Nadąsała się. Jego słowa skutecznie zabiły jej radość, a obudziły mieszane uczucia. — Marco, nie jestem dziewczyną, jestem kobietą. Naburmuszył się, oparł dłonie na biodrach. — Słuchaj, na pewno znajdziesz coś lepszego. Co by powiedział Brady, gdyby się dowiedział? — On już wie. — Choć wcale mu się to nie podoba. Mocniej objęła się ramionami. — Zresztą co Brady ma z tym wspólnego? Strona 18 — Ja tylko... — Pokręcił głową. Wydawało się, że z trudem dobiera słowa. — Za barem mam zbyt dużo pracy, żeby cię pilnować. — Frustracja i rozpacz zabarwiły jego głos goryczą. Otworzyła usta z wrażenia. Przecież szuka pracy, a nie poczucia bezpieczeństwa! Dlaczego on się tak zachowuje? I czy w przeszłości też tak do niej mówił? Jedną z rzeczy, które ją w nim dawniej pociągały, była łagodność, z jaką się do niej odnosił, choć pewnie obecność młodszej siostry przyjaciela musiała mu przeszkadzać. Potrzebowała tej pracy. Do cholery, chciała jej. — Wiesz co? Nie musisz się o mnie martwić. Sama potrafię o siebie zadbać. — Jego ostry ton miał też dobre skutki. Utwierdzał ją w uprzednim przekonaniu, a dzięki temu udało jej się zapanować nad łzami. W jego oczach błysnęło uczucie, którego nie potrafiła nazwać. — Alysso, do cholery, jesteś zbyt... Z korytarza dobiegł głos Chucka. Marco zacisnął usta w wąską linię, przeczesał włosy palcami. Strona 19 Menadżer wszedł do pomieszczenia z telefonem przy uchu i z promiennym uśmiechem na twarzy. — Wielkie dzięki — powiedział. Alyssa wodziła wzrokiem od rozpromienionego Chucka do ponurego Marco; ten kontrast przyprawiał ją o zawrót głowy. Chuck wcisnął guzik na telefonie, schował aparat do kieszeni i podszedł do nich. — Z przyjemnością informuję, że wszyscy wyrażają się o tobie w samych superlatywach. — Podał jej rękę. — Zatrudniam cię. Od tej chwili. Strona 20 Rozdział 2 Marco obserwował z narastającym niepokojem, jak Chuck i Alyssa podają sobie ręce, żeby przybić umowę. Whiskey to nieodpowiednie miejsce dla niewinnej dziewczyny; widział przecież, jak niektórzy goście traktują kelnerki — jakby były częścią spektaklu. Alyssa jest słodka, młoda, nieśmiała — taką osobą trzeba się zaopiekować. Co ten Brady sobie myślał, do cholery, że jej na to pozwolił? Przecież skopie Marco tyłek, jeśli Alyssie coś się stanie. Po raz pierwszy obiecał przyjacielowi, że zaopiekuje się jego siostrą, gdy tylko jego dom dzielił rodzeństwo Scottów od agresywnego ojca i opieki społecznej. Po maturze wynajęli z Bradym mieszkanie i zabrali ze sobą Alyssę; mieszkali we Frederick, póki nie wyjechała na studia. A później, jakby tego wszystkiego jeszcze było mało, w zeszłym roku w Afganistanie Brady uratował mu życie. Więc, jakby na to nie patrzeć, Marco miał honorowy dług wobec przyjaciela i musiał czuwać nad jego siostrą. Chronić